FSGK.PL

Pokłóciłem się z jednym kolegą z pracy, bo wyraziłem dezaprobatę wobec karmienia dzieci w szkołach margaryną zamiast masłem. Generalnie unikam ostatnio wysoko przetworzonych produktów i pod tym kątem margaryna po prostu blednie - w ogóle jest mega blada bez sztucznych kolorów. Ciekawostka - google nie znajduje zdjęć surowej margaryny bez barwnika...

Rozumiem, że są margaryny (Benecole czy inne wynalazki ze sterolami), które wpływają korzystnie na wyniki badań i że te miękkie generalnie nie są takie złe.

Ale dawać margarynę dzieciom?

Jak się pogoogla trochę artykuły, to można znaleźć zarówno te, które margarynę chwalą (ale wyłącznie tą miekką, np TUTAJ), jak i te, które w ogóle zbanowaliby cały ten margarynowy interes, a naczelnym hasłem jest "Ufam bardziej krowom niż chemikom". Artykuł np. tutaj

Bądź tu mądry teraz... Ktoś ma jakieś bardziej rzetelne artykuły?

Ja w ogóle przestałem używać masła/margaryny dawno temu do smarowania.

boncek pisze:Ja w ogóle przestałem używać masła/margaryny dawno temu do smarowania.

to samo... jak chce 'zwilzyc' kanapke to mozna jakims serkiem czy innym pesto also oliwa z oliwek troche.. maslo jest zdrowsze (ponoc) ale twarde i upierdliwe.. margaryna jakos mnie nie przekonuje

nie używam.

Ja rzadko jem chleb, ale jak już to masło. Margaryna mi zwyczajnie nie smakuje. Dziecku daję masło.

Maslo i tylko maslo jesli wybierac z tych 2. Ale rowniez pesto, majonez itp.

Majonez Mosso.

Ja zazwyczaj niczym nie smaruje. Smaruje maslem jak jem z samym maslem .

Masło, chociaż w pracy czasu nie mam na takie bajery, a w domu pieczywa nie jem. Czasem też jadam grzanki maczane w oliwie.

Ja smaruję nożem.

Masłem. Od kilku już dietetyków słyszałem, że long story short margaryna to słaba rzecz, masło lepsze.

boncek pisze:Ja w ogóle przestałem używać masła/margaryny dawno temu do smarowania.

+1

ale wy dziwni jesteście

Nie wiem jak można używać margaryny do czegokolwiek poza pieczeniem ciast. Do smarowania tylko masło (albo tak jak piszecie majonez, pesto, jakiś sos, chrzan, cokolwiek) ale ciężko kupić takie, które smakuje jak masło. Muszę dziwnie wyglądać w sklepie, jak stoję przy chłodziarce i próbuję wywąchać przez pazłotko, czy któraś kostka w ogóle pachnie jak masło. Jak nie pachnie, to nie masło, tylko wyrób masłopodobny.

Z tego co kojarzę, to prawo zabrania nazwania czegoś masłem, jeśli faktycznie masłem nie jest (80+% tłuszczu z mleka).

Masło do smażenia, nie smaruję :F

Matthias[Wlkp] pisze:Z tego co kojarzę, to prawo zabrania nazwania czegoś masłem, jeśli faktycznie masłem nie jest (80+% tłuszczu z mleka).

Teoretycznie tak. W praktyce jest różnie. W ubiegłym roku jedna z mleczarni dostała karę za fałszowanie składu, bo w 80% tłuszczu mniej lub więcej było pochodzenia roślinnego. Jedyne "prawdziwe" masło, jakie ostatnio widziałem w sklepie to masło Wielkopolskie z mleczarni JANA (chyba Środa Wielkopolska) i ono faktycznie pachniało jak masło i smakowało jak masło. Ale też kosztuje ponad 6 zł za kostkę a nie ~3-4zł. Skądś te różnice w cenie się muszą być przy tak nisko przetworzonym produkcie.

Dlatego hesli idzie o maslo to ja kupuje oselkowe albo Kerrygold i jestem zadowolony...

Marlon Brando używa masła.

https://www.youtube.com/watch?v=86ZrusgWnqk

Kerrygold jest jakieś dziwne. Nie wiem, z czego oni je robią ale ma taką dziwną plastelinowatą konsystencję. W smaku dobre.

Podobno krówki jadły trawkę jak robiły Kerrygold...

nie używam ani jednego ani drugiego. Margaryny to chyba od kilku lat nawet na oczy nie widziałem. Do kanapki zawsze jakiś serek: twarogowy, topiony, kanapkowy etc.

Ja czasem smaruję koncentratem pomidorowym.

Jak ktoś robi kanapki to mi wszystko jedno czy z masłem, czy margaryną. Jak sam sobie robię to nie chce mi się smarować

Maragryna jest nazistowska. Tylko masło. Albo inne smarowidła typu almette, filadelfia itp.

Masło. Zdecydowanie lepiej smakuje. Ostatnio głównie jakieś osełki kupuję.

Ja smaruję margaryną, bo ona jest właśnie w lodówce.

Cherryy wez sie ogarnij. Kiedys byles naprawde rokujacym nastolatkiem, a teraz Twoje wypowiedzi o maśle i margarynie kojarze tylko z narzekaniem!

boncek pisze:Cherryy wez sie ogarnij. Kiedys byles naprawde rokujacym nastolatkiem, a teraz Twoje wypowiedzi o maśle i margarynie kojarze tylko z narzekaniem!

+ brawa za odwagę

Nie smaruję niczym chleba.

Jak używam to TYLKO masła.

A margaryny unikam jak mogę.

Kurde to co Wy, żrecie na sucho ten chleb? Jak koń?

A masło roślinne to margaryna?

ani jedno, ani drugie.
Ale pamiętam, że u mnie w domu klasyczne MR było zawsze. Chyba nawet lubiłem ten stuff.

Masło roślinne to oksymoron.

Matthias[Wlkp] pisze:Masło roślinne to oksymoron.

Taka Szynka z Kurczaka albo Ptasie Mleczko. W sumie jedno i drugie mozna kupic

Szynka drobiowa i polędwica z łososia (nie łososiowa).

mleko sojowe
kotlet sojowy

Larofan pisze:mleko sojowe
kotlet sojowy

Dlaczego to sobie robisz?

mleko sojowe mam w domu z uwagi na to ze na zwykle uczulona jest narzeczona.. owe mleko smakuje jak woda z maka ale coz

Larofan pisze:mleko sojowe mam w domu z uwagi na to ze na zwykle uczulona jest narzeczona.. owe mleko smakuje jak woda z maka ale coz

Spoko, sojowe jeszcze ujdzie (na pustyni, jak umierasz). Ostatnio córa miała podejrzenie alergii i kupiliśmy mleko ryżowe. O panie

Larofan pisze:mleko sojowe mam w domu z uwagi na to ze na zwykle uczulona jest narzeczona.. owe mleko smakuje jak woda z maka ale coz

Znam problem. Zakup mleko migdałowe - jest dwa razy droższe od sojowego, ale smak ma lepszy.

Counterman pisze:

Larofan pisze:mleko sojowe mam w domu z uwagi na to ze na zwykle uczulona jest narzeczona.. owe mleko smakuje jak woda z maka ale coz

Znam problem. Zakup mleko migdałowe - jest dwa razy droższe od sojowego, ale smak ma lepszy.

probowalem - jest slodkie jak ja pierdziu niestety i glownej zainteresowanej nie pasuje ja sie oduczylem picia mleka w hiszpanii bo bylem jedyna osoba ktora potrzebowala mleka do kawy i z wrodzonego lenistwa ewoluowala u mnie potrzeba czarnej kawy. od tamtej pory zasadniczo nie pije mleka chyba ze mnie trzepnie i w kawairni zachce mi sie latte

SithFrog pisze:kupiliśmy mleko ryżowe

chcesz powiedziec ze ta woda od gotowania ryzu jest w sklepie po 7.99pln za litr i nazywa sie mlekiem ryzowym?

Larofan pisze:chcesz powiedziec ze ta woda od gotowania ryzu jest w sklepie po 7.99pln za litr i nazywa sie mlekiem ryzowym?

To nie mleko, to abominacja.

Counterman pisze:Znam problem. Zakup mleko migdałowe

Zakup albo sam zrób.

Ble z robieniem mleka migdałowego za dużo babrania się jest. Mi by się nie chciało. Ale jak jest za słodkie no to problem odpada.

SithFrog pisze:Ostatnio córa miała podejrzenie alergii i kupiliśmy mleko ryżowe.

Moja żona raz takie nawet sama zrobiła. Niestety spróbowałem. Powiem tak: to, że coś jest z grubsza białe, nie powinno uprawniać do nazywania tego mlekiem.

Crowley pisze:Powiem tak: to, że coś jest z grubsza białe, nie powinno uprawniać do nazywania tego mlekiem.

Masło, margarynę omijam szerokim łukiem. Ale masło też nie jest zasadniczo jakieś super zdrowe, lepsze jest chyba masło klarowane, ale kupne kosztuje worek dukatów, a robić nie mam ochoty.

Ale podczepiając się tu jeszcze pod inny wątek to bardzo zdecydowanie omijam wszelką soję i produkty sojowe. Ciecierzyca/soczewica jest o wiele lepsza do wszelkich kotletów, pasztetów itp.

Ciecierzyca/soczewica jest o wiele lepsza do wszelkich kotletów

Robisz grunt pod coming out, czy co?

Jemu chyba o kotlety sojowe chodziło... Prawda?

Ej no bo nawet w topicu o masle i margarynie narzeka. the fuck?!

Ja nie smaruje ani tym ani tym, no i chleba staram sie nie jesc.
ALE jak juz jem taki swiezutki z chrupiaca skorka prosto z piekarni, to koniecznie z maselkiem prawdziwym...
O wzgledach zdrowotnych nie mam pojecia.
Wiem, ze siostra nie daje dziecku margaryny, tylko jak np dodaje do ziemniakow to tylko maslo.