FSGK.PL

Doom Starców - Trespasser. Wymiata.

Jak na to patrzę (i na co raz więcej akcji tego typu, głównie na zachodzie) to z jednej strony cieszę się, że nie jestem targetem tego filmiku, czyli nie jest ze mną tak bardzo źle. Z drugiej strony dociera do mnie, że to serio jest, w wielu miejscach, problem i teraz w naszych/waszych rękach jest, żeby za kilka(naście) lat wasze dzieci nie stały się targetem takich właśnie akcji typu "nie patrz się wiecznie w ekranik komórki". Pytanie tylko jak temu przeciwdziałać kiedy wizyty w domu kolegi ze szkoły to aktualnie prawdziwa rzadkość a najważniejsza, dla wielu nastolatków, jest ilość znajomych na FB. Ale to wy jesteście rozsądnymi rodzicami, wy coś wykombinujecie .

w chuj prawdziwe. Mam sporo nastoletnich braci i sióstr ciotecznych, mój brat ma 16 lat. Ciągle napieprzają w komóreczki, na spotkaniach rodzinnych mało co ze sobą gadają. Dramat.

Najlepsza była reakcja mojego brata, jak przyszedł wysępić ode mnie słuchawki do telefonu, bo chciał posłuchać muzyki idąc do kumpla 5 minut od domu. Poradziłem mu żeby chociaż raz popatrzył co się dzieje na ulicy, jak ludzie łażą, jak się zachowują, posłuchał dźwięków miasta.

"Nie interesuje mnie to."

Pewnie nagrali to smartfonem i wrzucili na fejsunia, żeby mieć dużo lajków. Ciekawe czy ten koleś zamieniłby się ze mną na telefony, cwaniaczek.

Jest masa ludzi pierdolniętych na punkcie tego gapienia się w ekrany ale prawda jest taka, że większość z nich wcale by się z nikim nie spotkała, gdyby im zabrać komórki, tylko siedziała w domu.

14 266 844 wyświetleń na YT.

ja również boje się o przyszłe pokolenia. Naprawdę rzygam już tymi nowymi mediami, szczególnie całym segmentem social media, w którym w ogóle mnie nie ma. Moment, w którym młodzi ludzie szybciej i skuteczniej załatwiają sprawy przez FB niz w realnym życiu już nastał. I koleś ma rację, to jest generacja idiotów.

dlatego wrzucam to wideo na twittera

Crowley, ale nikt nie mówi, że te wszystkie media są złe, plus robić ten filmik i jednocześnie kompletnie FB czy Twittera odrzucać to czysty debilizm w dzisiejszych czasach jeżeli chcesz dotrzeć do, jak największej, liczby odbiorców. Ale chodzi o to, żeby FB używać z głową. Jak widzę profile, prawdziwych, ludzi mających po 1k+ znajomych i pierdyliardy lików bo działają na zasadzie "like4like" to naprawdę tracę wiarę w ludzkość. Jechałem niedawno z Torunia do Gdańska autobusem 2,5 godziny i dziewczyna obok mnie przez te bite 2,5 godziny wlepiała się w komórkę... niedługo, żeby do jakiejś dziewczyny zagadać trzeba będzie najpierw zdobyć jej numer i pisać SMSy, nawet jeżeli będzie stała 5 kroków od nas... paranoja.

W takich liceach, gimnazjach jest tragedia teraz. Dzieciaki są przyspawane do telefonów i nie mają żadnych zainteresowań poza "najebać się w weekend". Pytanie tylko, o czym oni tam gadają.

Jak to o czym. O lasencjach, o tym kto odpadł/przeszedł dalej w Sram Talentem/X-Sraktor/Voice of Żuland etc. ewentualnie o Wawa Non Stop czy Ekipie z Warszawy. Da się rozmawiać na poziomie? Da się .

teraz jeszcze jest Prodżekt Ranałej!

Faktycznie, zapomniałem, że można żyć nie swoim życiem

A może gdzieś tam jest jakieś fajne forum, na którym oni wszyscy siedzą? To by miało sens.
Ja też nie rozumiem tej fascynacji internetowym życiem, chociaż nie raz zdarzało mi się gapić bezmyślnie w monitor, czekając aż ktoś wyśle nowego posta tu na forum. W ogóle potrafię siedzieć cały dzień przed monitorem nie robiąc nic konstruktywnego. Ostatnio jak dorwałem Deus Ex, to i nockę zarwałem, jak za starych czasów. Komputer wciąga, tylko inni zamiast gier i Forum Gejloga mają fejsbuki. To jest torchę gadanie w stylu "za moich czasów było lepiej, dziś młodzież to już nie to co kiedyś". Krytykujemy ale sami mamy swoje za uszami, bo czasy się zmieniają.
Sprawdziłem, na FB mam 56 znajomych, z czego pewnie z 15 osób, z którymi ani razu nie gadałem od 10 lat. Jakieś 10 osób to bliscy znajomi, z którymi ciężko mi się inaczej kontaktować, bo ja mieszkam w Gdańsku a oni w Warszawie albo Wyszkowie. Dlatego w ogóle założyłem konto, żeby mieć z nimi kontakt, bo przestali używać Gadu-Gadu. Widzę natomiast, że inni mają po 300-500 znajomych i codziennie dochodzą nowi. Zastanawiam się czy to ja jestem upośledzony towarzysko, czy to z nimi jest coś nie tak. A przecież to normali ludzie, z którymi piję piwo i zawsze mam o czym rozmawiać. Ludzie na ogół oczytani, posiadający normalne rodziny, inteligentni, normalni.

Inna sprawa to dzieci. Tu się zgodzę, że sytuacja jest niepokojąca. Syn mojej kuzynki nie bardzo umie mówić, zdarza mu się walić w pieluchę ale smartfona obsługuje bez problemu. Kiedyś zdarzyło się, że przyszedł do nas z płaczem syn sąsiadów - na oko 3-4 letni. Mama wyszła do sklepu, zostawiła go samego na 10 minut i się przestraszył. Posiedzieliśmy z nim chwilę, do powrotu sąsiadki i przez ten czas pokazał nam z dziesięć gier na komórce i tablecie, w które gra. Ciotka, która jest nauczycieklą, opowiadała mi z kolei, jak parę lat temu zabrała jednemu z uczniów telefon, którym bawił się na lekcji. W ciągu godziny w szkole zjawił się oburzony rodzić, domagający się natychmiastowego zwrotu nielegalnie zagrabionej komórki. Wczoraj byłem w szpitalu na izbie przyjęć, gdzie na każdych drzwiach wiszą tabliczki, żeby nie używać telefonów i je wyciszyć. I co? Leży jakieś na oko 18 letnie dziecko na kozetce i co chwila odbiera telefony typu "no cześć, co tam?", a dzwonek ustawiony na cały regulator. To jest już chyba taki styl życia, którego być może ja nigdy nie zrozumiem. Mogę się oburzać, ale wiem, że nic tu nie zmienię. W tej chwili nie mogę powiedzieć, żeby mnie to jakoś mocno bolało, bo po prostu mnie to nie dotyczy bezpośrednio. Pogadamy za parę lat jak syn będzie chciał komórkę.

+ milion do tego co napisał Crowley, szczególnie:

Crowley pisze:Jest masa ludzi pierdolniętych na punkcie tego gapienia się w ekrany ale prawda jest taka, że większość z nich wcale by się z nikim nie spotkała, gdyby im zabrać komórki, tylko siedziała w domu.

To typowe gadanie "za naszych czasów było lepiej". Już widzę jak wszyscy na tym forum zagadywali do co drugiej osoby w tramwaju

Jasne, że trzeba znaleźć złoty środek i nie popaść w jakąś paranoję ale nie widzę wielkiej różnicy między kimś, kto cały wieczór spędza na graniu, a kimś, kto tyle samo siedzi na fb.

No i filmik wytrzymałem do pierwszej minuty jak koleś zaczął mówić o 'information get sold by some rich greedy bastards'. Co za pierdolenie

Się rymować miało, sens był sprawą drugorzędną .
Ale tak serio, nie chodzi tylko o fakt nie zagadywania, ale raczej o powód. Plus trzeba pamiętać, że u nas nie jest to jeszcze tak wielki problem, u nas rzadko jeszcze można spotkać grupki ludzi idących obok siebie, każdy z twarzą w smartfonie.

Hyh, napisałem parę miesięcy na blogu coś takiego: http://rednacz.com/z-zycia/spowiedz-zyj ... l-mediach/ Obecnie problem nierozwiązany, ale chociaż trochę ograniczony. Jest progres.

Mnie to w ogóle zastanawia co można robić ciekawego z FB? Loguję się po przyjściu z roboty (czasem jak jest chwila to i w pracy), sprawdzam czy ktoś do mnie nie pisał (nigdy nie piszą, chyba że żona żebym chleb kupił jak będę wracał), przewijam w dół tak jak przewijam gazeta.pl w poszukiwaniu czegoś do przeczytania i wyłączam. Większość "artykułów" w internecie czyta się krócej niż minutę, więc odfajkowanie Fejsbuka zajmuje maks. 10 minut. No chyba, że akurat trwa jakaś ciekawa dyskusja, co zdarza się raz na miesiąc, nie częściej.

Ja FB używam (poza komunikacją z ludźmi) właśnie jako zbioru artykułów. Śledzę kilka profili zajmujących się głównie albo pisaniem albo podsyłaniem linków do ciekawych tematów i bywa to całkiem przydatne. Nooo i mogę jeszcze śledzić kilka cosplayerek... bo wiecie... fake boobs .

SithFrog pisze:+ milion do tego co napisał Crowley, szczególnie:

Crowley pisze:Jest masa ludzi pierdolniętych na punkcie tego gapienia się w ekrany ale prawda jest taka, że większość z nich wcale by się z nikim nie spotkała, gdyby im zabrać komórki, tylko siedziała w domu.

To typowe gadanie "za naszych czasów było lepiej". Już widzę jak wszyscy na tym forum zagadywali do co drugiej osoby w tramwaju

Jasne, że trzeba znaleźć złoty środek i nie popaść w jakąś paranoję ale nie widzę wielkiej różnicy między kimś, kto cały wieczór spędza na graniu, a kimś, kto tyle samo siedzi na fb.

No i filmik wytrzymałem do pierwszej minuty jak koleś zaczął mówić o 'information get sold by some rich greedy bastards'. Co za pierdolenie

ja wytrzymalem do tego fragmentu o rodzinie i dzieciach <insert puke emoticon here>
ja uzywam FB i 4sq, probuje niesmialo nadal ogarnac twittera ale to nie znaczy ze przedkladam social media nad normalne human interaction od razu pierdolenie zwykle tne filmik ot co.. wytrzymalem prawie 3/4 bo gosciu ma mily dla ucha glos i akcent ale moje subiektywne odczucie jest takie ze jezeli ktos wsadza filmik anty socialmediowy na YT to wyczuwam do nutke hipokryzji

Ale dlaczego patrzysz na to 0-1? Filmik nie mówi, że całe social media są be i, jeżeli NIE przekładasz socjal media nad human interaction to znaczy właśnie, że filmik nie mówi o tobie . Proste. Tak, treść jest przedstawiana w taki sposób jakbyś miał kompletnie odłączyć się od całego internetu, ale tak zawsze wyglądały filmiki promujące jakieś akcje, bo mają zdecydowanie większą siłę przebicia niż, mówienie "noo wieeecie, FB jest spoko, ale może by tak troszkę go mnie byście używali... co?". Od tego ma się potem własny mózg i zdolność oceny, żeby znaleźć złoty środek. Dlatego nie widzę niczego dziwnego ani krzty hipokryzji we wrzucaniu go na YT... zresztą, jak rozumiem, żeby dotrzeć do ludzi siedzących wiecznie w internecie powinni ten filmik umieścić w trakcie reklam w lokalnych TV? Błagam...
Ale się kurde dyskusja rozwinęła . Wrzuciłby ktoś coś nowego .

http://joemonster.org/gry/60663/Dig_to_China - taka zabawka na półgodziny
http://clickingbad.nullism.com/ - a to na 3 dni

peterpan pisze:http://clickingbad.nullism.com/ - a to na 3 dni

and nothing was done on time ever again

peter what have you done...

peterpan pisze:http://clickingbad.nullism.com/ - a to na 3 dni

O rzesz ty chuju...

Jedno z najlepszy rozwinięć clickerów, bo wprowadzające elementy ryzyka, przez co jak nie zaplanujesz działań odpowiednio, to musisz siedzieć i klikać, a nie dać sobie w tło i niech leci

A od czego zależy wzrost IRS?

Pewnie ilości zachomikowanego hajsu/długości trwania operacji.

Stosunek posiadanej do wypranej gotówki. Pralnie są cholernie mało wydajne na początku

robie jakies 7.5k na sekunde a moje kurczakownie piora w sumie z drobnica okolo 3.5k forsy...
*click click click*

Kurwa, do kolokwium miałem się na jutro uczyć .
...
*click click click*

Prawie $400k na sekundę. Zbieram na drugiego dyplomatę. Jeśli chodzi o pranie pieniędzy to dopiero myjnia robi prawdziwą różnicę (200 000/sek).
Mogłoby mieć tylko mniej oczojebne kolorki. If you know what I mean...

$11.28M
Your sleazy lawyers now use the Chewbacca Defense. They reduce risk by an additional 5%
LOL
Co byśmy zrobili bez South Parku

peterpan pisze: http://clickingbad.nullism.com/ - a to na 3 dni

Ożesz Ty kurwa jak to mnie wciągnęło

dlatego ja jeszcze nie klikam.
ale dig to china skończyłem

Zarabiam 2,5M i zaraz będę prał kasę przez internetowe dotacje .
Ehh, dobrze, że mam prawo do poprawki kolokwium .

Ja już 10 melonów na sekunde robię. Kupiłem sobie państewko i wrogi kartel. Teraz zbieram na el prezidente. Ale pewnie po drodze jeszcze jakies upgrade'y

Dopiero teraz zauważyłem, że można zapisać grę. No nic, zacząłem od nowa.

ona sie nie zapisuje jakos w cache'u? wrocilem z robo i nie chce mi sie od zera zaczynac wiec jezlei mozna jakos zapisac to moge odpalic sluzbowego lapka i jechac dalej?

Tego nie wiem, nie chce mi się wyciągać służbowego laptopa.

chyba niestety jest to przypisane do przegladarki. ale glowy nie dam katowalem to z miesiac temu

dobra, wyznaczylem sobie strategie, DEA i IRS na minusie, gra leci w tle

Yo, ktoś chce spróbować mojego towaru? Najlepszy w mieście:

Ogólnie Sleazy Lawyer + Offshore Account = win i rosnąca kasa

Meth Star - 700 milionów na sekundę... boooring.

Zostawiłem na 3 godziny i po powrocie miałem kilkadziesiąt miliardów do wydania. No to kupiłem wyspę, wrogi kartel i piorę miliony na internetowych dotacjach. Będzie dobrze, zbieram na moonlab alpha.

No u mnie teraz zbiera się na drugi Meth Star + drugie Space Mules, do tego mam jedno piorące NYME... Nie powiem jak, ale znalazłem sposób na tą grę i robię wszystko tak szybko że dzisiaj ją przejdę, ale meh nuda

Ja mam dwie bazy księzycowe i zbieram na meth star

I moja meta jest fda approved. Chociaż nie wiem co daje czystość towaru.

Więcej forsy z każdej sprzedanej działki

Ciekawe czy Barak czyta to forum

ThimGrim pisze:Ciekawe czy Barak czyta to forum

Terror Syria Kalashnikov Bomb Assasination Obama White House Rifles Allah

Teraz na pewno