FSGK.PL

Ulubiony topic, najlepiej bezspojlerowy

Gra o Tron, uwaga spojlery:

Valar morghulis.

http://www.youtube.com/watch?v=0d1zpt6k5OI#t=104

Może być fajne.

Czy ktoś coś wie o jakichś nowych serialach w gatunku s-f?

Tapatalk pokazuje niestety treść "spoiler" w podglądzie :<

Sent from my toaster using Tapatalk

Killashandra pisze:Czy ktoś coś wie o jakichś nowych serialach w gatunku s-f?

Oglądam Continuum ostatnio. Fajne, z podróżami w czasie i niezłą obsadą.

Under the Dome jest calkiem fajne. Troche czary mary, ale mi nie przeszkadza.

Pomiędzy sezonami jest teraz Falling Skies i Defiance. To takie dwa seriale, które mi przychodzą do głowy jeśli mówimy o takim prawdziwym saj faj. Są kosmici, karabiny robiące ziuuu i wszystko inne.
Tyle, że najwyższych lotów to one nie są. Falling Skies opowiada o ruchu oporu na ziemi (w USA oczywiscie wiec gwiaździsty sztandar powiewa gdzie tylko może), a główny bohater jest profesorem historii, który znając drogi Ojców Założycieli świetnie radzi sobie w nowej rzeczywistości jako żołnierz i mówca podnoszących morale

Defiance dzieje się w AFAIR St Louis (właściwie na gruzach starego miasta) po wojnie z kosmitami, kiedy obie strony zawarły pokój z wyczerpania i żyją sobie w takich napiętych stosunkach. Tutaj protagonista jest szeryfem tego miasteczka co daje może jakąś namiastke humoru z Firefly'a... tyle że jest gorsze i niesmieszne i w ogóle niepodobne to najlepszego serialu sf ever.


Natomiast najlepszym, moim skromnym zdaniem, serialem z elementami SF jest aktualnie Orphan Black, które jest w trakcie drugiego sezonu. Produkuje to bbc america i .... no trzeba obejrzeć. Bohaterka odkrywa, że ma kilka klonów na świecie i próbuje ogarnąć o co chodzi i co się dzieje, a przy okazji aktorka (Tatiana Maslany) gra te role tak świetnie, że ja co chwila zapominam, że to ta sama dziewczyna. Wszystko jednak dzieje się "tu i teraz", więc nie wiem czy to takie sf pełną gębą. Na pewno warto poświęcić kilka godzin, chociaż na pierwsze odcinki i sprawdzić czy pasuje.

Falling Skies mam obejrzane. Szukam jakiejś space opery.
O Orphan Black czytałam kilka pozytywnych zdań, może zdecyduje się obejrzeć w najbliższym czasie

Nowego sezonu californication już nie da się kompletnie oglądać

Obejrzałem pierwszy odcinej i dałem spokój. No ale po poprzednim sezonie, który był beznadziejny, ciężko było oczekiwać czegoś lepszego.

Szczerze mówiąc ja to oglądam już tylko z przyzwyczajenia i dla Łysego. Gdyby nie perypetie Charliego, to tego już zupełnie nie dałoby się oglądać.

ja obejrzalem pierwszy sezon californikation, posmialem sie zaczalem drugi i skonczylem po 3 odcinkach. za podobne byly.

Ja też już męcze ten serial tylko dla Runkle'a

ten dzieciak jest beznadziejny w californication. beznadziejny fabularnie i aktorsko.

W sumie, też oglądam z przyzwyczajenia. Kolejne dowcipy o małym fiucie Runkle'a przestały mnie śmieszyć.

http://film.interia.pl/telewizja/news/r ... 13731,3604

no no, gratulacje!

A ze zdjęciami na Pudelka sprawa aktualna

Czemu mi ten temat odznaczyło jako "powiadom mnie o odpowiedziach" ?

Musiałeś misskliknąć?

nie mogłem bo nawet nie pisąłem wcześniej w tym temacie ;p

Mi się aktualny sezon Californication podoba, ale to dla mnie jest już taki serialik do kotleta. Raz w tygodniu mogę te 20 minut poświęcić.

Natomiast mam mieszane uczucia względem Orphan Black. Podobało mi się gdzieś do połowy pierwszego sezonu, potem ten cały plot zaczyna się robić przekombinowany.

Community skasowane :<

Szczerze to mnie to nie dziwi. Cały pomysł z tym sezonem był bez sensu. Na siłę wrócili do koledżu, nie było Troya, nie było Chase'a, fabuła stała się już skrajnie ekscentryczna. Tak jak kiedyś serialowe piątki zawsze zaczynałem od Community, tak ostatnio nawet nie bardzo chciało mi się w ogóle oglądać.

Ciekawe co z tym dalej zrobią. Niektórzy spekulują, że Sony chce sprzedać prawa do szóstego sezonu Hulu, które w tej chwili ma wyłączność na udostępnianie Community w sieci. Niestety to by się wiązało z kolejnym cięciem budżetowym, bo Hulu to nie Netflix.

;(
Six seasons and a movie!

Skończyłem drugi sezon Wikingów. Film wciąż mi się podoba ale i trochę irytuje. Podoba mi się jak twórcy dość zręcznie radzą sobie z ograniczonym budżetem, nie mam zastrzeżeń do klimatu i nawet meandrująca fabuła i przewidywalny przebieg wydarzeń mi nie przeszkadzają. Wkurza mnie natomiast to, że z jednej strony silą się niby na jakiś uberrealizm łącznie ze staroangielskimi gadkami a z drugiej np. co druga baba jest "shieldmaid", zdejmuje kieckę, bierze tarcze i napieprza się nie gorzej od faceta. Nawet pierwsza żona Ragnara, która jak pomnę zaczynała jako de facto żona farmera z czasem okazuje się nie tylko kobietą wojowniczką ale i dowódcą i po prostu no co te kobiety nie potrafią Kolejna rzecz, że jak bohater 20 odcinków temu założył jakieś portki i kaftan to je wciąż nosi. Jak się ogląda książki o wikingach, ilustracje czy chociażby fotki jakiś rekonstrukcji to widać, że lubili się stroić, lubili bogate ozdoby, a tymczasem w tym serialu jest trochę jak w "Tudorach", widać że kostium ma wyglądać "filmowo" ale czasem kompletnie nie historycznie, bohaterowie nie zakładają nawet hełmów do walki i w ogóle. Jest szaro, buro, mrrrrocznie i jakoś tak tandetnie pseudo-nordycko i wcale myslę, nie chodzi o budżet tylko własnie o taką "fajną" konwencję. Bo np. jakby Ragnar i spółka wyglądali O TAK to juz nie byliby tacy przystojni w obcisłych skórzanych portkach i dopasowanych kaftanikach z ćwiekami

Ale nic to, nadal daje się to ogladać a w 2015 "będą rządzić ponownie"

Ja tak się zastanawiam skąd oni biorą ludzi do tych najazdów. W walce z połączonymi siłami królów padło ich trochę, trochę poszło na najemników, trochę potem się sfilcowało wiadomo-kiedy Lagertha mówiła, że daje na wyprawę stu wojów, więc można szacować, że podobne siły wystawili pozostali dwaj. Albo mają niebywały przyrost naturalny i szybki rozwój dzieci, albo ktoś tu ma w dupie liczby
Patrzę na to przez palce, bo serial zapewnia fajne widowisko w klimatach, które lubię. Szkoda, że jeszcze ponad pół roku do kolejnego sezonu.

Zabrałem się wreszcie za True Blood. Obejrzałem 2 odcinki, w każdym były cycki. Lubię ten serial.
It's not Porn, it's HBO .
Ale tak serio... główna aktorka z jakiegoś powodu wywołuje we mnie agresję i jest strasznie wkurwiająca .

Ale tak serio... główna aktorka z jakiegoś powodu wywołuje we mnie agresję i jest strasznie wkurwiająca .

Nie jesteś sam

Ale tak serio... główna aktorka z jakiegoś powodu wywołuje we mnie agresję i jest strasznie wkurwiająca .

Californication uderzyło o dno. Na cztery odcinki jeden cycek. Skandal. Fabuła też beznadziejna.

wyglada na to, że Taka ładna klamra, ostatecznie pierdnięcie zamykające szambo, którym stał się ten serial.

Pquelim pisze:wyglada na to, że

Spoiler:

Hank nareszcie dojrzeje, odnajdzie spokój i miłość i wszystko to, czego szukał przez sześć sezonów z Karen, tylko że u boku swojej "nowej rodziny".

Taka ładna klamra, ostatecznie pierdnięcie zamykające szambo, którym stał się ten serial.

Po tym co zrobił w ep05? Nie sądzę.

Ok, czytałem co prawda tylko pierwszy zeszyt Hellblazera ale...
It looks nothing like the thing.
Serio, to nie wygląda za dobrze .

ep05 kalifornizacji jeszcze nie widziałem.

Trochę razi mały budżet tej ekranizacji Hellblazera, ale może być dobrze. Na pewno zacznę oglądać

Ja się ciągle za wikingów nie mogę zabrać ale analiza Voo wydaje mi się całkiem ciekawa i chętnie bym podjął dyskusję jak tylko obejrzę kilka odcinków.
Co do hełmów to od zawsze jest tak, że główny bohater go nie ma, żeby było dobrze widać - który to on jest
Wolę już tak niż początek sezonuna czarownice gdzie bohaterom dali dwa najbardziej debilne hełmy wszechczasó tylko po to żeby się wyróżniali
trzecią szkołę oznaczania bohaterów widuje się z filmach z obcymi - gdzie 'imienny' alien zawsze nosi jaskrawą koszulkę/czapaczkę czy coś podczas gdy cała jego nacja popindala na golasa W "średniowiecznym" filmie to by to nawet jakimś fajnym tabardem dało radę załatwić ale u wikingów to nie wiem jak - może gdyby był jedynym z futrem na plecach czy bardziej kolorową tarczą?

minimalnie lepszy odcinek californication.

kiedy rusza dr. who?

Prawdopodobnie w październiku. Jeszcze nie ma ustalonej daty, ale są dopiero w połowie zdjęć do tego sezonu, także trochę to potrwa.

Teaser Flasha

https://www.facebook.com/photo.php?v=644231559002484

Nowy sezon Boondocksów kopie dupe póki co

Nowy sezon Louie sie zaczal. Tak samo jak poprzednie - rewelka. Bardzo specyficzny humor.

https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/ ... 9751_n.jpg
to tylko luźny żarcik czy faktycznie coś się dzieje w kwestii firefly?

Dragon_Warrior pisze:to tylko luźny żarcik czy faktycznie coś się dzieje w kwestii firefly?

Raczej żarcik. Chyba Turtles wspominał coś, że ma wyjść gra osadzona w świecie Firefly, ale developer raczej nie dawał nadziei na to, że gra będzie wysokiej jakości. A o wskrzeszeniu serialu nic nie słyszałem.

Oglądam pierwszy sezon House of Cards. Dobre to. Underwood jest prawie tak dobry jak Tyrion i chociaż taka z niego szuja, to i tak zacząłem mu współczuć jak poplątał się na wizji podczas rozmowy z tym gościem ze związków. Wkręciłem się, dobrze że nie muszę czekać na nowe odcinki, tylko jadę po kolei cały sezon a zaraz potem drugi.

na ale kino+ lecą w ten i przyszły weekend wszystkie odcinki, obejrzałem dzisiaj kilka pierwszych z pierwszego sezonu, już prawie zapomniałem, jakie to dobre