A Scanner Darkly


A Scanner Darkly

Średnia ocena: 7

DaeL2008-10-05 23:50:00


- ekranizacja ksiazki Philipa K. Dicka "Przez ciemne zwierciadlo". Ekranizacja nietypowa, bo: 1. Calkiem wierna ksiazkowemu oryginalowi 2. Kreskowkowa (a scislej rzecz biorac to robiona dziwaczna pol-filmowa pol-animacyjna technika). Film wart obejrzenia, rowniez ze wzgledu na niezle kreacje aktorskie. Mamy to Keanu Reevesa, Roberta Downeya Jr., Woody'ego Harrelsona i Winone Ryder. Zwlaszcza Downey Jr. przypadl mi do gustu - jego uzalezniony od Substancji D egocentryczny i wpadajacy w nieustanne "schizy" inzynier jest naprawde wiarygodny. A o czym jest sam film? "A Scanner Darkly" to historia Roberta Arctera, "cpuna przyszlosci" uzaleznionego od Substancji D oraz jego kumpli cpunow. Robert ma powazny problem. W jego przypadku uzaleznienie od Substancji D silnie uposledzilo lewa polkule mozgu i zmusilo prawa polkule do przejmowania jej funkcji, to z kolei wywolalo rozdwojenie jazni. A to juz problem, zwlaszcza gdy jestes policyjnym tajniakiem rozpracowywujacym dilerow narkotykowych, a twoja tozsamosc jest nieznana nawet przelozonym. A zatem ukrywajacy sie w specjalnym przebraniu Fred inwigiluje Roberta Arctera, ktorym sam naprawde jest, choc nie zdaje sobie z tego sprawy. Jako Robert czuje ze jest obserwowany i ze dzieje sie z nim cos zlego, ale nie potrafi tego zdefiniowac.... To wszystko wiemy po obejrzeniu pierwszych 20 minut filmu. Potem zaczyna sie - jak to u Dicka - robic coraz bardziej psychodelicznie. A przed samym koncem dostaniemy gwarantowany zwrot akcji. Film chyba nie jest dla wszystkich. Sposob narracji jest bardzo dickowski (inaczej niz w Raporcie Mniejszosci, ktory od dickowskiego sposobu postrzegania rzeczywistosci odszedl bardzo daleko), a zatem dosc trudny. Trzeba sie przygotowac na momentami irytujace dialogi pozostajacych pod wplywem narkotykow przyjaciol Arctera. Ale w dluzszej perspektywie - wszystkie elementy maja sens. A zakonczenie daje wiele do myslenia. Ocena: --- Edited 2009-01-09 ---

7/10