Płatności telefonem

[DaeL]

Szybkie pytanie do osób doświadczonycn w temacie - które rozwiązanie do płacenia telefonem z NFS jest najlepsze?

Google Pay?
BLIK?
HCE udostępniane przez bank?

Od razu tłumaczę, że chciałbym, aby klikania było jak najmniej i żeby rzecz działała również bez netu (bo akurat w jednym ze sklepów w którym robię zakupy jest fatalny zasięg). Dodatkowym plusem byłoby obsługiwanie dwóch kart (debetowej i kredytowej).

[Matthias[Wlkp]]

Korzystałem z apki mojego banku przez jakiś czas (bank mi oddawał $1 za pierwsze 5 transakcji), aż pewnego pięknego dnia przestało działać... I przestałem się tym przejmować. Korzystam z karty zbliżeniowej i jest to dla mnie bardziej wygodne niż szukanie apki w telefonie.

[LLothar]

Wyciągam z kieszeni, przykładam, zapłacone. Zero klikania. Karta zbliżeniowa.

Płacenie telefonem by się przydało tylko jak nie mam portfela na rowerze, ale takie wynalazki u nas w Norwegii dopiero raczkują - i tak jakieś 98% transakcji jest bezgotówkowa, więc banki nie mają dużo do zyskania.

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

[Crowley]

A to nie jest tak, że terminal zbliżeniowy obsługuje karty i telefony?

W Google Pay wystarczy wybudzić telefon. Nie trzeba otwierać aplikacji. I też korzystam z karty zbliżeniowej, bo wygodniej.

[LLothar]

Tak, terminal obsługuje to i to, ale jak Google się z bankiem w którym masz kasę nie dogada, to lipa.

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

[Matthias[Wlkp]]

W Google Pay wystarczy wybudzić telefon.

W sensie odblokować? Czy tylko ekran włączyć?

Czy jak ktoś mi buchnie telefon, to może iść na zakupy z moją kartą?

[Crowley]

Trzeba odblokować. Źle się wyraziłem.

[koobik]

Najlepsze jest Apple Pay bo najczęściej widzę te ikonki na symbolach akceptowanych płatności Blik też jest super ale raczej do płatności w Necie. W sklepie to już troche większe zaangażowanie. Zamiast "płacę zbliżeniowo" trzeba powiedzieć "płacę BLIK", odczekać zawias kasjera aż złapie o co chodzi, potem rozkmini co ustawić na terminalu a na koniec jeszcze musimy ogarnąć kody i interakcje jakie muszą być na telefonie

Płacenie telefonem a nawet zegarkiem jest super. Najlepiej zbliżeniową.

Niestety jest tak łatwe że pokusie się o tezę, że finalnie przez tę wygodę wydajesz więcej

[Matthias[Wlkp]]

Są badania na ten temat. Absolutnie masz rację Koobs. Jest taki gość w Stanach, Dave Ramsay, znany z książek i programów nt. wychodzenia z długów. Ma też podcast. Pierwsze co mówi swoim klientom, to pozbycie się wszystkich kart kredytowych i płacenie gotówką z dwóch powodów:
- rozstanie z gotówką dużo bardziej boli niż "PIK" na terminalu, a jak boli, to się zastanowisz 10 razy zanim kasę wydasz
- czasami ta trudność w zapłaceniu skłania Cię do refleksji czy rzeczywiście potrzebujesz tej rzeczy i często rezygnujesz, więc kasa zostaje w kieszeni

[DaeL]

Korzystałem z apki mojego banku przez jakiś czas (bank mi oddawał $1 za pierwsze 5 transakcji), aż pewnego pięknego dnia przestało działać... I przestałem się tym przejmować. Korzystam z karty zbliżeniowej i jest to dla mnie bardziej wygodne niż szukanie apki w telefonie.

Wiesz co, ja i tak sięgam po telefon, bo zbieram te wszystkie punkty na paybackach, żappkach i innych takich usługach, co kuszą tym, że jak u nich wydasz 10 tysięcy złotych, to dostaniesz za darmo patelnię. Więc to sięganie po portfel jest pewną niewygodą. Z drugiej strony BLIK właśnie tym mnie razi, że tam faktycznie trzeba szukać aplikacji. Ale wydaje mi się, że Google Pay i te rozwiązania HCE (to po prostu w banku łączy się telefon z kartą) działają tak jak karty zbliżeniowe. Po prostu robi się "zium" przy terminalu i już. Więc ciekaw jestem która z usług jest bardziej niezawodna i wygodna. Bo wszystkiego na raz na telefonie odpalać dla testów nie będę.

[Matthias[Wlkp]]

Ja zbieram punkty na karcie kredytowej, więc nie muszę sięgać do telefonu.

Ale rzeczywiście, skoro i tak sięgasz po telefon to Google Play ma sens. Tylko sprawdź, czy obsługuje twoje karty - od banku zależy, czy dana karta jest z GP kompatybilna.

[Voo]

Wiesz co, ja i tak sięgam po telefon, bo zbieram te wszystkie punkty na paybackach, żappkach i innych takich usługach, co kuszą tym, że jak u nich wydasz 10 tysięcy złotych, to dostaniesz za darmo patelnię

Albo jak na stacji Orlen - kup paliwa za 10 tysięcy, uzbierasz na parasolkę za 12 złotych

Myślałem, że tylko ja jestem taki poj.....ny i łapię się na te wszystkie punkciki ale widzę, że nie

[Matthias[Wlkp]]

Ja mam taki fantastyczny deal, że za cały rok tankowania dwóch aut (z których jedno pije 15l/100) dostaję płyn do spryskiwacza, który kosztuje w markecie 5zł...

[DaeL]

No to ostatecznie zdecydowałem się i na Google Pay, i na BLIK-a. Koobik ma rację, BLIK jest przy płaceniu w sklepie raczej do bani, bo trzeba uruchomić aplikację i wpisać w terminalu długi kod podawany każdorazowo przez aplikację. Zawracanie dupy, tym bardziej, że istotnie kasjerzy często nie kumają o co chodzi. Skorzystałem z płatności BLIKiem cztery razy - i tylko raz kasjerka mnie zrozumiała bez machania telefonem.

Przy kasie po prostu lepiej sprawdza się Google Pay - wystarczy wybudzić (albo odblokować - nie wiem, bo i tak to robię odciskiem palca) telefon i zbliżyć. O ile nie chce się wybrać innej niż domyślna karty, więcej robić nie trzeba (no, przy płatności powyżej 50 zeta dochodzi PIN karty na terminalu).

Natomiast BLIK jest jednak bardzo przydatny przy płatnościach online. Bo daje płatność błyskawiczną bez konieczności podawania karty kredytowej albo korzystania z pośredników w rodzaju PayU, którzy od każdej transakcji potrącają prowizję. Przy ilości opłat błyskawicznych które robię (połowa rachunków w domu, bo nie wszędzie da się robić zlecenie zapłaty comiesięczne niestety, Allegro, niektóre inne zakupy online), to się pewnie z tego robi jakieś kilkadziesiąt złotych. Więc warto.

[Halaster]

Akurat BLIK też idzie przez pośredników (typu PayU), a ta prowizja jest pobierana przez sklep, nie przez posrednika (bo on bierze swoja prowizje wlasnie od sklepu). Swoja droga takie przenoszenie kosztu procesowania transakcji na usera jest nielegalne i powinno byc schowane w cenie produktu.

[Counterman]

A shit spóźniłem się. Karty HCE są w teorii bezpieczniejsze niż Google Pay. Ale działa praktycznie tak samo.
A nie czekaj - karty HCE mają lepszą obsługę offline.

[Halaster]

Ale gpay obsługuje łatwiej kilka kart na raz

[Counterman]

Nie wiedziałem że DeaL ma całe spektrum kart w portfelu.