Strona 1 z 5
To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 13:19
autor: Cherryy
Trzeci temat na rozruszanie! Uła, uła!
Ok, tego tematu też ostatecznie nie chciałem zakładać, bo kiedyś był podobny, a poza tym wiąże się z pewnym wstydliwym wyznaniem: zorientowałem się, że nie mam żadnego hobby, które by mnie w jakiś sposób rozwijało. Jak jest u Was?
Uwielbiam piłkę nożną, ale od kilku lat w zasadzie tylko biernie. Uwielbiam architekturę ale nigdy jej nie studiowałem. A Wy? Gracie na gitarach, składacie statki w butelkach albo budujecie latawce?
Pochwalcie się swoimi zainteresowaniami, bo tak naprawdę w tym temacie mało o sobie wiemy.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 13:36
autor: Killashandra
Zdefiniuj "rozwijało"
bo moje główne hobby taneczne mnie zwija finansowo kompletnie. Wyjazdy z zespołem na festiwale, stroje, biżuteria do tańca itd
Ale przynajmniej nam sie z dziewczynami nie nudzi
cały czerwiec i lipiec spędziliśmy tańcząc na imprezach rycerskich chociażby, więc parę ciekawych miejsc udało nam sie przy okazji zwiedzić, w tym Grunwald "od kuchni"
Reklama on
https://www.facebook.com/noxbelly reklama off
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 13:37
autor: Cherryy
No, to jest rozwijające hobby. Przez "rozwijające" uznaję takie, przez które wypracowuje się umiejętności niedostępne każdemu śmiertelnikowi.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 13:42
autor: LLothar
Dlugoterminowe hobby to na razie fsgk.pl jako strona
.
Ostatnio zaczete i niestety troche odstawione - Arduino, czyli takie proste mikrokontrolerki. Musze chyba wymyslec jakis projekcik, zeby zutylizowac te wszystkie czesci co nakupilem. Jak ktos ma jakis pomysl co zbudowac, to ja chetnie zbuduje.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 13:46
autor: PIOTROSLAV
ja zbieram głowy lalek:
a pozatym wargaming - ostatnie lata w zasadzie tylko Ogniem i Mieczem
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 13:47
autor: Matthias[Wlkp]
Przekleję może z wątku o "prawdziwych obliczach"
Czyli "celtycka" muzyka, ale też pogrywam w Kościele. Oprócz tego Backgammon, filozofia, Crusader Kings 2 i składanie amatorskich filmików na YT.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 13:53
autor: Larofan
moim jedynym na chwile obecna jakos stalym hobby jest squash
gram tak ze 2 razy w tygodniu, teraz troche rzadziej z uwagi na rozne perturbacje ktore utrudniaja organizacje czasu
sport zasadniczo dosc drogi i malo popularny jeszcze - godzinka meczu z reguly przeklada sie u mnie na kilkanascie zlotych kosztow z uwagi na posiadanie multisporta i to, ze sprzet mam juz swoj
inaczej kort kosztuje jednorazowo jakies 50pln pewnie za godzine, wypozycznie rakiety nastepna dyche i pileczki z 5 pln jak sadze, czyli jednorazowy wydatek 65pln /2 to troche ponad 30 na osobe za godzine zabawy, niektorzy uznaja to za bardzo duzo szczegolnie jezeli chce sie grac czesciej niz raz na miesiac
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 16:19
autor: Yusutina
"Rysowanie" to bardzo ogólne określenie ale inne nie przychodzi mi do głowy. Od jakiegoś czasu walczę aby były z tego godziwe pieniądze. Mam też pomysł na webcomic i chcę go w wolnym czasie zrealizować.
Poza tym, interesuje mnie wszystko co pozwala mi bardziej rozumieć siebie i innych: filozofia, historia, socjologia, psychologia, itp. Lubię też "grać w gry" ale ostatnio czasu na to nie starcza.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 16:25
autor: ThimGrim
Gram w gry. Tomb Raider.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 17:05
autor: Larofan
ThimGrim pisze:Gram w gry. Tomb Raider.
a zgadniesz skad wzialem moja ksywke?
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 17:18
autor: Voo
A jebałby pies te wszystkie moje hobby. Stosy makulatury tylko się wszędzie walają a tak bym pewnie jeździł jakąś dobrą furą. Za dużo tego wszystkiego było i jeszcze się ze wszystkiego nie wyleczyłem.
Hobby są dla pedałów.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 18:02
autor: Piccolo
Gitarrrrrra i nakurwianie w struny z maksymalnym pierdolnięciem, żeby poczuć 100% szatana.
Ostatnio wracam też do pisania o grach, po obronie magisterki postawię jakiegoś blogasa.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 18:08
autor: Razorblade
Planszowki... serio ktos nie wiedzial?
Niestety teraz przy 2 corach mega malo czasu, wiec ze starsza rozwijam hobby DW - My Little Pony
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 18:09
autor: ThimGrim
Larofan pisze:ThimGrim pisze:Gram w gry. Tomb Raider.
a zgadniesz skad wzialem moja ksywke?
Z Dooma?
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 18:38
autor: Matthias[Wlkp]
Razorblade pisze:Planszowki... serio ktos nie wiedzial?
Niestety teraz przy 2 corach mega malo czasu, wiec ze starsza rozwijam hobby DW - My Little Pony
Zapomniałem u siebie też dopisać planszówek, ale w sumie to już przestałem je nawet kupować... Nie ma z kim grać, a umówić się z kimś to wychodzi gorzej niż on-line na tym forumie.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 18:54
autor: Ptaszor
Razorblade pisze:Planszowki... serio ktos nie wiedzial?
Niestety teraz przy 2 corach mega malo czasu, wiec ze starsza rozwijam hobby DW - My Little Pony
Tom Vasel z Dice Tower ma chyba z 7 córek, jak nie więcej, jest pastorem i jakoś ciągnie.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 19:27
autor: Voo
Taaa... Chyba raczej jego żona orze jak wół.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 20:40
autor: SithFrog
Filmy. Kocham oglądać filmy, kocham chodzić do kina.
Z dalekosiężnych: cały czas walczę o zrobienie pewnego papieru pozwalającego na poruszanie się pewnym rodzajem maszyny, ale czasowo i finansowo ciężko to pogodzić z wychowywaniem dwójki malutkich dzieci więc na razie zawiesiłem starania gdzieś w 1/3 długości. Postaram się wrócić do tematu od przyszłego sezonu.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 20:43
autor: Yggor
Hobby, hm.
U mnie spora część się łączy jakoś z zawodem. Sporty motorowe zasadniczo hobby, choć ładnych parę lat spędziłem na pisaniu o nich do różnych mniej lub bardziej papierowych wydawnictw. A potem w ramach pracy magisterskiej (architektura i urbanistyka) zaprojektowałem tor wyścigowy
Można by powiedzieć, że rysowanie, ale rysowanie w pracy architektonicznej jest raczej narzędziem. Ale takie rysowanie dla siebie, na które mam wiecznie za mało czasu, to tak
Z takich bardziej hobby to gitara, a ostatnio zacząłem uczyć się grać na pianinie, o.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 20:47
autor: Cherryy
Piccolo pisze:Gitarrrrrra i nakurwianie w struny z maksymalnym pierdolnięciem, żeby poczuć 100% szatana.
Ostatnio wracam też do pisania o grach, po obronie magisterki postawię jakiegoś blogasa.
Po co blog? Na głównej masz sporo miejsca na swoje teksty.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 20:49
autor: colgatte
Jestę wspinaczę.
a tak to jestem nudna i niekreatywna
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 20:51
autor: Crowley
Ja się interesuję wszystkim na raz, czyli tak naprawdę niczym. Podziwiam ludzi, którzy potrafią się skupić na jakiejś pasji i ją rozwijać. Ja mam tak, że raz sobie skleję model, kiedy indziej przeczytam komiks, potem zrobię zdjęcie kwiatka, a na koniec zagram sam ze sobą w planszówkę, którą kupiłem i nawet nie rozpakowałem. Mam za to manię zbieractwa i kupowania wszelkiej maści wytworów "kultury" - muzyki, gier, książek, itp. Układam to na sterty i nie mam czasu ani tak naprawdę ochoty na "użycie" tego. Może poza muzyką, której słucham sporo ale i tak kupuję wszystko to, co wcześniej nielegalnie ściągnąłem i już dawno znam.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 21:07
autor: Yusutina
Killashandra pisze:Zdefiniuj "rozwijało"
bo moje główne hobby taneczne mnie zwija finansowo kompletnie. Wyjazdy z zespołem na festiwale, stroje, biżuteria do tańca itd
Ale przynajmniej nam sie z dziewczynami nie nudzi
cały czerwiec i lipiec spędziliśmy tańcząc na imprezach rycerskich chociażby, więc parę ciekawych miejsc udało nam sie przy okazji zwiedzić, w tym Grunwald "od kuchni"
Reklama on
https://www.facebook.com/noxbelly reklama off
You go girl!
Kiedyś tańczyłam też tańce irlandzkie i bretońskie. Nie był to żaden zespół, ale miła forma spędzania czasu i ćwiczenie dla ciała.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 22:07
autor: Zolt
żeglarzę z różnym zapałem. Od roku moim hobby każdego dnia po pracy jest remont generalny nowego mieszkania, już kończę powoli, ostatnia prosta
Od jakiegoś czasu majsterkuję sobie, składając mniejsze i większe konstrukcje. Ostatnio z kolegą oswajamy trawienie szlaczków na stali. W perspektywie roku-dwóch chcę na działce zrobić sobie większy warsztat, może uda mi się w zimie odpalić wreszcie małą tokarkę po dziadku.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 22:11
autor: Gregor
Jakby był temat gdzie wrzucasz materiały jak koleżanki robią taniec brzucha i innych części to forum by się... rozruszało i Ten-Jak-Mu-Tam by nie odchodził
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 23:23
autor: Killashandra
Yusutina pisze:
You go girl!
Kiedyś tańczyłam też tańce irlandzkie i bretońskie. Nie był to żaden zespół, ale miła forma spędzania czasu i ćwiczenie dla ciała.
Oo irlandzki uwielbiam, uczylam się przez kilka miesiecy, ale grupa sie rozpadła, a to były zajecia, po których na prawdę czuć bylo, ze dostaje się wycisk
A o bretońskich nic nie wiem, idę zaraz so internetu sie doedukować
Czemu juz nie tanczysz? Nie ma gdzie czy tak sie rozeszlo samo z siebie?
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 sierpnia 2015, o 23:25
autor: Killashandra
Gregor pisze:
Jakby był temat gdzie wrzucasz materiały jak koleżanki robią taniec brzucha i innych części to forum by się... rozruszało i Ten-Jak-Mu-Tam by nie odchodził
Kurczę, mogłam pomyśleć zawczasu ! Ale to wina Wiśni, że dopiero teraz temat o hobby założył !
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 18 sierpnia 2015, o 05:12
autor: Yusutina
A o bretońskich nic nie wiem, idę zaraz so internetu sie doedukować
Czemu juz nie tanczysz? Nie ma gdzie czy tak sie rozeszlo samo z siebie?
W Bretanii tradycyjnie tańczy się w kręgu. Nie wygląda to tak spektakularnie jak tańce irlandzkie, ale jest fun. W Poznaniu jest Dom Bretanii i tam chodziłam na warsztaty.
Teraz nie tańczę, bo okolica w której mieszkam to takie kulturalne pustkowie. Żeby posłuchac muzyki irlandzkiej na żywo i trochę potańczyć musiałabym pewnie jechać do Toronto. Poza tym, zeby jeździć na dłuższe imprezy muszę poczekać jeszcze z rok aż najmłodsze dziecko będzie na tyle kumate, żeby to wytrzymać. Jeszcze nie wszystko stracone
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 18 sierpnia 2015, o 09:32
autor: Pquelim
w moim prywatnym słowniku słowo hobby zostało zaprzęgnięte do codzienności w taki sposób, że nie jestem w stanie oddzielić tych "zainteresowań" od normalnego życia...
Hobby sportowe to dziś raczej oglądanie piłek nożnych, ręcznych i siatkowych, z rzadka udaje się znaleźć czas i ekipę na boisko.
Książki zastępują mi rower, kiedy przesiadam się z niego do tramwaju w drodze do roboty.
Rower, o ile warunki pozwalają, jest po prostu standardowym środkiem komunikacji.
Granie w gry komputerowe to rzadka i luksusowa forma relaksu, lub zabicia czasu podczas podróży pociągiem.
Gry planszowe stanowią nieodzowny punkt programu podczas (coraz rzadszych) dłuższych posiadówek ze znajomymi.
Łażenie po górach - luksusowa opcja na urlop.
Żeglarstwo - j/w.
Oglądanie interesujących filmów uważam za swój obowiązek wręcz, ale to po prostu kolejna opcja na spędzenie popołudnia w domu/kinie.
Ćwiczenia siłowe są rodzajem obowiązku-inwestycji w swój organizm i podtrzymania odpowiedniej aparycji.
Trochę chodze do teatrów, ale nie czuję żebym się mocno interesował.
I tak to wszystko wygląda, że niby listę mogłbym jeszcze poszerzyć, ale żadna z tych rzeczy nie pasuje mi jakoś do kategorii "moje zainteresowania, pasje". Ot, zwyczajne życie.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 18 sierpnia 2015, o 10:10
autor: Cherryy
No tak, podobnie jak Sith i Pq, też filmy to moja pasja... w sumie, to oglądam ich tak dużo, że połowy później nie pamiętam.
Ale to średnio rozwijające hobby. Niby dostrzega się później na ekranie więcej, niż inni, ale nadal w realnym życiu nie przynosi to żadnych korzyści.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 18 sierpnia 2015, o 10:16
autor: ThimGrim
"Bo życie to nie teatr ja Ci na to odpowiadam"
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 18 sierpnia 2015, o 12:58
autor: Counterman
colgatte pisze:Jestę wspinaczę.
Ja chwilowo nie mogę tego napisać.
Chodzę raz na dwa tygodnie na ściankę i czasami nawet wpada mi sen o wspinaczce (dobrze, że nie na jawie), ale ogółem nie wyrabiam się czasowo.
Przez to formę mam też słabą. Wchodziłem ostatnio na 6.1, na wędkę i ledwo co wlazłem.
Twardo za to chodzę na siłownię (2 razy w tygodniu), ale to raczej z rozsądku a nie hobby.
Aktywnie gram na giełdzie i traktuję to jako hobby na którym dla odmiany się zarabia a nie traci.
Nie odpuszczam planszówek, grywam, grywam. Ale nie za często niestety.
Nie odpuszczam też muzyki. Jak mam czas i wygonię lepszą połówkę z domu to odpalam kolumny i się rozkoszuję. Tylko dla dobra sąsiadów zamykam okna, co mocno utrudnia sprawę w taką pogodę.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 18 sierpnia 2015, o 18:58
autor: MajinFox
U mnie z tych sportowych zajęć, to co raz mniej na liście. Gdyby nie wojsko, to już dawno moja kondycja leżałaby koło mnie na tapczanie z padem w ręku...
A z tych kolekcjonerskich, nadal zbieram stare gry na PC w oryginalnych pudełkach oraz książki o Bondzie, w różnych okładkach, w różnych językach. No i jeszcze zbieram magnesy na lodówkę z każdej pipidówy, jaką w życiu ze swoją obłapienicą odwiedzę.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 18 sierpnia 2015, o 21:28
autor: batton
Dużo tego było i część nadal jest ale chyba najbardziej lubię pastować buty.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 października 2015, o 18:01
autor: michal.2907
Filmy. Filmy. Filmy. A tak poza tym to... filmy
W mniejszym stopniu audiobooki, heroes 3, latanie po necie, piłka nożna. W jeszcze mniejszym stopniu inne rzeczy.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 października 2015, o 18:59
autor: eddina
Zawsze przeszkadzało mi, że nie mam jakiegoś szczegolnego hobby, którym można by się pochwalić. Ot, książki, film, muzyka - to samo, co wszyscy. W sumie to udało mi się dwie większe pasje - języki i przekład - zmienić w pracę, acz taką raczej dodatkową. Chyba ją mogę uznać za hobby. Poza tym od lat zbieram opakowania po torebkach od herbaty. Mam tego przeszło 600 sztuk.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 października 2015, o 19:12
autor: Voo
Poza tym od lat zbieram opakowania po torebkach od herbaty. Mam tego przeszło 600 sztuk
Jak dla mnie to masz mistrza
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 17 października 2015, o 22:11
autor: Cherryy
"Nie mam hobby", "zawsze zazdrościłam"... a na końcu BAM!
Może pochwal się jakimiś zdjęciami tych torebek?
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 18 października 2015, o 10:35
autor: eddina
Oj, bo ja tych herbat nie traktuję poważnie... Poważne hobby to jest żeglarstwo, nurkowanie czy inna gra na banjo. Ja tylko kradnę papierki po herbacie w knajpach i hotelach na wakacjach.
Wyciąg z kolekcji, dział Twinings.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 18 października 2015, o 10:42
autor: Larofan
chyba nie widzialem nigdy zadnej z tych herbat
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 18 października 2015, o 10:55
autor: eddina
Bo Twinings to jedna z najbardziej popularnych marek na świecie, a w Polsce praktycznie niespotykana w sklepach, mimo że całą produkcję przeniesiono do Swarzędza. Smutne. Dziwnie się czułam w sklepie firmowym Twinings w Londynie, widząc na każdej paczce znaczek PL i mając świadomość, że cały sklep herbat wyjechał z fabryki, która znajduje się w mieście, gdzie do niedawna mieszkałam.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 18 października 2015, o 11:14
autor: DaeL
eddina pisze:Oj, bo ja tych herbat nie traktuję poważnie... Poważne hobby to jest żeglarstwo, nurkowanie czy inna gra na banjo. Ja tylko kradnę papierki po herbacie w knajpach i hotelach na wakacjach.
Wyciąg z kolekcji, dział Twinings.
Lady grey oraz pomarańczowo-cynamonowa FTW.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 18 października 2015, o 11:23
autor: Halaster
Dla mnie zawsze Lady Grey była zbyt perfumowana.
Z aromatyzowanych polecam herbatę marquis de gris i z marakui (passion fruit), ale te druga bardzo trudno znaleźć bez innych dodatków które psują efekt
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 18 października 2015, o 13:14
autor: Dragon_Warrior
Oj, bo ja tych herbat nie traktuję poważnie
...dlatego mam segregator jak poważny filatelista
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 18 października 2015, o 13:45
autor: michal.2907
Dragon_Warrior pisze:Oj, bo ja tych herbat nie traktuję poważnie
...dlatego mam segregator jak poważny filatelista
+1
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 18 października 2015, o 14:20
autor: eddina
Co fakt, to fakt. Coś trzeba było robić czekając na spóźniający się poród
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 18 października 2015, o 18:17
autor: Crowley
Twiningsa od jakichś dwóch lat można kupić w Tesco i Auchan. W Piotrze i Pawle oraz w Almie nawet te bardziej egzotyczne (aromatyzowana kokosem i kakao ROX!). Ba, English Breakfast i Lady Grey bywa w Biedronce, więc nie jest tak źle. Moja żona swojego czasu polowała na wszystkie dostępne w Polsce puszki Twinings i w ten sposób mam tego całą półkę. Dla mnie Darjeeling i Orange Pekoe wymiatają. Szkoda, że nie znalazłem nigdzie Assam, Yunnan i Oolong. Tak, uwielbiam herbatę.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 18 października 2015, o 19:12
autor: Halaster
Ja puszek po twinningsie używam jako obudowy do doniczek z ziołami, idealnie te plastikowe sklepowe się mieszczą do środka
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 20 października 2015, o 07:35
autor: Piccolo
Cherryy pisze:Po co blog? Na głównej masz sporo miejsca na swoje teksty.
Zamierzam pisać po angielsku, w sumie dwa teksty już leżą na Onedrivie a i wordpress założony (tak bardzo amatorsko, w wersji zadarmość z obowiązkową końcóweczką blog.wordpress... jak plebs) ale w sumie, jak już zepnę poślady i zacznę to wypuszczać w świat to mogę przekład na polski robić
.
Ahh, w sumie to mogę chyba jeszcze do hobby-zbieractwa dodać kubki. Kolekcja jest na razie malutka, bo mam ich może z 8, ale rośnie (najczęściej przez stoiska firm IT
) myślę, że niedługo kubki przeprowadzą ekspansję na kolejną pułeczkę.
Re: To trudne słowo: "hobby"
: 20 października 2015, o 13:18
autor: Larofan
półeczkowy anschluss celem powiekszenia lebensraum kubeczkow ftw
sam gromadze kubeczki ale to raczej nie jest w celach kolekcjonerskich a raczej efekt mojego chorobliwego gromadzenia rzeczy bo 'zal wyrzucic dobry kubek'