7:39


7:39

Średnia ocena: 8

Voo2014-05-17 23:20:42


Pod tym niepozornym tytułem kryje się naprawdę niegłupie kino obyczajowe. Nie melodramat, nie komedia obyczajowa. Po prostu kino obyczajowe. Historia z życia, facet w wieku średnim poznaje młodszą kobietę. Dzieli ich wiek i sytuacja życiowa. On ma poukładane życie, dorastające dzieciaki, ona dopiero szykuje się do swojego ślubu. Łączy ich rutyna (koszmar jak dla mnie) codziennych dojazdów podmiejską kolejką - 7:39 do Londynu, 18:49 z Londynu. 2 godziny dziennie w stadzie anonimowych ludzi, w którym jakimś zrządzeniem losu na siebie wpadają. Banał. Ale jak to jest lekko, naturalnie zagrane. Jak to jest zręcznie wyreżyserowane. Bez żadnego "festiwalowego" zadęcia. Filmik o poważnych sprawach, o komplikowaniu sobie życia, o dramatach osobistych a jest tak hmmm... tak zarazem pogodnie, jak romans o którym opowiada. Łatwo zrozumieć oboje głównych bohaterów, nie czuć tu żadnej ściemy i scenariuszowego wymysłu, popychającego fabułę w dramatycznym kierunku. Film jest jak szwajcarski zegareczek, wszystko dopieszczone i dopasowane, muzyka, praca kamery. Sheridan Smith, której bardzo daleko do klasycznej piękności i w sumie przeciętna z niej dziewczyna ale aż się tutaj prosi, żeby ją przytulić Dobry film na wieczór z drugą połówką, ludzie w moim wieku powoli zaczynają w tym widzieć siebie, młodsi mogą zobaczyć siebie w przyszłości. Polecam.

8/10