- Jak zwykle tytuł musi być wydziwiany. Przecież 'straszni szefowie' się nie rymuje...rety. Nieważne, mniejsza o tytuł. Sam film to bardzo dobra komedia, ostatni raz w kinie uśmiałem się tak chyba na Jajach w tropikach. Generalnie mamy tu trzech frajerów pracujących dla specyficznych przełożonych: psychopaty, nimfomanki i dupka-narkomana. Historia niezbyt wyszukana ale za to nieźle okraszona gagami i dobrymi dialogami. Trójka naszych głównych bohaterów naprawdę da się lubić. Najlepiej wypadł Jason Bateman jako podwładny psychola. Sednem zabawnych scen jest jednak znakomity drugi plan - Farrel, Aniston, Spacey i Foxx to uznane firmy, które tu dają czadu. Ubaw po pachy niemal w każdej scenie. Nie mogę jeszcze nie wspomnieć o tym, że Aniston, jak za nią nie przepadam, tu gra, wygląda i zachowuje się tak, że krew ucieka z mózgu wcale nie do serca. Warto obejrzeć jak przyjdzie ochota na coś luźnego.
'Szefowie Wrogowie'
WTF? Nie mogło być 'Okropni Szefowie'?
Byłem na tym wczoraj w kinie i choć film nie jest totalnie słaby to mocno zawiódł.
Tak jak znacie go z trailerów, Kevin Spacey, Collin Farrel oraz Jennifer Aniston to okropnie szefowie. Skurwiel, kokainista i nimfomanka. Trzech głównych bohaterów postanawia ich skasować.
Gdyby nie te gwiazdy film nie daje rady. Większości żartów już nie pamiętam.
Można nim sobie nie zawracać głowy. Trzeba było iść na Almodovara
No nie wiem, jakoś ciężko mi ocenić ten film. Historia absurdalna, a bohaterowie to po prostu banda idiotów, ale niektóre sceny bardzo śmieszą, a o to niby chodzi w komedii. To taki typowy średniak, o którym mało kto będzie kiedykolwiek pamiętał.
Pierwsze pół godziny jest zaskakująco czerstwe. Przesadnie wulgarne i z sytuacjami, które bardziej irytują niż śmieszą. Na szczęście gdy już nasze anioły zemsty zabierają się za realizację planu a dokładniej - za przeprowadzenie "zwiadu" to robi się wreszcie zabawnie. Dobry pomysł z obsadzeniem w głównych rolach mało znanych aktorów a gwiazd na drugim planie. Gwiazdy wygłupiają się aż miło. W sumie komedia, która potrafi rozbawić, choć można było z tego wycisnąć znacznie więcej.
Film tak głupi, że aż śmieszny. Cały drugi plan dobrali idealnie i widać, że ekipa bawiła się świetnie. Nigdy nie myślałem, że to powiem ale za Aniston jedno oczko do oceny. Aż się chce zostać dentystą.