Red Dead Redemption 2
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Red Dead Redemption 2
A co!
Tu będziemy przeżywać i umawiać się na wspólne granie.
No i denerwować Sitha, że nie ma czasu grać.
Tu będziemy przeżywać i umawiać się na wspólne granie.
No i denerwować Sitha, że nie ma czasu grać.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Red Dead Redemption 2
Czy ma cross-platform?
Re: Red Dead Redemption 2
To nawet w dniu premiery nie ma multi proszę Pana. W listopadzie dopiero beta-testy.
...ale nie NIE MA cross-platform. Musisz grać sam
EDIT: Czytam pierwsze opinie i ludzie przestrzegają, żeby nie zniechęcać się początkiem gry, który ponoć jest nudny i rozwlekły. Potem jest już masakra
...ale nie NIE MA cross-platform. Musisz grać sam
EDIT: Czytam pierwsze opinie i ludzie przestrzegają, żeby nie zniechęcać się początkiem gry, który ponoć jest nudny i rozwlekły. Potem jest już masakra
Myślałem po cichu, że tylko ja dostrzegam, iż DaeL jest największym kretynem tego forum, ale wasze posty napawają mnie wiarą w tych smutnych czasach
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Red Dead Redemption 2
Dla mnie dobrze. Przynajmniej będę mógł spokojnie pograć a potem dopiero rzucać się w sieć.Sobies pisze:To nawet w dniu premiery nie ma multi proszę Pana. W listopadzie dopiero beta-testy.
Halu, 1.5 kafla i nie musisz myśleć o cross platformach. Możesz nawet używaną PS4 kupić, najwyżej potem odsprzedasz
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Red Dead Redemption 2
Dokładnie Halu - przestań być zwierzęciem i kup w końcu konsolę na której pograsz z kimś online
A używane ps4 to pewnie już wydatek rzędu 6 stów.
A używane ps4 to pewnie już wydatek rzędu 6 stów.
Myślałem po cichu, że tylko ja dostrzegam, iż DaeL jest największym kretynem tego forum, ale wasze posty napawają mnie wiarą w tych smutnych czasach
Re: Red Dead Redemption 2
I tak prawie nie gram, a już na pewno online to nie jest dobry pomysł
Już kiedyś zawalilem prawie rok studiów przez CSa, nie wchodzę tam drugi raz!
Już kiedyś zawalilem prawie rok studiów przez CSa, nie wchodzę tam drugi raz!
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Red Dead Redemption 2
A ja w ogóle nie gram ale co z tego
Jarecki dawał znać, że instalacja bardzo długa i ze zmianą płyty w międzyczasie.
Ja swój egz kupiłem w MM. Byłem chwilę przed otwarciem, przed drzwiami stało z 10 chłopa a jak zaczęli wpuszczać to wszyscy poszliśmy po RDR2. Laska stała koło stojaka i po prostu podawała wszystkim po kolei
Jarecki dawał znać, że instalacja bardzo długa i ze zmianą płyty w międzyczasie.
Ja swój egz kupiłem w MM. Byłem chwilę przed otwarciem, przed drzwiami stało z 10 chłopa a jak zaczęli wpuszczać to wszyscy poszliśmy po RDR2. Laska stała koło stojaka i po prostu podawała wszystkim po kolei
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Red Dead Redemption 2
Hmm.. Albo jestem już zwyczajnie stary, albo sterowanie w tej grze to jakiś mały koszmar. Ilość kombinacji jakie trzeba zapamiętać trochę mnie przerasta, do tego postać porusza się jakby była w miodzie. Mam nadzieję, że się do tego zwyczajnie przyzwyczaję, ale na razie trochę mam problem z ogarnięcie prostych rzeczy.
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Red Dead Redemption 2
Trochę dużo tego eee... WSZYSTKIEGO Pograłem chwilę, przejrzałem poradnik i jestem trochę przytłoczony. Zobaczymy co dalej.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Red Dead Redemption 2
Poziom szczegółowości i drobnych detali w tej grze to jakieś absurdalne dzieło wszechczasów. Mam wrażenie, jakbym grał w "Życie".
Myślałem po cichu, że tylko ja dostrzegam, iż DaeL jest największym kretynem tego forum, ale wasze posty napawają mnie wiarą w tych smutnych czasach
Re: Red Dead Redemption 2
Z tego co czytam w internetach co całkiem sporo ludzi na to narzeka. Ponoć najbardziej toporne sterowanie z gier od rockstara do tej pory.boncek pisze:Hmm.. Albo jestem już zwyczajnie stary, albo sterowanie w tej grze to jakiś mały koszmar. Ilość kombinacji jakie trzeba zapamiętać trochę mnie przerasta, do tego postać porusza się jakby była w miodzie. Mam nadzieję, że się do tego zwyczajnie przyzwyczaję, ale na razie trochę mam problem z ogarnięcie prostych rzeczy.
11.XI.2006
Re: Red Dead Redemption 2
Nie wiem ile dziś godzin spędziłem w grze, ale napewno grubo ponad 12 godzin i jestem jednocześnie zachwycony a zarazem przytłoczony.
Jedno trzeba napisać na starcie. RDR2 wyznacza nie nowy krok milowy w świecie gier...a od razu PRZESKOK do innego świata. Jeszcze takiego poziomu immersji nie było. To budzi pewne obawy (które dziś celnie Dogy podczas wymiany zdań wypunktował) czy to nie będzie aż zbyt realistyczne? Jak na początek wydaje się być ok, ale już powoli sam zaczynam mieć takie myśli. Mamy tu do czynienia z nowym poziomem rozrywki... symulatorem rzeczywistości.
Dziś już daje sobie spokój, ale jutro od rana wstanę, zrobię kawę i znów spędzę cały dzień... jeżdżąc na koniu z lornetką, wypatrując zwierzynę...
Jedno trzeba napisać na starcie. RDR2 wyznacza nie nowy krok milowy w świecie gier...a od razu PRZESKOK do innego świata. Jeszcze takiego poziomu immersji nie było. To budzi pewne obawy (które dziś celnie Dogy podczas wymiany zdań wypunktował) czy to nie będzie aż zbyt realistyczne? Jak na początek wydaje się być ok, ale już powoli sam zaczynam mieć takie myśli. Mamy tu do czynienia z nowym poziomem rozrywki... symulatorem rzeczywistości.
Dziś już daje sobie spokój, ale jutro od rana wstanę, zrobię kawę i znów spędzę cały dzień... jeżdżąc na koniu z lornetką, wypatrując zwierzynę...
Myślałem po cichu, że tylko ja dostrzegam, iż DaeL jest największym kretynem tego forum, ale wasze posty napawają mnie wiarą w tych smutnych czasach
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Red Dead Redemption 2
Kurde... Czyżby na święta będzie trzeba sobie sprawić paczkę PS4/RDR2?
Żeby chociażby zapowiedzieli wersję PC...
Żeby chociażby zapowiedzieli wersję PC...
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Red Dead Redemption 2
Ja pograłem może z 3 godziny więc proszę wziąć dużą poprawkę na moje spostrzeżenia. Może to efekt "nieobycia" z grą i mam nadzieję, że to wrażenie zniknie. Dla mnie sterowanie nie jest toporne tylko jakieś ...pogmatwane. Wiecie, jak się gra w Assasyna któregokolwiek to człowiek dosłownie płynie przez ten świat. Natomiast tutaj co chwila mam jakieś chwile mentalnej zwiechy gdy muszę sobie na szybko odtworzyć w głowie a potem L2, R2, strzałka w lewo, kwadrat, kółko strzałka w górę i już, hop mamy rewolwer Oczywiście to efekt realizmu i mnóstwa czynności jakie może wykonać bohater. Ale szczerze - podchodzisz do szafki i chcesz ją otworzyć to przytrzymaj klawisz, chcesz wyjąć cygaro przytrzymaj klawisz, chcesz wyjąć zegarek przytrzymaj klawisz, chcesz wyjąć lekarstwo... Chcesz wziąć łuk idź do konia, wywołaj menu konia, wybierz torbę konia, wybierz. .. No ja..., w rzeczywistości to trwa szybciej niż w grze, gdzie przecież wszystko powino być trochę umowne i jednak uproszczone.Z tego co czytam w internetach co całkiem sporo ludzi na to narzeka. Ponoć najbardziej toporne sterowanie z gier od rockstara do tej pory.
https://www.eurogamer.pl/articles/2018- ... i-xbox-one
Co to k..a jest, symulator F-16 czy redneka?
Pewnie się z tym ogarnę i przestanę bezwiednie strzelać z obrzyna zamiast zrobić coś tam ale zdecydowanie nie jest to gra, w którą się wchodzi jak w masło.
Natomiast historia, świat, grafika, muzyka, rozmach, voiceacting - no po prostu ja pierdolę. To nie gra tylko jakiś epicki film.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Red Dead Redemption 2
Miałem ponarzekać na sterowanie, ale Voo wszystko co trzeba już napisał. Dodałbym jeszcze, że mam podobne odczucia jak boncek i odruchowo naparzam X jak porąbany, bo bez tego Arthur rusza się jak mucha w smole. Szczególnie jak łazi po obozie.
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Red Dead Redemption 2
Nie no bez jakiegoś urlopu nie da się w to grać. Na godzinę nawet nie warto siadać
P.S. Konie srają.
P.S. Konie srają.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Red Dead Redemption 2
A braliście już kąpiel? Każdą kończynę myje się osobno.. Przypomina mi to wszystko mocno San Andreas.
W ogóle polecam ściągnąć companion app. Można sobie otworzyć instrukcje że sterowaniem. Ale jest też interaktywna mapa pokazująca wszystko w czasie rzeczywistym, kompendia i itd. Nawet można kupować rzeczy jak nie gramy, pojawiają się po ponownym odpaleniu gry.
W ogóle polecam ściągnąć companion app. Można sobie otworzyć instrukcje że sterowaniem. Ale jest też interaktywna mapa pokazująca wszystko w czasie rzeczywistym, kompendia i itd. Nawet można kupować rzeczy jak nie gramy, pojawiają się po ponownym odpaleniu gry.
Re: Red Dead Redemption 2
Zwróćcie uwagę na ustawienia w grze. Tam możecie praktycznie wszystko ustawić - czy chcesz mashować "X" czy trzymać aby był sprint, podświetlanie itemów... no poprostu wszystko.SithFrog pisze:Miałem ponarzekać na sterowanie, ale Voo wszystko co trzeba już napisał. Dodałbym jeszcze, że mam podobne odczucia jak boncek i odruchowo naparzam X jak porąbany, bo bez tego Arthur rusza się jak mucha w smole. Szczególnie jak łazi po obozie.
Dziś w końcu zdobyłem wędkę i pół godziny łowiłem ryby na różne przynęty. Właśnie byłem w sklepie po zanenty, na większe bydlaki. KOCHAM TĄ GRĘ
Myślałem po cichu, że tylko ja dostrzegam, iż DaeL jest największym kretynem tego forum, ale wasze posty napawają mnie wiarą w tych smutnych czasach
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Red Dead Redemption 2
W hotelu to nawet nie musimy się myć samiboncek pisze:A braliście już kąpiel? Każdą kończynę myje się osobno..
Niestety nie ma opcji na wymycie piątej kończyny
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Red Dead Redemption 2
Mycie rączek, łowienie rybek, nawiązywanie więzi z koniem jest fajne. Tylko kurła czemu strzelanie jest takie no słabe. Koleś rusza się niczym czołg Rudy, nigdy nie wiem czy przyklei się do osłony czy może na nią wlezie. A już strzelanie podczas jazdy konnej to dla mnie koszmar. Te wilki na początku gry próbowałem ubić z dziesięć razy.
Re: Red Dead Redemption 2
A ja mam totalnie odwrotne zdanie na ten temat. Strzelanie jest powolne i każdy wystrzał czuć, że ma "kopa". To nie jakieś pif-paf tylko prawdziwa broń. Jak kupiłem sobie Springfield rifle to naprawdę spokorniałem. Broń jest zabójcza, ale kosztem długiego przeładowania.
Myślałem po cichu, że tylko ja dostrzegam, iż DaeL jest największym kretynem tego forum, ale wasze posty napawają mnie wiarą w tych smutnych czasach
Re: Red Dead Redemption 2
Ja na razie jestem umiarkowanie zadowolony.
Musze popchnąć fabułę i sprawdzić czy mnie wciągnie. Nie po to gram w gry, żeby się myć, golić, przebierać, nosić worki, rąbać drewno, łowić ryby itp. A już na pewno nie po to gram w grę o Dzikim Zachodzie
Fajnie, że jest tyle tego, ale czekam aż mnie historia wciągnie i urzeknie co mam nadzieję stanie się niebawem
Musze popchnąć fabułę i sprawdzić czy mnie wciągnie. Nie po to gram w gry, żeby się myć, golić, przebierać, nosić worki, rąbać drewno, łowić ryby itp. A już na pewno nie po to gram w grę o Dzikim Zachodzie
Fajnie, że jest tyle tego, ale czekam aż mnie historia wciągnie i urzeknie co mam nadzieję stanie się niebawem
Re: Red Dead Redemption 2
Szybko wciągnij I chapter (prolog), a potem zostaniesz przytłoczonySithFrog pisze:Ja na razie jestem umiarkowanie zadowolony.
Musze popchnąć fabułę i sprawdzić czy mnie wciągnie. Nie po to gram w gry, żeby się myć, golić, przebierać, nosić worki, rąbać drewno, łowić ryby itp. A już na pewno nie po to gram w grę o Dzikim Zachodzie
Fajnie, że jest tyle tego, ale czekam aż mnie historia wciągnie i urzeknie co mam nadzieję stanie się niebawem
Myślałem po cichu, że tylko ja dostrzegam, iż DaeL jest największym kretynem tego forum, ale wasze posty napawają mnie wiarą w tych smutnych czasach
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Red Dead Redemption 2
Przecież nie musisz tego wszystkiego robić Sith Natomiast rozumiem, że jeśli jest to w grze to czujesz się zobowiązany, żeby to robić bo platyna sama nie wpadnie
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Red Dead Redemption 2
Jestem już po przygodzie zimowej, więc chyba już skończyłem Chapter I?Sobies pisze:Szybko wciągnij I chapter (prolog), a potem zostaniesz przytłoczony
Nie nie, chodzi o to, że na razie próbuję złapać trochę immersji, a gra co chwile robi "e koleś, patrz tu, łowisz ryby, a teraz tu, golić się można, albo tu: noś kurwa worki z karmą"Voo pisze:Przecież nie musisz tego wszystkiego robić Sith Natomiast rozumiem, że jeśli jest to w grze to czujesz się zobowiązany, żeby to robić bo platyna sama nie wpadnie
Platyny mi się trochę opatrzyły/znudziły poza tym nie mam czasu na granie w ogóle, a co dopiero na szukanie 300 piórek z wideo-poradnikiem. Chociaż jak mnie RDR2 w sobie rozkocha to platynę walnę jak będzie trzeba to i za rok nawet
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Red Dead Redemption 2
Wiem o co chodzi. Między innymi dlatego napisałem, że jak się nie ma minimum dwóch godzin to nie ma nawet co siadać do gry. Inaczej zanim się człowiek ogarnie, z wszystkimi przywita, narąbie drewna, gdzieś dojedzie (po drodze ganiając za jakąś kaczkę czy indykiem) to trzeba kończyćSithFrog pisze:Nie nie, chodzi o to, że na razie próbuję złapać trochę immersji, a gra co chwile robi "e koleś, patrz tu, łowisz ryby, a teraz tu, golić się można, albo tu: noś kurwa worki z karmą"
Przeglądam temat na ppe.pl gdzie pisze gimbaza spędzająca z grą 10h dziennie i po prostu jestem powalony ilością pomysłów, ciekawostek, odkryć, niespodzianek wysypujących się z tej gry. Będzie cud jeśli skończę ją do wiosny.
A no i rozbrajające glitche. Na razie trafiłem tylko na kolesia siedzącego w powietrzu ale na YT jest coś z milion filmików jak ten - https://youtu.be/iCc51_J7luI Kurde trzeba uważać na konie
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Red Dead Redemption 2
https://aszdziennik.pl/124581,premiera- ... ez-sanepid
Wszedłem dzisiaj do hotelu i chciałem nacisnąć L2, żeby wywołać dialog z właścicielem ale zapomniałem, że mam wybraną broń w kołowym menu więc naciskają L2 wyciągnąłem spluwę. Nie strzeliłem ale koleś zaczął pruć ryja, zaczęła się strzelanina i no - wczytaj grę Takie akcje mnie strasznie irytują. Ale jak patrzę na gwiazdy nad prerią to mi trochę przechodzi
No nie, wszystko nie. Raczej w moim odczuciu niewiele ale możliwe, że czegoś nie znalazłemZwróćcie uwagę na ustawienia w grze. Tam możecie praktycznie wszystko ustawić - czy chcesz mashować "X" czy trzymać aby był sprint, podświetlanie itemów... no poprostu wszystko.
Wszedłem dzisiaj do hotelu i chciałem nacisnąć L2, żeby wywołać dialog z właścicielem ale zapomniałem, że mam wybraną broń w kołowym menu więc naciskają L2 wyciągnąłem spluwę. Nie strzeliłem ale koleś zaczął pruć ryja, zaczęła się strzelanina i no - wczytaj grę Takie akcje mnie strasznie irytują. Ale jak patrzę na gwiazdy nad prerią to mi trochę przechodzi
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Red Dead Redemption 2
Jeszcze nie dotarłem do tego wątku ale za to np. zdarzyło mi się uratować jakiegoś chłopaka z piwnicy, przykutego łańcuchami.boncek pisze:Poznaliścir już Pana Wróbla z Górnego Śląska?
Najlepsze jest to, że gdybym akurat nie lazł tam gdzie lazłem to pewnie nigdy bym go nie usłyszał jak woła z okienka nad ziemią i bym go nie uratował. Nie była to zlecona misja ani też randomowe zdarzenie w rodzaju dziewczyn, którym padł koń.
Ciekawe ile takich ciekawostek kryje ta gra.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Red Dead Redemption 2
LOL Voo - widzę, że ostro odpłynąłeś w II rozdziale. Jeżeli jeszcze nie poznałeś Pana Wróbla, ale uratowałeś typa z piwnicy (domyślam się, że mówisz o tym u "pewnego sklepikarza w miejscowości na R") to nieźle wędrujesz po mapieVoo pisze:Jeszcze nie dotarłem do tego wątku ale za to np. zdarzyło mi się uratować jakiegoś chłopaka z piwnicy, przykutego łańcuchami.boncek pisze:Poznaliścir już Pana Wróbla z Górnego Śląska?
Najlepsze jest to, że gdybym akurat nie lazł tam gdzie lazłem to pewnie nigdy bym go nie usłyszał jak woła z okienka nad ziemią i bym go nie uratował. Nie była to zlecona misja ani też randomowe zdarzenie w rodzaju dziewczyn, którym padł koń.
Ciekawe ile takich ciekawostek kryje ta gra.
Myślałem po cichu, że tylko ja dostrzegam, iż DaeL jest największym kretynem tego forum, ale wasze posty napawają mnie wiarą w tych smutnych czasach
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Red Dead Redemption 2
- Nie, nie, nie, nie...boncek pisze:Poznaliścir już Pana Wróbla z Górnego Śląska?
- Tak, tak, tak, tak!
P.S. Ale Polak rozpaczający po brandy?
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Red Dead Redemption 2
Nie wiem czy zetknęliście się już z gangiem Murfree. Takie rednecki z Kentucky, z mordami debili zakapiorów, w ogrodniczkach, prymitywy jak skurwesyn
Typki mają być inspirowani zwyrolami z "Deliverance" Boormana i nie powiem, są dziwni i niepokojący
Spoiler:
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Red Dead Redemption 2
Nie pisząc zbyt wiele zdradzę wam, że Pan Wróbel nie jest jedynym polskim akcentem
Myślałem po cichu, że tylko ja dostrzegam, iż DaeL jest największym kretynem tego forum, ale wasze posty napawają mnie wiarą w tych smutnych czasach
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Red Dead Redemption 2
Kolega widzę kulturę lubi i do teatru chodzi
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Red Dead Redemption 2
Już byłem 2 razy i ku mojemu zdziwieniu, za drugim podejściem było kompletnie co innego!!
Myślałem po cichu, że tylko ja dostrzegam, iż DaeL jest największym kretynem tego forum, ale wasze posty napawają mnie wiarą w tych smutnych czasach
Re: Red Dead Redemption 2
Co się odpierdala za sprawą RDR2 w najnowszym sezonie South Park to makabra
Ciekawe ile $$$ musiał R* za to zapłacić....
Ciekawe ile $$$ musiał R* za to zapłacić....
Myślałem po cichu, że tylko ja dostrzegam, iż DaeL jest największym kretynem tego forum, ale wasze posty napawają mnie wiarą w tych smutnych czasach
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Red Dead Redemption 2
Od dwóch tygodni nie wyszedłem z 2 rozdziału
Dzisiaj przez 2 godziny próbowałem upolować coś z idealną skórą a na następną sesję planuję pokerka.
Odkrywam mapę i zbieram szczękę z podłogi. Nie chodzi tylko o wielkość swiata (ok 29 mil2) , bo są gry z większym ale o nieprawdopobne zróżnicowanie. W zasadzie to miniatura Ameryki z mroźną północą, Górami Skalistymi, moczarami wokół Nowego Orleanu, Missisipi itd. Do tego niewiarygodna ilość detali, znajdziek, zakamarków, postaci, sytuacji itp.
Jak na razie jedyny dla mnie minus w stosunku do części pierwszej to fakt, że z Marstonem szybko i mocno się zżyłem, miał bardzo silną i emocjonalną motywację (odzyskanie rodziny) a Morgan, no na razie letnio... Ale mam nadzieję, że to kwestia popchnięcia dalej fabuły.
Dzisiaj przez 2 godziny próbowałem upolować coś z idealną skórą a na następną sesję planuję pokerka.
Odkrywam mapę i zbieram szczękę z podłogi. Nie chodzi tylko o wielkość swiata (ok 29 mil2) , bo są gry z większym ale o nieprawdopobne zróżnicowanie. W zasadzie to miniatura Ameryki z mroźną północą, Górami Skalistymi, moczarami wokół Nowego Orleanu, Missisipi itd. Do tego niewiarygodna ilość detali, znajdziek, zakamarków, postaci, sytuacji itp.
Jak na razie jedyny dla mnie minus w stosunku do części pierwszej to fakt, że z Marstonem szybko i mocno się zżyłem, miał bardzo silną i emocjonalną motywację (odzyskanie rodziny) a Morgan, no na razie letnio... Ale mam nadzieję, że to kwestia popchnięcia dalej fabuły.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Red Dead Redemption 2
Mam tak samo ale odwrotnie
Wczoraj łaziłem dobrą godzinę z mapą skarbów którą ukradłam jakiemuś dziadkowi. Skarbu jeszcze nie znalazłem, ale za to pomogłem gościowi który spadł z konie i złamał rękę, upolowałem niedźwiedzia i tak jakoś zeszło
Ja uważam że Artur jest świetny. Taki swój chłop, co to z dzieciakiem na rybki skoczy, ale jak trzeba to i przypierdolić potrafi
Wczoraj łaziłem dobrą godzinę z mapą skarbów którą ukradłam jakiemuś dziadkowi. Skarbu jeszcze nie znalazłem, ale za to pomogłem gościowi który spadł z konie i złamał rękę, upolowałem niedźwiedzia i tak jakoś zeszło
Ja uważam że Artur jest świetny. Taki swój chłop, co to z dzieciakiem na rybki skoczy, ale jak trzeba to i przypierdolić potrafi
Re: Red Dead Redemption 2
Ja nie wiem ile godzin spędziłem w 2 rozdziale, ale było to bardzo dużo. Teraz zaczynam delikatnie ruszać fabułę, a tym bardziej po tym co dzieje się pod koniec 3 rozdziału i pewnej misji, która robi wrażenie.
Poza tym muszę zacząć powoli to kończyć, bo we wtorek wpływa nowy Battlefield i wtedy już będę spełniony jako gracz
Poza tym muszę zacząć powoli to kończyć, bo we wtorek wpływa nowy Battlefield i wtedy już będę spełniony jako gracz
Myślałem po cichu, że tylko ja dostrzegam, iż DaeL jest największym kretynem tego forum, ale wasze posty napawają mnie wiarą w tych smutnych czasach
Re: Red Dead Redemption 2
Za dużo, za bardzo, zbyt skomplikowane dla każuala jakim się stałem z braku czasu.
Jeść trzeba regularnie, bo waga spadnie i będę słabszy/wolniejszy. Serio? Co to kurwa, simsy?
Przypadkowo wyciągam broń przez przesadnie skomplikowany system sterowania, ginę i wracam do stanu sprzed strzelaniny i mam na sobie jakąś horrendalną grzywnę. WTF?
Generalnie doceniam ogrom świata i ilość rzeczy, z którymi można wejść w interakcję, ale mnóstwo rzeczy powinno być do wyklikania (chyba, że jest, a ja jestem nieogarnięty) tak, żeby działy się z automatu. Na przykład to cholerne jedzenie.
I dwie dodatkowe rzeczy:
Nie da się odejść za daleko od chaty, która jest obowiązkowym punktem misji, bo przerywa misję nawet jak chcę odejść 80m, bo leżą zwłoki niemilców, które planuję przeszukać.
A za każdą grę open world na PS4, która nie ma mapy pod środkowym touchpadem wsadzałbym do więzienia.
Jeść trzeba regularnie, bo waga spadnie i będę słabszy/wolniejszy. Serio? Co to kurwa, simsy?
Przypadkowo wyciągam broń przez przesadnie skomplikowany system sterowania, ginę i wracam do stanu sprzed strzelaniny i mam na sobie jakąś horrendalną grzywnę. WTF?
Generalnie doceniam ogrom świata i ilość rzeczy, z którymi można wejść w interakcję, ale mnóstwo rzeczy powinno być do wyklikania (chyba, że jest, a ja jestem nieogarnięty) tak, żeby działy się z automatu. Na przykład to cholerne jedzenie.
I dwie dodatkowe rzeczy:
Nie da się odejść za daleko od chaty, która jest obowiązkowym punktem misji, bo przerywa misję nawet jak chcę odejść 80m, bo leżą zwłoki niemilców, które planuję przeszukać.
A za każdą grę open world na PS4, która nie ma mapy pod środkowym touchpadem wsadzałbym do więzienia.
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Red Dead Redemption 2
Co do sterowania to nie ma zmiłuj, przekombinowali i tyle, nawet jeśli po iluś tam godzinach gry człowiek się z tym ogarnie. Choć chyba rozumiem intencje twórców. Niby najprościej byłoby zrobić przełączanie broni np. pod L1 i R1 albo L2/R2 ale hola, hola... Przecież człowiek jest w stanie mieć na sobie tylko ze dwie-trzy giwery więc kupuję to, że upierdliwie trzeba coś przekładać z konia na plecy, z konia brać bezpośrednio do rąk itd. Chcieliśmy realizm to dostaliśmy namiastkę upierdliwości jaka towarzyszy takim czynnościom w realu. Gafą było jednak przypisanie kluczowych akcji pod L2 i R2 gdzie znaczenie tych klawiszy zmienia się w zależności od kontekstu sytuacji. Stąd powtarzający się u mnie na początku motyw z pomyleniem zagadania z postacią z wycelowaniem do postaci (i jednocześnie darciem przez nią ryja, strzelaniną, trupami i grzywną). Teraz już nie mam z tym problemu ale i tak wyrobiłem sobie odruch zapisywania gry co kilkanaście minut i po prostu jak się coś przypadkiem skasztani to wczytuję grę i tyle. Polecam takie rozwiązanie.
Motyw simsowy jak dla mnie na duży plus. Gram tylko wtedy gdy mam ze dwie godzinki czyli zdarza się, że ze 2 razy w tygodniu. Trudno. Jest wtedy czas, żeby ogarnąć i siebie i konia i coś zjeść i jeszcze pohasać po świecie. Inna sprawa, że ja w zasadzie nie gram w fabułę, jakoś nie mogę się do tego zebrać. Strasznie mnie intryguje ten świat, więc się włóczę na potęgę, odnajduję jakieś kryjówki bandytów, buszuję po zrujnowanych chatkach itd. Mnóstwo czasu spędzam na polowaniu i odkrywaniu nowych gatunków. Dla mnie to jest fajne i ma mega klimat, że późnym wieczorem zajmuję się koniem, rozpalam ognisko, coś tam pichcę, grzebię przy broni a potem zwyczajnie idę w kimę a co jakiś czas jadę do miasta wykąpać się, zjeść coś w restauracji, wyskoczyć do teatru Weszło mi to w nawyk jak w realnym świecie Tego więc bym bronił, podobnie jak ubierania się odpowiednio do temperatury itd. Nie wiem czy kiedykolwiek grając w cokolwiek miałem taką immersję jak w RDR2. Po prostu potrzeba tu mnóstwa czasu i cierpliwości i pasuje tu takie nieśpieszne granie. Zwłaszcza, że do drugiego rozdziału misje to takie "jedź za mną a jak dojedziemy to zabij wszystkich". Może potem stają się ciekawsze i bardziej złożone, nie wiem.
Motyw simsowy jak dla mnie na duży plus. Gram tylko wtedy gdy mam ze dwie godzinki czyli zdarza się, że ze 2 razy w tygodniu. Trudno. Jest wtedy czas, żeby ogarnąć i siebie i konia i coś zjeść i jeszcze pohasać po świecie. Inna sprawa, że ja w zasadzie nie gram w fabułę, jakoś nie mogę się do tego zebrać. Strasznie mnie intryguje ten świat, więc się włóczę na potęgę, odnajduję jakieś kryjówki bandytów, buszuję po zrujnowanych chatkach itd. Mnóstwo czasu spędzam na polowaniu i odkrywaniu nowych gatunków. Dla mnie to jest fajne i ma mega klimat, że późnym wieczorem zajmuję się koniem, rozpalam ognisko, coś tam pichcę, grzebię przy broni a potem zwyczajnie idę w kimę a co jakiś czas jadę do miasta wykąpać się, zjeść coś w restauracji, wyskoczyć do teatru Weszło mi to w nawyk jak w realnym świecie Tego więc bym bronił, podobnie jak ubierania się odpowiednio do temperatury itd. Nie wiem czy kiedykolwiek grając w cokolwiek miałem taką immersję jak w RDR2. Po prostu potrzeba tu mnóstwa czasu i cierpliwości i pasuje tu takie nieśpieszne granie. Zwłaszcza, że do drugiego rozdziału misje to takie "jedź za mną a jak dojedziemy to zabij wszystkich". Może potem stają się ciekawsze i bardziej złożone, nie wiem.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Red Dead Redemption 2
Co kto lubi. Ja nie gram w TloU, Uncharted czy RDR dla realizmu tylko, żeby przeżyć fajną przygodę z ciekawym bohaterem. Takie "story driven". Fajnie jak jest pierdyliard pobocznych bajerów (vide GTA), ale nie może być tak, że MUSZĘ to wszystko robić, bo inaczej moja postać jest do bani.
Co chwilę mam komunikaty, żeby zjeść, umyć się, przebrać, wyspać, umyć konia. No sorry, jakbym chciał grać w Simsy to bym grał w Simsy Fajnie, że ktoś tak lubi, szanuję, ale dla takich jak ja powinna być opcja przeskoczenia tego "bezwysiłkowo". Inaczej co chwilę się irytuję, że miałem jechać i coś zrobić, a gra mnie dźga kijem pod żebra, że konia trzeba umyć. No kur...
I jeszcze ruch Arthura w obozie albo jak trzeba dom przeszukać. Czy dałoby się zrobić, żeby poruszał się JESZCZE WOLNIEJ?
A w ogóle to przez durne sterowanie nachapałem grzywny za moją głowę, co chwilę mnie zabijają łowcy nagród i przed chwilą straciłem konia, którego miałem od początku gry. Co za gówno
Marudzę jak stara baba czy jak kibice reprezentacji Polski, ale ja naprawdę ostatnio mam mało czasu na granie i jak siadam na 45 minut albo na godzinę to nie chcę myć konia i golić brody tylko grać w grę na dzikim zachodzie.
Kij z RDR 2, przynajmniej na dziś. Szkoda nerwów. Włączę sobie Switcha i będzie pięknie.
Co chwilę mam komunikaty, żeby zjeść, umyć się, przebrać, wyspać, umyć konia. No sorry, jakbym chciał grać w Simsy to bym grał w Simsy Fajnie, że ktoś tak lubi, szanuję, ale dla takich jak ja powinna być opcja przeskoczenia tego "bezwysiłkowo". Inaczej co chwilę się irytuję, że miałem jechać i coś zrobić, a gra mnie dźga kijem pod żebra, że konia trzeba umyć. No kur...
I jeszcze ruch Arthura w obozie albo jak trzeba dom przeszukać. Czy dałoby się zrobić, żeby poruszał się JESZCZE WOLNIEJ?
A w ogóle to przez durne sterowanie nachapałem grzywny za moją głowę, co chwilę mnie zabijają łowcy nagród i przed chwilą straciłem konia, którego miałem od początku gry. Co za gówno
Marudzę jak stara baba czy jak kibice reprezentacji Polski, ale ja naprawdę ostatnio mam mało czasu na granie i jak siadam na 45 minut albo na godzinę to nie chcę myć konia i golić brody tylko grać w grę na dzikim zachodzie.
Kij z RDR 2, przynajmniej na dziś. Szkoda nerwów. Włączę sobie Switcha i będzie pięknie.
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Red Dead Redemption 2
Ej, przesadzasz Żarcia można sobie narobić na zapas do torby (albo żreć konserwy) golić się nie trzeba a konia wystarczy codziennie nakarmić i wyczesać, co zajmuje jakieś 30 sek A no i warto go jeszcze ekhm... poklepać, bo to wzmacnia więź, czyli w sumie 40 sekund. Umyje się przy okazji przyjazdu przez rzekę.
Poza tym warto na początku poszukać skarb, kupić dobre giwery a jak wpadnie grzywna to zapłacić i tyle. Zresztą jak się człowiek trochę ogra to wszyscy łowcy i gangi to pinokie do odstrzału.
Z ciekawostek - wczoraj natknąłem się na jelenie walczące na rogi. Jeden z samców zginął. Mega wrażenie, że świat żyje sobie niezależnie od gracza.
Edit: albo taka akcja - jadę przez południowe krainy na mapie i nagle widzę jak dwóch kolesi przegania z plantacji trzeciego wrzeszcząc za nim, że jak go jeszcze raz zobaczą to go załatwią, że ma się tu nie pokazywać itd. Odruchowo myślę, że to sytuacja wyjściowa do jakiejś misji pobocznej więc podjeżdżam i zagaduję a kolesie, że ch... mnie to obchodzi, mam wypier... po czym odwracają się i odchodzą, koniec sytuacji
Poza tym warto na początku poszukać skarb, kupić dobre giwery a jak wpadnie grzywna to zapłacić i tyle. Zresztą jak się człowiek trochę ogra to wszyscy łowcy i gangi to pinokie do odstrzału.
Z ciekawostek - wczoraj natknąłem się na jelenie walczące na rogi. Jeden z samców zginął. Mega wrażenie, że świat żyje sobie niezależnie od gracza.
Edit: albo taka akcja - jadę przez południowe krainy na mapie i nagle widzę jak dwóch kolesi przegania z plantacji trzeciego wrzeszcząc za nim, że jak go jeszcze raz zobaczą to go załatwią, że ma się tu nie pokazywać itd. Odruchowo myślę, że to sytuacja wyjściowa do jakiejś misji pobocznej więc podjeżdżam i zagaduję a kolesie, że ch... mnie to obchodzi, mam wypier... po czym odwracają się i odchodzą, koniec sytuacji
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Red Dead Redemption 2
Mój Artur to chyba musi zajeżdżać na kilometr bo jeszcze ani razu go nie kąpałem
Popycham fabułę, robię zadania poboczne, włóczę się po mapie i dobrze się bawię.
Dokładnie , do tego zupełnie olałem dbanie o obóz, polowanie i łowienie ryb które zupełnie jak w realu jest przeraźliwie nudne.Ej, przesadzasz Żarcia można sobie narobić na zapas do torby (albo żreć konserwy) golić się nie trzeba a konia wystarczy codziennie nakarmić i wyczesać, co zajmuje jakieś 30 sek A no i warto go jeszcze ekhm... poklepać, bo to wzmacnia więź, czyli w sumie 40 sekund. Umyje się przy okazji przyjazdu przez rzekę.
Popycham fabułę, robię zadania poboczne, włóczę się po mapie i dobrze się bawię.
Re: Red Dead Redemption 2
Konia klepię regularnie Chodzi mi o wkurzające pop-upy na ekranie. Jadę na misję, a tam mi wyskakuje, że koń będzie mniej zwrotny, bo się pobrudził.
O jakim skarbie mowa?
O jakim skarbie mowa?
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Red Dead Redemption 2
Mapa skażonego szlaku. Znalazłem ją jak robiłem zadanie dla pisarza piszącego o rewolwerowcach (knajpa koło kościoła w Valentine). W chatce nad zamarzniętym jeziorem, gdzie trzeba wybić gang jednego z rewolwerowcow.
Bez żenady przyznam, ze sprawdziłem w necie gdzie znaleźć pozostałe częsci mapy i sam skarb. Zwyczajnie zabawa stała się prxyjemniejsza i nie muszę się srać z każdym dolarem
Bez żenady przyznam, ze sprawdziłem w necie gdzie znaleźć pozostałe częsci mapy i sam skarb. Zwyczajnie zabawa stała się prxyjemniejsza i nie muszę się srać z każdym dolarem
Spoiler:
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Red Dead Redemption 2
Nie pisząc za wiele, bo wiem że byście mnie powiesili, ale ostatnio przycisnąłem fabułę żeby w końcu zobaczyć jak to się skończy. Finał jest całkiem przyjemny, czułem że ładnie to kończą...
A tu po finałowej misji... zaczyna się "druga gra" (kto skończy, ten zrozumie )
R* czy was naprawdę nie popierdoliło ?!?!?!?!?! ZA DUŻO...
A tu po finałowej misji... zaczyna się "druga gra" (kto skończy, ten zrozumie )
R* czy was naprawdę nie popierdoliło ?!?!?!?!?! ZA DUŻO...
Myślałem po cichu, że tylko ja dostrzegam, iż DaeL jest największym kretynem tego forum, ale wasze posty napawają mnie wiarą w tych smutnych czasach