Dzień Próby


Dzień Próby

Training Day

Średnia ocena: 6

Elmi2011-04-10 11:49:00




Słaby, z dobrymi momentami. Policjanci piją sobie piwo w samochodzie, Denzel częstuje tam Ethana trawką, stojąc dwie minuty na środku skrzyżowania. Ot takie bzdury, bzdury, bzdury. A nie lubię bzdur w filmach, kiedy udają poważne.

Co mnie zdziwiło:

Denzel Washington dostał oskara za rolę pierwszoplanową ( moim zdaniem niesłusznie, bo rola nawet fajna, ale nie na oskara)

Ethan Hawke dostał dostał nominacje za rolę drugoplanową, mimo, że było go więcej od Denzela. Było pół sceny ulubieńca Tony'ego bez Ethana ( bo tamten sie wkurzył i poszedł) w reszcie filmu, albo był sam Ethan, albo byli razem <3.

Zawsze miałem gdzieś oscarową szopkę, ale to już jest po prostu wstyd, ignorancja, niekonsekwencja.



3/10

SithFrog2015-06-20 00:28:09


- Naprawdę jeszcze nie widziałeś Dnia próby??? Gdybym za każdym razem, kiedy słyszałem to pytanie, dostawał złotówkę - mógłbym być dziś bogatym człowiekiem. Niestety nikt mi pieniędzy nie dawał więc nie pozostało nic innego jak nadrobić zaległości.

Jake Hoyt to miły gość. Żona, małe dziecko, zawód: policjant. Poznajemy go jak rano zwleka się z łóżka i spędzimy z nim cały dzień. Nie jest to jednak zwykły dzień, o nie. Nasz bohater właśnie awansował i to jego pierwszy dzień w nowej pracy. Zaczyna bowiem służbę w jednostce antynarkotykowej, działającej niejawnie, dowodzonej przez detektywa Alonzo Harrisa. Wystarczą pierwsze dwa dialogi między szefem, a żółtodziobem, żeby wiedzieć, że to nie będzie ani zwykły dzień, ani praca jak każda inna w tej branży.

Denzel Washington zagrał genialnie. Czarnoskóry Harris to człowiek nieobliczalny. Robotę zna od podszewki, nie bawi się w papierkową robotę, a rzeczy, które robi na służbie nie pozwalają jednoznacznie stwierdzić, po której stronie stoi. Z początku wygląda to tylko na źle pojmowaną, uliczną sprawiedliwość, ale im dalej w las tym ciekawiej i bardziej zagadkowo. Doceniam oczywiście Ethana Hawke'a za rolę Jake'a, ale ciężko by było znaleźć kogoś, kto nie wypadłby blado przy Washingtonie.

Dodatkowy plus za scenariusz. Wiem, że to pewnie tylko nostalgia i marudzenie starego dziada, ale to jest idealny przykład dobrego sensacyjnego filmu z historią, którą chce się poznać. Nie ma tu wielu brawurowych pościgów, strzelanie trwa krótko, a pojedynki wręcz to raczej tłuczenie się po gębach znane z ulicy, bez kaskaderskich popisów i wydziwianych choreografii. Tutaj sceny akcji są ozdobnikami, a nie osią fabuły.

Jedyna rzecz, która przez cały seans uwierała mnie jak kamyk w bucie to ramy czasowe. Wiem, że taki jest tytuł, wiem, że taki był zamysł, ale nagromadzenie tylu wydarzeń w ciągu 24 h wypadło jednak ciut niewiarygodnie. Ciągle gdzieś mi się to kręciło po czaszce. Mniejsza jednak o to. Dzień próby to rewelacyjny film i polecam go obejrzeć. Szczególnie jeśli tak jak ja, nigdy wcześniej nie mieliście okazji.

8/10

Crowley2015-07-09 12:11:19




Nie wiem jak się ten film uchował, bo jest żywcem wyjęty z przełomu lat 80 i 90tych. Takich sensacyjnych historii już się w zasadzie nie kręci. Historia pierwszego dnia w pracy detektywa w wydziale narkotykowym pod wodzą ekscentrycznego wyjadacza. Trochę to wszystko naciągane, bo sam starszy kolega jest kompletnie oderwanym od rzeczywistości psycholem, a jego dzień pracy składa się z machania bronią, wożenia się po mieście i robienia ciemnych interesów. Na początku mnie to dość mocno raziło ale potem historia się rozwija i jest na tyle ciekawa, że można przymknąć oko na pewne niedoskonałości i uproszczenia.
Realizacyjnie to solidna robota bez żadnych wodotrysków. Aktorsko błyszczy Denzel, a Hawke na jego tle wygląda mizernie, więc strasznie się zdziwiłem, że ten drugi też był nominowany do Oscara. Ogólnie bardzo solidna robota i porządny film sensacyjny.

7/10