Właśnie się zabierałem za pisanie
W tym roku postanowiłem sobie pobiec na luzaka, bo przygotowywałem się trochę na wariata i nie byłem pewny co z tego będzie. Wyszło 3:57:32 (mój 2gi czas w ogóle), co jest wynikiem w górnych 42% stawki. Gdybym walczył na ostatniej dyszce byłoby z 10 minut szybciej, ale jakoś nie miałem do tego serca tym razem.
Generalnie po 4 maratonach rok w rok postanowiłem zrobić sobie urlop
![:) :)](./images/smilies/1.gif)
Nie jestem jakimś maniakiem trzepania życiówek i chyba potrzebuję spróbować czegoś nowego ("coś nowego" było w ogóle moją motywacją przed pierwszymi 42 km). Dość mam trochę reżimu wielogodzinnych wybiegów przed maratonem i jak hobby przestaje sprawiać radość to po co się męczyć? Plan na przyszły sezon to przestawić się na półmaratony
![:) :)](./images/smilies/1.gif)
Jakieś górki mi się marzą też. Powinno mi to bardziej pasować, bo zauważyłem u siebie, że najwięcej frajdy mam w biegach tak do 25 km
![;) ;)](./images/smilies/2.gif)