W chmurach


W chmurach

Up in the Air

Średnia ocena: 7.75

eddina2010-01-23 22:37:00




Wyjątkowo dobra i dopasowana rola Clooneya, poza tym - świetny scenariusz i ciekawa historia - nie pozbawiona refleksji i humoru przypowieść o samotności. Taki gorzko-słodki, trochę smutny, a trochę zabawny film o życiu i związkach we współczesnym świecie. Kolejny, po "Little Miss Sunshine" czy "Juno" dowód na to, że amerykańskie kino potrafi być... hm hm... inne, niż zwykle bywa

8/10

Pquelim2010-02-04 18:02:00





Niezły, fajna rola pani Kendrick. Kawałek historii bardzo nietypowego, niecodziennego kolesia pracującego w niecodziennej firmie. Jednocześnie trochę mądrości życiowej i popularny ostatnio brak happyendu.
Zupełnie jednak nie rozumiem takiego wysypu nominacji, szczególnie dla drugiej drugoplanowej - doprawdy nic wielkiego. Clooney też nie błyszczał.
To raczej miękki film, niewymagający niczego wielkiego od widza, więc naprawdę trudno mi dostrzec jakieś wielkie wyczyny aktorskie, bo nawet scenariusz ich nie wymagał. Niemniej obejrzeć można.

6/10

Cherryy2010-04-02 23:43:00




Dziwna sprawa. Jeszcze żaden film nie przykuł mojej uwagi tak wieloma nominacjami i zarazem tak małą liczbą zdobytych nagród. Na gali Oskarów, obok Avatara - chyba największy przegrany. Sześć nominacji - żadnej statuetki; Złote Globy - sześć nominacji, jedna nagroda; BAFTA - sześć nominacji (cóż za konsekwencja) i znowu tylko jedna nagroda. Itd., itp.

Film został zauważony przez Akademię chyba dlatego, że na każdej gali musi znaleźć się jakiś przedstawiciel ważnego problemu społecznego. Mieliśmy homoseksualizm całkiem niedawno, teraz mieliśmy problemy rasowe i wielki kryzys. W chmurach jest właśnie odpowiedzią na tę drugą, zaprzątającą uwagę mediów kwestię. Clooney wciela się w rolę profesjonalnego zwalniacza - wyrabia w samolotach tysiące kilometrów, latając po całych Stanach, obwieszczając złe nowiny.

Film to właściwie trzy nazwiska - Clooney, Farmiga i Kendrick. Cała trójka zdobyła nawet nominację do Oskara (C. pierwszoplanowa, F. i K. drugoplanowa). I tak szczerze mówiąc - nie bardzo wiem za co. Postacie były dobrze rozpisane, ciekawe i przekonujące, zagrane prawidłowo, ale mimo wszystko bez wodotrysków. Dżordża nawet da się lubić.

Nie znajdziemy tutaj głębokiej analizy psyche głównego bohatera i rozwarstwiania jego ego, czy też żmudnego budowania emocjonalnego związku między postaciami. Nie - mamy raczej prosty, amerykański schemat, ale w tego rodzaju historii - historii ludzi uzależnionych od swojej roboty i poświęcających jej życie - to wyjątkowo dobrze się sprawdza. Obok problemu kryzysu (ukazanego również poprzez świetne, wyraziste symbole, choćby składowisko bezużytecznych foteli biurowych) mamy również problem przeciekającego przez palce życia, poczucia ograniczenia, myśli, że na coś jest już być może za późno.

W każdym razie, Oskary się rzeczywiście nie należały, ale to porządna historia. Pomimo poważnych tematów i dużej dozy dramatyzmu można się też sporo pośmiać, a wątek romantyczny nie jest nachalny. Kolejny film, którego bym nie obejrzał, gdyby nie oskarowa gala. Powinno być 7/10, ale że się nadspodziewanie dobrze oglądało, to wędruje 8.

8/10

Dogy2010-04-04 18:55:00


No w końcu jakiś film z tych oskarowych który od początku mnie wciągnął, fajna koncepcja, Clooney całkiem ciekawie zagrał, aktorki drugoplanowe jak najbardziej na plus.

8/10

Gregor2010-07-17 23:17:00




Sam nie pamietam kiedy sciagnalem, ale chyba przy okazji rozdawania oscarow. W kazdym razie film o gosciu prowadzacy nowoczesne zycie: brak rodziny, ciagle w podrozy, ktory zarabia zwalniajac pracownikow innych firm. No i nasz gosc jest szczesliwy w takim zyciu... czy aby na pewno?

Lekki film o powaznych tematach. Powiem, ze warto zobaczyc:

8/10

Vooplayer2010-08-01 00:03:00




Niegłupia i świetnie zagrana historia. Mimo tematyki raczej pogodna i trochę dająca do myślenia. Clooney ze swoją aparycją podstarzałego wymuskanego amanta idealnie wpisuje się w takie historie. Nie przychodzi mi do głowy nikt, kto mógłby to zagrać lepiej. Vera Farmiga po prostu boska, kompletnie abstrahuję tu od jej niewątpliwych możliwości aktorkich, po prostu to taki typ kobiety, który mijając na ulicy wpada się na słup. A przecież wcale nie jest klasyczną pięknością... W sumie mógł wyjść z tego błahy film ale zrobiono to wszystko z takim, bo ja wiem..., smakiem, zręcznie. Fajny.

8/10

SithFrog2010-11-29 10:31:00


- rewelacyjna opowieść o różnorodności stylów życia. O tym, że nie każdy ceni to samo, a nawet jeśli to i tak czasem potrzebuje od tego odskoczni. Clooney w rewelacyjnej formie i w roli pisanej chyba pod niego. Do tego... ach... och... Vera Farmiga. Moja słabość do niej nie ma granic. Zamiast wyważać otwarte drzwi, zacytuję: "po prostu boska, kompletnie abstrahuję tu od jej niewątpliwych możliwości aktorskich, po prostu to taki typ kobiety, który mijając na ulicy wpada się na słup. A przecież wcale nie jest klasyczną pięknością..." (kopirajt Vooplayer). Podobało mi się zaskoczenie mimo, że nie było w żadnym wypadku niespodzianką. Solidne kino, które warto zobaczyć.

8/10

Koobik2011-01-02 10:34:00




2009, wyk. George Clooney


Słyszałem o tym filmie, ale jakoś 'mnie ominął'.
Zmobilizowało mnie umiejscowienie tego tytułu pośród 14 najważniejszych filmów roku 2010 wg. serwisu Filmweb.pl.

Ten obyczajowy film jest po prostu świetny. Lubię w nim wszystko. Otwierające wprowadzenie w życie wiecznego podróżnika biznesowego, starego wygi z klasą udało się przede wszystkim dzięki świetnemu warsztatowi i charyzmie George'a Clooneya.

Powiem szczerze, że takie życie mnie uwiodło- może teraz już za późno, ale jeszcze rok temu żyłem w jakimś stopniu podobnie no i sam wpędzałem sie w podobną sytuacje 'nie obciążaj sobie plecaka' co bohater. Było minęło, a film rozwija się w sposób przewidywalny. Czasem jednak liczy się styl, a tutaj jest on na tyle dobry, że ogląda się przyjemnie.
Nasz bohater lubuje się w programach lojalnościowych, lata po USA by zwalniać ludzi i broni się jak może przed zbytnim zacieśnianiem więzi z innymi ludźmi. Spotyka na swej drodze 'swoją kopię posiadającą waginę' i umawia się na luźny, inter stanowy związek.
Zakończenie nie jest zaskakujące, lecz na pewno nie naiwne, sztandarowe czy irytujące. Zdecydowanie ciekawy film, który dotyka 'spraw wysokiej wagi w życiu człowieka'

Z lekkością i polotem. Polecam


8/10