Kukiz i inne JOWy

[Cherryy]

Krótka piłka.

Ludzie od momentu mniej-więcej wywiadu u Wojewódzkiego zwrócili uwagę na Kukiza. Facet podbija internety w zawrotnym tempie i trzeba sobie jasno powiedzieć, że urósł do miana czarnego konia tych zawodów, w których wyniki zdawały się (nadal się zdają?) z góry znane.

Dlatego proponuję alternatywną ankietę.

[snt]

Dlaczego mam głosować na kolesia tylko dlatego, że był u Wojewódzkiego?

[ThimGrim]

Oczywiście, że będę głosował na Kukiza, w końcu był u Wojewódzkiego i tylko on ma plan rewolucji.

[LLothar]

Ja potrzebuje kandydata nr.3. Bronek niby jest, ale go nie ma. Takie milczace przedluzenie PO, ktore po stracie Tuska stalo sie fatalnie miałkie i beztwarzowe. Chce, aby byl ktos, kto powie "sprawdzam" a nie tylko "Gdzie podpis?".

Duda? Mi z PiSem ideologicznie nie po drodze.

Kukiz to taki wybieralny Korwin, ktory ma szanse stworzyć jakieś inne ugrupowanie.

[Jutsimitsu]

Dlaczego mam głosować na kolesia tylko dlatego, że był u Wojewódzkiego?

[Matthias[Wlkp]]

Ja już w wątku o wyborach pytałem o Kukiza. Dla antysystemowców wydaje się faktycznie alternatywnym kandydatem dla Korwina, tak jak LLo pisał.

Ja mam kilka zasadniczych problemów z Kukizem:
- nie ma programu poza JOWami
- z góry zapowiada, że partii nie założy
- nie ma oparcia w strukturach lokalnych
- jest muzykiem, czyli jest dla mnie w jakimś stopniu nieobliczalny

Podsumowując, jest gościem, który własną charyzmą i zaangażowaniem zebrał solidne poparcie, ale nie widzę na horyzoncie nic, co mógłby po wyborach zbudować. Prawda - jeśli jakimś cudem znalazłby się w drugiej turze z Komorowskim, to miałby zdecydowanie większe szanse niż JKM. Aczkolwiek każdy procent zabrany w I turze Korwinowi pokaże, że ten ma mniejsze poparcie niż faktycznie mógłby mieć w wyborach parlamentarnych.

Jeśli faktycznie blisko mu do Korwina (chociaż ten JOWów nie popiera), to wolałbym żeby JKM miał w tym związku większość. Inaczej może być problem z trwałością takiej unii.

Ostatecznie jeszcze nie zdecydowałem, jak będę głosował, rozważamy nawet z żoną oddanie głosów na obu...

Edit: Cherry, brakuje opcji w tej ankiecie, że rozważam głosowanie, ale nie jestem pewny...

[SithFrog]

Fajnie brzmią niektóre zarzuty, w kraju gdzie kiedyś prawie wygrał Stan Tymiński, a rządził pięć lat charyzmatyczny elektryk-przygłup.

[grel3gargamel]

Nie zagłosuje na niego, bo niewiele wiem o jego poglądach, a jego umizgi do Brauna zdecydowanie mi się nie podobają. JOW-y zresztą też nie

[snt]

Cookies jest (był?) stałym felietonistą "Do rzeczy", więc jak ktoś chce sobie zrobić test na zgodność poglądów - zapraszam poniżej:

http://kukiz.dorzeczy.pl/

[SithFrog]

Nie zagłosuje na niego, bo niewiele wiem o jego poglądach

A wiesz o poglądach pozostałych?

Ja np. mniej więcej znam poglądy JKMa, Duda ma takie same jak Kaczyński, a reszty kompletnie nie znam. Poglądów. Bo to, że Bronek klepnie każdą ustawę podsuniętą przez PO to wiem, ale to nie pogląd.

[DaeL]

Zagłosowałbym jakby poszedł jeszcze do Drzyzgi.

[Theeck]

Nie zagłosuję, bo w prezydenckich nie głosuję. Ale gdybym głosował to bym zagłosował

[Crowley]

Nie zagłosuję na przykład z powodu umizgów do związków zawodowych.

[grel3gargamel]

A wiesz o poglądach pozostałych?

Ja np. mniej więcej znam poglądy JKMa, Duda ma takie same jak Kaczyński, a reszty kompletnie nie znam. Poglądów. Bo to, że Bronek klepnie każdą ustawę podsuniętą przez PO to wiem, ale to nie pogląd.

Mnie chodzi właśnie przede wszystkim o to w jaki sposób wyobrażają sobie funkcjonowanie prezydenta w obecnym ustroju. I to mniej więcej wiem, w przypadku każdego kandydata oprócz Kukiza i Ogórek (i chyba Jarubasa, o nim w sumie nic nie wiem).

Ich poglądy też znam, może faktycznie poza Komorowskim, który jako prezydent jest "elastyczny" i podpisuje to czego chce partia (no wiem, że uważa likwidację WSI za zbrodnię). Ale znalezienie opinii Brauna, Kowalskiego, czy Wilka na różne tematy to żaden problem.

[ThimGrim]

Tu jest dużo liter od chyba każdego z kandydatów

http://fakty.tvn24.pl/fakty-ekstra,52/a ... 38295.html

[Pquelim]

z Kukizem też mam kilka problemów, zwłaszcza pod względem niespójnego i niekonkretnego programu wyborczego, który z zasady nie ma nic wspólnego z perorgatywami prezydenckimi (czyli faktycznym katalogiem możliwości związanym ze stanowiskiem), ale chyba nawet na niego zagłosuje.
Pierwszą turę traktuje na zasadzie "wprowadzenia fermentu" na polu bitwy, dlatego rozważałem też Korwina (uważam, że genialna kampania w Internecie). Ale że wyczuwam, że sporo osób rozważa Kukiza, to widzę większą możliwość na drugą turę.
Bo w drugiej turze ktokolwiek, byle nie Bronek. I fajnie byłoby nie głosować na Dudę, więc Kukiz.

W ogóle to będą moje pierwsze wybory. Po raz pierwszy mam wrażenie, że mój głos może wpłynąć na zdziwko w "mediach reżimowych"

[SithFrog]

zdziwko w "mediach reżimowych"

Nie będzie zdziwka. Nawet jak Kukiz zdobędzie >10% albo cudem wejdzie do drugiej tury, dowiesz się, że to taki żarcik zrobiony przez najmłodszych wyborców. Happening.

[Pquelim]

no to przynajmniej studentom zaprezentuje szerszy kontekst. Ja wiem, że walenie głową w mur, ale w związku z tym, że przez ostatnie 8 lat w ogóle na to nie zwracałem uwagi, to teraz jakby naszła mnie energia.

[Cherryy]

zdziwko w "mediach reżimowych"

Nie będzie zdziwka. Nawet jak Kukiz zdobędzie >10% albo cudem wejdzie do drugiej tury, dowiesz się, że to taki żarcik zrobiony przez najmłodszych wyborców. Happening.

Flashmob.

[Matthias[Wlkp]]

Coraz częściej pojawia się motyw, że Kukiz jest podstawiony, żeby zabrać głosy Korwinowi .

Nawet jeśli nie jest celowo podstawiony, to na miejscu reżimu dałbym mu trochę czasu antenowego, żeby głosy na panów K się równo rozłożyły...

[LLothar]

... żeby głosy na panów K się równo rozłożyły...

Dobra, wiem jak pisac w FLEWie:
Kukiz 33%, Komorowski 33%, Korwin 33%

[Dragon_Warrior]

Coraz częściej pojawia się motyw, że Kukiz jest podstawiony, żeby zabrać głosy Korwinowi .

Coś w tym jest niestety bo taka mniejszościowa opozycja nie ma racji bytu właśnie z racji mniejszościowości że tka powiem

[PIOTROSLAV]

Ja dochodzę do podobnego wniosku, z tym, że ja tak o Korwinie zaczynam myśleć.

[Mithrandir]

Jeśli panowie antysystemowcy się zbiorą do kupy na wybory parlamentarne (prezydenckie traktując jako prawybory przewodniego sztandaru a nie szukanie szpionów) to naprawdę mogą ostro namieszać. Z tego co widzę to mają bardzo zbliżone spojrzenie na gospodarkę i politykę zagraniczną, więc szansa na porozumienie jest. Kukiz daje twarz i media, Korwin władzę w sieci, RN i KNP struktury, Braun Radio Maryja i dwucyfrowy wynik mają na luzie.
No dobra, kogo ja chcę oszukać, gdzie JOWy w monarchii?

Tak czy inaczej nawet ten kark po podstawówce jest bardziej przekonujący niż chlapiący Bronek czy nijaki Andrzej. Wczoraj sprawnie punktował już nie głupiutkiego MILFa, tylko starego wyjadacza Gugałę, który nieudolnie próbował obrócić rozmowę w apologię urzędującego prezydenta:

phpBB [video]

Oddałbym nerkę za debatę któregokolwiek z nich z Bronkiem

[snt]

Uwielbiam tego gościa.

[Zolt]

Z żalem muszę stwierdzić, że kark po podstawówce coraz mniej przypomina karka po podstawówce.

[Matthias[Wlkp]]

I widzicie - tak na prawdę popularność kandydata sprowadza się do jego obecności w mediach .

[Mithrandir]

I widzicie - tak na prawdę popularność kandydata sprowadza się do jego obecności w mediach .

az tak prosto to nie jest:) obecnosc w mediach jest konieczna, ale niewystarczająca. Np. im wiecej słyszę Dudy, tym gorzej go postrzegam, mimo początkowej sympatii. Patrząc po notowaniach Komorowskiego z nim jest p9dovnie. Nieco to pocieszajace.

[Voo]

Np. im wiecej słyszę Dudy, tym gorzej go postrzegam, mimo początkowej sympatii

[Cherryy]

Z żalem muszę stwierdzić, że kark po podstawówce coraz mniej przypomina karka po podstawówce.

Np. im wiecej słyszę Dudy, tym gorzej go postrzegam, mimo początkowej sympatii

To i to.

[Zolt]

I to jest kurde ten problem. Kukiz, Korwin i paru innych dostanie pewnie po piątaku, Duda z Komorowskim dostaną swoje żelazne 15-20% i druga tura równie emocjonująca co finał w sprincie dryfu kontynentalnego.

[Matthias[Wlkp]]

Jakieś zasadnicze nieporozumienie. Nie mam i nie miałem zamiaru atakować p.Pawła Kukiza. Przeciwnie: uważam, że - jak wynika z Jego SMSa - druga część naszego porozumienia (o wspólnym starcie na jesieni) nadal obowiązuje:
"Jacek, ten zart Berkowicza o przekazaniu glosow zwalnia mnie z umowy o ich przekazaniu. A jego kolega Wipler niech pamieta, zeby za bardzo sie nie rozpedzil. Z Ojcem wciaz chce isc razem na jesien. Chyba, ze te barany i to przekresla."
Ja tylko jednostronnie z'obowiązaełm się do wycofania z wyborów, jeśli JOWy działają tak, jak by chciał p.Paweł. A jeśli działają odwrotnie - to trzeba zmienić wytrych!
Dziś dowiedziałem się, że p.Paweł obiecał był na łożu śmierci p.prof.Jerzego Przystawy, że będzie walczył o wprowadzenie JOWów. Ale, p.Pawle: tu chodzi o los Polski! Jeśli się okaże, że JOWy działają odwrotnie, niż sądził śp. prof.Przystawa - to chyba nie możemy oddać Polski szajce PO z PiSem?
Jest Pan artystą, artyści ulegają emocjom - więc ja to rozumiem i o nic się nie obrażam. Ale usiądźmy pojutrze na Śląsku - i ustalmy: jakiego wytrychach użyjemy, by włamać się do twierdzy POPiSowskiej - jeśli okaże się, że JOWy nie pasują do dziurki.
A jeśli pasują - to wycofuję się z wyborów i idę pod Pana komendę!

Tak już na koniec zamieszania. Były DWIE umowy. Jedna dotyczyła ewentualnego przekazania sobie głosów między mną a Korwinem w przypadku, gdy którys z nas osiągnie wiekszy wynik... I to jest sprawa drugoplanowa.
Ale znacznie wazniejszą była umowa z Korwinem, że NIE ATAKUJEMY siebie podczas kampanii prezydenckiej. O tej umowie może zaświadczyć Robert Winnicki z RN. Nasza wspólna U M O W A.
I ta umowa nie została przez Korwina dotrzymana. Zaatakował mój sztandarowy postulat. Tłumaczenia, ze nie poinformował mnie o swoim planie kontestowania JOW-ów w trakcie "debaty" bo "obawiał się o moje zdrowie" są absurdalne. Widziałem sie z nim rano w dniu debaty pod Programem Trzecim PR na Myśliwieckiej w Warszawie. Kilka godzin przed
"debatą". Stałem na nogach i o własnych siłach odjechałem taksówka na wywiad do "Super Ekspresu" . I tyle w temacie, Panie i Panowie.
Nie będę współtworzyl Systemu Obłudy. Amen.

IMHO powyższe wiadomości wysyłane między panami K na FB definitywnie kończą moją osobistą nadzieję na ich sojusz. Nawet jeśli jakimś cudem udałoby im się coś zbudować, to prawdopodobnie JKM ten twór rozwali jakąś równie odpowiedzialną wypowiedzią jak powyżej.

To jest ten ból każdego, kto chce poprzeć Korwina. Napisałem, że chce, bo wielu chiałoby, ale właśnie przez tego typu akcje się powstrzymuje. Miałem podobnie z reprezentacją Polski w piłce nożnej - co mecz były nadzieje, prawie za każdym razem płonne...

Wkurzałem się za każdym razem, jak Krul chlapał coś na lewo i prawo, zwłaszcza o Hitlerze, ale wolałem przymknąć oko, bo wydawał się być jedynym, który może coś radykalnie zmienić. Ale sytuacja się zmieniła...

Byłem pod wrażeniem, jak KORWiN rośnie w siłę w tak krótkim czasie po rewolcie w Nowej Prawicy. Wydawało się, że będzie pozamiatane, a tu proszę - jak feniks ze starego logo Korwin utrzymał swój elektorat i wydaje się, że go nawet powiększył. Do tego nie wspomniał Hitlera podczas publicznej debaty w mainstreamowych mediach! SUKCES! Ale co z tego, jak Krul potrafi to dobre wrażenie skutecznie zburzyć jedną głupią i całkowicie niepotrzebną akcją...

W dylemacie Korwin vs Kukiz byłem już dosyć mocno zdecydowany w stronę tego pierwszego, ale po powyższym muszę zmienić zdanie. Sojuszników tak się nie traktuje. Nie jest to ostateczna deklaracja, zobaczymy co będzie dalej, ale na 90% będzie to Kukiz.

P.S. Teraz możecie pisać "A nie mówiłem".

[ThimGrim]

Korwin zobaczył, że mu Kukiz elektorat podbiera, to postanowił działać. Ach, Ci niesłowni politycy...

[SithFrog]

Najważniejsze, to sprawdzić czy w tych rozmowach padło słowo "obiecuję". Jeśli nie to nie było tematu.

[Pquelim]

w całej tej dyskusji brakuje mi jednego, chyba najważniejszego elementu - merytorycznej analizy tej strasznej "rewolty" Korwina. On jest człowiekiem z innej epoki i o zupełnie archaicznym podejściu do życia, ale jak już piąty raz powtarza, że JOW-y mogą być zagrożeniem, to czemu Kukiz-panienka na emocjach zamiast odpowiedzieć na konkretny postulat unosi się i wrzeszczy "zaatakował mnie!:crying: "
Chyba wypadałoby chociaż sprawdzić podejście Krula i powiedziec choć z dwa słowa na temat tych JOW-ów i wyborów w UK?
Bo dla mnie to teraz trochę wygląda tak, że Korwin chce szukać faktycznie skutecznych metod w programie i o tym gada, a Kukiz ubzdurał sobie, że Brutus wbił mu nóż w plecy podczas debaty.
Prawda jest taka, że sam sobie najbardziej przeszkadzał zbytnim zacietrzewieniem i nerwami, których nie potrafił kontrolować.
Natomiast Korwin znów wykazuje się brakiem wyczucia chwili i znajomości kampanijnego abecadła. Obaj są siebie warci.

Imho Kukiz powinien załagodzić potencjalny spór o JOW-y i odłożyć go na jakieś spokojne negocjacje w mniej wrażliwym momencie, zamiast zaogniać konflikt i wrzeszczeć przed opinią publiczną. A tak to się dwa gagatki podzielą, elektorat też i będziemy mieli dwa "sukcesiki" poniżej 10% w niedzielę, zamiast realnego wejścia do Sejmu na Jesień.

[ThimGrim]

Najważniejsze, to sprawdzić czy w tych rozmowach padło słowo "obiecuję". Jeśli nie to nie było tematu.

Nie, najważniejsze to głosować rozumem, a nie emocjami. Czyli nie na Kukiza i Korwina. Ale do kogo ja to piszę...

[Matthias[Wlkp]]

Chyba wypadałoby chociaż sprawdzić podejście Krula i powiedziec choć z dwa słowa na temat tych JOW-ów i wyborów w UK?

Korwin w przeszłości wypowiadał się, że JOWy nie są idealne, ale są mniejszym złem i są do przyjęcia. Na fejsie nawet pisze, że ma je w swojej "konstytucji". Korwina boli, że jego "kolega po fachu", Farange, ma 15% poparcia w UK, a dostaje 3% mandatów.

Problem jest taki, że gada o UK, a we Francji, gdzie też są JOWy (kraj też wspomniany na stronie Kukiza) takiego problemu nie ma:

http://en.wikipedia.org/wiki/French_leg ... und_system

IMHO dlatego, że jest system dwu-turowy. Nie chodzi o to, że Korwin zakwestionował główny, sztandarowy postulat Kukiza, tylko zrobił to w sposób publiczny, chwilę przed wyborami, bez konsultacji - jak to się ma do umowy o nieatakowaniu się? Jak to zrozumieć inaczej niż atak?

Dokładnie jak Thim pisze - Korwin zauważył, że ten mu podbiera głosy więc zrobił woltę...

[Matthias[Wlkp]]

Nie, najważniejsze to głosować rozumem, a nie emocjami. Czyli nie na Kukiza i Korwina. Ale do kogo ja to piszę...

Nie Thim, to jest sucha analiza faktów. Już wcześniej chciałem głosować na jednego albo drugiego. Korwin pomógł mi wybrać.

[ThimGrim]

w całej tej dyskusji brakuje mi jednego, chyba najważniejszego elementu - merytorycznej analizy tej strasznej "rewolty" Korwina. On jest człowiekiem z innej epoki i o zupełnie archaicznym podejściu do życia, ale jak już piąty raz powtarza, że JOW-y mogą być zagrożeniem, to czemu Kukiz-panienka na emocjach zamiast odpowiedzieć na konkretny postulat unosi się i wrzeszczy "zaatakował mnie!:crying: "

Ale przecież Kukiz nie ma nic poza JOWami. Jak straci ten argument (nie ważne, czy ma rację, czy nie), to już mu nic nie zostanie.

[Pquelim]

Dokładnie jak Thim pisze - Korwin zauważył, że ten mu podbiera głosy więc zrobił woltę...

ale jaką woltę, skoro zaatakował główny postulat programu Kukiza? Że niby teraz zabierze mu głosy tych, którzy chcieli głosować na Piersi, a nie chcą JOW-ów? A ilu takich jest?

Dla mnie to bez sensu. Typowy korwinizm.

[ThimGrim]

Nie, najważniejsze to głosować rozumem, a nie emocjami. Czyli nie na Kukiza i Korwina. Ale do kogo ja to piszę...

Nie Thim, to jest sucha analiza faktów. Już wcześniej chciałem głosować na jednego albo drugiego. Korwin pomógł mi wybrać.

Ale jakich faktów? Że Komorowski zdradził, więc głosujesz na Kukiza/Korwina?

Co do Korwina i jego zakonu niepokalanych kalkulatorem, to polecam:

phpBB [video]

A co do Kukiza, to polecam album "Powrót do raju".

[SithFrog]

Ale jakich faktów? Że Komorowski zdradził, więc głosujesz na Kukiza/Korwina?

Napisałbym, że nie dotrzymał słowa, ale w sumie nie padło słowo "obiecuję" więc wszystko co mówił w poprzedniej kampanii pewnie było od Bronisława K. obywatela, a nie od kandydata na urząd

Nie, najważniejsze to głosować rozumem, a nie emocjami. Czyli nie na Kukiza i Korwina. Ale do kogo ja to piszę...

Ty nie mędrkuj tylko licz słowa "obiecuję" z ust Komorowskiego. Jak żadne nie padnie to w ogóle nie ma problemu, bo wszystko będzie improwizowane i jeszcze spokojniej możesz głosować, bo nie musi nic spełniać, żeby zaspokoić twoją wizję prezydentury.

W temacie: Kukiza nie rozumiem. Widziałem wymianę zdań, Korwin wszedł w polemikę, a nie "zaatakował" i Kukiz się zagotował trochę bez powodu. Burza w szklance wody.

[ThimGrim]

Dokładnie jak Thim pisze - Korwin zauważył, że ten mu podbiera głosy więc zrobił woltę...

ale jaką woltę, skoro zaatakował główny postulat programu Kukiza? Że niby teraz zabierze mu głosy tych, którzy chcieli głosować na Piersi, a nie chcą JOW-ów? A ilu takich jest?

Dla mnie to bez sensu. Typowy korwinizm.

W Korwina mniemaniu ma to zabrać głosy Kukizowi a dać jemu (Korwinowi). Patrząc na to, że i na tym forum ludzie mają dylemat Kukiz/Korwin, to pomysł może nie jest taki głupi. Ale raczej, tak jak piszesz, ta Afera KorKuz pociągnie na dno ich obu...

[ThimGrim]

Ty nie mędrkuj tylko licz słowa "obiecuję" z ust Komorowskiego. Jak żadne nie padnie to w ogóle nie ma problemu, bo wszystko będzie improwizowane i jeszcze spokojniej możesz głosować, bo nie musi nic spełniać, żeby zaspokoić twoją wizję prezydentury.

Daj se spokój jak nie masz argumentów innych niż "to obietnica, bo tak uważam" i idź już głosować na KorKuza. Tylko weź własny długopis żeby Cię PSL z głosu nie okradło. W każdej komisji są długopisy ze znikającym tuszem. Nawet u Matthiasa w Kanadzie!

[Matthias[Wlkp]]

Wolta polega na tym, że JKM i Kukiz dogadali się, że:
- nie atakujemy się
- ten, kto będzie miał gorszy wynik w sondażach wycofuje się przed wyborami, żeby zwiększyć szansę na II turę,
a teraz coś Korwinowi nie po drodze z JOWami, które w swoim programie miał i zaczyna publicznie udowadniać, że Kukiz nie ma racji.

Chodzi o to, że publicznie podważył wiarygodność swojego najsilniejszego (w sondażach) sojusznika. Mógł to zrobić inaczej, po cichu, przy stoliku itd. Ale wolał to wyprać w publicznej TV... Ręce opadają... Tak się właśnie burzy sojusze - obecne i potencjalne.

Widziałem wymianę zdań, Korwin wszedł w polemikę, a nie "zaatakował" i Kukiz się zagotował trochę bez powodu. Burza w szklance wody.

Jeśli ktoś wyciąga wcześniej przygotowane tabelki i udowadnia Tobie, że nie masz racji, to to nie jest atak? Może to i wyglądało kulturalnie, ale jest to IMHO cios poniżej pasa w sojusznika! Kukiz jedzie przede wszystkim na tych JOWach i nie widzę możliwości interpretowania tego inaczej niż atak. Kulturalny, spokojny, ale atak.

[SithFrog]

Matthias: to właśnie owoce 26 lat polityki na tym poziomie w Polsce. Każda polemika to zaraz atak. Przecież Kukiz mógł powiedzieć: nie zgadzam się, we Francji to działa, bo A, bo B, bo C. Przypomina mi to naszą "klasykę" w stylu: pan kradnie i mam dowody (pokazuje dowody), a oponent: to jest atak polityczny na mnie i moją rodzinę.

Daj se spokój jak nie masz argumentów innych niż "to obietnica, bo tak uważam" i idź już głosować na KorKuza.

Dobra dobra, pośmialiśmy się, fajnie było. Dzisiejsza dyskusja na forum dała mi pełen obraz z kim mniej więcej debatuję, Nurtuje mnie tylko jedno: wierzysz, w to co napisałeś o Komorowskim i obietnicach tak od A do Z czy po prostu nie wiem, ktoś z rodziny jest w PO, Ty jesteś w PO czy jakoś inaczej jesteś "u źródła"?

[Matthias[Wlkp]]

Matthias: to właśnie owoce 26 lat polityki na tym poziomie w Polsce. Każda polemika to zaraz atak. Przecież Kukiz mógł powiedzieć: nie zgadzam się, we Francji to działa, bo A, bo B, bo C. Przypomina mi to naszą "klasykę" w stylu: pan kradnie i mam dowody (pokazuje dowody), a oponent: to jest atak polityczny na mnie i moją rodzinę.

Czyli uważasz, że polemika ze sztandarowym postulatem Twojego głównego sojusznika podczas debaty publicznej jest OK?

Wyobraź sobie, że dogadałeś się ze mną i idziemy na debatę nt. najlepszej serii SF wszech czasów. Dogadaliśmy się na Star Warsy, chociaż wolę Star Treka, ale mamy debatować z fanami StarGate i Babylon V, więc przyświeca mi wyższy cel. W pewnym momencie stwierdzam już będąc na wizji, że wiesz, ale w sumie to te miecze świetlne ze Star Warsów to by nie dały rady fazerom i przytoczę kilka grafów i wykresów. Zagotowałbyś się, bo nie na to się umawialiśmy.

26 lat polskiej polityki nie ma tu nic do rzeczy.

[ThimGrim]

Dobra dobra, pośmialiśmy się, fajnie było. Dzisiejsza dyskusja na forum dała mi pełen obraz z kim mniej więcej debatuję, Nurtuje mnie tylko jedno: wierzysz, w to co napisałeś o Komorowskim i obietnicach tak od A do Z czy po prostu nie wiem, ktoś z rodziny jest w PO, Ty jesteś w PO czy jakoś inaczej jesteś "u źródła"?

Bez jaj, tobie pełen obraz daje mem albo Kukiz z JOWami, a na dodatek jest to na tyle wiarygodny obraz żeby na niego głosować. To nie ja tu jestem tym naiwnym, który wszędzie widzi obietnice, a późnij czuje się rozczarowany i ze smuteczkiem musi turlać kostką. W końcu całe życie nie można wrzucać pustego głosu, trzeba się przemóc i... z kwaśną miną zagłosować na Kukiza/Korwina. Idź i czyń swą powinność.
Tak, ja jestem twórcą wszystkich systemów i układów, PiSem i Omegą i nie chcę żebyś połknął czerwoną tabletkę i wyzwolił się z niewoli i dalej rysuję przed tobą iluzoryczny obraz rzeczywistości. Snij.

Donald Tusk

By żyło się lepiej

[Razorblade]

Nie Thim... jestes tylko zwyklym chlopcem ktory uwierzyl ze wszyscy inni to chuje poza jedynymi prawymi, i jak oni Cie jebia w kakao to boli mniej... coz... troche mi Ciebie szkoda...

[snt]

Donald Tusk

By żyło się lepiej