FSGK.PL

We Włoszech W Juve i Interze.

Prawda jest taka, że wracamy na swoje miejsce. Witaj Austrio i Serbio, z nimi może będziemy czasem wygrywać

_________________
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?

since 22/4/2003

Kuba jest gotowy na powrót to Ekstraklasy.

nadal nie jestem przekonany do Brzęczka.

z jednej strony - mamy bilans bramkowy 4-6 po czterech meczach z Włochami i Portugalią - aktualnym mistrzem europy. no nie ma co sie zzymac, to nie sa jakies spektakularne sukcesy, ale nadal wyniki poszczegolnych meczow wygladaja calkiem przyzwoicie. tym bardziej, jak wziac pod uwage co sie z nami stalo na mundialu i ze jestesmy w okresie, w ktorym konieczna jest przebudowa.
tylko ona jakos nie nastepuje.
no bo z drugiej strony - jakoś takoś mam wrażenie, że jeszcze jedziemy siłą rozpędu jakościowego, który w naszej kadrze pojawił się dobre kilka lat temu.
czyli co, chwalić Brzęczka za to, że nie zepsuł?
no jednak trochę zepsuł. Kadra trzyma się na ślinę, powołania dostają jacyś przypadkowi kopacze, ktorych selekcjoner zna z wlasnej przeszlosci w szatniach ekstraklasy i pierwszej ligi.
kadra nie ma absolutnie zadnego stylu, gra opiera sie na umiejetnosciach poszczegolnych zawonidkow, wypracowanych wczesniej za nawalki automatyzmach pomiedzy znajacymi sie zawodnikami i ewentualnych zrywach typu Frankowski dzisiaj/Grosicki wczesniej.
Do tego nie umiemy wygrac, nie chcemy zaatakować przeciwnika, ktory wyszedl na mecz w kapciach, a na pol godziny przed koncem zostal zredukowany kadrowo o jednego zawodnika.
my kruwa dawaj niski pressing, powtorka z japonii. jak my sie mamy cieszyc z takich 'sukcesow' to powiem szczerze, ze mam dosc, ze mnie ta ekipa zwyczajnie zaczela denerwowac.
a powinna przeciez cieszyc.


no i dalej nie wiem co sadzic, chyba poczekam na eliminacje euro. tam juz bedzie szybka i konkretna weryfikacja.

_________________
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?

since 22/4/2003

Lol, nadal? Ja póki co w ogóle. Nie widzę ani pomysłu, ani kierunku

_________________


"To nie baśń, to życie. Parszywe i złe. Więc do cholery i zarazy przeżyjmy je w miarę przyzwoicie. Ograniczmy ilość czynionych innym krzywd do niezbędnego minimum."

Old FŚGK number is 31 610.

No ale wczoraj było jednak trochę mniej żenująco źle niż ostatnio....

2 lata temu w czerwcu graliśmy jak równy z równym ze Szwajcarią i potem Portugalią. Wygraliśmy pierwszy mecz w karnych, drugi przegrany, ale też dopiero po karnych.

Dziś Portugalia wygrywa grupę LN z Polską i Włochami. Szwajcaria idzie od 0:2 do 5:2 z Belgią, a my? I nie, remis z Portugalią grającą o pietruszkę gdzie 30 minut gramy 11 na 10 i ledwo dowozimy remis, w dodatku po karnym, to nie jest dobry prognostyk na cokolwiek.

_________________


"To nie baśń, to życie. Parszywe i złe. Więc do cholery i zarazy przeżyjmy je w miarę przyzwoicie. Ograniczmy ilość czynionych innym krzywd do niezbędnego minimum."

Old FŚGK number is 31 610.

Gdzie ja napisałem, że to jakikolwiek prognostyk ?
Napisałem tylko, że było mniej żenująco źle...

No to na co to miał być argument? Każda żenująca ekipa ma mniej i bardziej żenujące występy.

_________________


"To nie baśń, to życie. Parszywe i złe. Więc do cholery i zarazy przeżyjmy je w miarę przyzwoicie. Ograniczmy ilość czynionych innym krzywd do niezbędnego minimum."

Old FŚGK number is 31 610.

ale my nie mieliśmy za Brzęczka jeszcze żenującego występu.

żenujący występ - oklep od Litwy, porażka 1-4 ze Słowacją, takie sprawy.

Narazie to po protu wygląda kiepsko. Ale urodzić się może wszystko. Żurkowski wczoraj w u-21 na przyklad pokazal, ze jest gotowy do wypelnienia luki w środku pola, kreatywnego rozgrywajacego imho.
Tylko... no nie mam przekonania, że za Brzęczka.

_________________
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?

since 22/4/2003

_________________


"To nie baśń, to życie. Parszywe i złe. Więc do cholery i zarazy przeżyjmy je w miarę przyzwoicie. Ograniczmy ilość czynionych innym krzywd do niezbędnego minimum."

Old FŚGK number is 31 610.

Cóż, Nawałka przez kilka lat zupełnie zmienił optykę patrzenia na kadrę. Pamiętam, jak na początku wieku czuliśmy się mocni, bo udało się pokonać Norwegię, czy Ukrainę mniejszym lub większym fuksem, ale zawsze tak, że rękawami oddychali (i piłkarze, i kibice). Jakieś porażki, remisy z czwartą ligą europejską przyjmowane były ze spokojem. Gol Smolarka z Portugalią to był główny temat rozmów przez kilka następnych lat.

A teraz Brzęczek nie przekonuje, bo w grupie z PORTUGALIĄ i WŁOCHAMI ugraliśmy ''tylko'' dwa punkty.

Ja tam się cieszę, to i tak świadczy o tym, że weszliśmy chyba już na stałe (bo i sportowo patrząc na młodzieżówkę, i mentalnie, patrząc na kibiców) na wyższy szczebel. Nawet pomimo tego, że spadliśmy ligę niżej, ale takie absurdy, to akurat zawsze była norma.

_________________

Since 2001.

Podziwiam was chłopaki za te gigantyczne pokłady optymizmu. Serio. Ja widzę kurs kolizyjny na betonowy mur, ale mam nadzieję, że to wy macie rację.

_________________

Punkt. W ostatnim meczu Portugalia nie grała o nic więc wyszli, bo musieli i prawie wygrali mecz grając 30 minut w 10. Tak jak mówi Crowley, macie optymizmu pod sufit

_________________


"To nie baśń, to życie. Parszywe i złe. Więc do cholery i zarazy przeżyjmy je w miarę przyzwoicie. Ograniczmy ilość czynionych innym krzywd do niezbędnego minimum."

Old FŚGK number is 31 610.

O, tu genialny tekst:

http://weszlo.com/2018/11/22/czwartek-l ... lewski-89/

Najlepsze dla lewniwych (o meczu Por-Pol 1:1):

_________________


"To nie baśń, to życie. Parszywe i złe. Więc do cholery i zarazy przeżyjmy je w miarę przyzwoicie. Ograniczmy ilość czynionych innym krzywd do niezbędnego minimum."

Old FŚGK number is 31 610.

Ej serio... ale uzalanie sie ze spadlismy z tej Ligi Narodow dopiero jest zalosne. Niemcy czy Chorwaci tez spadli ze swoich grup. Chorwaci... wicemistrzowie swiata.... przy okazji zbierajac oklep od Hiszpanii na poziomie 6:0... wiec sorki, ale rozdzieranie o to szat jest akurat... naiwne

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

No ale to że jesteśmy tak chujowi jak inni (nawet wicemistrzowie świata), wcale nie jest powodem do klepania się po plecach.

Zrozumiałbym, gdyby sztab potraktował te rozgrywki, jak siatkarze Ligę Światową. Na wypróbowanie wielu nazwisk i jakichś wariantów taktycznych. Tymczasem ja widzę absolutny brak jakiegokolwiek pomysłu i trwanie przy schemacie, który przestał działać.

_________________

No ale wlasnie ja odnosze wrazenie ze bylo to robione. Moze naiwne ale: miales testowanych pilkarzy, miales taktyke na ktora kopacze jojczyli itd.

No i pamietaj ze sobie wystartowalismy w "najsilniejszej dywizji". Tej z ktorej no... musielismy spasc i jak ktos wierzyl w cos innego to byl naiwny. Nie watpie ze rownie chujowo nasi zagraliby z dajmy na to ze Szwecja czy Austria, ale wlasnie tam jest poziom naszych kopaczy...

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Razor, a możesz wymienić liczbę i nazwiska tych nowych, testowanych piłkarzy? Bo nawet jak z ławki wpuszczał Brzęczek to najczęściej młodzików typu Błaszczykowski...

Tu nie chodzi o rozdzieranie szat, bo spadliśmy do niższej dywizji, to jest głupotka. Chodzi o brak koncepcji, brak pomysłu i masturbowanie się wynikiem z Portugalią bez tych kilku punktów w zestawieniu, które cytowałem. Widzisz różnicę jakościową na plus między późnym Nawałką, a obecnym Brzęczkiem? Widzisz jakiś nowy koncept, widzisz, że to wszystko idzie ku lepszemu?

Bo ja nie.

_________________


"To nie baśń, to życie. Parszywe i złe. Więc do cholery i zarazy przeżyjmy je w miarę przyzwoicie. Ograniczmy ilość czynionych innym krzywd do niezbędnego minimum."

Old FŚGK number is 31 610.

Niemcy z 2. koszyka ?

Nope, pofarciło się. Austria.

_________________


"To nie baśń, to życie. Parszywe i złe. Więc do cholery i zarazy przeżyjmy je w miarę przyzwoicie. Ograniczmy ilość czynionych innym krzywd do niezbędnego minimum."

Old FŚGK number is 31 610.

Któraż to już Grupa Marzeń ?

Marzen? My nawet z ostatnim koszykiem mozemy w pysk dostac

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

+1

_________________


"To nie baśń, to życie. Parszywe i złe. Więc do cholery i zarazy przeżyjmy je w miarę przyzwoicie. Ograniczmy ilość czynionych innym krzywd do niezbędnego minimum."

Old FŚGK number is 31 610.

Nie no, serio - trafilismy jedne z gorszych druzyn dla nas. Znaczy kazda by byla zla, ale tutaj serio dla naszych Orlow kazdy moze byc problemem. Rozumiem hurraoptymizm ze nie Niemcy z 2, ale nie przesadzajmy... nawet Lotwa i Macedonie na tle pozostalych druzyn ze swojej polki sa "mocne"

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Raczysz żartować.
Z 2 koszyka wolałbyś Rosję, Szwecję czy Danię ? A z 3 Serbię, Irlandię czy Turcję ?

Oczywiście jestem daleki od huraoptymizmu, doskonale zdaję sobie sprawę, że przegrać możemy z każdym, a "grup marzeń" pamiętam już kilka do czasów MŚ 2002. To wszystko nie zmienia faktu, że losowanie fartowne.

Z drugiego? Rosja czy Dania to serio zadna roznica wzgledem Austrii... z trzeciego akurat Izrael jest tak egzotycznym rywalem.ze nie wiem czy dla naszych pseudokopaczy nie byloby lepiej

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

grupa jest śmieszna, powinniśmy awansować z niej w palcem w dupie.

przypominam, że Nawałka miał trudniejszych rywali w swoich grupach eliminacyjnych. Pomijając Niemcy, ale Szkocja, Irlandia, Rumunia - to sa ekipy na poziomie Austrii. Dalej Gruzja, Mołdawia, Kazachstan - to jest poziom dzisiejszej Słowenii czy Izraela. Jedynie Macedonia i Łotwa to drużyny silniejsze niż te, które wylosowywał Nawałka, czyli Gibraltar i San Marino. Ale bądźmy poważni.
Powinna nam zagrozić Austria. Z resztą - może i nie spacerkiem, ale jednak - musimy sobie poradzić.

Jeśli Brzęczek to zepsuje, to będzie kompletnym nieudacznikiem.

_________________
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?

since 22/4/2003

Z taką formą i pomysłem na grę jak we wszystkich meczach Brzęczka (może poza pierwszym z Włochami) to w ogóle nie ma o czym mówić, bo nie awansujemy

_________________


"To nie baśń, to życie. Parszywe i złe. Więc do cholery i zarazy przeżyjmy je w miarę przyzwoicie. Ograniczmy ilość czynionych innym krzywd do niezbędnego minimum."

Old FŚGK number is 31 610.

Jeśli Milik faktycznie był chory to dlaczego Piątek nie grał od początku (no i dlaczego Brzęczek nie wpuścił go od razu, tylko jak Zieliński złapał kontuzję)? Ogólnie mecz z tego co widziałem słaby, no ale są punkty na wyjeździe

mecz słaby, ale wynik dobry. Wuja Brzęczol ma farta, najlepsza kadrowo kadra od '82 do tego w zdecydowanej większości w gazie. Ciężko byłoby te eliminacje przerżnąć nawet Franciszkowi Smudzie w obecnej kondycji intelektualnej.

Ale wynik trzeba uznać za sukces, a zmiany na jakie się zdecydował sprawiły, że Brzęczek wyszedł na sprytnego i reagującego taktyka. W pierwszej połowie gra w ogóle się nie kleiła, dopiero jak pojawili się typowi skrzydłowi zaczęliśmy ruszać.
Nie rozumiem tych zachwytów nad Zielińskim, moim zdaniem nic się nie działo na lewej flance tak samo jak na prawej.
Pozytywne zaskoczył Frankowski. Nad Piątkiem rozwodzić się faktycznie nie trzeba, ale dobre pytanie z tą chorobą Milika - moim zdaniem nie wyglądał dobrze, więc argument może być prawdziwy. Ale tak jak grel pisał - po co było go w ogóle wystawiać w takim razie?
W ogóle nie pasowali mi Klich z Krychowiakiem. Zaczynają mnie już męczyć, poszukałbym na środku innych rozwiązań. Jeżeli nie Linetty, to z Żurkowskim w kadrze też już można kombinować. Krycha lepszy już chyba nie będzie (czekamy na jego "powrót do formy" trzeci sezon, przypominam), a Klich może być użyteczny, ale raczej jako stachanowiec i uzupełnienie składu. Z nim jak z Linettym - niby solidni piłkarze, ale w pierwszej jedenastce jakby w za dużych butach.

Nadal mam mocno ambiwalentne uczucia co do tej kadry. Z jednej strony powinni wymiatać i przynosić radość kibicom, z drugiej wciąż nie mogę przekonać się co do kompetencji selekcjonera. Mam nadzieję, że nawet jeżeli wsadzili go na zbyt wysokiego końca, to ostatecznie on się w tym wszystkim połapie - zadania ze względu na formę reprezentantów jakoś wybitnie trudnego nie ma. Eliminacje raczej będą do zapomnienia, no chyba że zaliczymy kilka spektakularnych wiktorii jak już chłopacy się zgrają.

_________________
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?

since 22/4/2003

Mówisz o tej wymuszonej lekką kontuzją Zielińskiego? Czy o zdjęciu w przerwie Milika i przyznaniu post factum, że był chory i miał gorączkę dzień wcześniej (więc po kiego ch grał od 1 minuty on, a nie piątek)? Czy może ostatniej, jak wszedł Pazdan i miał w doliczonym czasie taką stratę, że kontra fartem nie zmieniła się w gola na 1:1?

Bardzo mnie zaciekawiłeś z tym reagującym taktykiem Pq

_________________


"To nie baśń, to życie. Parszywe i złe. Więc do cholery i zarazy przeżyjmy je w miarę przyzwoicie. Ograniczmy ilość czynionych innym krzywd do niezbędnego minimum."

Old FŚGK number is 31 610.

tak, chodziło mi o wycofanie się z pomysłu Zielka na skrzydle, wpuszczenie frankowskiego i przesuniecie Piątka do pary z Lewym. Wyszlo dobrze, zaczelismy cos grac. A że najpierw byl idiotyczny pomysl to inna sprawa. Wazne, ze potrafil to spostrzec i poprawic.

Gorzej, ze wczoraj znowu probowal zagrac to samo ustawienie. Grosicki i Zielinski to nie jest para skrzydlowych, to jest jeden skrzydlowy i pół rozgrywającego.

Biedny mecz, nie widze stylu, widze farta. Ta asysta Recy moze zrobic wiecej zlego ni dobrego w dluzszej perspektywie. Wuja bedzie teraz mowil ze wszystko dziala, sa trzy punkty etc. I tak bedziemy sobie zaciemniac obraz przez cale eliminacje. A potem w finalach moze byc smiesznie, jak nas powazni pilkarze rozpykają.

ja wiem, ze my mamy naprawde mocna kadre. ale brzeczek prowadzi ja, jakby to byl samograj do wygrywania. a ze nie jest, pokazal ostatni mundial. moim zdaniem kadra cofa sie w rozwoju, a ze mamy ogorkowa grupe to jeszcze tego nie widac.

ale poczekajmy. Macedonia jest grozna u siebie, Izrael urwał wczoraj zwyciestwo Austriakom. Jeszce moze byc solidny dzwon.

_________________
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?

since 22/4/2003

Ale jakie spostrzec? Jakie poprawić? To była wymuszona zmiana, bo Zielu zgłosił kontuzję!

Wczorajszy mecz tylko udowadnia tezę, że Brzęczek nie ma pomysłu na nic. Cały plan na mecz: lewym skrzydłem, wrzutka, wybili, rozegraj na prawo, prawym skrzydłem, wrzutka, wybili, cofnij, rozegraj na lewo... i zapętlone. Nawet z Senegalem nie graliśmy tak słabo. To jest jakiś koszmar, a ten Reca to w ogóle mistrzowskie znalezisko. Czapki z głów...

Gdyby zamiast Łotwy była reprezentacja złożona z dobrych piłkarzy to byśmy zebrali w beret tak ze 4:0 przy minimalnym wysiłku przeciwnika.

_________________


"To nie baśń, to życie. Parszywe i złe. Więc do cholery i zarazy przeżyjmy je w miarę przyzwoicie. Ograniczmy ilość czynionych innym krzywd do niezbędnego minimum."

Old FŚGK number is 31 610.

Z Recą to jest problem o tyle, że tam naprawdę nie za bardzo jest kim grać (Jaroszyński niby gra w poważnej lidze, ale w drużynie, która jest czerwoną latarnią), co nie zmienia tego, że wystawianie gościa co ma więcej minut rozegranych w kadrze niż w klubie to kompromitacja



No przecież mógł Kubę wpuścić!

Smiej sie, ale z Lotwa to wlasnie Blaszczykowski "zrobil" mecz... co tylko pokazuje poziom talatajstwa jakie graja teraz nasi kopacze.

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka