Estetycznie ten film miazdzy. Przepiekne ujecia, budzace napiecie efekty dzwiekowe, kapitalne efekty. Tak jak 300, bez watpienia film ten mozna zaliczyc do kategorii filmow artystycznych.
Niestety, aby krecic filmy artystycznego, trzeba byc geniuszem. Inaczej film jest po prostu nudny. Tak niewiele brakowalo do zrobienia przepieknej sieczki, w oryginalnej i zabawnej konwencji... Niestety nie wyszlo.
Scenariusz jakis taki czerstwy i za duzo watkow dramatycznych i romansowych (szczegolnie, ze te momenty sa slabe, a motywace bohaterow nienaturalne). Zabraklo watkow humorystycznych. Prawie zasnalem. Zapowiadalo sie tak dobrze.
Komputerowo zrobiona sieka. Sceny akcji ogląda się super, ale wszystko co skleja te sceny jest nudne, wtórne i do bólu słabe. A szkoda, bo pomysł fajny, ale zabrakło jaj. Niestety. Plus za Rufusa Sewella i Mary Elizabeth Winstead.
Lincoln w stylu gore. Trudno w to uwierzyć, ale ten film nie wygląda na pastiż - ten film wprawnie wpasowuje wątek mordowania wampirów w prawdziwy życiorys Abrahama Lincolna. Co więcej - jest to okraszone naprawdę fajnymi efektami specjalnymi i widowiskowymi scenami akcji. Wszystko byłoby całkiem super i w ogóle miodzio gdyby nie jeden mały szczegół. Produckja, która z założenia miała bawić i dawać kawał porzadnej, śmiechowej rozrywki jest niezbyt interesująca i nudnawa. Niby coś się dzieje, niby dużo krwi, ale jakoś nie cieszy. Interesujący pomysł, który jednak trochę nie wypalił.