Religia, etyka, światopogląd - ogólny

Voo · Post autor: **Voo** » 17 sierpnia 2018, o 07:29

Razorblade pisze: Llo, ale czekaj. Chcesz mi wmowic ze kury jedza tylko ziarna i to jeszcze najlepiej pszenicy ktora wg postu Halastera posadzimy wszedzie ? Mozesz karmic nawet wysuszonym chlebem, obierkami warzyw, ziemniakami tluczonymi itd

A podobno to ja mieszkam na wsi

Chłopaki, takiej wiedzy się po Was nie spodziewałem jaką prezentujecie w tym temacie

Halaster · Post autor: **Halaster** » 17 sierpnia 2018, o 07:56

Jedna rzecz - Razor jesteś chyba jedyna osobą tu na do forum którą z taką małą agresja słowną wybucha tu w reakcji na posty, które absolutnie nie mają żadnego nacechowania osobistego ani negatywnego - proszę przemyśl to bo już teraz jest tu sporo osób, które nie chca z Tobą dyskutować, nie chciałbym do nich dołączyc

Mój post dotyczył możliwości wyżywienia ludzi na świecie i odnosil się do błędnej sugestii, że dieta wegetariańska powoduje spadek wydajności z hektara ziemi. Wydalo mi się oczywistym, że mówimy tu o produkcji wysokowolumenowej i masowej, a to zakładało pewne uogólnienia - Twoim zdaniem zbyt duże, moim zdaniem nie bo przykład zawsze jest uogólnieniem, a poświęcenie jeszcze kilku minut teraz pozwoliło mi na znalezienie innych publikacji podchodzących do tematu bardziej kompleksowo (przy czym celowo omijam jednostronne witryny wegańskie/wegetariańskie żeby uniknąć kwestii nieobiektywnych źródeł):

https://www.theguardian.com/environment ... t-on-earth

https://www.google.pl/url?sa=t&source=w ... jiSg2BPjzT

https://academic.oup.com/ajcn/article/78/3/660S/4690010

http://www.bbc.com/future/story/2016092 ... vegetarian

Niestety niewiele jest tu powiedziane o trudnych terenach i próbach zasiewu na nich, ale ogromna większość produkowanej na świecie żywności jest uprawina/hodowana na wielkich stosunkowo płaskich przestrzeniach i do tego się odnosimy zazwyczaj mówiąc o wydajności z hektara.

No chyba że chcesz uprawiać kury na polach ryżowych (stanowiących 12% powierzchni wszystkich upraw i hodowli na świecie), byłyby to prawdziwe kurti wodne

ThimGrim · Post autor: **ThimGrim** » 17 sierpnia 2018, o 09:20

Ja potrzebuję 3,5 Ziemi!
https://www.footprintcalculator.org/

Razorblade · Post autor: **Razorblade** » 17 sierpnia 2018, o 09:32

Halu gdzie Ty wyczytales agresje?

No i wlasnie to co napisales - moim zdaniem uogolniles tak jak DaeL tylko w druga strone. Mozesz sie z tym nie zgodzic, ale tak po prostu dla mnie tak bylo, bo warto wziac pod uwage ilosc terenow nienadajacych sie pod uprawe czegokolwoek "sensownego" w wydajnym stopniu, a wyliczenia nie biora pod uwage tez podatnosci na choroby i warunki atmosferyczne wiec jest bardzo mocnym uogolnieniem bo bierze pod uwage sytuacje "idealne".

Edit: i zebysmy sie zrozumieli... ja absolutnie nie mowilem (mozesz mi pokazac jesli bylo inaczej) ze mieso jest "wydajniejsze" tylko ze porownanie bez sensu i absolutnie nie prowadzi do zadnych wnioskow itd.

A ze nie chce ze mna dyskutowac osoba pokroju Jutsimitsu itp. to akurat dla mnie komplement, wiec spoko...

Crowley · Post autor: **Crowley** » 17 sierpnia 2018, o 10:46

ThimGrim pisze:Ja potrzebuję 3,5 Ziemi!
https://www.footprintcalculator.org/

Ja 5,5. Produkuję 15 ton dwutlenku węgla rocznie. Nie mówcie Morawieckiemu, bo mnie za to opodatkuje.

Counterman · Post autor: **Counterman** » 17 sierpnia 2018, o 11:18

Crowley pisze: Nie mówcie Morawieckiemu, bo mnie za to opodatkuje.

Już za późno.

Łapa · Post autor: **Łapa** » 23 sierpnia 2018, o 18:06

Szkoda że że przegapiłem taką ciekawą dyskusję. Na szczęście zostało parę zmarszczek w tej dyskusji do poruszenia.

Propsy dla LLO - może tylko mam problem z 30% marnującej się się żywności - nigdy nie uda się wyeliminować całego marnotrawstwa a dojdą jeszcze dodatkowe problemy.

Dla głosicieli apokalipsy i bojących się zalewu czarnego luda - mamy jeszcze jeden powód do obaw niż wymieniliście:
Świat jest coraz bogatszy a bogaci jedzą więcej mięsa[1]. Jeśli trendy się utrzymają jedzenie nowych bogatych może zjeść jedzenie tych którzy są wciąż biedni. Więc obawy Daela które zanim się nawrócił mogą być prawdziwe - ale w zupełnie przeciwnym kierunku niż sądził. Będzie więcej mięsożerców więc produkcja żywności będzie mniej wydajna.

Ale też są rzeczy których nikt z optymistów nie poruszył. Zielona rewolucja się jeszcze nie skończyła na świecie. Ma jeszcze trochę do zrobienia właśnie w Afryce. Afryka w prognozach ma nie tylko wzrost ludności ale też wzrost produkcji żywności. Sporo żyznej ziemi jest niewykorzystywanej z powodu malarii, konkurencji z europy i pomocy żywnościowej. Ziemia która jest obecnie tam uprawiana też nie wykorzystuje pełni swojego potencjału z powodu niedostatecznego nawożenia, niedoboru infrastruktury i maszyn. Stopniowo się to zmienia na lepsze[2] Rolnictwo w Afryce to też gorący temat wśród inwestorów.

Za ciągnącym się w afryce ogonie pierwszej zielonej rewolucji idzie już druga rewolucja. Przykładem może być Holandia która co roku produkuje 2-3% procent więcej żywności nie zmieniając powieżchni upraw. - Udaje się im to nawet wprowadzania upraw GM wyłącznie optymalizując warunki upraw, wykożystując roboty, recyklingując odpady z produkcji i używając wspomaganej sekwencjonowaniem genomów tradycyjnej hodowli.[3]

Inne możliwe ścieżki zwiększenia produkcji to właśnie rozwój tecnologii inżynierii genetycznej, mięso z próbówki (teoretycznie taka wołowina jest tak wydajna w produkcji białka jak hodowla owadów) i akwakultury.

Żadna z tych metod nie będzie panaceum i wunderwaffe na klęskę głodu ale jeśli tylko kilka z nich okaże się owocne powinno wystarczyć jedzenia nawet dla przewidywanych 12 miliardów. Właśnie dlatego jestem w obozie ostrożnych optymistów.

Mi wyszło że potrzebuję "tylko" 2 ziem i to pomimo tego że latam sporo samolotem.

Tak żeby zakończyć krotochwilą wpienia mnie to że 99% wegańskich knajp ma tylko drogie żarcie "organiczne" które jest prawie tak drogie jak mięso. Gdzie jest moje tanie jak piach tofu curry z soi GMO odpornej na roundup?!

snt · Post autor: **snt** » 28 sierpnia 2018, o 08:58

Nie chodźcie na zakupy do Lewiatana!!!11

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/ksiadz- ... iadomomsci

Counterman · Post autor: **Counterman** » 28 sierpnia 2018, o 10:26

Ale do Lidla można? Czy nie, bo ukryta opcja niemiecka?

Łapa · Post autor: **Łapa** » 28 sierpnia 2018, o 13:24

Hobbes też pewnie jest na Indeksie ksiąg zakazanych!

Counterman · Post autor: **Counterman** » 28 sierpnia 2018, o 14:53

Ministerstwo Sprawiedliwości lubi rządzić twardą ręką, szczególnie w biznesie:

https://www.pb.pl/pod-sad-takze-za-grze ... nta-938253

ThimGrim · Post autor: **ThimGrim** » 28 sierpnia 2018, o 15:37

Z kogoś trzeba ściągnąć na 500+,+300,+200.

ThimGrim · Post autor: **ThimGrim** » 29 sierpnia 2018, o 08:56

A czego uczą twoje dziecko w szkole?

https://nczas.com/2018/08/27/szokujacy- ... ch-zonami/

Larofan · Post autor: **Larofan** » 30 sierpnia 2018, o 20:00

ThimGrim pisze:A czego uczą twoje dziecko w szkole?

https://nczas.com/2018/08/27/szokujacy- ... ch-zonami/

Komentarze jak zwykle na propsie

Sent from my OnePlus 5t using Tapatalk

PIOTROSLAV · Post autor: **PIOTROSLAV** » 20 września 2018, o 13:19

Oh... pod latarnią najciemniej...
Pamiętam jakieś 10 lat temu sam się trochę typem zaciekawiłem po jakichś kilku wywiadach na yt
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onec ... ku/jl3gflj

Piccolo · Post autor: **Piccolo** » 20 września 2018, o 14:27

Gdyby to był artykuł w stylu "słyszeliśmy, że..." ale ta ilość historii jest trochę przytłaczająca.
Obrzydliwe jest to, jak ktoś wykorzystuje swój status i pewną "misję" prowadzonej organizacji, żeby manipulować ludźmi a wewnątrz organizacji tak ich gnoić.

Matthias[Wlkp]

Czy ta organizacja nie opiera się przypadkiem na wolontariacie?

Ja tam się nie znam, ale dla mnie to jest trochę dziwne, że ludzie na ochotnika idą w takie piekło...

Piccolo · Post autor: **Piccolo** » 20 września 2018, o 17:08

Praca na zewnątrz organizacji może tak ale raczej nikt nie będzie dla wielkiej organizacji zarządzał PRem, prowadził PR prezesa itp. itd. za darmo. Tego typu organizacje mają normalnych pracowników, którzy dostają normalne pensje, nie wszystko opiera się o wolontariat. Zresztą przeczytaj to co jest w artykule. Ludzie byli zwalniani, czasem nawet 2 dni po otrzymaniu awansu i podwyżki.

Matthias[Wlkp]

Ostro... Czy takie rzeczy nie podchodzą pod jakieś paragrafy?

Piccolo · Post autor: **Piccolo** » 20 września 2018, o 18:14

Z namacalnymi dowodami pewnie tak. Jakby ktoś mógł udowodnić, że został zwolniony z pracy za założenie koszulki WOŚP. Ale nic im nie udowodnią pewnie.

ThimGrim · Post autor: **ThimGrim** » 20 września 2018, o 21:14

Jaja. Jak ksiądz to dowody od razu muszą być namacalne? A idź ty antyklarykarle.

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

ThimGrim · Post autor: **ThimGrim** » 24 września 2018, o 19:47

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 25 października 2018, o 21:52

Ekonomia bardziej niż światopogląd, ale dam tu, więcej ludzi przeczyta.

http://next.gazeta.pl/next/7,151003,240 ... 0nGAgtnL3E

Theeck · Post autor: **Theeck** » 25 października 2018, o 22:09

Nawet nie chce mi się tego komentować. Przerażające wymieszanie pomysłów mądrych i głupich, na ślinę sklejonych w coś, co działać efektywnie w żaden sposób nie będzie, a uznaniowość państwa będzie jeszcze większa. Ekonomistka? Profesor? A Adama Smitha nigdy nie czytała sądząc po tym mówi. To trochę jak fizyk, który nic nie wie o Newtonie, albo co gorsza uważa, że w dzisiejszych czasach prawo ciążenia nie obowiązuje

Counterman

Już w jej pomysły się nie wgłębiałem, ale o stanie obecnym przecież prawdę mówi.
A akurat Ci wszyscy wielcy ekonomiści mi trochę obrzydli, bo jakoś rynek zawsze trochę inaczej zapracuje niż teoria mówi.

koobik · Post autor: **koobik** » 26 października 2018, o 09:25

SithFrog pisze:Ekonomia bardziej niż światopogląd, ale dam tu, więcej ludzi przeczyta.

http://next.gazeta.pl/next/7,151003,240 ... 0nGAgtnL3E

Ten artykuł jest przerażający. Z wiekiem robię się co raz bardziej wrażliwy i leży mi na sercu interes społeczny, gotów jestem dzielić się swoimi zarobkami dla lepiej funkcjonującego Państwa. Daleko mi
do "korwinowego" demonizowania jakichkolwiek podatków. (cóż za ewolucja!).
To nie zmienia faktu, że autentycznie się boję, że to w końcu może przejść. Pamiętam ubiegłoroczną "nagonkę" na ludzi zarabiających 85 koła rocznie brutto, że "trzeba tym bogaczom zabrać"...
Mam z tezami tego artykułu wiele problemów. Zacznijmy od tego, że w oczywisty sposób jest źle zdefiniowana klasa średnia. Przepraszam, ale 3-6 tysięcy miesięcznie brutto to nie jest klasa średnia według zdrowego rozsądku, definicji i na tle europy. Pierwszy lepszy link https://businessinsider.com.pl/lifestyl ... ku/lnzgvk0

Tutaj przechodzę do drugiego problemu, czyli ogólnopolskiej "definicji bogacza". Uważam osobiście, że te 85 tysięcy rocznie to również nie jest klasa średnia. To są już godziwe zarobki, to fakt, ale robienie z ludzi z wypłatami rzędu 7- 11 tysięcy złotych ( do diaska, brutto. B R U T T O) bogaczy, którzy się nie dzielą to absurd. Utnij im a wtedy właśnie jesteś na drodze do kastrowania klasy średniej.
Masz te 7 koła/ Poświęcając większą część takiego wynagrodzenia zapewnisz sobie skredytowane mieszkanie i mały samochód miejski. Marzysz o domu to musisz iść w niebezpieczny hardkor kredytowy. W ogóle to kredyty pomagają. TO gdzie do cholery, te dobra luksusowe?!
Uważam, że ten próg jest za niski. A jeżeli nie jest, to obecne 32% to uczciwy społecznie podatek.

Mój trzeci problem to obrzydliwe domniemywanie "bogacz wyda to co mu zostanie po zaspokojeniu potrzeb podstawowych na dobra luksusowe"- to jest pogląd, teza a nie argument za rewolucją w podatkach. Tak, te 3 koła na ręke to jest mało, tylko podstawowe potrzeby tu zgoda. Ale pytam się gdzie Ci bogacze co mają 7 koła na ręke i latają po Sephorach, Krukach, Salonach Mercedesa. Nie ma ich! (no bo debet 13 tysięcy na karcie i wykorzystany odnawialny za 21 zapewniający fajne gadżety nie czyni z Ciebie bogacza a biedaka)

Jest tam tak dużo uproszczeń. Mam empatię do prób opodatkowania ultra bogaczy ale niebezpiecznie w Polsce zaczyna się robić pod kątem tego, żę "bogacz to ten co ma 90 koła brutto rocznie, Dowalić im, sciągnąć"
Nie, to nie ta grupa.
I ten pogląd, że dla kogoś, kto zarabia 20 koła to jeden tysiąc to nic!. Co za absurd. Odczuje to mocno. Podobnie jak ten "bogacz", który w połowie roku przekracza próg i nagle ma obciętą sporą część wypłaty

ThimGrim · Post autor: **ThimGrim** » 26 października 2018, o 09:36

Bardzo mi się podoba argumentacja Sitha.

Counterman

koobik dobrze prawi.

Zolt · Post autor: **Zolt** » 26 października 2018, o 10:34

Counterman pisze:koobik dobrze prawi.

Gregor · Post autor: **Gregor** » 26 października 2018, o 11:08

Zolt pisze:
Counterman pisze:koobik dobrze prawi.

+1

peterpan · Post autor: **peterpan** » 26 października 2018, o 13:43

Facet ma w jednym rację- kapitał jest opodatkowany w znacznie mniejszym stopniu od pracy, a przynosi znacznie większe zyski. 7Problem polega na tym, że kapital łatwo ucieka przed opodatkowaniem. Podatek osobisty znacznie łatwiej ściągnąć, dlatego systemy wola dowalac konsumentom. Tu trzeba byłoby wymyśleć sposób na ściąganie tego, zamiast dowalac pracującym.

Kurde, chyba zostałem socjalistą.

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

Gregor · Post autor: **Gregor** » 26 października 2018, o 13:46

Tylko że już teraz z rabunkiem Belki oszczędzanie kasy to jakiś dramat.

Matthias[Wlkp]

Tylko, że jak dowalisz bogatszym, to Ci zawsze znajdą sposoby na uniknięcie opodatkowania. Jak masz kasę, to masz możliwości. Osobiście to radzę wszystkim się pogodzić z tym, że bogaci nigdy nie będą płacić wysokich podatków.

Chcecie robić podatki od obrotów na giełdzie? Powodzenia. Od dochodów giełdowych zależą emerytury wszystkich, którzy sami odkładają. Czyli nie dość, że Państwo zabrało z OFE, to jeszcze będzie zabierać z III filara...

IMHO trzeba najpierw zabrać się za wszelkie marnotrawstwo w wydatkach rządowych a dopiero później babrać w systemie podatkowym.

EDIT: Prawie zapomniałem, żeby nie było tak zupełnie dołująco, to mój pomysł na ściąganie kasy od bogatych: Państwo musi oferować coś bogatym, co mogą kupić - np. publikować listę nazwisk i firm, które płacą dobrowolne opodatkowanie - dokładnie ile. Niech wszyscy wiedzą, kto włożył najwięcej do wspólnej kasy, a potem jakaś oficjalna kolacja z Prezydentem dla top10.

Theeck · Post autor: **Theeck** » 26 października 2018, o 14:02

A jak ta średnia klasa kupuje sobie nowy samochód raz na kilka lat z wysoką akcyzą? I wydaje pieniądze na drogie alkohole, a tankuje paliwo inne niż gaz i płaci akcyzę? Albo w ogóle nie oszczędza i przepuszcza? Skąd pani profesor ma te dane w oparciu o które formułuje tak daleko idące wnioski? I od, kurwa kiedy to sprawiedliwe podatki to podatki progresywne? I od kurwa kiedy to system podatkowy ma spełniać funkcje prospołeczne i socjalne? Od czasu jak jakiś ekonomicznie niedorobiony pojeb napisał te brednie w jakimś podręczniku pseudo ekonomii? Ludzie ratunku

peterpan · Post autor: **peterpan** » 26 października 2018, o 15:39

Panowie chodzi o to że postępuje rozwarstwienie społeczne. Bogaci stają się coraz bogatsi, biedniejsi biedniejsi, a klasa średnia się zmniejsza. To kwestia tego, że nawet praca specjalisty nie jest w stanie wytworzyć takiego zysku jak dochód z kapitału. A duze rozwarstwienie społeczne jest źle. To nie chodzi o marksistowską alienację. W przypadku braku klasy średniej można mówić o końcu demokracji, a początku oligarchii lub autokracji co imo już się dzieje na świecie. Wybieranie antyestablishmentowych polityków to efekt właśnie tego. Odruchu obronnego ludzi którzy nie mają już nic do stracenia i oddają wolność, żeby żyć na poziomie rodziców. W USA już teraz dzieci zarabiają dużo mniej od swoich rodziców. Wyższe wykształcenie, które biorą na kredyt napędza nie ich, a właśnie kapitał. Nie wiadomo, kiedy problemy przekroczą masę krytyczną, ale pewnie tego nie zauważymy zanim będzie za późno.

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 26 października 2018, o 17:01

W sumie Koobik napisał mniej więcej to co ja myślałem po przeczytaniu. Dzięki. No i czułem, że będzie z tego dyskusja, good, good...

ThimGrim · Post autor: **ThimGrim** » 26 października 2018, o 17:08

Pquelim · Post autor: **Pquelim** » 27 października 2018, o 16:18

Panowie, z rozwarstwieniem społecznym to jest słuszny trop.

Ja w swoim aktualnym środowisku mam ludzi zarabiających te 7 tys brutto. Prawie wszyscy tyle mają, ale przyjaciele jakoś się nieźle rozlokowali w środowisku, więc to mało reprezentacyjna grupa.
Ale wystarczająco reprezentatywna, żeby wiedzieć, że w moich rodzinnych stronach na wschodzie tego typu wynagrodzenie jest poza realną strefą zasięgu 80% społeczeństwa. Tam też zostało wielu znajomych, którzy pozakładali rodziny, mają stabilne zatrudnienie.

Ale różnica jest, paradoskalnie, niewidoczna na pierwszy rzut oka: ludzie tam, mimo, że mogą liczyć na maksymalnie 3,5k miesiecznie netto, tak samo jak Ci tutaj - biorą kredyty, spłacają pożyczki, korzystają z debetówek. Czasem nawet wyjdą na miasto, obejrzą film w kinie. To chyba jest kwestia odpowiedniego zarządzania budżetem. Nawet po sobie - choć zawsze byłem oszczędnym konsumentem - widzę, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Na Wschodzie ludzie rozważniej operują pieniędzmi. Co prawda, wynagrodzenie często wystarcza "na styk", ale są przy tym w stanie zorganizować jedna wycieczke do Tunezja/Bułgaria/Turcja/Grecja w sezonie wczesno lub późno-letnim. Oczywiście do momentu kiedy pojawi się pierwsze dziecko, potem opcja znika na długie lata. Wiele zmienia posiadania auta, bo opłaty i paliwo to potężny koszt współcześnie (mało się o tym mówi, oj za mało).

Mam też kilka specyficznych przykładów z innych miast: z Wrocławia, gdzie zarobki są wyższe niż w Poznaniu, oraz z horrendalnie płacącej (ale i horrendalnie drogiej) Warszawy. Te przypadki z kolei łączy inna, ciekawa przypadłość: wszyscy z zarobkami w okolicach 10k na rękę mają kolosalny problem z utrzymaniem płynności finansowej. Wiąże się to zwykle z trybem życia: częste wyjazdy, narty/rower/co tam chcesz. Mam kumpla, który w ciagu 12 miesięcy pracy w Wawie spędził w niej 8 weekendów.

Także dodałbym do całości klucz terytorialny i można szukać następnych podobieństw

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 27 października 2018, o 16:25

Pquelim pisze:w moich rodzinnych stronach na wschodzie tego typu wynagrodzenie jest poza realną strefą zasięgu 80% społeczeństwa

Ja myślę, że generalnie w Polsce jest poza zasięgiem 90%+ ludzi.

Matthias[Wlkp]

Nie tylko w Polsce. Ostatnio w USA protestują przeciwnicy hoteli Mariott, domagając się takiej płacy, żeby nie musieli robić dwóch etatów. Obecnie zarabiają $2-$5 za godzinę...

To jest tak, jakby w Polsce ktoś zarabiał 5 zł za godzinę...

PIOTROSLAV

Whaaaat?
O jakim stanowisku xokladnie mówimy?
Ja pracowalem na work and travel w przylotniskowym Sheratonie jako kasjer w restauracji i mialem tam chyba 8,5usd. W 2006 o ile pamiętam.

Matthias[Wlkp]

https://www.theguardian.com/us-news/201 ... -us-cities

To chyba nie było Detroit...

Sheraton to jednak trochę wyżej niż Mariott. Też nie mylić z Mariottami w Polsce - w USA to taka średnia-biznesowa półka. Mają też hotele w wyższym standardzie, ale tutaj jest mowa o ich hotelach z niższej półki.

Halaster · Post autor: **Halaster** » 28 października 2018, o 08:57

Ja dla odmiany jestem za większą progresja podatkowa albo przynajmniej wyższa kwotą wolną od podatku. Rozwarstwienie w Polsce rośnie (zresztą podobnie jak w Stanach i większości krajów Europy) i czuję, że prędzej czy później to wszystko pierdolnie.

Ja od niedawna jestem "przedsiębiorca" i płacąc niski ZUS i podatek liniowy, a także dorzucając trochę kosztów co miesiąc place de facto procentowo dwa razy mniejsze daniny niż mój brat który wykłada towar na półki w Auchan - sorry ale coś tu jest nie tak i ludzie to czują i o tym wg. mnie głównie jest ten artykuł, a nie o tym że zarabiasz 6 netto i jesteś bogaczem.

Fakty są takie, że ponad 50% ludzi w Polsce nie ma nawet tych 3 na rękę.

Halaster · Post autor: **Halaster** » 28 października 2018, o 09:01

Matthias[Wlkp] pisze:https://www.theguardian.com/us-news/201 ... -us-cities

To chyba nie było Detroit...

Sheraton to jednak trochę wyżej niż Mariott. Też nie mylić z Mariottami w Polsce - w USA to taka średnia-biznesowa półka. Mają też hotele w wyższym standardzie, ale tutaj jest mowa o ich hotelach z niższej półki.

Misiu kolorowy, cytat jest taki:
Workers in Detroit are saying they make $2-$5 an hour or $6,000 less per year on average than other major hotels in town, including another Marriott property, which is not on strike.

Czyli zarabiają 2-5$ MNIEJ niż ludzie z innych dużych hoteli w mieście

LLothar · Post autor: **LLothar** » 28 października 2018, o 10:21

Google mówi, że najmniej pokojówka w Marriotcie zarabia 7 USD/h.

Wychodzi 4200 PLN/miesiąc. Obstawiam jakoś 8 dni urlopu dzielonego z chorobowym.

13'500 USD rocznie. Zakładając, że mają ubezpieczenie zdrowotne typowo płacisz napisz za wszystko do $1300, potem 20% kosztów, aż się uzbiera jakieś $4400.

No ale jak nie chorujesz to tylko $150-$250 miesięcznie pewnie.

Powodzenia.

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

Matthias[Wlkp]

Halaster pisze:
Matthias[Wlkp] pisze:https://www.theguardian.com/us-news/201 ... -us-cities

To chyba nie było Detroit...

Sheraton to jednak trochę wyżej niż Mariott. Też nie mylić z Mariottami w Polsce - w USA to taka średnia-biznesowa półka. Mają też hotele w wyższym standardzie, ale tutaj jest mowa o ich hotelach z niższej półki.
Misiu kolorowy, cytat jest taki:
Workers in Detroit are saying they make $2-$5 an hour or $6,000 less per year on average than other major hotels in town, including another Marriott property, which is not on strike.

Czyli zarabiają 2-5$ MNIEJ niż ludzie z innych dużych hoteli w mieście

Wow... ale się przejechałem... wstyd za szybkie czytanie...

SithFrog · Post autor: **SithFrog** » 28 października 2018, o 19:00

Matthias rozsiewa FAKE NEWS!!!!!1111111oneoneonejeden

Gregor · Post autor: **Gregor** » 18 lutego 2019, o 08:30

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/prof-bo ... ny/pd75reg

Wow, Kościół osiągnął taki poziom obrzydliwości, że tak siedzę i nie wiem co napisać.

LLothar · Post autor: **LLothar** » 18 lutego 2019, o 10:15

Gregor pisze:https://wiadomosci.onet.pl/kraj/prof-bo ... ny/pd75reg

Wow, Kościół osiągnął taki poziom obrzydliwości, że tak siedzę i nie wiem co napisać.

Kosciol od zawsze mial take podejscie do aborcji jak Chazan, sa konsekwentni. Zadnej zmiany tutaj nie ma.

PIOTROSLAV · Post autor: **PIOTROSLAV** » 18 lutego 2019, o 17:21

Chyba tutaj

phpBB [video]