Polskie drogi...
Moderatorzy: boncek, Zolt, Turtles
Re: Polskie drogi...
Przejazd kolejowy, stoimy, bo szlabany opuszczone. Jesteśmy 6 czy 7 autem w kolejce. Mazda włączyła iStop więc silnik nie chodzi. Trzymam nogę na hamulcu, luz, bez sprzęgła.
Nagle takie ultra delikatne pyk, wstrząsik i auto wyłączyło iStopa i całkiem zgasło. To pyk to jakby ktoś nie wiem, o milimetr przesunął pojazd. Jakby zgasł na jedynce tylko szarpnięcie 100x słabsze.
Ki czort? Jutro mam pierwszy roczny przegląd. Dam im znać, ze coś dziwnego się dzieje. Kontynuuję rozmowę z żoną. Widzę jednak w lusterku, że babka z białego BMW za mną wysiada i idzie. Opuszczam szybę, a ona "Może Pan podjechać do przodu? Auto panu uciekło do tyłu i wjechał Pan w moje." Myślę sobie WTF, jakim cudem? Czyżbym się zagapił? Zagadał z żoną i odpuścił hamulec? Przecież bym poczuł, że się stacza, a tam nie było nawet specjalnej górki.
No nic. Okazuje się, że to pyknięcie to dosłownie zetknięcie naszych samochodów zderzak w zderzak. Odjeżdżam. Spięcie było tak delikatne, że śladu nie ma na żadnym z aut. Ba, oba mocno uwalone zaschniętym błotem nie mają ćwierć śladu na tymże brudzie, że jakikolwiek kontakt był. Mówię jej, że raczej się nie stoczyłem, ale jak coś to przepraszam, "no harm done", każdy jedzie w swoją stronę.
W domu z ciekawości wyciągam kartę i przeglądam film z kamery pokładowej i co? I oczywiście moje auto nie drgnęło o milimetr za to pięknie widać na poboczu jak snop światła z BMW się zbliża, rozszerza o obrys mojego i nagle to wspomniane już "pyk".
Tu dowód (dla niecierpliwych, akcja zaczyna się od mniej więcej 45 sekundy, obserwujcie uważnie boki):
https://youtu.be/VmJ9VVTwH18
Wniosek: kupcie i woźcie ze sobą kamery, konieczna konieczność. Jakby stukniecie było mocniejsze to i tak wyszłoby na moje, bo wyciągnąłbym kamerę i pokazał jej jak krowie na rowie, ale gdybym sprzętu nie miał to wiecie co? Byłem zajęty rozmową z najlepszą z żon i nie byłbym na 100% pewien czy to babka wjechała we mnie czy ja stoczyłem się na nią. Słowo przeciw słowu.
Nagle takie ultra delikatne pyk, wstrząsik i auto wyłączyło iStopa i całkiem zgasło. To pyk to jakby ktoś nie wiem, o milimetr przesunął pojazd. Jakby zgasł na jedynce tylko szarpnięcie 100x słabsze.
Ki czort? Jutro mam pierwszy roczny przegląd. Dam im znać, ze coś dziwnego się dzieje. Kontynuuję rozmowę z żoną. Widzę jednak w lusterku, że babka z białego BMW za mną wysiada i idzie. Opuszczam szybę, a ona "Może Pan podjechać do przodu? Auto panu uciekło do tyłu i wjechał Pan w moje." Myślę sobie WTF, jakim cudem? Czyżbym się zagapił? Zagadał z żoną i odpuścił hamulec? Przecież bym poczuł, że się stacza, a tam nie było nawet specjalnej górki.
No nic. Okazuje się, że to pyknięcie to dosłownie zetknięcie naszych samochodów zderzak w zderzak. Odjeżdżam. Spięcie było tak delikatne, że śladu nie ma na żadnym z aut. Ba, oba mocno uwalone zaschniętym błotem nie mają ćwierć śladu na tymże brudzie, że jakikolwiek kontakt był. Mówię jej, że raczej się nie stoczyłem, ale jak coś to przepraszam, "no harm done", każdy jedzie w swoją stronę.
W domu z ciekawości wyciągam kartę i przeglądam film z kamery pokładowej i co? I oczywiście moje auto nie drgnęło o milimetr za to pięknie widać na poboczu jak snop światła z BMW się zbliża, rozszerza o obrys mojego i nagle to wspomniane już "pyk".
Tu dowód (dla niecierpliwych, akcja zaczyna się od mniej więcej 45 sekundy, obserwujcie uważnie boki):
https://youtu.be/VmJ9VVTwH18
Wniosek: kupcie i woźcie ze sobą kamery, konieczna konieczność. Jakby stukniecie było mocniejsze to i tak wyszłoby na moje, bo wyciągnąłbym kamerę i pokazał jej jak krowie na rowie, ale gdybym sprzętu nie miał to wiecie co? Byłem zajęty rozmową z najlepszą z żon i nie byłbym na 100% pewien czy to babka wjechała we mnie czy ja stoczyłem się na nią. Słowo przeciw słowu.
Re: Polskie drogi...
Całe szczęście, że to była babka w BMW, a nie ja w FV4005 Stage II....
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Polskie drogi...
Akcja jak u Hitchcocka!Tu dowód (dla niecierpliwych, akcja zaczyna się od mniej więcej 45 sekundy, obserwujcie uważnie boki):
https://youtu.be/VmJ9VVTwH18
Nie mogłem się powstrzymać. Jutro zaczynam szukać kamery do samochodu.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Polskie drogi...
Zabski, ale zupelnie poza tematem afaik to w PL nie ma czegos takiego w przepisach jak "stoczenie sie samochodu" a jest "niezachowanie bezpiecznej odleglosci" i to babka musialaby udowodnic ze to Twoja wina... ja wiem ze kwestia przepychanki z babka, ale miala obowiazek zareagowac widzac ze cos sie nie tak dzieje - skoro nie byla w stanie to nie zachowala bezpiecznej odleglosci. To ona musialaby pokazac nagranie ze "samochod sie staczal" albo miec kilku swiadkow a nie Ty. To tak na marginesie, ze nalezy isc w zaparte jakby co. Nigdy przez przypadek nie nalezy mowic ze "moglem niedopilnowac". A babka pewnie nie potrafila docisnac hamulca a warunki byly jakie byly.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Polskie drogi...
Może miała automat i jej się podtoczył bez gazu. Miałeś szczęście, nie była łysa i z gazrurką, jak to w BMW.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Polskie drogi...
Szczęście w nieszczęściuCrowley pisze:Może miała automat i jej się podtoczył bez gazu. Miałeś szczęście, nie była łysa i z gazrurką, jak to w BMW.
Nie byłoby co zbierać, bitwa przegranazodi pisze:Całe szczęście, że to była babka w BMW, a nie ja w FV4005 Stage II....
Wiesz Razor, jakby była stłuczka z uszkodzeniami to bym szedł w zaparte, to jasne, ale co do przepisu, nie wiem jak to działa. Widziałem kiedyś odcinek Drogówki i akurat na zjeździe z A4 do Wrocka stuknęły się w ten sam sposób dwa auta. Przyjechała policja i mamy dwie wersje:Razorblade pisze:Zabski, ale zupelnie poza tematem afaik to w PL nie ma czegos takiego w przepisach jak "stoczenie sie samochodu" a jest "niezachowanie bezpiecznej odleglosci" i to babka musialaby udowodnic ze to Twoja wina...
- Pani mi wjechała w zad, stałem, a ona mnie pyk, od tyłu
- Pan się stoczył, auto zaczęło mu cofać, trąbiłam, światłami mrugałam, a on nic i wjechał we mnie
Policjanci popatrzyli, podrapali się po głowie i zaproponowali winę po obu stronach po bodajże 300 czy 500 mandatu i po 5 czy 6 pkt. Bo oni nie są w stanie określić kto, kogo i jak, kamerki nikt nie miał, w okolicy kamer nie ma, świadków nie ma. Albo mandat dla każdego, albo do sądu i kłóćcie się, przy czym tam nadal nie będzie ani dowodów ani świadków.
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Polskie drogi...
Ja widzialem na wlasne oczy na swiatlach - koles stacza sie lekko do tylu. Ten z tylu widzi, trabi raz, drugi, >bam<. Facet co sie stoczyl wysiada z auta i zaczyna opierdalac drugiego kierowce .
Kamerka +1.
Kamerka +1.
Re: Polskie drogi...
Trochę mnie dziwi, że oni mogą być winni. Pojebało ich, to jasne, ale jak auta i oni stali za tą ciągłą linią to TIR chyba nie powinien ich staranować, co?Gregor pisze:https://moto.onet.pl/aktualnosci/dwoch- ... paign=moto
Polacy generalnie powinni być mniej spięci
- Łapa
- zielony
- Posty: 272
- Rejestracja: 1 września 2017, o 00:22
- Lokalizacja: Swansea (taki Sosnowiec w UK)
Re: Polskie drogi...
Gregor pisze:https://moto.onet.pl/aktualnosci/dwoch- ... paign=moto
Polacy generalnie powinni być mniej spięci
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Polskie drogi...
Przecież większość wypadków na kompilacjach z kamerek to właśnie narwani debile...
Sent from my Nexus 6P using Tapatalk
Sent from my Nexus 6P using Tapatalk
Re: Polskie drogi...
Nie polskie drogi, ale ogólnie drogi.
Autostrada, dwa pasy, jeden TIR wyprzedza innego. Pierwszy jedzie 98, w porywach do 100km/h, drugi 95 km/h. Znacie to wszyscy z autopsji. Mam tu propozycje kar według kierowcy auta osobowego, w zależności od przejechanego przez niego dystansu (z - w sumie - 900km do zrobienia):
do 100km - bez kary, też musi wyprzedzić, trudno, fajnie jakby wcześniej dał znać, że wyprzedza, a nie zajeżdżał drogę
100-200km - bez kary, ale no kurna, naprawdę? Kolejny???
200-300km - mandat!
300-400km - wysoki mandat!
400-500km - odebranie prawka na miesiąc!
500-600km - zabranie prawka dożywotnio!
600-700km - więzienie w zawiasach!
700-800km - więzienie bez zawiasów, od 12 lat do dożywocia!
800-900km - sędzia Dredd stajla: zatrzymać, osądzić na poboczu i zastrzelić!
Wiem, że im też się śpieszy. Wiem, że często mają rodziny, terminy, chcą zdążyć itp., ale ile na takim wyprzedzaniu zyskają? A niebezpieczeństwo jakie powodują zajeżdżając drogę osobówce jadącej 120 czy 130 jest nie do zmierzenia. Inni też mają rodziny i chcieliby kurde dojechać żywi...
Autostrada, dwa pasy, jeden TIR wyprzedza innego. Pierwszy jedzie 98, w porywach do 100km/h, drugi 95 km/h. Znacie to wszyscy z autopsji. Mam tu propozycje kar według kierowcy auta osobowego, w zależności od przejechanego przez niego dystansu (z - w sumie - 900km do zrobienia):
do 100km - bez kary, też musi wyprzedzić, trudno, fajnie jakby wcześniej dał znać, że wyprzedza, a nie zajeżdżał drogę
100-200km - bez kary, ale no kurna, naprawdę? Kolejny???
200-300km - mandat!
300-400km - wysoki mandat!
400-500km - odebranie prawka na miesiąc!
500-600km - zabranie prawka dożywotnio!
600-700km - więzienie w zawiasach!
700-800km - więzienie bez zawiasów, od 12 lat do dożywocia!
800-900km - sędzia Dredd stajla: zatrzymać, osądzić na poboczu i zastrzelić!
Wiem, że im też się śpieszy. Wiem, że często mają rodziny, terminy, chcą zdążyć itp., ale ile na takim wyprzedzaniu zyskają? A niebezpieczeństwo jakie powodują zajeżdżając drogę osobówce jadącej 120 czy 130 jest nie do zmierzenia. Inni też mają rodziny i chcieliby kurde dojechać żywi...
- Łapa
- zielony
- Posty: 272
- Rejestracja: 1 września 2017, o 00:22
- Lokalizacja: Swansea (taki Sosnowiec w UK)
Re: Polskie drogi...
https://www.wykop.pl/link/1141773/tir-w ... co-chodzi/
zasadniczo 2 sprawy:
1. Blokada prędkości, więcej nie mogą.
2. Tafografy, nie mogą jechać tyle czasu ile im się podoba.
zasadniczo 2 sprawy:
1. Blokada prędkości, więcej nie mogą.
2. Tafografy, nie mogą jechać tyle czasu ile im się podoba.
Re: Polskie drogi...
Musi wyprzedzić, bo jadąc cały dzień za TIRem, co jedzie 2km/h wolniej to nie dojedzie tam gdzie chce. Ok, policzmy. Niech jedzie te 8h dziennie. Czyli pokona ile? 16km mniej nie wyprzedzając. Kurde, przekonał mnie. Od teraz rozumiem zajeżdżanie mi drogi i wyprzedzanie przez 3-5 minut.
Dodatkowo podoba mi się tłumaczenie "bo ja jestem w pracy". W osobówkach jak wiadomo są tylko ludzie jadący na wakacje/weekend.
Dodatkowo podoba mi się tłumaczenie "bo ja jestem w pracy". W osobówkach jak wiadomo są tylko ludzie jadący na wakacje/weekend.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Polskie drogi...
A ile razy się zdarza, że trafią takie dwa asy na górkę i choćby się ten na lewym pasie zesrał, to nie da rady. I teraz ten na prawym pasie zamiast odrobinę odpuścić, jak widzi, że z tyłu jest już sznurek 10 aut, to nie. Jedzie jak król, bo on jest w pracy i zwalniał nie będzie, bo tachografy srafy i w ogóle mam to w dupie. Nie wspominając o wyjeżdżaniu na lewy pas przed jedyny osobowy samochód w promieniu 5 kilometrów. To jest zaraza dla każdego, kto dużo jeździ autostradami i ekspresówkami.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Polskie drogi...
Faktycznie straszna tragedia tak przejechać 10 km mniej przez cały dzień straszna tragedia. Tylko sobie szkodzą takim głupim tłumaczeniem
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Polskie drogi...
Zaba, moze wyjde na adwokata diabla ale te 2km moga sprawic ze nie dojedzie do np. kolejnego MOPa i mhsi zatrzymywac sie 30km wczesniej na pauze, a to z kolei bedzie skutkowac ze dlugich pauz na trasie bedzie musial zrobic np. 3 a nie 2. Wiesz, ja potrafie przejechac kilka dno z rzedu po minumum 500km i to tylko po polskich drogach (ogolnie w niespelna dwuletnim samochodzie mam 113k km zrobione tylko przeze mnie, a do tego grubo ponad miesiac byl w serwisie), wiec jestem ostatnio do bronienia ich ale... kurde rozumiem. Bo to ze Tobie sie wydaje ze 2km ich nie zbawi w ciagu godziny, to jest wlasnie wydaje. Przez tachografy i czasy pracy moze sie okazac ze nagle na 5/10km przed miejscem docelowym bedzie musial miec swoj przymusowy postoj kilkugodzinny). I mimo ze sam na nich klne ile wlezie, o tyle jak spojrzysz z tej perspektywy to nagle troche wiecej zrozumienia ich sytuacji lapiesz.
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Polskie drogi...
Najlepsza z żon stała dzisiaj autem na skrzyżowaniu czekając na wjazd z powiatówki na drogę krajową gdy nagle ZNIKĄD nadleciała opona i rąbnęła w jej samochód. Na szczęście uszkodzenia są symboliczne. Ruch w obie strony jak skurwesyn, nikt się nie zatrzymał, żona wysiadła, postała, zrobiła fotki i pojechała bo co miała zrobić? Pewnie ktoś wiózł niezabezpieczoną oponę na pace i na łuku, który tam akurat jest, bagaż ożył.
Śmiech śmiechem ale jak sobie człowiek pomyśli, że tam poboczem chodzą piesi w stronę przystanku PKS to się zimno robi. Opona od osobówki jakaś ciężka nie jest ale jakby trafiła dzieciaka w głowę...
Śmiech śmiechem ale jak sobie człowiek pomyśli, że tam poboczem chodzą piesi w stronę przystanku PKS to się zimno robi. Opona od osobówki jakaś ciężka nie jest ale jakby trafiła dzieciaka w głowę...
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Polskie drogi...
Znajomy kiedyś ciągnął za samochodem sprężarkę taką na własnym podwoziu. Nikt mu nie powiedział, że nie powinno się z nią przekraczać pewnych rozsądnych prędkości, więc przy 100 km/h wszystko się po prostu rozpiździło a jedno koło przeleciało przez pół wsi. Gdyby kto wtedy tamtędy przechodził, to pewnie byłaby śmierć na miejscu. A gość z wypożyczalni sprzętu mówił, że różne zniszczenia już widział ale sprężarki w częściach jeszcze nigdy nie odbierał.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Polskie drogi...
Powiedziałbym, że skończony idiota. Budowlaniec i do tego poznaniak.
Zresztą kiedyś jeździł w wyścigach ale miał wypadek i od tamtej pory się boi.
Zresztą kiedyś jeździł w wyścigach ale miał wypadek i od tamtej pory się boi.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Polskie drogi...
To co to wypadek był, że dalej 100 z czymś na haku popierdalał?
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Polskie drogi...
https://spidersweb.pl/autoblog/wyborcza ... o-problem/
O czym pisałyby te wszystkie blogi gdyby nie aktywiści z Wyborczej?
O czym pisałyby te wszystkie blogi gdyby nie aktywiści z Wyborczej?
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Polskie drogi...
Jak mijałem rano Orlen to PB95 była 4.85, jak wracałem do domu popołudniu to już po 4.95. Chujki
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Polskie drogi...
W Kanadzie jest odwrotnie - rano benzyna jest droższa o 30 - 40 groszy... (10-15 centów)
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Polskie drogi...
Hm. A testował ktoś jaka jest cena w środku nocy? Tak na zasadzie 1 nad ranem np.?
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
Re: Polskie drogi...
Dzień dobry,
Mam takie szybkie pytanie. Rodzice jadą autem do Berlina i tata zastanawia się jaką wybrać trasę. Jechać będą z Wrocławia, więc naturalnie narzuca się A4 i potem 18, ale tata naczytał się, że to jest polska droga hańby, plus pamięta jak tam 40 lat temu jechał maluchem i były dziury..
Trudno mi mu doradzić bo nigdy tą drogą nie jechałem. Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii? Faktycznie jest tak źle, a może są jakieś alternatywy (S5 i potem A2?)?
Będę wdzięczny w imieniu taty za jakieś rady.
Mam takie szybkie pytanie. Rodzice jadą autem do Berlina i tata zastanawia się jaką wybrać trasę. Jechać będą z Wrocławia, więc naturalnie narzuca się A4 i potem 18, ale tata naczytał się, że to jest polska droga hańby, plus pamięta jak tam 40 lat temu jechał maluchem i były dziury..
Trudno mi mu doradzić bo nigdy tą drogą nie jechałem. Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii? Faktycznie jest tak źle, a może są jakieś alternatywy (S5 i potem A2?)?
Będę wdzięczny w imieniu taty za jakieś rady.
- Jutsimitsu
- Człowiek-Reklamówka
- Posty: 2930
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 22:51
Re: Polskie drogi...
Ostatnio znajomy jechał to i mówił że bardzo przyjemna i szybka trasa. Niemcy co i rusz robią remonty, także dziur raczej nie będzie. A4 chyba zła nie jest. A to że droga hańby, to bardziej obstawiam że jak na A2... Czyli w piątek korek kilku kilometrowy do Polski, w niedzielę korek do Niemiec.
Choć sam nie jechałem tamtędy, tylko A2 do 12.
Choć sam nie jechałem tamtędy, tylko A2 do 12.
Re: Polskie drogi...
Jechałem 18 do Zielonej Góry z Wrocławia i z powrotem i powiem tak:
- w stronę zachodnią w miarę ok
- w stronę wschodnią unikać, asfalt wylany na betonowe płyty, trzęsie niemiłosiernie
- w stronę zachodnią w miarę ok
- w stronę wschodnią unikać, asfalt wylany na betonowe płyty, trzęsie niemiłosiernie
All you need is pork!
Pork.
Pork is all you need...
Pork.
Pork is all you need...
Re: Polskie drogi...
Do Berlina tak jak planuje. Z powrotem w sumie też. Jedyny problem to 18tka od momentu jak A4 skręca na Zgorzelec. Do Berlina jest całkiem spoko. Z powrotem jest tak, że jak jechałem swoim własnym, niesłużbowym autem to ten odcinek tak między 60 a 80km/h. Zawieszenie dostaje po dupie, ale przynajmniej nic nie odpadnie. Powyżej już ryzykujesz, a jak kumpel swoim Hundaiem i30 chciał mi udowodnić, że tam się da 120-130 to prawie wyleciał z drogiboncek pisze:Dzień dobry
Więc z powrotem można, ale wolno, a jak nie to z Berlina na 13, potem na 4 i do Zgorzelca. Wyjdzie jakieś 30-40 min więcej.
Re: Polskie drogi...
Nie ma za co, ja tacie ciągle i tak jestem dłużny za pomoc przy wyborze autaboncek pisze:Dzięki! Przekazałem i tata dziękuję.
Re: Polskie drogi...
Cześć,
Nie da się kliknąć "lajk" na forum, ale potwierdzam w 100% propozycję SithFroga. Mam rodzinę w Berlinie, jeżdżę tam raz do roku i zawsze trasą, którą Żabski wytyczył.
Nie da się kliknąć "lajk" na forum, ale potwierdzam w 100% propozycję SithFroga. Mam rodzinę w Berlinie, jeżdżę tam raz do roku i zawsze trasą, którą Żabski wytyczył.
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Polskie drogi...
Od poniedziałku 1.10 można jeździć bez dowodu rejestracyjnego i bez dowodu opłaty OC.
Będzie wesoło jak ktoś nam wjedzie w d... i powie, że chętnie wypisze oświadczenie ale nie ma dokumentów. Pozostanie dzwonić na policję i czekać 2h na patrol.
Będzie wesoło jak ktoś nam wjedzie w d... i powie, że chętnie wypisze oświadczenie ale nie ma dokumentów. Pozostanie dzwonić na policję i czekać 2h na patrol.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Polskie drogi...
Hm no tak. W sumie też bym czekał na policję.
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Polskie drogi...
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Polskie drogi...
Pytanie kiedy jej odbiora prawo jazdy, tyle wypadkow powoduje...
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Polskie drogi...
Jestem z tych zgredów, co wybierając się na cmentarz 1 listopada zawsze wyciągają zimową kurtkę i zmieniają opony na zimowe.
17 stopni Celsjusza! HAHAHA!
Ostatni raz mam na samochodzie opony sezonowe. Jak mi się za jakieś 2 lata skończą te komplety co mam to kupuję całoroczne i mam w dupie teorie, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.
17 stopni Celsjusza! HAHAHA!
Ostatni raz mam na samochodzie opony sezonowe. Jak mi się za jakieś 2 lata skończą te komplety co mam to kupuję całoroczne i mam w dupie teorie, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Polskie drogi...
Pamiętaj, że niezmienność techniki jest głównym dogmatem prawdziwego fana motoryzacji. Jak coś było gorsze 20 lat temu, to takie jest i teraz. Ewentualnie sprawy mogą iść w złą stronę jak te złe komputery i ABSyVoo pisze:Jestem z tych zgredów, co wybierając się na cmentarz 1 listopada zawsze wyciągają zimową kurtkę i zmieniają opony na zimowe.
17 stopni Celsjusza! HAHAHA!
Ostatni raz mam na samochodzie opony sezonowe. Jak mi się za jakieś 2 lata skończą te komplety co mam to kupuję całoroczne i mam w dupie teorie, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Polskie drogi...
U nas w Norwegii to funkcjonuje od lat i nie ma problemu. Nie jest to żaden problem. Oświadczenie można wpisać bez problemu. Imię, nazwisko, PESEL, nr rejestracyjny i już.Voo pisze:Od poniedziałku 1.10 można jeździć bez dowodu rejestracyjnego i bez dowodu opłaty OC.
Będzie wesoło jak ktoś nam wjedzie w d... i powie, że chętnie wypisze oświadczenie ale nie ma dokumentów. Pozostanie dzwonić na policję i czekać 2h na patrol.
Sent from my SM-G960F using Tapatalk
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Polskie drogi...
Jechałem ostatnio autem z wypożyczalni, które miało Android Auto.
Z jednej strony fajne, bo podłączam telefon i wszystkie zapisane miejsca z mapy działają, ale jednak brakuje sporo funkcji - bardziej zaawansowane szukanie paliwa, czy restauracji przy drodze (nie można rozszerzyć szukania przy dłuższej trasie), czy dzielenia się trasą (jeden klik i żona wie dokładnie gdzie jestem i do kąd jadę). Dostęp do innych aplikacji niż mapa też dosyć ograniczony.
Miałem jakąś bieda-wersję android auto, czy ten typ tak po prostu ma?
Z jednej strony fajne, bo podłączam telefon i wszystkie zapisane miejsca z mapy działają, ale jednak brakuje sporo funkcji - bardziej zaawansowane szukanie paliwa, czy restauracji przy drodze (nie można rozszerzyć szukania przy dłuższej trasie), czy dzielenia się trasą (jeden klik i żona wie dokładnie gdzie jestem i do kąd jadę). Dostęp do innych aplikacji niż mapa też dosyć ograniczony.
Miałem jakąś bieda-wersję android auto, czy ten typ tak po prostu ma?
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Polskie drogi...
Chcial nikt nigdy....Matthias[Wlkp] pisze: czy dzielenia się trasą (jeden klik i żona wie dokładnie gdzie jestem i do kąd jadę).
Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka
Re: Polskie drogi...
Hmm właśnie sam się zastanawiam, czy przy tych zmianach klimatu nie lepiej zainwestować w dobre całoroczne opony, np Michelin crossclimate+ niż dwa zestawy i potem czyhać na odpowiedni moment na zmianę, pilnować terminów itd. Co sądzicie?
Re: Polskie drogi...
Jeśli w zimie jeździsz po Warszawie i raz na czas gdzieś dalej, ale autostradami czy drogami krajowymi to spokojnie idź w całoroczne. W zeszłą zimę gdyby nie to, że kilka razy byłem w górach na nartach to nie byłoby więcej jak 1-2 dni kiedy zimowe miały sens.Halaster pisze:Hmm właśnie sam się zastanawiam, czy przy tych zmianach klimatu nie lepiej zainwestować w dobre całoroczne opony, np Michelin crossclimate+ niż dwa zestawy i potem czyhać na odpowiedni moment na zmianę, pilnować terminów itd. Co sądzicie?
Re: Polskie drogi...
No tylko właśnie cały myk polega na tym żeby przez te dwa dni nie zginąć gdzieś na drzewie, ew żeby przez 70% roku gdzie lepsze są letnie nie było odczuwalnie gorzej.
Re: Polskie drogi...
Opony zimowe mają sens na ośnieżonej drodze. Na lodzie na wszystkim pojedziesz tak samo, a na suchym czy mokrym w zimie letnie są niewiele gorsze. Po prostu twardsze więc trzeba brać poprawkę przy dobieraniu prędkości.Halaster pisze:No tylko właśnie cały myk polega na tym żeby przez te dwa dni nie zginąć gdzieś na drzewie, ew żeby przez 70% roku gdzie lepsze są letnie nie było odczuwalnie gorzej.
No chyba, że na zimówkach po drodze pełnej śniegu albo brei pośniegowej zapierdzielasz 90-100. Wtedy możesz zginąć na drzewie. W innym wypadku raczej nie grozi.
Jak jest z całorocznymi w lato - nie mam zielonego pojęcia.
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Polskie drogi...
Ja zimą praktycznie nigdzie dalej nie wyjeżdżam prywatnym samochodem. Nie żałuję kasy na dwa komplety bo całoroczne nie wychodzą wcale taniej. Raz, że są drogie a dwa, że trzeba je będzie kupować częściej niż dwa zestawy sezonowych. Nie ma też problemu z tym, żeby raz na pół roku zmarnować popołudnie na wymianę opon.
Po prostu wkurza mnie ta loteria pogodowa. Zastanawia mnie np. jaka opona jest tak naprawdę lepsza np. w grudniu, jak jest +5 stopni C i pada deszcz. Nie ma u nas od dawna takiej pogody, że bach - od 1 listopada jest non stop poniżej 7 stopni aż do np. 15 marca a potem bach jest non stop powyżej 7 stopni. Przy czym nawet te 7 stopni to jest bardzo umowna wartość powtarzana na forach i przez oponiarzy a tak naprawdę nikt nie wie dlaczego akurat tyle "Najlepsze" jest to jak człowiek jest zapobiegliwy i zmieni opony przy pierwszych przymrozkach a potem przez miesiąc jeździ na teoretycznie gorszej oponie bo jednak pogoda się poprawiła.
Nie wiem czy pamiętacie ten pomysł, żeby wymiana była obowiązkowa i to od określonego terminu (bodaj 15 październik). Ładnie by to wyglądało w tym roku - wszyscy na zimówkach przy +20 stopniach C . Na szczęście potem sprawa się rozmyła.
Pozostaje tylko upewnić się co na wielosezonówki mówią ubezpieczyciele bo z tymi cwaniakami też równie bywa. Ale biorąc pod uwagę, że z roku na rok w ofercie np. oponeo jest coraz więcej opon tego typu to chyba ludzie powoli się przestawiają.
Po prostu wkurza mnie ta loteria pogodowa. Zastanawia mnie np. jaka opona jest tak naprawdę lepsza np. w grudniu, jak jest +5 stopni C i pada deszcz. Nie ma u nas od dawna takiej pogody, że bach - od 1 listopada jest non stop poniżej 7 stopni aż do np. 15 marca a potem bach jest non stop powyżej 7 stopni. Przy czym nawet te 7 stopni to jest bardzo umowna wartość powtarzana na forach i przez oponiarzy a tak naprawdę nikt nie wie dlaczego akurat tyle "Najlepsze" jest to jak człowiek jest zapobiegliwy i zmieni opony przy pierwszych przymrozkach a potem przez miesiąc jeździ na teoretycznie gorszej oponie bo jednak pogoda się poprawiła.
Nie wiem czy pamiętacie ten pomysł, żeby wymiana była obowiązkowa i to od określonego terminu (bodaj 15 październik). Ładnie by to wyglądało w tym roku - wszyscy na zimówkach przy +20 stopniach C . Na szczęście potem sprawa się rozmyła.
Pozostaje tylko upewnić się co na wielosezonówki mówią ubezpieczyciele bo z tymi cwaniakami też równie bywa. Ale biorąc pod uwagę, że z roku na rok w ofercie np. oponeo jest coraz więcej opon tego typu to chyba ludzie powoli się przestawiają.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Polskie drogi...
Ja zawsze zmieniam na zimówki, ale ja się szlajam autem po bezdrożach i polach. Więc specjalnych wątpliwości nie mam.
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.