FSGK.PL

Ludziska, ktoś jeszcze z Was aktywnie się wspina ostatnim czasy?

Bo ja się zmotywowałem i wracam! Od pewnego czasu dwa razy w tygodniu jestem na ścianie, zazwyczaj raz boulder, raz sztuczna ścianka. Strasznie mi spadła forma (jak wróciłem to robiłem 5+...), ale wraca szybko. Na sztucznej ścianie walczę właśnie z 6.1, a na boluderach macam już 6-tki, więc dobrze jest. Wspinam się głównie na Bloco oraz na Warszawiance. Okazjonalnie ścianka Na Kole.

ja bym sie chetnie powspinal ale nie wiem jak sie do tego zabrac... ktos cos mi mowil ze olaboga specjalne buty cuda wianki.. za moich czasow mozna bylo w trampkach

V6? Robisz v6 na bouldach? Whoa.

Counter, ja mieszkam od Koła dwa przystanki. Najczęściej chodze na boulder na Bloco. Bloco ma strasznie wywindowany poziom. Na nowym climb4 robię oznaczone jako trudne, na bloco zrobiłem w życiu ze 2 zielone.

6.1 na nowogrodzkiej chyba nie dawałem rady przejść, ale mam spokojnie w zasięgu możliwości.



Laro - no od któregoś momentu buty się przydają. Nie ma co ukrywać. Mnie się własnie po roku zaczynają psuć - guma na palcach zaczyna odpadać i zastanawiam sie czy isć w jakieś za miliony monet czy w jednak taniość.

Napisałem, że macam. robię okazjonalnie, a teraz jak nakręcili nowa baldy to żadnego jeszcze nie zrobiłem. Na Bloco zielone to ogółem 6-tki, ewentualnie najtrudniejsze niebieskie. A kiedy na Bloco wpadasz? Ja praktycznie co niedzielę jestem na 10.30.

Na nowogrodzkiej już nie pamiętam jakie mieli 6.1, ale na Warszawiance mają całkiem spoko. Po baldach na Bloco to nawet wygodne chwyty mają.

Inna sprawa, że dopiero myślę o powrocie do regularnego chodzenia z dołem. Problem jest taki, że koleżanka dopiero się szkoli, może od następnego wyjścia będzie mogła mnie łapać.

@Laro: na początek żadne buty Ci nie są potrzebne. Weź trampki, weź dresy i śmigaj na ściankę. Zobaczysz czy Ci się podoba. Jak się spodoba to kupisz buty, bo one faktycznie same się wspinają.

W ogóle w temacie butów. Teraz one staniały i za 2 stówy masz naprawdę dobre buty, które nie powinny się rozpaść przez co najmniej dwa lata. Jak wspinałem się ostro jakiś czas temu to kupiłem buty za miliony i fakt faktem, że już długo w nich chodzę i nic się z nimi nie dzieje. Według mnie droższe buty nie mają jakiś hiper lepszych właściwości, tylko są po prostu wytrzymałe. Nie niszczą się i na dłuższą metę wychodzi to po prostu taniej. Przy założeniu, że wspinasz się regularnie.
Bo teraz to i za 120 pln można dostać buty z którymi spokojnie na 6-tki się człowiek wbije. Tyle, że się pewnie rozwalą za jakiś czas.

Ok poprawka bo właśnie na obozowej jestem. Z dołem 5c nie robię porażka. Zero wytrzymałości mięśniowej. A na Baldach szło już tak niezle

No to z dołem jesteśmy na podobnym gównianym poziomie. Można razem się wspinać.
Nawet mam linę (80!), można się ustawić kiedyś. Bo z dołem trzeba ćwiczyć regularnie, inaczej to jest dupa.

W innych skalach rozmawiamy Ja mówię na baldach o skali V

Ale niestety racje miała kol, jak mówiła, żebym nie łaził po boulderach tylko w górę sie wspinał. Przedramiona placzą jak muszą zrobić trochę więcej ruchów. Restować by się też nalezało naumieć może wreszcie

Nie no boulder jest dobry. Tylko równolegle do ściany, a nie zamiast.
W tą niedzielę na pewno pojadę na Bloco na 10.30, wpadasz? Bo nowe blady będą, będzie można pospadać.

Mogę. Tzn jest szansa, że skacowany będę w niedzielę o 10:30, ale zobaczy sie

Wypocisz na ściance.

Jednak nie udało się nam pójść na ściankę, bo dopadło mnie jakieś choróbsko. Niemniej rekacja Rzuffa na odwołanie ścianki była bezcenna: "Ok. Ufff."

Jesteś pewien że to było ufffff, a nie dźwięk otwieranego browara?

Za to wczoraj byłem! I zrobiłem zieloną! Na drugiej ścianie od lewej. Masz start potem daleki strzał w bok i dwa ruchy jeszcze. W sumie prosta, tylko ten skok trzeba ładnie wycelować

Założymy sobie topic?

Pewka. zakładaj.
Ja bardzo chcę pójść w tym tygodniu, bo przez to choróbsko miałem tydzień przerwy i mnie już nosi.
To jest nówka trasa, nakręcali tam ostatnio. Chętnie się do niej przymierzę, choć ja ostatnio staram się dużo trenować trasy w przewieszeniu - słabo mi idą.

To niech nam ktoś przeniesie (wisnia?)


No, mocniejsze przewieszenia są wyzwaniem. Na suficie na niebieskiej mi wczoraj jednego ruchu zabrakło, ale w tym tygodniu jeszcze zrobię. Ale prosta jest, najprostsza chyba jaką nakręcili na suficie - fajne klamy. Brak mięśni brzucha nie pomaga . I ta obok na prawo od sufitu mnie do szału doprowadza niebieska bo mi brakuje dwóch ruchów, bo nogi coś źle ustawiam. Kumpel tam ładną flagę robi i mu sie wchodzi na prostych łapach.

Mody! Do roboty! A nie leżeć i przejadać miliony forumowe!

Przewieszenie to mnie bardziej martwi w kontekście normalnego wspinu. Bo baldy to baldy, zepniesz dupsko i zrobisz te kilka ruchów. Gorzej jak masz trasę na kilkanaście wpinek w odchyle, wtedy musisz po prostu dzielnie trzymać.
Też mam taki problem, że czasami zamiast się dobrze ustawić i na spokojnie zrobić ruch w przewieszeniu to chcę na hura skoczyć do chwytu i ląduje na ziemi.

Done in one.

No. Dzięki.

Rzuff, dzisiaj będę na Bloco, tak koło 19.45. Tylko godziny nie jestem pewien do końca, bo jadę niejako przy okazji (wiozę w tamte okolice swoją lepszą połówkę do lekarza).

Cholera. Ja jutro idę się wspinać. Pewnie makak. W weekend może się zgadamy.

Dzisiaj to ja nie dam rady, już zawalony jestem. Ale planuję iść w piątek na Warszawiankę, co sądzisz? Jak nie to będę chciał skoczyć w niedzielę na Bloco, znowu rano.

Wczoraj ja byłem to patrzyłem na zielone na ścianach po lewej i nie do końca wiedziałem o które Ci chodzi. Będziesz musiał mi pokazać.
Sam zmacałem sobie zielone też po lewej, tuż przed pierwszą ścianą z przewieszeniem (bez sukcesu, ale ogółem do zrobienia). Za to chodzenie po niebieskich szło mi bardzo dobrze, zrobiłem wszystkie do których się wstawiłem.
Tym sposobem zostały mi 3 (albo 4) niebieskie trasy do zrobienia, cała reszta zaliczona. Dumny z siebie jestem, że ho!

W ogóle pooglądałem obecnie nakręcone zielone i widzę tylko 3-4 trasy które są dla mnie do realnego próbowania. Na resztę muszę poćwiczyć trzymanie się złych chwytów, bo ruchy są już dość wymagające dla mnie.

Also, przewieszenie to dziwka. Zimna i okrutna.

W niedziele, wstępnie, chętnie. W piątek na Warszawiankę mi się nie chce. Po pierwsze mam cała Warszawę do przejechania, po drugie będę miał zakwasy po dziś

Zakwasy, srasy, po prostu chcesz pójść chlać na miasto!

Z muralla właśnie wróciłem. No, więc tam 5c z dołem działa. na pionie, ale działa. No i bez kaca, co mogło mieć znaczenie 6a w przewieszeniu do połowy i skończyło się zasilanie, ale gdybym dobrze restował to też by weszło

Ale łatwiej kręcą na murallu. Mimo, że część ci sami ludzie. Marinesy itp.

Może dlatego na Bloco jest trudniej, bo tam częściej zawody są. I przychodzą te wariaty zawodowe, dla których 7a to rozgrzewka, a od 8a zaczynają się "interesujące trasy"...

Na bloco chodzą najlepsi w te baldy w Polsce. I mam wrażenie, że troche pod siebie budują. Mechanior tam łazi.

Uprzejmie donoszę, że w niedziele udało się forumowo wyjść na baldy






Jak tam nadgarstek?

Turtles pisze:Jak tam nadgarstek?

"Wspinaczka", ta...

SithFrog pisze:

Turtles pisze:Jak tam nadgarstek?

"Wspinaczka", ta...

Ty Żaba nie myśl tyle o przyjemnościach, bo Ci się zakola z łysinką na czubku połączą.

Nadgarstek pobolewa, dobrze że sobie odpuściłem wcześniej wspinaczkę. Chyba mam jakąś lekką kontuzję, jutro mam lekarza to się może dowiem.

W sumie dobrze się składa, że teraz idzie ta majówka, jak odpocznę dwa tygodnie od wspinaczki to mi nie zaszkodzi.

Also wnioskuję żeby Rzuff uzyskał dodatkową rangę - Conan Barbarzyńca. Jest siła, jest moc! Technika jest dla słabych!
Fajnie się wspinało, te nowe trasy są bardzo sympatyczne. Tą niebieską którą macałem ostatnią dam radę zrobić, tylko nadgarstek wykuruję. Trzeba pomyśleć nad pierwszmi zielonymi, szczególnie że kumpel Rzuffia śmiga po nich aż miło. Ale kurde on ma czas wspinać się w ciągu dnia, to jawna niesprawiedliwość życiowa.

Oj, bo balansować na jednej nodze i łapac równowagę, jeżeli sięgam do chwytu wyżej

Przy okazji, o takiej chwytotablicy nad drzwi myślę
http://witchholds.com/?p=2716

Ten dopisek "łatwa" brzmi niemalże jak klasyczny bitch slap. Wygląda sensownie, na nasz poziom akurat.

Kurde w sumie teraz w mieszkaniu bym zmieścił coś takiego. Może też sobie zakupię. Mówiłeś, że to 3 stówy kosztuje?

No, cena jest. 300zł w maju mają być wedle strony.

Są jeszcze beastmakerey, ale droższe i brytyjskie. A tak zawsze fajnie wspierać polskie inicjatywy.


Jest jeszcze druga, opisana jako trudna. Z fakerami na przykład. Ale nie za bardzo w niej widzę normalne klamy. Z drugiej strony jak piszesz, że ta jest na nasz poziom, to może nalezy brać poziom wyżej i aspirować

Mnie sie podobają te drewniane chwytotablice bardziej od plastikowych.

Tyle, że jak weźmiesz na poziom wyżej to żadnego się nie złapiesz i tyle będzie z podciągania się.

Dobra lekarz mi powiedział, że moje problemy z nadgarstkiem to najpr. przeciążenie. I zwykły odpoczynek powinien wystarczyć. Żeby dmuchać na zimne idę jeszcze na USG nadgarstka, tymczasem 3 tygodnie się już nie wspinam. Planuję pójść w niedzielę, zobaczę jak się będzie zachowywał ten uraz.

Byłem wczoraj na zawodach ze skoków/strzałow na Obiekto wczoraj!
https://www.facebook.com/Obiekto/

Oczywiście tylko dla sportu, bo wejście tyle ile normalnie kosztuje wejście - nie żeby coś wygrywać tylko ot tak.
Ale zabawa. Zrobiłem chyba 18-19 baldów na 30 możliwych i było super. Fajna atmosfera, beż zadnej spiny ludzie sobie pomagali... szkoda że pościerałem do krwi opuszki. Gdyby nie to i gdybym miał pewnie więcej czasu zrobiłbym jeszcze ze 3-4 drogi bo były w zasięgu tylko nie chciały wejść. Oczywiście z racji wzrostu najprostsze drogi były dla mnie do wejścia bez wybijania sie specjalnego, po prostu troche dynamiczniej. Ale były też takie że trzeba było polatać, nabiegi na paczki i takie tam. Generalnie rzeczy, które rzadko kto buduje normalnie. Super fajnie. Troche głupio mi teraz, że nie napisałem wcześniej o tym. Sorry kanter

W ogóle polecam to Obiekto Jodłosia.

Luz rzuff, z tym nadgarstkiem na razie i tak bym odpuścił. Jeszcze teraz mi kobietę do szpitala wzięli, na wyciągnięcie żelastwa po złamaniu. Więc w ogóle czasu nie mam.

Ale w weekend chciałbym już pójść, nadgarstka już w ogóle nie czuję, więc wybadam na ścianie jak się będzie zachowywał.

W sumie to nie wspinaczka, tylko turystyka, ale wczoraj zdobyłem swój pierwszy szczyt poza szlakiem - Ciemnosmreczyńską Turnię - fajnie było, chociaz mnóstwo niestabilnego mokrego sniegu i strasznie sie przemoczylem

Gratulujemy, zachęcamy do dalszych eskapad.

A ja się wybrałem w niedzielę na ściankę, pierwszy raz po przerwie. Na Bloco. Wspinałem się dość zachowawczo, żeby nie przeciążyć nadgarstka i nie odczułem żadnych problemów. Więc w sumie ok. Jak ściany będą otwarte to pójdę też w czwartek rano, ale ciągle ostrożnie, zostanę na poziomie niebieskich z Bloco.

Rzuff, mam dla Ciebie złe wieści - zdjęli na Bloco Twoją zieloną trasę. Koniec radosnego skakania.

Byłem wczoraj dalej testować nadgarstek. Ogółem jestem zadowolony, bo robiłem po 3-4 ruchy na zielonych i nic się nie odzywało.
Będę w przyszłą niedzielę, bo okazało się, że mam moc po przerwie i zostały mi 4 niebieskie na całym Bloco do zrobienia, reszta zaliczona. Jedną spokojnie zrobię, tylko próbowałem ją jako ostatnią i nie miałem siły. Na kolejne zostały mi ostatni ruch i mam już pomysł na niego - też do zrobienia.
Więc proszę się pojawić w niedzielę, może uda się z sukcesem powalczyć na zielonych. Jedną spokojnie do zrobienia mam już namierzoną.

Rzuff idziemy w niedzielę na tą drugą ściankę na Ursynowie?
Weź mi przypomnij jak ona się nazywała, bo bym sobie w necie obejrzał też.

Camp4 https://www.facebook.com/halawspinaczkowa/ Idziemy. Bo będzie otwarcie jakiegoś kolejnego elementu i jakieś niby zawody Wejscie jest za 25zł więc nie wiem czy nie taniej niż normalne.

Jak chcesz sobie ogarnąć, to patrzę, że nawet mają googlemaps
https://www.google.pl/maps/uv?hl=pl&pb= ... wQoB8IejAK

O wygląda naprawdę fajnie. Ok pójdziemy pospadać

Rzuff idziesz w niedzielę o 10.30 na Bloco? Byłem przedwczoraj z zaskoczki i fajne trasy nakręcili. Zrobiłem nawet dwie zielone, ale jedną chcę powtórzyć bo tylko dotknąłem drugą ręką ostatniego chwytu i spadłem.
Zidentyfikowałem też trzecią zieloną jako "robliwą", ale że jest na równowagę to jeszcze nie dałem rady.

Wstępnie Okej

I co byłeś może sam na Bloco? Bo chyba niedługo odkręcą te nowe trasy, a mam cztery zielone na kącie! A Ty mógł byś jedną czerwoną sieknąć, bo masz więcej siły i zasięgu.

Rzuff na Camp4 nakręcili kącik do skakania. Są wszystkie trasy, od łatwych do trudnych. Nawet część zrobiłem.

Fajno, byłem tam tydzień temu, może w weekend się machnąć gdzieś... Super jest ten głaz na środku z połogami

Ale w ogóle to
1. spadła troche forma.
2. Muszę kupić nowe buty. W tych już dziury na wylot kompletnie mam, paluchem czuje stopnie, tragedia Na allegro są la sportivy miaury tańsze o ~130zł jakiś gośc sprzedaje i trochę się boje. Bo ma też części mercedesa w ofercie Jak z tira spadły to pół biedy, ale boję się ze podróbki, a tak to 300zł troche szkoda.

A tak, też go obćwiczyliśmy

Na pewno la sportivy chcesz? Boreale często można dostać w ich cenie, a według mnie o dużo lepsze są. Swoje katuję już czwarty rok wspinania (same buty są starsze) i nic im nie jest. Tylko one mają miękką piętę (w większości modeli), nie wiem jak Ci to leży.

I co, jakie buciory kupiłeś?

Ja ostatnio wracam po chorobie do wspinania, nie jest źle bo regularnie robię zielone na Bloco i przystawiam się do czerownych. Jednej czerwonej nie mogę zrobić ostatniego ruchu (de facto) i mnie cholera strzela.

Za małe. Tarantule.

Nie wiem co z tym zrobie, ale na razie nie ma to sensu.