Świetny, szybki, ANGIELSKI. Dawno nie oglądałem filmu, który by mi tak szybko zleciał.
Zgadzam się z przed mówcą film jest bardzo fajny. Dobry do obejrzenia w deszczowe popołudnie. Jason Statham udowadnia, że poza kopiowaniem swojej kreacji z Transportera w kolejnych filmach, jest jeszcze zdolny do innych kreacji aktorskich. --- Edited 2008-12-30 ---
- dopiero teraz... Co tu duzo mowic - film wciaga, historia fajna i Statham jako glowny bohater. Jesli dodac ze podobno na faktach, to solidne
Well. Polecam. Fajnie to wszystko poskladane, fajny klimat Londynu lat 70. Kilka scen mnie rozmontowało (np. rozmowa burdel mamy z klientem po rabunku). Całośc się nie dłuży, podane w obsadzie prosto z Snatcha albo złożonej z innych, równie dobrych aktorów. Jedyne co to drażnił wątek miłosny - nuda i sztampa. W ogóle lubię historie z happyendem.
Zaczyna się jak komedia łotrzykowska o nieco nieudacznych bandytach robiących skok życia ale potem robi się z tego całkiem na poważnie thriller. Swietnie (tzn. tak myślę, że świetnie, bo co niby mogę o tym wiedzieć?) pokazany klimat lat 70-ych, sporo gołych cycków (we współczesnym kinie jest za dużo krwi a za mało cycków) i fajna, charakterystyczna obsada. Statham przypomina, że jest aktorem a Saffron Burrows robi co do niej należy czyli ślicznie wygląda. Całość trzyma w napięciu, nie ma tu ani sekundy dłużyzny. Polski tytuł można odnieść podwójnie - do pokazanego włamania jak i samego filmu. Bo to taka klasyczna angielska filmowa robota.
- Świetne, brytyjskie kino akcji. Czuć na każdym kroku większe podobieństwo do Przekrętu czy Rocknrolli niż amerykańskich produkcji. Oczywiście nie ma tu aż takiego zakręcenia scenariusza jak w przypadku Guya Richiego. Niemniej - zdecydowanie warto obejrzeć.