Strona 1 z 1
Reklamy
: 13 czerwca 2014, o 14:12
autor: Alexandretta
Reklamy, wszędobylskie reklamy. Nie wiem czy to tylko ja, czy inni też tak mają - ale wkurzają mnie niemiłosiernie. Raz, że ich poziom jest dostosowany do przeciętnego Kowalskiego, czyli, mówiąc krótko, mizerny. Dwa, jest ich ZA DUŻO wszędzie. Każdy płot, słup, radio (3 bloki reklamowe na godzinę to uważam przesada), tv (nie mam w domu telewizora od ok 10 lat, ale zdarza mi się oglądać gdzie indziej - wszystko jest tak obrzydliwie wyidealizowane...), no i Internet oczywiście (dzięki bogom za adblocka!).
Do tego odmóżdżają moim zdaniem. Boli cię coś? Po co iść do lekarza, weź suplement diety! Pani Irenka bierze i jest piękna i zdrowa! Kup nowy samochód, sąsiad będzie ci zazdrościł. Nie masz kasy? Żaden problem, weź pożyczkę! Albo kredyt! Albo jeszcze lepiej: kredyt na samochód, pożyczkę na wakacje!
Nie znoszę, naprawdę szczerze nie znoszę jak mi ktoś próbuje coś wciskać. Jak będę czegoś potrzebować, to sama się rozejrzę, zobaczę co kto oferuje, porównam itd. Na szczęście jestem na reklamy odporna; wychodzę wręcz z założenia, że jak coś reklamują, to to nie jest dobre, a jak nawet jest dobre, to na pewno można znaleźć tańszy (nie reklamowany) odpowiednik.
Nasunęło mi się takie pytanie: czy zdarzyło się wam nabyć kiedyś coś pod wpływem impulsu (reklamy), którego to zakupu potem żałowaliście?
Re: Reklamy
: 13 czerwca 2014, o 14:28
autor: Dra'gon
OK, bo ty (my) jesteśmy na ten przekaz jakoś uodpornieni i nie damy sobie czegoś wcisnąć, mamy świadomość, budżetu, priorytetów, potrzeb etc. a inni niekoniecznie. Plus mamy internet gdzie łatwo możemy sprawdzić ceny konkurencji, porównać, poczytać komentarze, i zweryfikować jakiś zakup.
Druga sprawa: czy reklama nakłania kupienia czegoś czy raczej przekonuje do dokonania innego wyboru marki? Ludzie bez reklam piwa kupowali by piwo, reklama ew. może im pomóc (albo skłonić, namówić) do wyboru innej, alternatywnej marki.
Przykład: Normalnie biegam w Nike'ach od lat, szukałem butów do trailu (bieganiu w górach) i zobaczyłem super reklamę Salomonów, poczytałem o bucie, porównałem ceny, komentarze, przymierzyłem w sklepie i kupiłem i jestem szczęśliwy. Tak czy owak bym kupił te buty bo pojawiła się potrzeba, reklama tylko pomogła w wyborze marki.
Re: Reklamy
: 13 czerwca 2014, o 15:59
autor: Razorblade
Alexandretta pisze:Nasunęło mi się takie pytanie: czy zdarzyło się wam nabyć kiedyś coś pod wpływem impulsu (reklamy), którego to zakupu potem żałowaliście?
chyba nie, ale pewnie dlatego, ze sam robie mocno w marketingu/sprzedazy.
Natomiast fakt faktem, ze reklama moze od produktu wrecz odciagnac. Sa duzo skuteczniejsze metody. Reklama ma w teorii za zadanie wskazac marke/produkt, zainteresowac ze moze warto wlasnie posprawdzac. Pchanie jej na sile i wszedzie moze powodowac skutek odwrotny...
Re: Odp: Reklamy
: 13 czerwca 2014, o 17:21
autor: peterpan
Razorblade pisze:Alexandretta pisze:Nasunęło mi się takie pytanie: czy zdarzyło się wam nabyć kiedyś coś pod wpływem impulsu (reklamy), którego to zakupu potem żałowaliście?
chyba nie, ale pewnie dlatego, ze sam robie mocno w marketingu/sprzedazy.
Natomiast fakt faktem, ze reklama moze od produktu wrecz odciagnac. Sa duzo skuteczniejsze metody. Reklama ma w teorii za zadanie wskazac marke/produkt, zainteresowac ze moze warto wlasnie posprawdzac. Pchanie jej na sile i wszedzie moze powodowac skutek odwrotny...
Reklama to forma komunikacji, o czym niestety klienci agencji czesto zapominaja, mylac ja z magicznym guzikiem - wydaj aby wzrosla sprzedaz. A ta jak wszystko podlega zasadom - nie mow za duzo, ale konkretnie, dbaj o to by nie zasypywac ludzi komunikatami - bo przesyt potraktuja jak osobe ktora wciaz mowi to samo - zaczna ja ignorowac i unikac. To wychodzi na kazdym polu - ma byc jak najtaniej i jak najwiecej. Nie stac mnie (albo nie chce placic za) na 30 sekundowy spot lub dwa - ale kaze powiedziec tyle samo w 15 (autentyczny przyklad ktory klient zalatwil nam ostatnio). osatecznie powsaje potworek ktory aktualnie straszy w pasmie dzieciecym w tvp. bo musi byc i juz.
Re: Reklamy
: 13 czerwca 2014, o 17:33
autor: Razorblade
No wlasnie o to mi chodzi, ale obecni "marketingowcy" po wszelakich "zarzadaniach" zwyczajnie podstaw nie ogarniaja i mysla ze ilosc to jakosc... zreszta u mnie sa takie same tuzy obecnie...
wyslane bo tak. i juz.
Re: Reklamy
: 14 czerwca 2014, o 00:31
autor: SithFrog
Uwielbiam reklamy ale ich nienawidzę.
Cenię sobie dobre i najczęściej zabawne reklamy. Takie, które trafiają w sendo i mają w sobie to coś. Sporo reklam piwa potrafi tak się sprzedać. Coca-cola ma świetne. Naprawdę jest w czym wybierać, to taka dziedzina sztuki jak filmy krótkometrażowe. Fajnie ogląda się reklamy robione specjalnie na Super Bowl. Tam jest dopiero festiwal genialnych pomysłów!
Nienawidzę reklam, bo są wszędzie, są nachalne i najczęściej ordynarnie wręcz słabe. Albo obrzydliwe. Albo słabe i obrzydliwe. Wszędzie szyldy, wywieszki i billboardy. Do porzygu. O gargantuicznych płótnach pokrywających całe kamienice w centrach miast nawet nie wspominam. Za to powinno się karać więzieniem.
Dodatkowo to co Alexa napisała. Kiedyś o tym wspominałem. Kilka lat temu oglądając mecz jak była przerwa to leciało, powiedzmy, 10 reklam. Jedna jakakolwiek, 5 piw i 4 samochody. Teraz 1 samochód, 2 piwa i 7 leków. Gruby jesteś? Wpierdalaj slimtabsa. Pierdzisz? DeGazoTabsa. Srasz dalej niż widzisz? Stoperan! Przeziębienie. Napchaj się rutinoscorbinem i nie zapomnij napchać bachorów. Na pewno ci nie staje więc i penigra będzie na miejscu. Do tego jeszcze na menopauzę, andropauzę, prostatę i, a jakże, suplementy diety, nerwosole i prozaki, żebyś czuł się zajebiście. Tyle chemii rozwali ci wątrobę? Na pewno! Dlatego do garści farmaceutycznych M&Msów dorzuć koniecznie Hepatil. A może coś cię boli? Żryj ibuprom HiperForteMaxWChujMocny. Takiej dawki substancji aktywnej nie miał nawet Fat Man zrzucony na Nagasaki!!!11111oneonejeden
To jakiś obłęd i mnie to osobiście przeraża.
Re: Reklamy
: 14 czerwca 2014, o 15:40
autor: Voo
Nie znam się na rynku mediów ale wydaje mi się (choć teraz nie wiem czy to moje własne przemyślenie czy gdzieś o tym czytałem), że telewizja coraz bardziej ogniskuje się na ludziach starszych i gorzej wykształconych. Z tych co oglądają TV to coraz więcej ludzi ogląda kanały tematyczne. Wielu nie ogląda telewizji wcale, wielu nagrywa na dekoder i omija reklamy. Natomiast osoby powyżej powiedzmy 50-ki to bastion tradycyjnej oglądalności. A jaka widownia takie reklamy. Panią Beatę, lat 63, fankę serialu Klan, raczej reklama samochodu nie dotyczy, leku na wzdęcia jak najbardziej
O ile w TV ofiarą reklam nie jestem to zauważyłem, że rano wsiadając do samochodu i włączając radio i siedząc w samochodzie ok 40 minut jakieś 15-20 minut z tego słucham reklam. A właściwie nie słucham, tylko brzęczą w tle i wkurwiają. Najlepiej jak zaczynają się reklamy a ja zaczynam skakać po kolejnych stacjach i wszędzie reklama, reklama, reklama a jak nagle nie ma reklamy to Radio Maryja
Najbardziej rozpierdalają mnie te ostrzeżenia o skutkach ubocznych w reklamach leków
O półgodzinnych maratonach reklamowych w kinie nawet nie wspominam.
Wydawać by się mogło, że inteligentny człowiek musi prędzej czy później dać temu odpór ale jakoś to twa i trwa. Ludzie łykają to od dziesięcioleci. Czasem jednak jak wracam z roboty to w samochodzie po prostu wyłączam szczekaczkę i delektuję się szumem opon i odgłosem silnika.
Re: Reklamy
: 14 czerwca 2014, o 15:48
autor: Crowley
Voo pisze:delektuję się szumem opon i odgłosem silnika
Mocne słowa jak na posiadacza Nissana (chyba Note, jeśli dobrze kojarzę).
Re: Reklamy
: 14 czerwca 2014, o 15:52
autor: Voo
Hmm.... szukam jakiejś ciętej riposty...
Mam!
Sp.....
Re: Reklamy
: 14 czerwca 2014, o 17:39
autor: Cherryy
Natomiast osoby powyżej powiedzmy 50-ki to bastion tradycyjnej oglądalności. A jaka widownia takie reklamy. Panią Beatę, lat 63, fankę serialu Klan, raczej reklama samochodu nie dotyczy, leku na wzdęcia jak najbardziej
Mam takie same zdanie. Nawet te najgłupsze w naszym mniemaniu reklamy są marketingowymi majstersztykami, bo trafiają do "targetu". Reszta może myśleć co chce, bo daną firmę ch... to obchodzi.
Reklamy w tv mi nie przeszkadzają, bo nie oglądam tv. Prawdziwy ból to są właśnie te wszystkie plandeki, stojaki, plakaty, płachty, bilbordy i tablice, które z Polski robią śmietnik. Mamy piękny kraj przykryty dywanem pseudoreklam domowej roboty. Niestety to jeszcze naleciałość po dzikim kapitalizmie lat '90.
Cała nadzieja w tym, że coraz więcej aglomeracji dba o czyste śródmieścia, a z czasem pójdzie to dalej, na suburbia. Gust mimo wszystko Polakom się poprawia.
Re: Reklamy
: 15 czerwca 2014, o 02:06
autor: Jutsimitsu
Cherryy pisze:Mam takie same zdanie.
A ile tych zdań masz? Skoro są takie same?
Re: Reklamy
: 15 czerwca 2014, o 02:45
autor: Yggor
Cherryy pisze:Reklamy w tv mi nie przeszkadzają, bo nie oglądam tv. Prawdziwy ból to są właśnie te wszystkie plandeki, stojaki, plakaty, płachty, bilbordy i tablice, które z Polski robią śmietnik. Mamy piękny kraj przykryty dywanem pseudoreklam domowej roboty. Niestety to jeszcze naleciałość po dzikim kapitalizmie lat '90.
Cała nadzieja w tym, że coraz więcej aglomeracji dba o czyste śródmieścia, a z czasem pójdzie to dalej, na suburbia. Gust mimo wszystko Polakom się poprawia.
podpisuję się wszystkimi kończynami
Re: Reklamy
: 15 czerwca 2014, o 10:31
autor: Cherryy
Jutsimitsu pisze:Cherryy pisze:Mam takie same zdanie.
A ile tych zdań masz? Skoro są takie same?
Re: Reklamy
: 20 czerwca 2014, o 10:52
autor: boncek
Ale wiecie, nie ma akcji bez reakcji. To, że mamy tyle reklam różnych pseudo-leków, to jest efekt tego, że ludzie po prostu kupują to na tony i każdy producent chce ugryźć kawałek tortu.