FSGK.PL

...czyli zapomniany już lekko, nocny luźny z czasów, gdy nie było Luźnego. Myślę, że warto tutaj przenieść.

Ja dzisiaj wieczór spędzam z chińską herbatą i kanapkami z razowych cegiełek. Jakieś 10 lat temu pisałem w analogicznym topicu z maidenem i ludźmi na #sgk pijąc browary i jarając papierosa za papierosem. Siedziałem w pokoju brata, który garował w kamaszach i kitrałem się przed rodzinką, żeby mnie nie wyczaili. Wydawało mi się to takie zajebiste
Teraz siedzę w wynajmowanym pokoju w Poznaniu i nie mam absolutnie żadnej ochoty na piwo. Zapalić mógłbym na balkonie, ale strasznie dziś wieje i wolałbym położyć się już do łóżka.
Wzięło mnie na sentymenty przez tę przeprowadzkę.
I teraz wydaje mi się, że dorosłość jest strasznie pizdowata.

nie piję, bo nie powinienem, a jutro rano szychta. Czytam jakieś głupoty do roboty, kryminał czeka na chwilę wolnego. Ale wreszcie na koncie mam coś więcej oprócz zer i mam jakoś poukładany harmonogram codzienności. Nie jest tak źle

Nigdy nie mogłem się jakoś wczuć w temat Children of the Night. Może teraz mi się uda .
Tyle, że u was Nightowanie może przejść co najwyżej w piąteczek i sobotę .

Coś za wczesna pora chyba jak na nocny topic.
Trza do pracy wstawać rano.
Dużo się pozmieniało. Postarzeliśmy się, ale to chyba dobrze.

W sumie... jak pomyślę o tym jakie posty pisałem (albo mogłem pisać, bo na szczęście nie udzielałem się tak bardzo w dawnych czasach) na początku, to Facepalm goni Facepalm . Ale co ja mogę, gimbazą wtedy byłem . Żałuję teraz tylko nicku, ale już nie będę się bawił w zmienianie.

gówno a nie się zestarzeliśmy. w końcu siedzimy na nieoficjalnym forum martwego czasopisma o grach komputerowych.

Zero to na koncie ma jedno i jestem głodny. Jak większość słoików. Dlatego spać nie będę jeszcze przez chwilę by p0osnuć na jawie sny o potędze.

niekoniecznie, ja często bunkruje po nocach, zwłaszcza jak sprawdzam egzaminy za moją profesorkę ale jutro fruwam rowerem do roboty na ósmą, więc nie mogę się przeciążać.
Takie to życie sobie wybrałem, że pół tygodnia siedzę w jednej korpochujowni, a całą resztę na publicznej uczelni, sam nie wiem co gorsze kiedyś może rozpiszę więcej o moich pokręconych codziennościach, ale tym razem jednak odpalam Ice'a przy otwartym oknie i puszczam sobie to:


Dawno nie czułem, że mam dom w Internecie. Dobranoc.

No nie postarzeliśmy się. 90% z nas idzie zaraz lulu :p

Zero to na koncie ma jedno i jestem głodny. Jak większość słoików. Dlatego spać nie będę jeszcze przez chwilę by p0osnuć na jawie sny o potędze.

Lech Roch "Skorpion" Pawlak?

Zolt pisze:

Zero to na koncie ma jedno i jestem głodny. Jak większość słoików. Dlatego spać nie będę jeszcze przez chwilę by p0osnuć na jawie sny o potędze.

Lech Roch "Skorpion" Pawlak?

Nie, parafraza fragmentów "Opowieści o wojnie światów" R. E. Feista

ja pierdole, rano nie wstanę...

Juz nikogo na kanale...

Kto rano wstaje ten ma na wczesnie do pracy

Sent from my Nexus 7 using Tapatalk

Jezu, jutro znowu budzę się o 6. Najgorsze jest to, że jak tylko wrócę z tyrki to lecę na Wielkie Grillowanie na Morasku - jedną z najfajniejszych imprez w mieście Poznaniu. A w piątek znowu do roboty na 8... Dramat, wygląda na to, że naprawdę wyśpię się po śmierci ;(

pobudka 5:30, do roboty na 7:30. Boo fucking hoo.

U mnie też pobudka dzień w dzień o 5:30. Najgorsze jest to, że przez to wczesne wstawanie przestawiła mi się doba i nawet w sobotę robię się śpiący koło północy, co jest niezwykle wkurwiające.

Ale bardzo zdrowe.

Ja tak żyje od 5 lat i jest spoko.
Jak nie śpię po 22 to zwykle i tak jestem po alkoholu (weekend) więc nie doskwiera senność

Cherryy pisze:U mnie też pobudka dzień w dzień o 5:30. Najgorsze jest to, że przez to wczesne wstawanie przestawiła mi się doba i nawet w sobotę robię się śpiący koło północy, co jest niezwykle wkurwiające.

Nie mam nic do wstawania 5:30, idzie się przyzwyczaić. Mnie wkurwia, że mam tak co drugi tydzień, więc zupełnie mi się biologiczny zegar rozpieprza jak do roboty idę na 14 do 22.

A koob jest po alkoholu!

ja tam jutro (dziś) wstaje koło 6.00. Ale z reguły śpie po 5-6 godzin dziennie. Czasami 4. Chyba to mnie będzie powoli zabijać.

cały tydzień na 8, jak nie tu to tam. A od wczoraj grillujemy - dziś spałem 3 godizny, bo powrót z Moraska w czasie WG graniczy z cudem. Dwie godziny szukałem taksówki ;/
ale mój organizm tradycyjnie mnie nie zawodzi, nie dość że wstałem leciutko, nie mam kaca, to jeszcze chyba nawet wyładniałem przez noc

Jestes po prostu wciaz pijany

Oooooooooookeeej
to ja ide spać.

Sorry piter ale dzis moge odpaść, jezeli koncze impreze kolo 9 rano srednio moge byc w formie za 10 godzin...

smuteczek

Ou. Oł jea.
Nie nadrobię już z forum, ten moment musiał nadejść. Niestety mam życie ;/

Ależ trudny weekend. Dobranoc!

wczoraj nie mogłem zasnąć. boje się, że dzisiaj się to powtórzy.
ostatnio w ogóle po jakims grubszym uderzeniu w alko mam z tym problem.
No nic, jutro o 6 na rower do pracy. zyczcie mi powodzenia!

G'night

a ja wstając przed 7 coraz smutniej patrze na ten temat chodząc spać czasem nawet o zgrozo przed północą...

Upilem sie cholera z siostra cioteczna i chyba podobamy sie sobie za bardzo. Czas sie ewakuowac do spania.

much?

also you know the rules...

So much na szczescie jestem juz w swoim lozku i teraz do niczego nie dojdzie. Przynajmnie nie do nastepnego piatku

widzę że ktoś chce mieć na forum rangę z kotkiem

Wszystko co dobre zostaje w rodzinie.

spoko peterpan, to chyba nawet mogłoby wypalić, gdyby Palikot przejał władzę

I wy chcecie ujawniać nazwiska w podcastach. What happens on the forum, stays on the forum.

Jak możecie tak postować w dzień w nocnym topicu? Palce wam nie usychają?!

W moim przypadku mogę postować TYLKO w dzień, bo normalnie w nocy musze grzecznie spać, żeby być w stanie pracować w firmie.

Powinienem iść spać ale jestem tak zmęczony, ze mi się nie chce.

Powinienem iść spać, bo jutro z rana mam wystąpienie panelowe na największej w Europie konferencji naukowej o mediach i dziennikarstwie w języku angielskim, ale jestem tak z*&^%@y że zamiast się ogarnąć to siedzę i przeglądam forum
Wrocław piękny nocą. A Tomasz Goban-Klass bardzo miły facet.

Będzie jakaś transmisja/reportaż na Youtubie?

nie wiem, jakieś reportery się tam kręciły ale chyba z tvp

Pquelim pisze:dobrze jest w końcu nie spać samotnie

Pquelim pisze:A Tomasz Goban-Klass bardzo miły facet.

Przypadek? Nie sądzę.

Ja nawet jakbym chciał to bym przed 2:00 nie zasnął, jestem już w trybie mundialowym ,że idę spać po ostatnim meczu i ani chwili wcześniej.

Odkopuję.

Moja druga połówka robi zdjęcia na weselu, więc zabijam czas przy kompie. Dobrze, że weekend.

nie piłem przez cały tydzień i dzisiaj tylko dwie lampki wina. i tylko dwie rude i tylko jeden zielony.
i chyba nie powinienem juz z Wami rozmawiac!

wypilem dwa driny z rudej na myszach i powoli czas zbierac sie do spania, bo szychta od siodmej. Starosc...

Pquelim pisze:nie piłem przez cały tydzień i dzisiaj tylko dwie lampki wina. i tylko dwie rude i tylko jeden zielony.
i chyba nie powinienem juz z Wami rozmawiac!

Pomyślałem sobie: ja pierdolę jaka lama i jeszcze na forum takie głupoty pisze. Potem przypomniałem sobie, że przecież Pq to całkiem ogarnięty koleś na żywo.

Zlot zmienił wszystko, Tusku, jak żyć?

obejrzałem o jeden film za dużo i teraz nie chce mi się spać. Typowo, już czuję ten ból dupy za pieć godzin, kiedy budzik wyśle mnie rowerem do pracy.
jeszcze zamówiłem sobie dwie książki Hłaski, z którym już dawno chciałem się zapoznać. Szkoda, ze nie są wznawiane te jego dzieła i w normalnej księgarni ciężko dostać coś poza Pięknymi Dwudziestoletnimi.
Ok, to jeszcze jeden papieros i ponawiam próbę zamknięcia systemu. Dobranoc.

Ogólnie mówiąc pije cały dzień, wieczorem walka z 0,7 Jim Beam zakończona sukcesem... wojownik który ze mną pił poszedł spać... dobijam się piwami Nie mogę się upić .... (problemy pierwszego świata)


...tęsknie za Pq (ciekawe czy zobaczy)

moje życie do końca czerwca:





Dobranoc.