FSGK.PL

Wiem, że to nie to samo co amatorska liga piłki kopanej ani wyścigi samochodowe ale co roku na zmianę mamy mistrzostwa świata i Europy i ja tam bardzo lubię sobie takie zawody pooglądać.

Tymczasem dziś w biegu na 800 m zdobyliśmy złoto i srebro, a niewiele brakowało, żeby Lewandowski dobiegł na trzecim miejscu. A zaraz potem Anita Włodarczyk i Joanna Fiodorow dołożyły złoty i brązowy medal w rzucie młotem. Takie wyniki to ja rozumiem.

No i na razie piąte miejsce w generalce i siedem medali na koncie. Jest dobrze, a i tak niektórzy będą narzekać. Można dostrzec, że zmiana pokoleniowa przebiega pomyślnie. Ciekawe jak wypadną sztafety.

http://sport.tvp.pl/16453256/zloto-kszc ... ciapskiego

Finisz Kuciapskiego. Jak Bolt.

Fajnie pobiegł ale nazwisko niespecjalne

Lekka, która kiedyś autentycznie była królową sportu a teraz nosi ten tytuł trochę kurtuazyjnie i dla poszanowania tradycji ma moim zdaniem duży problem. Jak byłem dzieciakiem to ma każdej dużej imprezie padały rekordy świata, np. oglądałeś jakieś mistrzostwa kontynentu czy świata czy olimpiadę i jak w banku było, że w koronnych dyscyplinach padną rekordy.

Tylko potem był wojna z koksem albo też ludzie dotarli do granic fizycznych możliwości i mamy to co mamy.

mężczyźni:
Skok w dal - rekord ma 23 lata
Skok o tyczce - 21 lat
Trójskok - 19 lat
Skok wzwyż - 21 lat
400 metrów - 15 lat
etc.

wśród kobiet to lepiej nie sprawdzać bo większości forumowiczów nie było na świecie

Gdyby nie Jamajczycy to w sumie nic w rekordach by się nie działo (mówię o najbardziej widowiskowych dyscyplinach, z całym szacunkiem dla np. chodu).

Teraz z wielkich gwiazd jest Bolt i ...mmm... Bolt? Kiedyś LA miała Bubkę, Sotomayora, Johnsona, Griffith-Joyner, Carla Lewisa, Edwardsa (ten co nie startował w niedziele), Zeleznego (super nazwisko dla mistrza oszczepu, nie?). Koks czy nie koks ci ludzie zdobywali np. trzy złota na kolejnych olimpiadach albo np. 3-4 złota na jednej olimpiadzie I byli autentycznie gwiazdami pierwszej wielkości, coś jak piłkarze albo czołowi kierowcy F1. Teraz chyba tylko Bolt ma taki status.

Tak więc LA przyblakła niestety ale oczywiście fajnie, że mimo ogólnej sportowej bryndzy w LA zawsze Polacy mieli coś do powiedzenia i w sumie zawsze zdobywamy jakieś medale. Z okazji imprez jest z tego wielka radocha i pomyśleć, że Ci ludzie zarabiają ułamek tego co naprawdę podrzędni kopacze a przecież to oni reprezentują niby ten sport w "czystej" postaci - kto szybciej pobiegnie, kto dalej skoczy, kto dalej rzuci etc. Bardziej do korzeni rywalizacji sięgnąć się nie da.

A zobaczcie co się z Niemcami stało. 5 medali po 35 z 47 finałów to nawet nie jest katastrofa, tylko sportowy holokaust.
A gdyby nam teraz wpadł jakiś złoty medal, to bylibyśmy na 3 miejscu w klasyfikacji medalowej, przed Rosjanami.

Wut, srebro w maratonie... ale czarny je nam zdobył

No to już są jakieś jaja. Brawo Czarnecki!

EDIT: http://polskabiega.sport.pl/polskabiega ... __PZU.html

Kurcze, historia na jakiś film. Tym bardziej cieszy wynik.

Kurde poczułem się ...kolonialnie

Swoją drogą historie takich gości to plaskacz dla sportowych gogusiów, którzy wszystko mają na tacy a i tak wola iść "w tango" i zmarnować talent.

2:12 walnął w maratonie. Ja pierdolę... muszę się poopalać przed wrześniem

I brąz w sztafecie 4x400 jeszcze wpadł.

Szkoda tej naszej sarenki co się otarła o medal w skokach. Naprawdę niewiele zabrakło.

Za to była najładniejsza (choć Rumunce też nic nie brakowało i Niemce też )

Aleś dojebał Voo z tą "niemką" ..... normalnie pełnokrwista Helga

A nasz maratończyk to co - jasnowłosy Słowianin? Ważne komu przywozisz medal.

Pff, spójrzcie na Wielką Brytanię, Francję, Włochy... wait, spójrzcie na 3/4 europejskich reprezentacji. Biega w polskich barwach, wylewa za te barwy siódme poty - dla mnie Polak.

Ta dzisiejsza wiadomość to osobiście mnie rozbawiła i dała do myślenia... Niech każdy z was z ręką na sercu powie, że znało tego "murzynka" wcześniej? Ja dziś rano wstaje i słyszę na dole jak mój tata mówi że mamy medal w maratonie. Od razu zapaliła mi się lampka z cyklu: "Przecież to czarny sport." A tu proszę, mamy Etiopczyka

Ogólnie nie mam nic do medalu, ale śmieszy mnie teraz gloryfikacja murzynka jakby go każdy znał i był "swój chłopak"

...ale mi się oberwie ołołoło

Ja. Yareda Shegumo kojarzę od jakiś 4-5 lat, mimo że lekkoatletyką interesuję tylko podczas dużych imprez.

Ale muszę przyznać, że nie znałem wcześniej historii jego życia - materiał na scenariusz.

No ale połowy naszych medalistów też nikt pewnie nie kojarzył wcześniej. Taki sport, taki poziom naszego zainteresowania. Zawody o randze niemistrzowskiej już nikogo nie interesują (tak jak kiedyś np. Złota Liga) a duże imprezy są dwie-trzy w roku.

Apropos obcokrajowców - podobno w mistrzostwach w tenisie stołowym startują już prawie sami Chińczycy. Chińczycy z różnych krajów ofkz


Zresztą kurwa - chyba lepiej nie znac i mieć medal niż świetnie znać i wiecznie gówno mieć (tak piszę wiadomo o kim )

Sobieś, masz problem z tą dziewczyną, bo jest czarna, czy bo nie urodziła się w Niemczech, a w Paryzu?

No i gloryfikowanie "murzynka" (ho ho ho, jaki z Ciebie Cejrowski, kurważ mac) raczej nie bierze się z tego, że ktoś go znał albo nie znał. Raczej ludzi zachwyca historia styranego przez los chłopaka.

Jak Majewski zdobywał pierwsze złoto olimpijskie to ja go wczesniej nie znałem, a kibicowac mi to nie przeszkadzało. W ogóle, ja nie rozumiem. Jeżeli jest jakis turniej sportowy, występują w nim Polacy, to nie można im kibicować dopóki sie ich nie pozna? Dlaczego? Jeżeli masz debiutanta to w złym tonie jest cieszyć się z jego wygranej? Nie rozumiem po prostu Twojego toku myślenia.

Ostatecznie 12 medali, dobrze było. Skoku wzwyż kobiet szkoda, po za tym w miarę planowo. Tam, gdzie były największe szanse to coś wpadło (chociaż nie zawsze zdobywał ten, co miał - dysk mężczyzn), a było kilka fajnych niespodzianek (Jóźwik, Kuciapski, Fiodorow, Zalewski, Shegumo). Zwłaszcza Kuciapski pięknie wszystkich przerobił.

Narzekałem ostatnio na brak rekordów.

http://www.sport.pl/lekkoatletyka/1,649 ... BoxSlotIMT

Dziewucha jest w niezłym gazie, szkoda że to nie był sezon olimpijski.

http://www.sport.pl/inne/1,64998,170737 ... bryka.html

W sumie wszyscy to od dawna wiedzieli i pewnie nic się w najbliższym czasie nie zmieni. Obejrzałbym ten film ale z jakimiś napisami czy coś. Gdyby ktoś się natknął, niech da znać.

http://www.sport.pl/lekkoatletyka/1,649 ... xSportLink

Nasza nadzieja na przyszłego wielkiego mistrza.

Nie założył szyi do wywiadu.

Ej i co jest, nikt nie komentuje weekendowego dorobku?

Z medalowych występów widziałem tylko sztafety 4x400. U panów widać było, że Belgowie wcisnęli cyborga na ostatnią zmianę. Polak mało co żył sobie nie wypruł żeby mu uciec, a tamten dobiegł na luzie po złoto, mógł cisnąć nawet bardziej. Ale bardzo dobry wynik, nie ma co narzekać.

Kondycja lekkoatletyki mniej więcej taka ja tego tematu na forum
Nie będę przytaczał linków - pewnie każdy zainteresowany miał okazję poczytać coś o raporcie WADA dot. instytucjonalnego właściwie (jak kiedyś w NRD) dopingu w Rosji i najprawdopodobniej Kenii.

Przebąkuje się nawet o wykluczenie lekkoatletów z tych krajów z IO w RIO!! Z Kenią by to może jeszcze przeszło ale bracia ze Wschodu się z pewnością wypłacą... znaczy wybronią
I pomyśleć, że np. Włodarczyk przegrała złoto IO i jedno z MŚ z Rosjanką Łysenko, która była naspidowana

W wykluczenie Rosji wierzę tak samo jak w w zabranie im mundialu 2018. Nie ma szans. A skala przekrętu i oficjalny udział państwa sprawiają, że Armstron wygląda przy tym jak amator.

Jak by Armstronga szpicowali urzędowo, to by chyba na księżyc tym swoim rowerem dojechał...

http://www.sport.pl/lekkoatletyka/1,649 ... xSportLink

ważne słowo "tymczasowo"....

https://www.youtube.com/watch?v=4Kq4rb9 ... r_embedded

http://sportowefakty.wp.pl/bieg-na-orie ... oche-gruba

Dobra jest i charakterna, chociaż gąska jeszcze Będzie z niej pociecha.

Fajna, fajna
I jeszcze pochodzi z miasta 30 km ode mnie także tym bardziej jej kibicuję
Oby jej tylko nie odpier...ło bo chyba oryginalna z niej dziewucha.

W sobotę Ewa Swoboda pobiegnie z Schippers - to może być coś!
A Wyborcza rzeczywiście kłamie ostatnio był o Swobodzie artykuł na cała stronę gdzie autor stwierdził, że zawodniczka pochodzi z Żor, w których Owsiak od lat organizuje Przystanek Woodstock.... Prawie, tylko jakieś 400 km od tego miejsca ale ok

Z halowych MŚ przywieziemy trzy medale (srebro i dwa brązy). Nie wiem czy to dobry wynik czy nie, ale dwa lata temu w Sopocie było trochę lepiej (złoto i dwa srebra). Teraz Amerykanie totalnie pozamiatali! A - nie było Rosji
Fajnie nasze wczoraj powalczyły w sztafecie 4x400. Zadanie mocno ułatwiły nam Jamajki, które się wywróciły już chyba na pierwszej zmianie, ale tak czy siak nasze stoczyły bitwę z Rumunkami i Nigeryjkami.
Widziałem też konkurs skoku wzwyż (brąz Lićwinko) - ten akurat chyba nie stał skoro do złota wystarczyło 196 cm, a minimum do zakwalifikowania się do Mistrzostw wynosiło 197

Rosyjscy lekkoatleci zostali zdyskwalifikowani i nie wystąpią na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro - poinformowało Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) na konferencji w Wiedniu. IAAF nie ugięła się pod żądaniami Rosjan i podtrzymała wcześniejsza decyzję o dyskwalifikacji

Nie myślałem, że będą mieli jaja, żeby to zrobić. Bardzo dobrze.

I dobrze!

Też myślałem, ze walna dyskwalifikację w zawieszeniu + jakaś kara finansowa, która na papierze by wyglądała na wysoką, a faktycznie Ruski by nawet nie poczuli.

12 medali na ME + kilka czwartych miejsc i zwyciestwo w klasyfikacji medalowej (pierwszy raz w historii). Moze byc dobrze w Rio

Może być

A właśnie,miałem już wcześniej pytać - na ME nie było 60m kobiet ? Bo jakoś o Ewie Swobodzie cicho.

60m jest w hali. Na stadionie biega sie 100 metrow. Startowała w sztafecie 4x100 - 7 miejsce w finale. Nie wiem jak jej poszlo indywidualnie.

Ja tylko mam nadzieję, że to nie jest przykład przestrzelenia formy. Ciągle mam w głowie bodajże 2012 gdzie pierwszy raz siatkarze wygrali LŚ, a chwilę później na IO klapa kompletna.

Myślę, że będzie ok - taki Małachowski czy Włodarczyk od 2014 r. wygrywają wszystkie zawody, w których startują. Wielu pozostałych też jest nieustannie w czołówce więc tu bym się nie obawiał.

SithFrog pisze:Ja tylko mam nadzieję, że to nie jest przykład przestrzelenia formy. Ciągle mam w głowie bodajże 2012 gdzie pierwszy raz siatkarze wygrali LŚ, a chwilę później na IO klapa kompletna.

Włodarczyk powinna wygrać, ona spokojnie moze rzucić nawet dalej. Małachowski - możliwe, w Amsterdamie nie startował jego najgroźniejszy rywal. Fajdek - da radę. Na 800 metrów też powinno być dobrze. Gorzej z tyczką - Lavillenie drugi raz tak nie spierdoli, nie ma szans.

Oglądacie mistrzostwa? Bieg sztafety 4x400 to chyba najlepszy bieg naszych, jaki kiedykolwiek widziałem. Nie dość, że wyprzedziliśmy Amerykanów na ostatnich metrach, to jeszcze ustanawiając rekord świata. Kosmos. Ale emocje! Pjongczang niech się schowa.

Super dzień. Kamil deklasuje, sztafeta wygrywa, to lubię

Patrzcie zanim skasują. Petarda

https://youtu.be/hZtpLHGwOFY

Ten moment, kiedy się zorientowali o rekordzie.

Fajnie, fajnie.
Jaram się oglądając w kilku innych językach Polska FTW!

Ale nasi robią rozpierdol na mistrzostwach Europy. Nie dość że worek medali, to jeszcze ci z dalszych miejsc z życiówkami.
Sztafeta 4x400 pań pobiegła kosmicznie.

Rozkurw jest. Człowiek wychodzi na chwilę, wraca, a tam nowe medale. Fabryka jakaś?