![;) ;)](./images/smilies/2.gif)
Poza tym ze swojego otoczenia (sam nie jestem programista) nie znam programisty, ktory jeszcze na studiach nie zaczepil sie gdzies lub nie rozkrecil swojego biznesu i po skonczeniu studiow bylo plynne przejscie do roboty na pelny etat.
Moderatorzy: boncek, Zolt, Turtles
Niestety nie, musisz mieć zarządPIOTROSLAV pisze:Ładnie!
Czy jak mam własną działalność, to też jestem prezesem?
No co ty, Halaster nie potrzebuje takich, on sobie sam doskonale że wszystkim radzi, jest świetny i już.Matthias[Wlkp] pisze:Nie potrzebujesz jakiś Yes-Menów w firmie?
Gratki!
Tak bym chciał ale to chyba tak nie działapeterpan pisze:No i jak juz raz sie zostalo wieceprezesem to potem juz tylko wiceprezesostwo w wiekszej organizacji i prezesostwo. A potem rentierstwo
Wysłane z mojego SM-A217F przy użyciu Tapatalka
Halaster pisze:https://www.cashless.pl/10641-krzysztof ... la-biznesu
Jestę prezesę!
No dobra, wice, ale i tak się liczy! Tylko zdjęcie mało twarzowe
Jestem! Na pół etatuHalaster pisze:A to coś przegapiłem, myślałem że ciągle w kinie jesteś
To jakbys chciała, to podrzuć CV na priv - ciagle rekrutujemy w Cinema CityAlexandretta pisze:Idę w testowanie. Zaplecze techniczne mam, więc nie powinno być źle. Tak myślę.
Na razie firma się połapała, że ludzie odchodzą bo pensje są nieadekwatne już mocno do rynku i mamy dostać nadprogramowe podwyżkiPIOTROSLAV pisze:Podeslij CVmogę Cie wkręcić do kina, albo jak lubisz wyzwania i pracę w chaosie i kuriozach nieznanych w żadnej innej organizacji, to do DPD też mogę Cię polecić.
Ale jak kasa ta sama, obecna praca nie jest zla, to co jest lepsze?PIOTROSLAV pisze:Mam rozkminę.
Obecnie pracuję na takim b2b, gdzie mam fajne warunki, przewidzianą pulę 'gotowości do pracy' zwaną czasem urlopem, ale to przekłada się na nieco niższe wynagrodzenie niż w sytuacji klasycznego b2b bez 'urlopu'.
Właśnie dostałem ofertę, gdzie oferują mi ekwiwalent tego co mam, z tym, ze bez urlopu (czyli niby 12% więcej, ale jak nie pracuję to nie zarabiam, wiec biorac 26dni wolnych w skali roku mam to samo co obecnie.)
I w sumie nie wiem, obecna robota nie jest zła. Ekipa jest fajna, mimo, że start był ciężki.
Nowa robota też jest spoko, ale jakoś mam wrażenie, nie wiem. Niby 100% zdalnie, a nie jak obecnie raz na tydzien do biura; przez pośrednika, ale to kwestia tylko adresu w fakturze, niby na papierze większa kasa, ale jakoś mam wątpliwości, czy brać, czy zostawać na obecnym kontrakcie.
No i jednak nie idę w testowanie. Cztery miesiące aplikowania i cały czas jedna odpowiedź: wszystko fajnie, ale nie masz doświadczenia.Alexandretta pisze:Idę w testowanie. Zaplecze techniczne mam, więc nie powinno być źle. Tak myślę.