W Kazachstanie dzieje się. I wygląda na to, że dziać się będzie jeszcze długo, a to co początkowo było protestami przeciwko podwyżkom przeradza się powoli w coś co ani chyba skończy się wojną domową.
Ale czy to od początku były protesty związane z inflacją i wzrostem cen ? Może ktoś coś kombinuje ? Chiny.... ? Rosja... ? USA ? Rosja chyba nie bo aktualny rząd był (czy też w sumie jeszcze jest) prorosyjski. Więc może Chiny... ? I kolejna sprawa - coś co zacznie się w Kazachstanie może rozlać się na sąsiadów i miękkie podbrzusze Rosji może zacząć ją boleć... Jak zareaguje Putin ? Może Południowy Okręg Wojskowy Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej prowadzi już koncentrację sił... ?
Oj ciekawe czasy, ciekawe....
UPGRADE - dobra, władze Kazachstanu już proszą o pomoc bratnie narody (Armenii, Białorusi, Kazachstanu, Kirgistanu, Rosji i Tadżykistanu czyli członków Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym). Pomoc militarną rzecz jasna
Kazachstan - czy to początek czegoś więcej ?
Moderatorzy: boncek, Zolt, Turtles, DaeL
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7474
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Kazachstan - czy to początek czegoś więcej ?
Czy takie przewroty to nie był standard w czasie zimnej wojny? Jest sobie pro-sowiecki rząd, USA znajduje jakieś skrajne bojówki, daje im kasę i broń a Ci robią zbrojny przewrót. A potem w drugą stronę.
Tutaj to wygląda raczej na konkretnie wkurwionych ludzi - spodziewałbym się czegoś takiego w każdym kraju, którym nie ma za co do garnka włożyć.
Tutaj to wygląda raczej na konkretnie wkurwionych ludzi - spodziewałbym się czegoś takiego w każdym kraju, którym nie ma za co do garnka włożyć.
Re: Kazachstan - czy to początek czegoś więcej ?
Wygląda na to, że władze powoli ogarniają sytuację. To z jednej strony oczywiście dobra wiadomość, nie cieszą mnie ofiary cywilne... Ale zawsze cieszą mnie kłopoty Rosji, a wydawało się, że jeśli sprawy tam wymkną się spod kontroli to kacapki będą musiały się trochę uspokoić na kierunku europejskim