FSGK.PL

Pamiętacie to fajowe polskie demko, które prezentowało zupełnie nowe podejście do FPS-ów? Pomysł był banalnie prosty. Kiedy stoimy w bezruchu, upływ czasu jest bardzo mocno zwolniony. Kiedy poruszamy głową - leciutko przyspiesza. Kiedy strzelamy, albo poruszamy się - nabiera normalnego tempa. Wyszła im z tego fantastyczna mieszanka FPS-a z grą taktyczną.

Potem była bardzo udana kampania na Kickstarterze, podczas której twórcy zebrali ponad 200 tys. $.

A dziś będzie premiera. Nie wiem jak Wy, ale ja już odliczam pieniążki. Bo ten weekend planuję spędzić w zwolnionym tempie.

sir Artus już recenzje na FB wrzucał - http://www.eurogamer.pl/articles/2016-0 ... t-recenzja
i z tym spędzaniem weekendu to żebyś się nie rozpędził

Hmmm... No to mam nadzieję, że cena będzie adekwatna do ilości contentu.

Z drugiej strony to króciutkie demko to chyba przeszedłem z 5-6 razy, bo gra miała ogromną replayability.

A ja jestem backer i juz Steam key czeka na mailu

Sent from my Nexus 6P using Tapatalk

Zazdraszczam. Zwłaszcza, że sam miałem się im dorzucić do Kickstartera, ale zaniechałem z wrodzonego skąpstwa, tudzież sceptycyzmu. A teraz widzę, że życzą sobie aż 25 baksów i mnie zaczynają nachodzić różne wątpliwości.

25$ za 2 godziny gry to zdecydowanie poczekam na humbla

Co do grywalności demek czy bet to można by kiedyś założyć bo gdzieś mi się w głowie kołacze parę przypadków gdzie w demo grałem praktycznie tyle co w pełną wersję. Od ręki pamiętam pierwsze Soldier of Fortune... w UT2004 też chyba więcej grałem w demo niż w pełną. No i w sumie w pierwsze M&B czy Minecrafta więcej grałem przed 1.0 niż po 1.0

ja w demko homm 3 tluklem do wypalenia oczu

oraz w demko BG2

Demo Soldier of Fortune, misję z metrem i pociągiem znałem na pamięć . Inna kwestia, że w tym demie, jak i całej grze, przyciągały najbardziej reakcje przeciwników na postrzał. nawet na 2 poziomach strzelanie im w stopy/nogi i patrzenie jak kuleją było mega zabawne ...ok I may have issues...

Piccolo pisze:Demo Soldier of Fortune, misję z metrem i pociągiem znałem na pamięć . Inna kwestia, że w tym demie, jak i całej grze, przyciągały najbardziej reakcje przeciwników na postrzał. nawet na 2 poziomach strzelanie im w stopy/nogi i patrzenie jak kuleją było mega zabawne ...ok I may have issues...

Przeciez to jest glowna rzecz ktora sie pamieta z Soldier of Fortune i glowna innowacja . Do dzis malo ktora gra to ma przeciez.

Wiem wiem, do dziś tęsknię za strzelaniem ludziom w różne kończyny i obserwowaniem reakcji .

Bo to byla najwieksza nowosc, ten system ghoul czy jak to sie zwalo. Rozne partie ciala i rozne reakcje na obrazenia, bajka

mmm... Soldier... pamiętam! jakie to było fajne!

Moderacjo wydzielta osobny topik.

Po co? Wystarczy, że w tym zmienimy tytuł

Ja Soldiera pamiętam bo... bohater miał wąsy Nieczęsto się zdarza, pomijając gry z Mario

https://www.youtube.com/watch?v=WBIfvUKEUp8
https://www.youtube.com/watch?v=AJVrquYvGRA
Kilka ciekawych recezji

LLothar pisze: Do dzis malo ktora gra to ma przeciez.

Do dziś żadna nie miała... liczyłem na Wolfa New Order w tej kwestii bo ktoś coś wspominał ale też się zawiodłem.
Przecież na takim silniku napisanym współcześnie to można by nawet całkiem humanitarną grę zrobić, gdzie celem fabularnym byłoby obezwładnianie tych złych przy minimalnej śmiertelności. Inna sprawa, ze grało by się w nią dla czego innego ale otoczka pro-dzieci by była

Dragon_Warrior pisze:

LLothar pisze: Do dzis malo ktora gra to ma przeciez.

Do dziś żadna nie miała... liczyłem na Wolfa New Order w tej kwestii bo ktoś coś wspominał ale też się zawiodłem.
Przecież na takim silniku napisanym współcześnie to można by nawet całkiem humanitarną grę zrobić, gdzie celem fabularnym byłoby obezwładnianie tych złych przy minimalnej śmiertelności. Inna sprawa, ze grało by się w nią dla czego innego ale otoczka pro-dzieci by była

W SWAT 4 gameplay promował zabijanie przeciwników jako ostateczny środek samoobrony Soldier of fortune przy okazji to były dobre gry na swoje czasy. Zwłaszcza 2 miło wspominam

Oficjalnie - Superhot jest dobry

W koncu recenzje za najwiekszy minus daja to, ze go malo - developerzy obiecali dodatki za friko, wiec moze bedzie jeszcze lepiej.

Yankes pisze:https://www.youtube.com/watch?v=WBIfvUKEUp8
https://www.youtube.com/watch?v=AJVrquYvGRA
Kilka ciekawych recezji

Widzę, że oglądasz dokładnie te same kanały co ja

A co do "demek". Pamiętam, że zagrywałem się demkiem Screamera 2. Był tam wprawdzie tylko jeden wyścig (trasa w Anglii), ale katowałem go do nieprzytomności. W końcu zacząłem bawić się tym wyścigiem w stylu speedrunnerów, odkrywając, że fizyka gry ma kilka (delikatnie mówiąc) błędów i pozwala na przykład na pokonywanie niektórych fragmentów trasy szybciej przy pomocy dobrze zaplanowanych zderzeń. Myślę, że byłem o krok od opanowania toru w takim stopniu, że mógłbym go pokonać z zamkniętymi oczami.

Bodaj dwa lata później kupiłem sobie pełnego Screamera 2 i... gra mnie aż tak nie wciągnęła. Kontrast pomiędzy moimi umiejętnościami na torze w Anglii i na reszcie torów był kolosalny.

Żeby było śmieszniej, rok temu kupiłem Screamera 2 na GOG-u. I okazało się, że nadal, po 18 latach, znam tę trasę w Anglii na pamięć i z marszu na niej wygrywam.

A co do "demek". Pamiętam, że zagrywałem się demkiem Screamera 2.

O przypomniałeś mi - Revolt z któregoś SGK CD - takie wyścigi zdalnie sterowanych samochodzików po ulicach. Jedne z 4 gier wyscigowych jakie mnie w życiu wciągneły.. znaczy demo które przejechałem pewnie z 20-30 razy. W pełnej wersji rok czy dwa później może do 3 toru doszedłem. Ze star wars racerem byłoby podobnie ale tam mi się demo już po 4 czy 5 wyścigu znudziło

!!!
http://pusertoh.sos.gd/

Kupiłem Superhota z ciekawości, czemu forum NeoGAF oraz inni zachwycają się tym produktem. I niestety mocno się rozczarowałem - 2 godziny rozrywki, zero ciekawych broni, AI przeciwników nie istnieje (potrafią tylko strzelać albo biegnąć bezmyślnie na wprost w naszym kierunku, albo pojawiają się nam za plecami), a my jako gracz mamy bardzo ograniczone możliwości. Zero biegania, zero kucania, tylko nonstop włączony bullet time i przeskakiwanie do ciała przeciwników. Jako demko Superhot był fajny, pokazywał coś ciekawego. W wersji finalnej rozczarował mnie. Zwłaszcza niedopracowaniem. Nie wiadomo kiedy cios naszej katany dosięgnie przeciwnika, a kiedy nie. Rzucona potrafi wypaść poza planszę i tam zostać, co w katanachallenge jest wyrokiem śmierci. Plus kijowe hitboxy, przez co nie wiadomo dokładnie kiedy dany pocisk nas minie lub pozbawi życia. Oprawa graficzna, właśnie jaka oprawa graficzna. Małe levele, które wyglądają na niedokończone i są bez tekstur. Można się kłócić, że taka estetyka, ale oczekiwałem iż twórcy zaprezentują coś więcej. Plus zero muzyki, co wcale nie pomaga. Jeśli nie stać ich na dobrego kompozytora lub zakup licencji na jakieś fajne utwory, to mogli dać nam opcję odsłuchiwania playlisty z dysku. Jak dla mnie Superhot to typowy przerost formy nad treścią. W porównaniu do Hotline Miami z którym dzieli mechanikę jeden strzał/cios ginie przeciwnik lub my, wypada bardzo słabo. Tam przynajmniej wszystkie zasady były jasne i nasze porażki wynikały z naszych błędów. W Superhot często przegrywamy bo niestety nie widzieliśmy tego gościa z shotgunem, co własnie się zespawnował za naszymi plecami. Jak dla mnie 5/10 i sugerowałbym poczekać z zakupem na jego pojawienie się w jakimś tanim bundlu.

Stalker1984 pisze:W Superhot często przegrywamy bo niestety nie widzieliśmy tego gościa z shotgunem

To trzeba sie nie spieszyc, przeciez jest bullet time .

Superhot to nie jest zwykly FPS, gdzie ma byc duzo ciekawych broni, fotorealistyczne rozbudowane poziomy itp. Zgodze sie, ze fajnie by bylo rozwinac nieco koncept. Najblizszy Superhot jest Portal - krotkie poziomy, jedna "bron" itp. Tam jednak to troche rozwineli (vide mozliwosc "wyjscia poza poziom") i tak wlasnie fajny by bylo Superhot rozwinac. Nalezy jednak pamietac ze to gra zrobiona przez 11 osob, z czego jak odliczyc po osobie na PR i business relations naprawde zostaje malutki zespol. W creditsach Portala sa 162 osoby...

Niestety na polygonie też wysoka ocena 9/10. I co teraz?

LLothar pisze:

Stalker1984 pisze:W Superhot często przegrywamy bo niestety nie widzieliśmy tego gościa z shotgunem

To trzeba sie nie spieszyc, przeciez jest bullet time .

Superhot to nie jest zwykly FPS, gdzie ma byc duzo ciekawych broni, fotorealistyczne rozbudowane poziomy itp. Zgodze sie, ze fajnie by bylo rozwinac nieco koncept. Najblizszy Superhot jest Portal - krotkie poziomy, jedna "bron" itp. Tam jednak to troche rozwineli (vide mozliwosc "wyjscia poza poziom") i tak wlasnie fajny by bylo Superhot rozwinac. Nalezy jednak pamietac ze to gra zrobiona przez 11 osob, z czego jak odliczyc po osobie na PR i business relations naprawde zostaje malutki zespol. W creditsach Portala sa 162 osoby...

Trudno mi się spieszyć, kiedy próbuję uniknąć śrutu z shotguna, a dostaję serią z karabinu zza pleców, bo przeciwnik się tam zespawnował. Zresztą przeciwnicy doskonale wiedzą w kogo z nich wskoczymy i od razu w nas celują prując seriami. Bardzo przyjemne doświadczenie, oj bardzo

Nie rozumiem, dlaczego mówimy iż Superhot to nie jest zwykły FPS? Czym się różni od Dooma/Quake'a/Call of Duty nie licząc bullet time'u? I w tej konwencji nie można dodać innych broni? Czy granatnik lub rakietnica by zrujnowała rozgrywkę? Śmiem w to wątpić.

Mówisz, że stworzyło go 11 osób i dlatego nie mogę narzekać, że jest mało poziomów? Gdyby poziom grafiki stał na wyższym poziomie, to można by to zrozumieć. Nie oczekuję czegoś na miarę Crysisa czy Call of Duty Advance Warfare. Ale w przypadku tej stylizacji, która wygląda na delikatnie przerobione prototypy leveli (z czego kilka widzieliśmy już w demie 2 lata temu), ciężko to zrozumieć. Zwłaszcza, że są one takie krótkie. Nie ma edytora poziomów i nie wiadomo, czy kiedykolwiek się pojawi. Powiem tak istnieją gry zrobione przez mniejsze zespoły, które mają lepszą grafikę i są znacznie dłuższe niż Superhot. Chociażby Devil Daggers który kosztuje znacznie mniej niż Superhot nie powstał też w większym zespole, a grywalność ma podobno bardzo dobrą. Więc nie sięgajmy po tą argumentację, że to wina małej ilości osób.

Każdy ma swoje zdanie i Superhot może być dla ciebie LLo czymś na miarę Portala. Dla mnie jest dobrą, ale dość przeciętną grą, która ma świetny PR i nim świetnie maskuje swoje mankamenty.

Stalker1984 pisze:Każdy ma swoje zdanie i Superhot może być dla ciebie LLo czymś na miarę Portala

Przywolujac Portala mialem na mysli typ rozgrywki, nie ogolna jakosc - Portal daje wiele wiecej.

Jeszcze nie zapominaj, ze Superhot ma pelno dodatkowych wyzwan, typu przejdz wszystkie poziomy tylko katana itp.

Jeszcze zeby byla jasnosc - Superhot to dla mnie takie 7/10. Wszystko bardzo na plus, tylko malo.

Krytykowanie grafiki, było nie było gry indie, jest imho ciut zabawne. Mamy 2016 rok i czasy mierzenia gier przez jakiś wzór w stylu grafika x długość / cena należą do przeszłości. Teraz liczy się świeży pomysł i przesunięcie tego co oferuje medium o kolejny krok. Mamy choćby nie wiem, Pony Island, grę mega krótką, ale totalnie zrywającą z tym do czego jesteśmy przyzwyczajeni, a wyglądającą jak z czasów Commodore 64. Wszyscy się nią zachwycają, i słusznie.

Co do Superhot, sam jeszcze nie grałem, ale cieszą mnie pozytywne recki. Ponoć gra jest najlepsza w VRze i sam poczekam na jak będę miał swój swój i dopiero w nią zagram.
Fajnie, że kolejna polska gra zyskała na świecie, mam nadzieję, że Superhot Team dostanie teraz zastrzyk finansowy na kolejny tytuł (bo ich chyba patronuje ID@Xbox), a my przestaniemy szukać na nich haków w szafie Kiszczaka.

Co do demek to podobnie u mnie Screamer 2 i Monster Truck Madness, którą miałem wraz z Windowsem 98SE i grałem godzinami.

Boncek - dla mnie imo nie chodzi tyle o grafikę w kwestii konwencji co efektu, przejrzystości czy wykonania tej konwencji. Ja sobie w każdym razie Door Kickerów kupiłem na humblu zamiast tego i już się z 8 godzin nimi bawiłem a nawet ćwierci map nie przerobiłem.

boncek pisze:Krytykowanie grafiki, było nie było gry indie, jest imho ciut zabawne. Mamy 2016 rok i czasy mierzenia gier przez jakiś wzór w stylu grafika x długość / cena należą do przeszłości. Teraz liczy się świeży pomysł i przesunięcie tego co oferuje medium o kolejny krok. Mamy choćby nie wiem, Pony Island, grę mega krótką, ale totalnie zrywającą z tym do czego jesteśmy przyzwyczajeni, a wyglądającą jak z czasów Commodore 64. Wszyscy się nią zachwycają, i słusznie.

Co do Superhot, sam jeszcze nie grałem, ale cieszą mnie pozytywne recki. Ponoć gra jest najlepsza w VRze i sam poczekam na jak będę miał swój swój i dopiero w nią zagram.
Fajnie, że kolejna polska gra zyskała na świecie, mam nadzieję, że Superhot Team dostanie teraz zastrzyk finansowy na kolejny tytuł (bo ich chyba patronuje ID@Xbox), a my przestaniemy szukać na nich haków w szafie Kiszczaka.

Co do demek to podobnie u mnie Screamer 2 i Monster Truck Madness, którą miałem wraz z Windowsem 98SE i grałem godzinami.

Krytykowanie grafiki jest uzasadnione Nie ma znaczenia czy mamy grę indie czy produkcję z budżetem AAA. Porównując Superhota do takiego Strife, widać iż niezależne produkcje mogą pokazać znacznie więcej. Jest sporo niezależnych FPSów, które biją moim zdaniem Superhota na głowę. Rozumiem, że oprawa graficzna i kierunek artystyczny może się podobać. Ale nie powiecie mi iż jest ona szczególnie skomplikowana.

A dyskusja długość i jakość zawsze była i będzie się pojawiać. Jak wydaję na grę równowartość 20 dolarów, to mam prawo mieć wobec niej pewne oczekiwania. Przecież często pojawiają się dyskusje iż nie warto kupować Call of Duty czy innego AAA dla 3-6 godzin w single player, a tam mamy 60 $. Dlaczego więc nie możemy ocenić SuperHota pod względem długości do ceny? Jak kupowałem Hard Reset nie czułem się rozczarowany. Gra nie była szczególnie długa, ale dawała mi satysfakcję. W przypadku SuperHot nie miałem takiego samego poczucia. Ba w opinii większości co ją skończyli, wydała się ona nieco zbyt krótka i ma za mało zawartości. Wszyscy czekają na nowe levele, bo owszem przechodzenie tych samych leveli z określonymi mutatorami, może być fajne, ale na dłuższą metę się znudzi. Mi wydaje się, że SuperHot jest straszliwe przehajpowany i inne gry indie za podobną cenę oferują dużo więcej. Ale to moja opinia. Zobaczymy co pokaże czas i jak twórcy będą wspierać swoje dzieło.