AKA MARTIN SCORSESE. I tyle Właściwie to w 10 moich filmów 'the best' większośc to dzieła tego pana I muszę się przyznać, że postaram się pisać obiektywnie, lecz w dalszej części. Trudno smęcić i tęsknić za genialnym duetem z pokoleniowym zrozumienie DeNiro-Scorsese. Martt Damon i DiCaprio są wyśmienitymi aktorami i przywracają wiarę w następną generację. DiCaprio już daaawno zmył z siebie znamię 'Titanika', ale jako złośliwiec stwierdzam, że uczynił to po raz kolejny. Jednak pomimo swojej grubej 30tki, wciąż wygląda jak nastolatek. Tak czy siak gra świetnie. W pamięc zapadł również Baldwin, szczególnie w atakach gniewu. Lecz absolutnym numero uno to oczywiście człowiek-legenda Jack Nicholson... Proszę o więcej filmów z tym panem w świecie Scorsese! Genialny 'ajrisz'. Film obfituje w znane motywy nagłych ataków furii głównych bohaterów czy flashbacków z brutalnych morderstw w czarnym humorze. To jest Fabuła jest naprawdę przednia. Sam pomysł bardzo interesujący i oglądałem w sali z zapartym tchem bieg wydarzeń- i nigdy nie spodziewałem się co nastąpi za chwilę. Doskonałe zdjęcia i piekielnie dobra muzyka. Wszystko to jawi co lubi Scorsese. Do tego ta niesamowita muzyka, w podobnej konwencji co No wlaśnie, trudno nie odnosić tych dwóch filmów jako, że w centrum znów jest Ogólnie 'dzielnicowe' przesłanie filmu to dla mnie Film mógłby być wielki nie tylko dla fanów Scorsese gdyby nie zakończnie... Przewiduje, ze będzie to najczęśćiej parodiowany i wyśmiewany film 2007 roku- ze względu na zakończenie. I co z tego, że Scorsese zawsze w tym stylu kończy gangsterskie filmy: tutaj, choć logiczne i sprawiedliwe: ociera się o granice absurdu. A szkoda. Dla mnie to nieistotne, ciesze się, że mogłem to zobaczyć w kinie i chyba wybiorę się drugi raz
- Bardzo dobry film! Ukradłem go w sumie przypadkiem, a bawiłem się znakomicie oglądając go. Matt Damon i Leonardo DiCaprio rozpoczynają służbę w specjalnym wydziale policji. Akcja skupia się na rozpracowaniu i zaaresztowaniu gangu Jacka Nicholsona, a zwłaszcza samego przywódcę. DiCaprio zostaje wtyką policji w gangu Nicholsona, natomiast Damon jest w odrotnym położeniu (wtyka Nicholsona w jednostce policjyjnej). Świetne role wyżej wymienionej trójki, dużo zwrotów akcji i emocji. No i zakończenie prawie jak w "Ojcu chrzestnym" Polecam! --- Edited 2008-12-31 ---
- Do tej pory nie byłem specjalnym fanem Scorsese, ale dzięki dyskusjom forumowym postanowiłem się wkręcić w jego filmy. Zacząłem od najnowszego i był to strzał w dziesiątkę. Di Caprio vs Damon, dwie wyraziste postaci, w których psychikę fajnie się wchodzi w miarę rozwoju akcji. Ciekawe dialogi no i twardziel Leo. Końcówka rzeczywiście chora. Co tu dużo mówić, dawno nie widziałem tak dobrego filmu. Na dysku czekają już kolejne filmy Scorsese.
- jeste zaraz po wiec ciezko mi sie zebrac na jakas dluzsza recenzje, ciagle jestem w szoku. Jedyne co moge napisac to, ze jest to najlepszy film sensacyjny od czasów Gorączki Manna. Conajmniej równie dobry, jeśli nie lepszy. Tego filmu nie można nie znać. Wielkie brawa dla Scrosese w swojej kategorii pelne --- Edited 2008-12-31 ---
Mooocne. Intensywne przede wszystkim. Bardzo mi przypominało Tożsamość Bourne'a. Nie ma chwili na oddech. No i Nicholson... Miodzio. A zakończenie jest powalające moim zdaniem.
No, panowie. Nie będe tu deliberował czy zasłużony Oscar, bo reszty nominowanych filmow chyba nawet nie widzialem, a z 2006 lepiej bawiłem się przy Rockym - bo jestem fanem; no i żeby daleko nie sięgać pamięcią: dzisiaj recenzowana Potęga Strachu też chyba bardziej mi pasowała. Co nie oznacza, że Infiltracja jest kiepska, broń Boże. Scorsese to Scorsese, jak zwykle zrobił film orginalny, ciekawy, wymagający. Wszystko tutaj jest na miejscu, wszystko co najmniej poprawne. Jack Nicholson nie traci nic ze swojej dawnej chwały. Leo po raz kolejny udowadnia że okres Titanica ma już dawno za sobą. Itd, itp, o tym możnaby pisać długo i szczęśliwie. Tyle tylko, że dla mnie to jest obraz bardzo dobry. Na to składają się te wszystkie czynniki, nic tu nie psuje poziomu. Ale też go nie zawyża. IMHO - bardzo dobre kino. PS: no i tak sobie, oglądając to nowoczesną historię o gangsterach i mafii, tak sobie pomyślałem, że nie wrócą już czasy Godfathera, że nikt już nie będzie opowiadał o wielkich podbojach grupy przyjaciół w latach sześćdziesiątych jak Sergio Leone w "Once Upon a Time in America"... a to chyba mimo wszystko były te najlepsze czasy dla kina. No bo cóż daje nam dziś Infiltracja, dzieło twórcy "Goodfellas"? Tylko dobrą rozrywkę. --- Edited 2008-12-31 ---
Rany, w tym filmie jest więcej świetnych i znanych aktorów niż gwiazd w Obłoku Magellana i FC Barcelona razem wziętych. Na dodatek wszyscy obsadzeni zgodnie z ich własnym emploi a wiadomo, że nie ma w kinie nic przyjemniejszego niż oglądać postać graną przez aktora, który się w niej "czuje" jak w dobrze skrojonym ubraniu. Film bezceremonialnie chwycił mnie za klapy, przyciągnął do ekranu wytarmosił bez litości i zostawił z rozdziawioną gębą. Nie jestem tylko do końca pewien czy postać grana przez Nicholsona była dobrze pomyślana, czy faktycznie powinien to być ktoś tak dosłownie niebezpieczny (osobisty udział w rozwałkach, łap we krwi etc.) i nieco psychodeliczny. Ale co tam, Andy Garcia i postać chłodnego mafioso też by tu nie pasowały. Jak dla mnie na wielki plus końcówa, nieco splatterowa ale za to bez obowiązkowych pojedynków na szczycie wieżowca i kobiet w ramionach zwycięzców. Dałbym maksa, bo jestem na maksa zachwycony ale z szacunku dla twórców azjatyckiego oryginału będzie oczko mniej.
- opinie recenzentow byly miazdzace. To przecietny film. Scorsese robil lepsze. Oskary sie posypaly, bo w koncu musial za cos dostac Oskara.
A co ja na to?
G. prawda. Film jest b. dobry, ciekawy, wciagajacy, dobrze zagrany, kapitalna muzyczka, jesli chodzi o kwestie techniczne nie mozna filmowi nic zarzucic. IMHO w swojej klasie ma 9. Minus za to, ze jednak w pewnym momencie jest za duzo Jacksona i przez krotki mozna zadac sobie pytanie, 'to w koncu o czym jest ten film?'.
Co można napisać o filmie, który widziało już całe forum? Jak dobrze, że istnieje movie corner, bo dzięki temu można obejrzeć takie perełki. Mega rzecz. Tylko tyle mam do napisania.
Zgodzę się z 99% opinii - film świetny.
Ale tego nie rozumiem -
[SPOILER]
Dziwne, że Damon skończył akademię, był niby tak dokładnie "prześwietlony" a nikt nie wiedział, że znał Nicholsona ?? Przecież tyle ich łączyło ?
Whooha! Mocne, zapadające w pamięć, świetne kino Scorsese. Nickolson genialny, nie bardzo słabsi Damon i DiCaprio. Wprawdzie odrobinkę fabularnie odjechane, ale emocje i dreszcze (wszak to thriller) gwarantowane. Kto nie obejrzał, niech nadrobi koniecznie!