Duża Ryba


Duża Ryba

Big Fish

Średnia ocena: 9

Dragon_Warrior2012-05-06 00:43:00



Sam nie wiem od czego zacząć gdyż do filmu usiadłem niemal przypadkiem. Mocno niepozorny plakat nie zachęcał a i tytuł brzmiał nie do końca zachęcająco. Jednak koniec końców do Burtona mam dużo większy szacunek, niż do większości znanych reżyserów, więc postanowiłem dać tej historii szansę.

To co w prostych opisach było określane jako przerysowana opowieść życia, zaczyna się niepozornie. Ba, mógłbym nawet napisać, że słabo i zniechęcająco ale byłoby to mocno chybione. Cała opowieść rozwija się bowiem w starym dobrym stylu. Nieśpiesznie wychodząc z jednej naciąganej historii do opowieści dużo szerszej i nietypowej nawet jak na samego reżysera. Nawet postać grana przez Burtonowski, żeński odpowiednik Deppa (czyli pani Bonham Carter) zaskakuje dość niecodzienną dla siebie kreacją.

Nie chcę tutaj pisać o czym film jest dokładnie i do czego się odnosi, gdyż z tego co zdążyłem się zorientować interpretacja jest tu dość osobistą kwestią. Najbardziej marudni internetowi recenzenci wiedzieli w Big Fish zaledwie film o dążeniu do celu, ale to zdecydowanie krzywdzące stwierdzenie. Dość powiedzieć, że moja interpretacja umieściła ów film naprawdę wysoko w kategorii poruszających i dających do myślenia. Złośliwcom od razu zaznaczam, że fantasy tam tyle co w niedawnym Hugo i Jego wynalazek, a sama opowieść jest jakby pełniejsza i bardziej otwarta. Choć w kwestii tej ostatniej od razu sprostuję, że chodzi o otwartość jak najbardziej pozytywną i wyważoną, nie zaś urwaną i chaotyczną jak w Imaginarium of Doctor Parnassus. Tym więc, którzy nie widzieli a mają ochotę na coś nieco poważniejszego, nawet jeśli z okazyjnym uśmiechem, to szczerze polecam.

9/10