- Keanu nie grał jak młody buk. Al Pacino pokazał klasę. Ogólnie film podobal mi się bardzo. Pokazuje, że mimo wszystko diabeł zostawia wolną wolę.
Gdyby film skończył się 10 minut wczesniej, pewnie jeszcze siedziałbym na łóżu z wrażenia. A tak scena powrotu do przeszłości rozpieprzyła ostateczne wrażenie obrazu - a było ono kolosalne. Kapitalna muzyka, wspaniały kunszt w budowaniu atmosfery filmu. Do tego świetni Keanu Reeves i Al Pacino(ależ się zmienił od czasu Godfathera!). Ten film chyba zacznę polecać wszystkim znajomym katolickim betonom, z ciocią na pierwszym miejscu