Shitstormik fejsbookowy

[Dragon_Warrior]

Dziś się wysypała fala ludzi przeklejajacych jakiś łańcuszek odnośnie zachowywania praw do swoich materiałów na FB - z tego co się na szybko dopatrzyłem to dotyczy on poniższego zapisu w regulaminie:

W przypadku treści objętych prawem własności intelektualnej (IP, ang. intellectual property), takich jak zdjęcia i filmy, użytkownik przyznaje nam poniższe uprawnienia zgodnie z wprowadzonymi przez siebie ustawieniami prywatności i ustawieniami aplikacji: użytkownik przyznaje nam niewyłączną, zbywalną, obejmującą prawo do udzielania sublicencji, bezpłatną, światową licencję zezwalającą na wykorzystanie wszelkich treści objętych prawem własności intelektualnej publikowanych przez niego w ramach serwisu Facebook lub w związku z nim (Licencja IP). Licencja IP wygasa wraz z usunięciem przez użytkownika treści objętych prawami własności intelektualnej lub konta, o ile treści nie zostały udostępnione innym osobom, które ich nie usunęły.

i teraz czy ktoś mi może wytłumaczyć jak należy to rozumieć? Czy chodzi o to co generowało procesy sądowe z Naszą Klasą - gdzie ludzie widząc się na personalizowanych reklamach pozywali stronę czy faktycznie FB przygotowuje się do zabawy w instagrama i chce robić stocka z magazynowanych na nim zdjęć?

[! Dominick !]

Facebook jest właścicielem Instagrama.

[Dragon_Warrior]

ale to nie do końca odpowiada na pytanie

[PIOTROSLAV]

jak wszystkie łańcuszki, należy kliknąć w prawym górnym rogu łańcuszka, wybrać "unfollow" i po kłopocie

[Dragon_Warrior]

zwyczajnie korzystając z okazji zainteresowałem się regulaminem i pytam o moją wątpliwość... bo czasy naszły tak absurdalne, że chyba nikt do końća nie rozumie regulaminów które przeklepuje...

[Cherryy]

Jak postawisz rower na LLotha działce, to LLoth może robić nim kółka wokół swojego nordyckiego domku, póki nie weźmiesz bicykla z jego ziemi. Tak to rozumiem, ale mogę się mylić.

[Killashandra]

A to o to chodzi ? http://natemat.pl/41233,na-facebooku-ma ... uckerberga

[ThimGrim]

No ale z tego tekstu nie wynika jak facebook będzie używał np. naszej fotki profilowej. Może faktycznie będą ją wzasadzać w reklamy...

[Counterman]

UWAGA: Nie jestem pewien tego teraz napiszę na 100% - trzeba by dokładniej sprawdzić, bo nie pamiętam podstaw prawnych.

Fotka Twojej mordy nie jest objęta prawem własności, tylko prawem o ochronie danych osobowych. Więc nie może Cie wsadzić bez Twojej zgody na reklamę.
Za to jak publikujesz zdjęcia innej treści na fejsiku np. artystyczne zdjęcia natury to już może je sobie wziąć i umieścić np. w reklamie.

[Dragon_Warrior]

a jak publikuje cudze zdjęcia natury?

[Dragon_Warrior]

o jest cos co czesciowo mi odpowiada na pytanie - http://techlaw.pl/prawo-autorskie-facebook/

[Pquelim]

Polecam

chociaż pewnie powiecie, ze nie w temacie

Ja ze względu na politykę prywatności FB (między innymi) nigdy nie założyłem tam konta. To wcale nie było takie trudne, a pozwala żyć w spokoju.

[Dragon_Warrior]

Tylko jak cwaniaku będziesz próbował w dzisiejszych czasach zorganizować coś większego bez FB to życze powodzenia bez srogiej dotacji na środki zastępcze...

[Razorblade]

Nie no, ale jak w ogole czytam o tym ze gdzies sie nie zalozylo konta ze wzgledu na prywatnosc a jednoczesnie korzysta sie zapewne z googla, byc moze Gmaila (czy jakiegokolwiek innego darmowego klienta), z sieci komorkowych i ze smartphone'a (WSZYSTKIE firmy gromadza dane przerozne ) to mimo wszystko usmiech na mojej twarzy sie pojawia. I jak czytam ze ktos to odkryl i na ten temat ksiazke jeszcze napisal to wybacz Pq, ale parskam smiechem... Jestesmy inwigilowani permanentnie przez dostawcow sieci, producentów sprzetu i dostawcow aplikacji... Nie chcesz byc - zamknij sie w lepiance... Deal with it

[Pquelim]

oj, razor wkraczasz na niebezpieczne wody proponując mi polemikę w tym temacie nie podejmę bo nie mam czasu ani siły, średnio raz w miesiącu z kimś walczę na tym gruncie.
Polecam Orlińskiego bo nie jest to pozycja odkrywcza i uświadamiająca, tylko bardziej analizująca temat - pomimo wyraxnego publicystycznego sznytu dziennikarz GW w prosty sposób odkopuje mechanizmy, procesy i decyzje administracyjne, które doprowadziły do niekontrolowanego rozrostu sfery online i wytworzenia zagrożeń, o których przeciętny użytkownik naprawdę nie ma pojęcia. I nie zmienia tu nic używanie google, czy gmaila, bo na czytaniu naszych maili czy sms-ów ten układ się nie opiera - to tylko jego najwyraźniejsze efekty.
Poza tym, głowe dam sobie uciąć że minimum połowa ludzi w Sieci nie zdaje sobie sprawy nawet z tego jak działa google AdSense, lub Fejsowy PageRank. Więc warto przeczytać - oczywiście 70% machnie ręką i stwierdzi że "i tak mi to nie przeszkadza"/"i tak nie mogę z tym nic zrobić", ale świadomość imho trzeba budować, inaczej otwieramy drogę do orwellowskich utopii za kilka pokoleń.

[Razorblade]

oj, razor wkraczasz na niebezpieczne wody proponując mi polemikę w tym temacie nie podejmę bo nie mam czasu ani siły, średnio raz w miesiącu z kimś walczę na tym gruncie.

Raczej nie ma co walczyc tylko nie probowac odkrywac rzeczywistosci na nowo... Jesli nie masz klasycznego telefonu na prepaid ktory wywalasz co tydzien najrzadziej zmieniajac numer to i tak jestes inwigilowany na niespotykana skale. Jesli masz smartphone'a (BB, iPhone, Android, WP) to juz jestes inwigilowany do potegi n-tej, nawet przy zapewnieniach o jej braku (patrz - np. dostep dla sluzb do BIS i BES w Anglii czy gigantyczna baza lokalizacji przy urzadzeniach z Androidem).

Nie wspominajac o dostawcach uslug internetowych i wydawcach przegladarek... Wiec chetnie bym przeczytal w czym ten FB jest straszniejszy od Smartphone'a (powtarzam - jakiegokolwiek, bo nie ma tutaj "czystych" wbrew obiegowym opiniom) czy przegladarki Google w polaczeniu z dostawca internetu

I nie zmienia tu nic używanie google, czy gmaila, bo na czytaniu naszych maili czy sms-ów ten układ się nie opiera - to tylko jego najwyraźniejsze efekty.

Zdziwilbys sie, bo akurat na Googlu i Gmailu rowniez sporo

A co do tych 70%... jestem pewien niemal ze 90% uzytkownikow Gmaila nie ma pojecia o "historii lokalizacji Google"

[! Dominick !]

A kartę klubu Tesco macie? Inwigilacja ma miejsce nie tylko przed kompem czy smartfonem...

[Razorblade]

Stary, chyba LLo opowiadal ze dostal wezwanie na spotkanie AA za platnosc karta za alkohol w tej dzikiej Norwegii

[Pquelim]

ale to akurat w Norwegii jest precedensowe na skalę międzynarodową i właściwie tylko z Norwegią kojarzone - wszyscy z Erasmusów tam jeżdżących zawsze przywozili nam historie o tej opiece społecznej i limitach alkoholu na miesiąc. Niektórych nawet z Norwegii wypieprzyli przed końcem wymiany

razor, dlatego jeszcze raz się za salwuję lenistwem jeżeli naprawdę

Wiec chetnie bym przeczytal w czym ten FB jest straszniejszy od Smartphone'a

To nie jest straszniejszy, tylko tak samo straszny i często równoważny ze smartphonem, ale po więcej info sięgnij po książkę, bo warto z nią polemizować. Sam robiłem to na jego blogu, w ogóle całe dyskusje w komentarzach warto tam przejrzeć żeby usystematyzować wiedzę (bo widać, że posiadasz jakieś konkretne rozeznanie w temacie) i możemy wrócić do tematu na Forum. Ja tylko chciałem polecić książkę, a nie siać prywatne ideologie. Książkę ogarniesz w każdej większej bibliotece w Opolu spokojnie znajdziesz.

[Razorblade]

To nie jest straszniejszy, tylko tak samo straszny i często równoważny ze smartphonem, ale po więcej info sięgnij po książkę, bo warto z nią polemizować. Sam robiłem to na jego blogu, w ogóle całe dyskusje w komentarzach warto tam przejrzeć żeby usystematyzować wiedzę (bo widać, że posiadasz jakieś konkretne rozeznanie w temacie) i możemy wrócić do tematu na Forum. Ja tylko chciałem polecić książkę, a nie siać prywatne ideologie. Książkę ogarniesz w każdej większej bibliotece w Opolu spokojnie znajdziesz.

a nie, dziekuje... jasne ze znam, ale ja mam to na codzien w mojej pracy, wiec zwyczajnie "wartosciowanie miejsc wycieku informacji" mnie rozszmiesza... i nie chodzi o wyszydzanie teorii czy cos w ten desen - nie zrozumielismy sie... mnie to rozsmiesza bo wiem o tym od dawna... a "ochrona" przed jednym zrodlem jednoczesnie otwierajac furtke w drugim przypomina mi sytuacje sprzed 7 lat, gdy pracowałem jeszcze w salonie operatora i zdarzali sie ludzie pytajacy po co mi ksero dowodu (do umowy) i domagajacy sie (co zrozumiale i wymagala tego procedura) przekreslenia tego ksera i pieczatki, a jednoczesnie poswiadczajacy wiarygodnosc platnicza karta kredytowa ktora... dawali do ksera bez jakiegokolwiek "ale" i jakbym byl wredny to spokojnie moglem kod CSV kserowac rowniez

Myslalem ze moze jest tam argument konkretny typu "FB to ZUO" bo to, to, to i to (i chetnie bym go poznal wtedy dlaczego tak tego FB akurat unikasz ). Bo rzuciles ksiazka a potem napisales cos w stylu "gardzenia FB za polityke prywatnosci"... Tyle

[Pquelim]

a no nie, to w tym temacie za siebie mogę się wytłumaczyć jednym zdaniem: facebooka nie mam ponieważ nie życzę sobię upubliczniania mojego prywatnego życia. I nawet jeżeli korzystam z google'a, to nie oznacza że oddaje googlowi prawa majątkowe do moich zdjęć na gmailu. Na facebooku nawet nie masz kontroli nad zdjęciami innych znajomych, czyli de facto jest to nagminne łamanie ustawy o ochronie danych osobowych (naszej polskiej). W kierunku pozbawienia ludzi prywatności i przeliczenia głów na dolary facebook robi akurat trochę więcej niż śledzenie po GPS.

[Turtles]

Mam jak Ty, Rzr. Też mi troszke wykwita uśmiech na twarzy jak czytam takie posty jak rookiego

[Pquelim]

spoko, mi na widok Waszych jest tylko trochę i coraz mniej przykro

[Razorblade]

A, no to jiz rozumiem... Ale troche Pq Cie z tym FB ponioooosloooo...

1. Nie oddajesz praw autorskich bo a co najwyzej wyrazasz zgode na bezplatne wykorzystanie - nadal jednak mozesz z noch korzystac i sprzedawac komu innemu jesli masz na to ochote. Jasne, nie fajne ze oni tez, ale nikt Ci nie karze wrzucac jakiegokolwiek zdjecia (kurde, musialbym regulamim picasy doczytac tak btw )

2. Z tego co kojarze to Twoja facjata bez Twojej zgody sie nigdzie nie ukarze (poza wlasnie przyciskami typu: znajomi ktorzy lubia to), ale moze faktycznie tutaj cos sie zmienilo,

3. Jesli jestes na zdjeciu znajomych i gdzies to wyplynie to mozesz nadal.dochodzic roszczen od znajomego, FB i tego co wykorzystal zdjecie.

A co do sledzenia to ja tam czasem sie zastanawiam czy bezpieczniejsze jest to ze ktos na mnie zarabia ze jestem w jakiejs "wirtualnej spolecznosci", czy ze ktos wie co do godziny a nawet minuty gdzie bylem w danym momencie mojego zycia, co kupilem itp.... No ale to z kolei ja...

A myslalem po prostu ze w ksiazce moze jest cos w stylu ze inwigilacja jest permanentna a FB to ZUO nad ZUEM.

To jeszcze zeby wyjasnic - teraz rozumiem w 100%. Mnie jednak bardziej przeraza inwigilacja smartphone/operator jednak mimo wszystko, bo jest najbardziej perfidna. Ale rozumiem ze komus moze akurat przeszkadzac inna forma inwigilacji/nieszanowania prywatnosci (chocby FB). Ja akurat z tej czesci moge zrezygnowac w 100% z wlasnej woli zyskujac bardzo dobry kontakt ze znajomymi rozsianymi po Polsce. I pozostaje mi pilnowac sie co tam udostepniam...

Tylko XXI wiek jest i bedzie Orwellowski niestety tak czy inaczej, a jak ze wszystkiego zrezygnujesz to bedzie Cie sledzil jeszcze miejski monitoring/wideorejestratory. Nie uciekniemy

Peace

[Counterman]

Ty, ale biorąc pod uwagę nowy regulamin fejsika to oni właśnie mogą wykorzystywać komercyjnie Twoją własność (zdjątka czy inny pies)...

[Razorblade]

Jasne.. ale nie zabieraja Twoich praw autorskich bo mozesz robić to samo.

[Pquelim]

w sumie nic nowego, ale wrzuce:

phpBB [video]