Strona 1 z 4

Audiobooki

: 19 maja 2014, o 18:10
autor: Dogy
Ktoś na poprzednim forum napisał ,że w jakiejś książce-słuchowisku kobiety gorzej wypadły, ja uważam ,że ogólnie wypadają gorzej, pani która czyta tegorocznego zwycięzce Nebuli jest asłuchalna:
http://www.downpour.com/ancillary-justice-1

:|

Mogę polecić przy okazji ksiązke (i gościa który ją czyta) The Martian, fajnie sie go słucha:

Re: Audiobooki

: 19 maja 2014, o 18:20
autor: Crowley
Ło, fajnie brzmi ten Marsjanin. Jak intro z jakiejś starej przygodówki. :D

Parę dni temu skończyłem słuchać Karaluchy niejakiego Jo Nesbo. Książka taka sobie ale realizacja super. JEst to słuchowisko, zrealizowane przez tą samą ekipę co Blade Runner i Ojciec chrzestny ale zdecydowanie najlepsze technicznie. Nie dość, że lektorzy naprawdę świetnie wczuli się w role, to jeszcze w tle cały czas lecą odgłosy otoczenia. Teraz zacząłem Cylinder Von Troffa.

Re: Audiobooki

: 20 maja 2014, o 13:26
autor: PIOTROSLAV
Ja też skończyłem niedawno Karaluchy (a także dwa inne tomy tej serii). Bardzo fajnie się słucha.

Re: Audiobooki

: 25 maja 2014, o 19:30
autor: Don_Chichot
I to jest temat dla mnie. :]

Będę Wam podrzucał różnej maści dobre książki do posłuchania. :)

Re: Audiobooki

: 25 maja 2014, o 20:03
autor: bukins
Ja będę wdzięczny za podrzucenie linków do słuchowisk pokroju "Łowca Androidów". Wiem, że "Sound Tropez" mocno pocisnął w takie przebojowe audiobooki na podstawie komiksów ("Żywe trupy", "Thorgal").

O ile zwykłe audiobooki zwyczajnie mnie usypiają, o tyle słuchowiska mnie bardzo jarają :)

Re: Audiobooki

: 25 maja 2014, o 20:09
autor: Crowley
Wspominałem już, że Karaluchy są ekstra. Przynajmniej jeśli chodzi o poziom realizacji, bo książka taka sobie. Widziałem też, że Niezwyciężony Lema też jest zrealizowany w formie słuchowiska i zamierzam go posłuchać jak tylko skończę Inferno Dana Browna. Szkoda mi czasu na czytanie tego ale posłucham chętnie. Skończyłem też Cylinder van Troffa Zajdla. Czytał Nowicki, Roch Siemianowski i Leszek Filipowicz. Całkiem fajne, w stylu Asimova i innych klasyków s-f. No i fajny mind fuck na końcu.

Re: Audiobooki

: 25 maja 2014, o 20:25
autor: Don_Chichot
Heh, ja akurat ze słuchowiskami nie mam jakichś nadmiernie dobrych wspomnień.
Słuchałem do tej pory, trzech i żadne nie powaliło. "Conan" był tragiczny głównie ze względu na miałką historię. Thorgal był lepszy. Najbardziej podszedł mi "Niezwyciężony" Stanisława Lema, ale sama historia była "ciężka" (jak to u Lema zresztą ;)).
Głównym problemem w takich słuchowiskach jest IMHO fakt, że niektórzy aktorzy tam występujący są może i nieźli jako aktorzy, ale doświadczenia w produkcjach "radiowych" baaardzo im brakuje.

Re: Audiobooki

: 25 maja 2014, o 20:37
autor: Crowley
Właśnie u nas jak zwykle musi być tak, że żeby popularni aktorzy mogli dorobić, daje się im do czytania książki. Niektórzy są dobrzy ale wielu, tak jak piszesz, brakuje radiowego obycia albo mają po prostu kiepskie głosy. Tego Marsjanina, którego Dogy przywołuje w pierwszym poscie czyta profesjonalny lektor i to słychać w każdym słowie. Podobnie u nas z Siemianowskim, który jest moim zdaniem znakomity. No i nie wiem czy słuchaliście Harry'ego Pottera, bo tam wymiata Fronczewski.

Re: Audiobooki

: 25 maja 2014, o 20:40
autor: Don_Chichot
Roch Siemianowski to akurat jest jedna wielka porażka. Ma koszmarną intonację i bardzo nie lubię książek czytanych przez niego.

Re: Audiobooki

: 25 maja 2014, o 20:50
autor: colgatte
Ty, Don, a kiedy mozna spodziewac sie jakiegos audiobooka czytanego przez Adama K.?
Z tego co pamietam, masz radiowa nie tylko urode ale i glos (nawet bardziej!). :roll:

Re: Audiobooki

: 25 maja 2014, o 20:53
autor: Don_Chichot
Myślałem o tym. :roll:
Ale żeby to jakoś brzmiało, muszę zainwestować w mikrofon pojemnościowy i zawsze były inne wydatki na tapecie. :]

Re: Audiobooki

: 25 maja 2014, o 20:58
autor: colgatte
Byloby super, gdybys za to sie zabral.
A jesli chodzi o kase, to mozesz sprzedac koty, wygladaja na rasowe... :]

Re: Audiobooki

: 25 maja 2014, o 21:01
autor: Don_Chichot
No wiesz! Apage!
Sprzedawać nasze królewiątka! Pfffff... :mad:
:roll:

Re: Audiobooki

: 26 maja 2014, o 07:41
autor: Voo
Don, spróbuj Łowcę Androidów.

Z tych lektorów, których lubię to zdecydowanie Wiedźmin Rozenek w "Pan Lodowego Ogrodu" i młodszy Nowicki w "Cylindrze...". Szkoda, że ten drugi woli telewizję śniadaniową od audiobooków ;)

Re: Audiobooki

: 27 maja 2014, o 12:51
autor: bukins
Zacząłem słuchać "Karaluchy" i to jest to!

Aktorzy dla mnie spisują się znakomicie, zaś cała otoczka w postaci dźwięków miasta wymiata. Ale nie dziwi - twórcy (reżyser to Krzysztof Czeczot - człowiek z "mojego miasta" - Bytowa :) ) i dźwiękowcy specjalnie pojechali do Bangkoku by nagrać dźwięki otoczenia.

Zresztą, co Wam będę mówił - materiał filmowy pokazuje znacznie więcej:

phpBB [video]

Re: Audiobooki

: 27 maja 2014, o 14:50
autor: PIOTROSLAV
Ja się wkręciłem w całą tą sagę Nesbo jakiś czas temu. Zacząłem z dupy strony, bo od "Wybawiciela", ale nadrabiam teraz w kolejności ;)

Re: Audiobooki

: 27 maja 2014, o 17:44
autor: Zolt
czytam w papierze od początku. Jestem na "Pancernym Sercu", ale chyba się na audiobooki przerzucę, skoro tak chwalicie.

Re: Audiobooki

: 27 maja 2014, o 17:56
autor: Crowley
A pozostałe to też są słuchowiska, czy zwykłe audiobooki czytane przez jednego lektora?

Re: Audiobooki

: 27 maja 2014, o 18:42
autor: Don_Chichot
Zolt pisze:chyba się na audiobooki przerzucę, skoro tak chwalicie.
To zależy, co kto lubi. Zasadniczym "problemem" audiobooków jest to, że nie tylko książka musi być w porządku, ale i lektor (zespół lektorów).
Obecnie przykładem mistrzowskiego wykonania jest "Upał" Marcina Ciszewskiego. Jarosław Łukomski jest niesamowity.

Re: Audiobooki

: 27 maja 2014, o 18:49
autor: Crowley
Ja to w ogóle nie mogę słuchać książek w domu, bo momentalnie usypiam i budzę się parę rozdziałów dalej. Samochód to jest to. O dziwo właśnie w samochodzie jestem w stanie w miarę skupić się na słuchaniu, a mimo to nadal jestem czujny za kierownicą.

Re: Audiobooki

: 27 maja 2014, o 19:09
autor: Don_Chichot
Niom, jak mam problemy z zaśnięciem, szybko wrzucam jakiegoś audiobooka. Albo szybko zasnę, albo posłucham dobrej historii. :roll:
A na dojazdy do pracy... Mniam! Nawet komunikacja miejska jest znośna. ;)

Re: Audiobooki

: 27 maja 2014, o 19:15
autor: Dogy
Skoro sie chwalimy co ,gdzie i kiedy to ja ostatnio malowałem płot i kosiłem trawnik z audiobookiem ;).

Re: Audiobooki

: 27 maja 2014, o 19:42
autor: ThimGrim
Lol, pamiętam jak słuchałem Cylinder Van Troffa i tam było coś w ten deseń, a teraz:

phpBB [video]


:D ;)

Re: Audiobooki

: 27 maja 2014, o 19:46
autor: Crowley
Brakuje tylko automatów naprawczych. Faktycznie Zajdel to niemal identycznie opisał.

Re: Audiobooki

: 27 maja 2014, o 20:19
autor: Don_Chichot
Dogy pisze:Skoro sie chwalimy co ,gdzie i kiedy to ja ostatnio malowałem płot i kosiłem trawnik z audiobookiem ;).
Audiobooki są generalnie genialne do durnych codziennych czynności typu zakupy z listy, mycie naczyń, odkurzanie, prasowanie, przejazdy samochodem/pociągiem/autobusem i takie tam. :)

Re: Audiobooki

: 28 maja 2014, o 11:19
autor: PIOTROSLAV
Ja audiobooków słucham głównie w pracy - dlatego mam przerób 2-3 tygodniowo.
Odpalam testy i mam godzine wolnego... wprowadzam jakies fixy, czy tworzę jakiegoś bzdurnego xmla do zasilania danymi testów - póki faktycznie nie musze wymyśleć nowych testów itp. to mogę się skupić na słuchaniu ałdiobuka.

A ten motyw z panelami zamiast asfaltu... myślicie, ze będzie można do skupu złomu je oddawać i czy dobrze się nimi rzuca w kordony policji?

Re: Audiobooki

: 28 maja 2014, o 12:50
autor: ThimGrim
Na oko wyglądają na sporo większe od kostki brukowej więc z rzucaniem może być problem. Ale można za to na różowo podświetlić wszystkich policjantów co staną na panelu. I skończy się zabawa w tajniaków w przebraniu dresa.

Re: Audiobooki

: 30 maja 2014, o 16:37
autor: Jerod
Nie mogłem się przekonać do audiobooków długo, ale dwa miesiące temu kolega podrzucił mi "Jak zdobyć przyjaciół i zjednać do siebie ludzi" i tak mi się spodobało, że teraz za każdym razem wyruszam z książką. A że trochę biegam, to się tego nazbierało.

"Ojciec Chrzestny" podobał mi się niesamowicie. Gajos skradł całą książkę, Dorociński też nieźle, tylko Szyca nie mogłem przetrawić. Czułem się jakbym był w filmie, a jak Michael Corleone/Dorociński krzyczał "NIEEE!", aż mi ciarki przeszły. Polecam.

Potem był "Niezwyciężony". Ktoś narzekał, ale mnie się podobał jeszcze bardziej od Ojca Chrzestnego. Nie tylko dzięki Kryśce Cz. w roli narratora i świetnym aktorom (wszyscy na naprawdę wysokim poziomie), ale i rewelacyjnym odgłosom otoczenia bawiłem się super. Maszyny kroczące kroczyły, komputery robiły ping, strzały napieprzały... Dobry klimat.

"Człowiek-nietoperz" Jo Nesbo. Tu już trochę gorzej, bo historię wymęczyłem, choć robiło się ciekawie, ale lektor czasem usypiał.

"Mróz" Ciszewskiego, czyta Krzysztof Banaszyk. Lubię jego głos, ale historia mnie nie powaliła.

"Więcej niż Trzynaście", czyli wspomnienia operatora GROMu. Baaaardzo ciekawa publikacja dla każdego chłopca, który marzył o zostaniu komandosem. Czyta Lubos, którego jako aktora bardzo lubię, ale czytając audiobooka nie mogłem znieść jego ciągłego "zrobiliŹmy", "spojrzeliŹmy" itp. Jak już się przyzwyczaiłem, to tę książkę pokochałem i pewnie jeszcze raz się z nią przebiegnę.

"What I talk about when I talk about running" Haruki Murakami. Po angielsku, mega bezpłciowo, ale za darmo w Audible, więc nie narzekam.

"Jedz i biegaj" Scotta Jurka. No i znów jest świetnie. Ostatnio najbardziej podchodzą mi biografie, wspomnienia, ogólnie takie bardziej życiowe książki. Znów czyta Banaszyk i uważam, że jest naprawdę dobry. Są emocje i odpowiednia gra głosem, dla mnie świetna sprawa, słuchanie o ultramaratończyku padającym ze zmęczenia w wyścigu Doliną Śmierci niesamowicie motywuje do wykrzesania z siebie energii :)

Re: Audiobooki

: 30 maja 2014, o 17:02
autor: PIOTROSLAV
Jerod - to jeszcze sieknij cos z Gosztyłą (ja polecam oczywiście Inne Pieśni ;) )

Re: Audiobooki

: 30 maja 2014, o 17:20
autor: Jerod
Piotro, przesłuchałem go teraz kawałek i ma cudowny głos, ale czy ja nie zasnę biegając z nim? :D

A Inne Pieśni to chyba na rok biegania mi starczą, nie?

Swoją drogą jakiś Gejlogowy Audiobook Corner by się przydał.

Re: Audiobooki

: 30 maja 2014, o 18:48
autor: Don_Chichot
Jerod pisze:Piotro, przesłuchałem go teraz kawałek i ma cudowny głos, ale czy ja nie zasnę biegając z nim? :D
Yup. Dokładnie tak. Z tego powodu pierwszy tom "Millenium" był jednocześnie ostatnim (jako audiobook). Lepiej było czytać.

Dobrze słucha się Anny Dereszowskiej, Joanny Jeżewskiej, Krzysztofa Banaszyka, Janusza Zadury (Mordimer Madderdin rządzi! :diabel: ), Jacka Rozenka, Jarosława Łukomskiego ("Upał").

Re: Audiobooki

: 30 maja 2014, o 18:53
autor: Crowley
A ja teraz słucham Inferno, czytane przez Rozenka i gość mi zupełnie nie podchodzi. Egzaltuje się ciągle i ma niezbyt miły dla ucha głos.

Re: Audiobooki

: 30 maja 2014, o 20:20
autor: Don_Chichot
Mnie się np. "Pan Lodowego Ogrodu" w jego interpretacji podobał.

Re: Audiobooki

: 30 maja 2014, o 20:27
autor: ThimGrim
Za czytanie ksionżek się weźcie, a nie słuchanie! Słuchać każdy głupi umnie.

Re: Audiobooki

: 30 maja 2014, o 21:30
autor: Jerod
Słuchał ktoś Przygód Szwejka? Bo widziałem w necie dwie wersje, jedna Zamachowskiego, a druga nie pamiętam kogo. Zamachowski to Zamachowski, brzmi obiecująco.

A, jeszcze "Obsługiwałem angielskiego króla" w wykonaniu Kazimierza Kaczora zacząłem! Szybko czyta, taki ma ton głosu jak aktor grający Ditie w filmie i jest bajkowo ogólnie :).

Polecacie może jakieś audiobooki o sportowcach, najlepiej auto/biograficzne? Przy niczym się tak dobrze nie biega, a wydawnictwo Galaktyka, wydawca "Jedz i biegaj" odpisało mi, że niestety nie mają w planach wydawania kolejnych wersji audio na razie, smuteczek...

Re: Audiobooki

: 30 maja 2014, o 22:48
autor: Crowley
ThimGrim pisze:Za czytanie ksionżek się weźcie, a nie słuchanie! Słuchać każdy głupi umnie.
Jedno nie wyklucza drugiego. W samochodzie się nie da czytać. Tak samo podczas koszenia trawnika.

Re: Audiobooki

: 31 maja 2014, o 00:15
autor: peterpan
Kurde zazdrosze wam - ja nie potrafie sie skupic na sluchaniu kiedy robie cos co wymaga jako takiej uwagi.

Re: Odp: Audiobooki

: 31 maja 2014, o 09:42
autor: ThimGrim
Crowley pisze:
ThimGrim pisze:Za czytanie ksionżek się weźcie, a nie słuchanie! Słuchać każdy głupi umnie.
Jedno nie wyklucza drugiego. W samochodzie się nie da czytać. Tak samo podczas koszenia trawnika.
I to jest pytanie filozoloficzne. Czy czytanie paczeniem to to samo co czytanie uszami? Imho inny zmysł jest wykorzystywany choć w jednym i drugim przypadku kończy się na odwołaniu do wyobraźni. Ale imho mniej jest w słuchaniu Ciebie niż w czytaniu. To jak sesja RPG... :-)

Re: Audiobooki

: 31 maja 2014, o 10:15
autor: Don_Chichot
Prawda, ale jeśli lektor jest dobry, to taki audiobook przemawia do wyobraźni przynajmniej tak samo dobrze, jak książka czytana.

Re: Audiobooki

: 31 maja 2014, o 10:39
autor: ThimGrim
Ale, ale! No właśnie! Tudzież, iż gdyż ponieważ. To lektor odwala robotę za Ciebie!

I ciekawy jeszcze jestem jak wypada np. słuchanie ze zrozumieniem. Ile się pamięta, ile się rozumie.

Mi do dzisiaj krążą w głowie wizje po wysłuchaniu Cylindra Van Troffa, ale szczegółów chyba nie pamiętam...

Re: Audiobooki

: 31 maja 2014, o 10:52
autor: Don_Chichot
Odwala, ale je jestem trochę zboczony na punkcie lektorów, więc jeśli ktoś naprawdę dobrze czyta, to dla mnie jest to ogromną zaletą.
Przykład to Jarosław Boberek, który czyta książkę "On wrócił" (opis). Sposób w jaki naśladuje dykcję Hitlera jest genialny i rozpoznawalny. Nawet pomimo tego, że języki polski i niemiecki brzmią zupełnie inaczej.

Re: Audiobooki

: 31 maja 2014, o 11:16
autor: Jerod
Don, pożyczasz audiobooki od wujka z Ameryki czy kupujesz? Jakiś karnet Audioteki masz albo co?

Re: Audiobooki

: 31 maja 2014, o 12:12
autor: Don_Chichot
Czasem kupuję, czasem korzystam z peb lub exsite. :]

Re: Audiobooki

: 31 maja 2014, o 15:27
autor: Jerod
Standardowo :)

A może kilku słuchaczy chciałoby się złożyć, żebyśmy kupili sobie karnet w Audiotece? Po taniości wychodzą wtedy te książki, a można sobie i ściągać, i z appki korzystać... Chociaż nie wiem czy 10 telefonów z jednym kontem nie wzbudziłoby zainteresowania Audioteki :P.

Re: Audiobooki

: 31 maja 2014, o 16:39
autor: Crowley
Pewnie że słuchanie to nie to samo co samodzielne czytanie, dlatego słucham książek, których nie chciałoby mi się czytać, bo w kolejce mam 10 ciekawszych. Mimo to takie słuchanie w czasie, gdy na pewno nie czytałbym nic innego, to profit. :D A już słuchanie w samochodzie zamiast głupawego radia to profit x2.

Re: Audiobooki

: 31 maja 2014, o 17:24
autor: ThimGrim
A jak Ci mówi audiobook w samochodzie "skręć w lewo" albo "i potem skręciłem w prawo" to nie odczytujesz tego podświadomie jako przekazu podprogowego? ;)

Imho z tego powodu audiobooki powinny być zakazane w samochodach. :-]

Re: Audiobooki

: 31 maja 2014, o 17:31
autor: Don_Chichot
Yhy, jasne, a jak słuchasz jakiegoś erotyka i jedziesz sam to zabierasz sie do dupcenia kierownicy. Podprogowo, oczywiście. :P

Re: Audiobooki

: 22 czerwca 2014, o 12:34
autor: Jerod
WolneLektury.pl oferują również audiobooki!

http://wolnelektury.pl/katalog/audiobooki/

Wziąłem się za Księgę Dżungli w wykonaniu Jana Peszka i jest świetnie czytana. Dużo opowiadań Poe'a, jest Wyspa Skarbów i kilka innych ciekawych pozycji, tylko że czytane przez innego lektora; na razie mnie trochę nuży.

Re: Audiobooki

: 9 lipca 2014, o 12:08
autor: PIOTROSLAV
Właśnie skończyłem "1Q84" Haruki Murakamiego. (Pierwszy tom)
Kod na książkę do audioteki dostałem jakoś przypadkowo, a że na pejsbuku się nad tym autorem trochę spuszczali, to pomyślałem, że w przerwie od ogólnie pojętej fantastyki sięgnę po wytwór japońskiej literatury. Jakiś czas temu, czytałem wywiad z kobietą, która przekłada twórczość Murakamiego, w którym powiedziała, że nie jest to typowa japońska literatura.

Long story szort - najpierw nie wiadomo o co chodzi, potem masz wrażenie, ze wiesz o co chodzi, a potem zaczyna się ciekawie i jebut - koniec pierwszego tomu...
Całość narracji, dialogi itp. prowadzone są w taki sposób, że ma się wręcz fizyczne odczucie, że autor jest całkowicie z innego kręgu kulturowego. Powieść poprzetykana jest dziwnymi rozkminami, opisami czynności, które dla mnie sprawiały lokalnie wrażenie nie pasujących, czy nawet zbędnych, ale w ogólnym spojrzeniu stanowią świetną składową tej powieści. W specyficzny sposób zbudowały atmosferę i szczerze mówiąc ciężko wyobrazić mi sobie, czy bez nich dalej miałbym tak samo dobre zdanie o tym audobooku.
W powieści śledzimy losy dwójki bohaterów: kobiety Aomame i mężczyzny Tengo. Ich losy opisywane są naprzemiennie w oddzielnych rozdziałach i kazdy z bohaterów na oddzielnego lektora-narratora - rozdziały Aomame czyta kobieta, a rozdziały Tengo mężczyzna.

Całość zrobiła na mnie świetne wrażenie. Mam ogromną ochotę sięgnąć po kolejny tom.

Re: Audiobooki

: 17 października 2014, o 11:43
autor: PIOTROSLAV
Skończyłem słuchać trylogii "Rok 1q84" Haruki Murakamiego....
Najpierw powiem o lektorach - czyta dwójka lektorów: pan i pani i robią fenomenalną robotę. Bardzo przyjemnie się ich słucha.
Co do treści, by za wiele nie spoilować....
Książka opisuje losy dwóch osób - kobiety i mężczyzn, którzy są niczym nie powiązani ich losy w książce są całkowicie autonomicznie. Pozornie. Wraz z rozkręcaniem się głównego wątku okazuje się, coś przeciwnego.
Jednak po poczatkowym zachwycie rozczarowanie.
Gdybym miał krótko podsumować, to powiedziałbym, że książka jest jak mieszanie dwóch silnych używek. Najpierw, przez większość każdej części śledzi się losy dwóch głównych bohaterów poprzetykanych rozmaitymi i dość szczegółowymi opisami, wstawkami, wtrąceniami i retrospekcjami. To tak jakby na spacerze zatrzymywać się co dwa kroki i wspominać wydarzenia sprzed lat, albo podziwiać budowę liści na gałęzi, czy ślimaka idącego w poprzek drogi...
Idzie się przez to jak w otępieniu, gdy nagle dojeżdża druga faza-używka i opisywany/obserwowany świat dostaje dodatkowe elementy.
Gdy byłem po pierwszym tomie pomyślałem sobie "o bajer, zapowiada się ogień!. Ciekawe jak będzie w drugiej części..."
W drugiej części było analogicznie - znowu połowa książki to pijacki amok, do której w drugiej połowie wchodzi 'dym' i świat robi się bardziej fantasy. Powiedziałbym, że to najlepsza część trylogii, bo najwięcej jest w niej tych elementów 'fantastyki', ale spodziewałem się czego innego...
Trzecia część jest najbardziej rozczarowująca. Rozwiązuje się wprawdzie kilka rzeczy, ale mam wrażenie, że główne wątki pozostały tajemnicą. Do tego elementów 'fantasy' nie ma prawie wcale.

Powiem szczerze, że nie mam ochoty na sięganie po kolejne produkcje tego autora.