FSGK.PL

No, wreszcie nowy luźny

NOICE!!!

W końcu! Stary luźny jest passe.

No ale jak to tak... stary to oldschool

Koszerne kable

Moze jakies bany za spamowane starego? Wystarczyl by jescze moze na tydzien ale jakies typy cala ostatnia strone spamowaly.

Policja jest juz na ich tropie

Ja jeszcze dodam, że powinny być bany za kasowanie postów! O! #chujówsto

Da się zrobić. To do kiedy chcesz tego bana?

No chcę żeby Zolta zbanowano do końca miesiąca!

Przepraszam bardzo, ale to nie był spam. To była sztuka i wybrałem akurat taką formę.

Matthias[Wlkp] pisze:Przepraszam bardzo, ale to nie był spam. To była sztuka i wybrałem akurat taką formę.

A wiesz gdzie to mamy?

W muzeum?

Byłem w weekend na żaglach. Fajna zabawa, ale dupy mi nie urwało. Nie jest to coś, czemu poświęcę życie, albo tydzień w roku (jak na narty). Jak jeszcze będzie okazja to czemu nie, ale tęsknił nie będę.


Zolt i Rzuff rage on za 3...2...1...

O Curva!!!!!!!!!!!

Sobies pisze:O Curva!!!!!!!!!!!

?

Ja bym rzekł, że to jest nawet całkiem nudne.

Najgorsi na łódkach są sędziowie. Straszna sitwa

a ja powiem, dobrze że tak uważacie. Potwierdza się więc stare przysłowie, że jedni lubią żeglarstwo, a inni jak im nogi śmierdzą

Jutsimitsu pisze:Ja bym rzekł, że to jest nawet całkiem nudne.

To były omegi, małe łódeczki. Fanie było drugiego dnia, bo zawody więc działo się i wszyscy się spinali. Pierwszego szkolenie, a potem pływaliśmy sobie chwilę, ale nie wyobrażam sobie tak kilka godzin spędzić na takiej łupince od orzecha

Czlowiek odpusci forum na kilka dni i takie rzeczy...

Sith, no to jeszcze powiedzmy. Jak już musisz mieszkać na takim Tango 780 przez tydzień, to się wytrzymać nie da.

bo to jest wspaniały eksperyment socjologiczny. Zamknąć 5-8 osób na paru metrach kwadratowych i zostawić na parę dni pływania. Wtedy wychodzi z człowieka cała jego natura. Załoga może sobie skakać do gardeł po paru godzinach, albo może ugruntować znajomości po tych paru dniach. Myk w tym, że nie da się za bardzo tego przewidzieć.

Jutsi- Mieszkałem na takim Tango 780 przez dwa tygodnie z sześcioma innymi osobami, a potem jeszcze tydzień na mniejszej łupince z trzema i były to moje najlepsze wakacje. Wszystko jest kwestią towarzystwa i tego czy warunki naprawdę Ci odpowiadają.

no i nie spodziewałem się, że fanatycy śmierdzących nóg mają takie przedstawicielstwo na forumie

ja tylko raz byłem na oboziku żeglarskim w podstawówce więc się nie znam ale zawsze mnie do tego troszkę ciągnęło i nie wydawało się nudne.

Zolt i Rzuff rage on za 3...2...1..

Rage? Ja tam zawsze podziwiam odwagę ludzi, którzy w tym zacofanym katolickim kraju potrafią na głos mówić o swoim galopujacym homoseksualizmie. Brawo!

Ale serio, to, dla mnie, ponad połowa zabawy w łódki to jest klimat. Fajni ludzie, przyroda. A do tego dochodzi zabawa w sailing. Czyli co tam chcesz. Latanie w przechyle bo jeziorach, walka z zywiolami na morzu, regacenie się. Jak jedziesz jako jakiś wyjazd integracyjny czy inne tego typu to domyślam się że dupy nie urywa siedzieć w scisku na omce jeszcze pewnie w kapoku. No i rumpel chociaż do ręki dostałeś? Wiało co więcej?

Rumpla nie dostałem, robiłem balans przy przechyłach, podnosiłem/opuszczałem miecz, stawiałem żagle i przy zwrotach ściągałem szoty. Wiać wiało i to dość mało rekreacyjnie, bo były momenty spokoju (flauta?), za chwilę fajnie wieje i sobie płyniemy, a potem takie krótkie, ale bardzo mocne szkwały? Takie chwilowe uderzenia wiatru, że trzeba było łódkę ratować przed przewrotką, szczególnie przy zwrocie przez rufę.

Jak mylę nazewnictwo - możecie mnie obśmiać. Najfajniejsze słowo z przyswojonej w weekend wiedzy - nowe znaczenie słowa knaga. Zaknagować. Hue hue hue (śmiech a'la Lepper).

Wszystko bomba, ale jakie było wcześniejsze znaczenie knagi?

Mam kilku kumpli żeglarzy i nie da się ukryć, że mi ta forma rekreacji też kojarzy się trochę z harcerstwem i zabawą dla młodzieży - przynajmniej w wersji "mieszaliśmy w pięciu na łodzi Pimpek Roztropek, długość kadłuba 3,5 metra". Zawsze jak wchodzę gdzieś do kabiny to jest tam skurwysyńsko duszno, ciasno i trzeba uważać, żeby się nie walnąć w łeb. Plus kuchenka w stylu "dzisiaj będzie fasola ale za to jutro też a pojutrze też". No ale z drugiej strony nikt nie każe siedzieć pod pokładem. Nikt nie każe nocować na łodzi. Jak jest kasa to można wynająć taką łódkę, że mózg staje. To trochę jak z kamperami albo przyczepami kempingowymi - wielu ludzi ze średniego i skromnego pułapu pozostała na poziomie lat 80-tych i 90-tych ale mając parę groszy można spędzić wakacje w naprawdę godny sposób. Samo żeglowanie jest wspaniałe, chociaż żegluje tylko raz na ruski rok jako gość to chciałbym kiedyś bawić się w to samemu. Kiedyś... Ale mnie nie bawi sam pobyt na łodzi, nocowanie, kiszenie się rodziną albo znajomymi nawet w niezłych warunkach, ogniska i szanty. Marzy mi się po prostu jakaś szybka łódka, którą rano mógłbym ściągnąć z przyczepy na wodę, poszaleć a wieczorem wciągnąć i wrócić do domu. Takie coś by mnie kręciło. Samemu, ewentualnie z jedną dodatkową osobą - synem, kumplem itp. Ja bym na pewno nie wytrzymał takiego testu na to jaką mam naturę, pewnie po kilku godzinach wszyscy by mnie nienawidzili.

Voo sprobuj windsurfingu w takim razie, polecam.

Someone has your password
You received this message because sf.sphinx@gmail.com is listed as the recovery email for jaroslaw.paradyz@gmail.com. If jaroslaw.paradyz@gmail.com is not your Google Account, click here to disconnect from that account and stop receiving emails.

Hi Jarosław,
Someone just used your password to try to sign in to your Google Account jaroslaw.paradyz@gmail.com, using an application such as an email client or mobile device.
Details:
Sunday, September 25, 2016 6:40 AM (Eastern Daylight Time)
United States*
Google stopped this sign-in attempt, but you should review your recently used devices:

Drugi raz w ciągu miesiąca. Po poprzedniej akcji zmieniłem hasło na super mocne i kompletnie inne niż poprzednie. Dołożyłem weryfikację via SMS. Tylko skąd ktoś kurwa w USA czy gdziekolwiek ma moje nowe, nigdzie nie używane hasło? Czy to możliwe, że na koncie mam jakiegoś bota czy inny backdoor?

Keylogger jest nawet bardziej niż prawdopodobny. No chyba że satelita szpiegowski patrzy co wklepujesz w klawiaturę.
Zrób rachunek sumienia z jakich urządzeń się logowałeś - któreś jest pewnie zarażone jakimś świństwem.

Telefon (android, bez rootowania, tylko soft ze sklepu google) i jeden komp, raczej bez keyloggerów. Avg nic nie wykrywa.

sugerowałbym wejść na któreś z forów "specjalistycznych", elektrodę (http://www.elektroda.pl/rtvforum/forum217.html) i np. pcformacie i założyć temat z opisem problemu i logiem któregoś z programów jakie mają. mi elektroda pomogła kiedyś pozbyć się wyjątkowo irytujących adwareów, może i tu będą coś widzieć.

Poza tym roztropnie byloby nie podawac swojego miala publicznie, sczegolnie jescze backupa. Skasuj je z posta, choc i tak zapewne wojek google zachwoal kopie dla NSA

SithFrog pisze:czy inny backdoor?

No o tym to wszyscy wiemy

Moim zdaniem telefon, te antywirusy mobajlowe są do dupy. Zmień znowu hasło, "wyzeruj" telefon i dopiero wtedy się zaloguj na konto Google.

Halaster pisze:Moim zdaniem telefon, te antywirusy mobajlowe są do dupy. Zmień znowu hasło, "wyzeruj" telefon i dopiero wtedy się zaloguj na konto Google.

Ale skąd w telefonie jakiś szajs? Apki ściągam tylko z Google Play.

Ze stron internetowych na ten przyklad. Wiesz te strony ktore Jutsiemu pokazujesz na zjazdach tak maja

Janowicz nie dość, że jest graczem, to jeszcze rozpierdala klawiaturę na wkurwie. Niezłe

http://www.cdaction.pl/news-46799/count ... larow.html

Brakowało jeszcze haseł o jebanych fartuchu i braku skilla.

Papierowy dodatek do gier oficjalnie osiągnął już na swojej stronie poziom pudelka . Ale faktycznie gość zachowuje się jak ten gracz w Quake'a sprzed lat .

Infi.

Ale na normalnego to Janowicz nie wygląda.

Gość ma poważnego jobla na punkcie rywalizacji

Moze na kompie tez sie uczyl grac w szopie

Przeglądam historię konta, a tu zwrot z podatku. Tylko w co teraz zainwestować te 3 zł?

Gregor pisze:Przeglądam historię konta, a tu zwrot z podatku. Tylko w co teraz zainwestować te 3 zł?

Osiem godzin na jebanym SORze i ciagle nic niewiadomo. Ciac jeszcze nie chca, wypisac tez nie..

Halaster pisze:Osiem godzin na jebanym SORze i ciagle nic niewiadomo. Ciac jeszcze nie chca, wypisac tez nie..

Czekają aż dasz w łapę

Sent from my Nexus 6P using Tapatalk

tylko pamiętaj, że znieczulenie z NFZ to kołysanka

Przyszła lekarka, mówi że radzi ciąć dziś, niby do jutra może być lepiej ale w sumie i tak wyrostek jest niepotrzebny więc może lepiej to zrobić na zaś.

Mi akurat nie do końca pasuje teraz rekonwalescencja, tylko czy jutro bardzie lepiej?

Co robić bravo?

Tnij nie piernicz. Jak się pozbędziesz, to za rok będziesz miał już gdzieś sytuację w pracy itp. A jak teraz będziesz miał jazdę na całego z tym... sam wiesz, może być mniej wesoło.

EDIT: W skrócie: praca poczeka, a zdrowie nie.