Strona 20 z 40
Re: Luźno o filmie
: 20 września 2016, o 17:34
autor: ThimGrim
Angelina rozwodzi się z Pittem! Kto weźmie?
Re: Luźno o filmie
: 20 września 2016, o 18:26
autor: Voo
Strasznie wychudzona jest. Z reguły atrakcyjne kobiety w jej wieku mają więcej ciałka niż za młodu i to jest fajne. Chudość nie jest fajna
Ale lubie ją jako aktorkę, jakby co.
Re: Luźno o filmie
: 20 września 2016, o 19:48
autor: SithFrog
No właśnie. Miała ciężki okres w życiu jak grała w Wanted i tam też była dramatycznie, nieatrakcyjnie chuda.
Re: Luźno o filmie
: 21 września 2016, o 09:51
autor: Voo
Re: Luźno o filmie
: 30 września 2016, o 16:42
autor: PIOTROSLAV
O... pierwszy fajny aspekt pracy w kinie - dostałem wejściówkę na premierę Wołynia
Re: Luźno o filmie
: 8 października 2016, o 19:57
autor: Crowley
Jakby ktoś nie oglądał Na gałęzi. Jeszcze jeden materiał o kręceniu Mad Maxa. Trzeba przyznać, że zapracowali na każdego zarobionego centa.
Re: Luźno o filmie
: 8 października 2016, o 20:19
autor: zodi
Jedyną rzeczą jakiej żałuję w związku z nowym Mad Maksem jest to, że nie obejrzałem go w kinie...
Re: Luźno o filmie
: 8 października 2016, o 20:35
autor: Crowley
Ale wyobraźcie sobie, co by było, gdyby udało się go nakręcić w prawdziwym 3D... Mogło być jeszcze bardziej zajebiście.
A w kinie zdecydowanie robił większe wrażenie, niż w domu. Porównywałem.
Re: Luźno o filmie
: 10 października 2016, o 00:12
autor: Zolt
Mówią w mediach, że Andrzej Wajda nie żyje.
Re: Luźno o filmie
: 10 października 2016, o 00:40
autor: SithFrog
90 lat, piękny wiek.
Re: Luźno o filmie
: 10 października 2016, o 14:15
autor: Pquelim
trzeba w koncu zabrać się za jego filmografie chyba.
Spróbuje zacząć dzisiaj od Popiołu i diamentu.
Re: Luźno o filmie
: 19 października 2016, o 21:45
autor: Crowley
Re: Luźno o filmie
: 22 października 2016, o 19:47
autor: zodi
Re: Luźno o filmie
: 26 października 2016, o 19:57
autor: Gregor
Re: Luźno o filmie
: 29 października 2016, o 10:38
autor: SithFrog
Re: Luźno o filmie
: 29 października 2016, o 13:12
autor: Crowley
I nawet nie można przytoczyć:
"- Leo Why?
- For money."
Bo to będzie kolejny remake w stylu Pamięci absolutnej, który ledwo się zwróci. To musi być po prostu pranie brudnych pieniędzy.
Re: Luźno o filmie
: 31 października 2016, o 09:49
autor: Counterman
A to chujki no. Pierwszy Rambo był naprawdę świetny.
Re: Luźno o filmie
: 5 listopada 2016, o 01:10
autor: SithFrog
Re: Luźno o filmie
: 6 listopada 2016, o 21:50
autor: Gregor
Znalazłem fajny filmowy kanał na YT
https://www.youtube.com/channel/UCggHoX ... eWA/videos
Gościu rozbiera filmy historyczne pod kątek ich no... historyczności z ciekawym komentarzem i dozą humoru. Polecam jak Żanet Kaleta maść do waginy
Re: Luźno o filmie
: 19 listopada 2016, o 22:01
autor: Voo
Obejrzałem wreszcie ostatnie Igrzyska śmierci.
Ok, można się zżymać na wiele rzeczy, właściwie to na WIĘKSZOŚĆ rzeczy ale jedno muszę tej serii oddać. Gdzieś od końcówki drugiej części zastanawiałem się (a nawet dałem temu wyraz w swojej mini recenzji*) czy historia pójdzie po najmniejszej linii oporu i pokaże rebeliantów w komiksowo-starwarsowym stylu czy jednak autorka powieści pokusiła się o pokazanie młodym czytelnikom/widzom trochę prawdy o rewolucjach pożerających własne dzieci. Pokusiła się i to uratowało historię. Chociaż naprawdę pocisnęliby jakby bohaterka skończyła z kulką w głowie i w dole z wapnem ale cóż, mimo wszystko to film dla nastolatków
* Sith w swojej recenzji ostatniej części napisał "...potem mamy zwrot fabularny, który ratuje finał. Aczkolwiek im więcej o nim myślę tym bardziej nie rozumiem skąd nagle taki zakręt. Nic wcześniej na to nie wskazywało i motywacja bohaterów (szczególnie pani prezydent z 13. dystryktu) jest dość niejasna. "
Wydaje mi się, że jednak COŚ musiało wskazywać skoro już wtedy się nad takim rozwiązaniem zastanawiałem. Tylko sam nie pamiętam co
Re: Luźno o filmie
: 20 listopada 2016, o 12:30
autor: peterpan
Voo pisze:historia pójdzie po najmniejszej linii oporu
Wybacz Grammar Nazi, nie piszę bezbłędnie, ale lubię związki frazeologiczne: linia najmniejszego oporu.
A poza tym zgadzam się w całej rozciągłości. Całe igrzyska śmierci były niegłupie. I tak film nie poszedł na całość, bo w książkach
A jeżeli chodzi o motywację p. prezydent
Re: Luźno o filmie
: 20 listopada 2016, o 14:13
autor: Voo
peterpan pisze:Voo pisze:historia pójdzie po najmniejszej linii oporu
Wybacz Grammar Nazi, nie piszę bezbłędnie, ale lubię związki frazeologiczne: linia najmniejszego oporu.
Dzięki, przyznam szczerze, że używam tego zwrotu bezwiednie i nigdy nie zastanawiałem się nad jego (nie)poprawnością
Re: Luźno o filmie
: 21 listopada 2016, o 00:45
autor: Ptaszor
Spoko Voo, skoro Grzędowicz może, to dlaczego my, zwykli ludzie, nie możemy?
A teraz coś z zupełnie innej beczki: nie tak dawno temu narzekałem w dziale nadchodzących filmów, że nikt nie chce ekranizować ambitnej SF (jeden Arrival wiosny nie czyni), tylko ciągle mamy magiel tych samych motywów w rożnych konfiguracjach. Narzekałem, że z Obcego w obcym kraju zrobili historię miłosną dla nastolatków. Teraz okazuje się, że zrobią adaptację Heinleina w formie... serialu. Przyznać się muszę, że mimo miłości do Twin Peaks i innych Breaking Badów, zżymałem się na czarnowidztwo krytyków filmowych, wieszczących zmierzch filmu (ostatnio nawet był artykuł Elllisona na ten temat) i argumentację, że w dzisiejszych czasach ciekawsze i odważniejsze rzeczy dzieją się w telewizji, jakoś puszczałem mimo uszu tłumaczenie, że większe pieniądze w TV są wydawane na ambitniejsze produkcje, a kino zostało pożarte przez superbohaterów i durne filmy akcji, bo byłem święcie przekonany, że mimo pewnej poprawności politycznej w kinie wciąż można doświadczyć od czasu do czasu i coraz rzadziej (ale jednak!) ciekawych przeżyć, których telewizja nie zaoferuje nigdy (patrz: Mad Max Fury Road, który przywraca wiarę w Hollywood). Teraz jednak, po wciągnięciu Obcego w obcym kraju na pęczniejącą z roku na rok listę ambitniejszych seriali, pojawia się kolejne pęknięcie w moim przekonaniu i mam wrażenie, że coraz trudniej będzie mi bronić kina. Nie jest powiedziane, że SciFi Universal nie rozłoży tego pomysłu na łopatki, ale należy docenić sam fakt, że próbują.
Re: Luźno o filmie
: 21 listopada 2016, o 10:34
autor: Piccolo
Nadrobiłem wreszcie popkorniaka sprzed kilku lat czyli Oblivion z Tomkiem Rejsem... daaaaamn jak bardzo szkoda mi tego pomysłu. Dawno już nie było mi tak żal, że całkiem dobry pomysł i początkowo ledżitny scenariusz ubijany jest stopniowo przez pomijane wątki i dziury fabularne
. Pewnie wrzucę później coś więcej w temacie z recenzjami.
Re: Luźno o filmie
: 6 grudnia 2016, o 10:40
autor: Pquelim
Planete+ na swoje urodziny udostepnia 20 wybranych (dobrych!) filmów dokumentalnych zupełnie za darmo. Warto się zainteresować:
http://www.planeteplus.pl/najlepsze-fil ... anete-plus
Re: Luźno o filmie
: 8 grudnia 2016, o 10:16
autor: Pquelim
Re: Luźno o filmie
: 8 grudnia 2016, o 13:13
autor: Counterman
Byłem ze znajomymi na Underworld 5. Boże, nie oglądajcie tego.
Re: Luźno o filmie
: 8 grudnia 2016, o 13:32
autor: Piccolo
5? To kiedy była część 4?
Bo ta o historii Lycanów to była chyba 3 si?
Oh dear God to miało 4 część O_O.
Re: Luźno o filmie
: 8 grudnia 2016, o 17:02
autor: Counterman
4 część opowiada o losach dzieciaka tej wampirze laski i tego wilkołaczego faceta. A piątka jest jeszcze gorsza...
Re: Luźno o filmie
: 8 grudnia 2016, o 17:25
autor: Zolt
Dzieciak był wampirołakiem?
Re: Luźno o filmie
: 8 grudnia 2016, o 19:52
autor: Gregor
Ja się poddałem po tej części z wampierzami i wilkołkami w amerykańskim wyobrażeniu średniowiecza
Re: Luźno o filmie
: 8 grudnia 2016, o 23:40
autor: Zolt
Nie oglądałem, ale uważam, że dobrze zrobili, robiąc czwartą część. Ludzie chcieli wiedzieć jak potoczą się losy dziecka wampira i wilkołaka, to była paląca kwestia.
No i co, w piątej części Kate wygląda jak te 13 lat temu w pierwszej?
Re: Luźno o filmie
: 9 grudnia 2016, o 00:29
autor: Ptaszor
Cenię szczerość, ale tutaj Boguś poleciał - czy on sobie nie zdawał sprawy, że to się nagrywa?
Re: Luźno o filmie
: 9 grudnia 2016, o 01:07
autor: SithFrog
To chyba miało być zabawne.
Re: Luźno o filmie
: 9 grudnia 2016, o 12:16
autor: Counterman
Zolt pisze:Nie oglądałem, ale uważam, że dobrze zrobili, robiąc czwartą część. Ludzie chcieli wiedzieć jak potoczą się losy dziecka wampira i wilkołaka, to była paląca kwestia.
No ba. W piątce jest jeszcze więcej emo scen, aż żona mi rękę w kinie przytrzymywała bo tak mocno się w czoło waliłem, że plaski było słychać na pół sali.
No i co, w piątej części Kate wygląda jak te 13 lat temu w pierwszej?
A wiesz, bardzo podobnie. Dobrze zrobili charakteryzację.
Re: Luźno o filmie
: 13 grudnia 2016, o 12:15
autor: Pquelim
15 lat od premiery i początku najlepszej ekranizacji najlepszej fantasy w historii świata. Władca Pierścieni to tak bardzo niedościgniony wzór, że wciąż musi minąć jeszcze trochę czasu zanim usiąde na spokoju do skarłowaciałej wersji Hobbita.
To zresztą chyba ostatnia tak wielka produkcja, w której przebijały się rozmach i epickość rodem jeszcze ze Srebrnych Lat Hollwood. Poźniej, w trzecim tysiącleciu serwowano już widzom wyprodukowane w studiach scenografie i pejzaże. We Władcy można wyczuć ducha Ben-Hura, czy Spartakusa, kiedy kinowa klisza obejmowała kadrem kilometry naturalnej przestrzeni.
Ach, rozmarzyłem się i chyba chcę jeszcze raz obejrzeć wszystko od początku. Anyway, sto lat najlepsza trylogio w historii kina
Re: Luźno o filmie
: 22 grudnia 2016, o 14:58
autor: Matthias[Wlkp]
Re: Luźno o filmie
: 22 grudnia 2016, o 15:07
autor: Gregor
Podoba mi się, że komuś się chciało zrobić napisy
Re: Luźno o filmie
: 24 grudnia 2016, o 01:52
autor: Jutsimitsu
http://www.bbc.com/news/entertainment-arts-38423963
Mam nadzieję, że będzie dobrze. Mimo tego że kokaina itp. zrobiły z jej głosem to co zrobiły, to jednak jest jedyna prawdziwa księżniczka SW.
Re: Luźno o filmie
: 27 grudnia 2016, o 20:13
autor: Crowley
No i nie jest dobrze. 2016 jeszcze nie powiedział ostatniego słowa.
Re: Luźno o filmie
: 27 grudnia 2016, o 20:35
autor: boncek
Re: Luźno o filmie
: 27 grudnia 2016, o 20:38
autor: Gregor
2016 Ty chuju
Carrie Fischer była świetna. Polecam pooglądać na YT panele z nią ze Star Wars celebration.
Re: Luźno o filmie
: 27 grudnia 2016, o 20:51
autor: Jutsimitsu
Pierwszy raz mi serio smutno jak ktoś zmarł ze znanych osób.
Re: Luźno o filmie
: 27 grudnia 2016, o 20:58
autor: SithFrog
Jutsimitsu pisze: Pierwszy raz mi serio smutno jak ktoś zmarł ze znanych osób.
Właśnie miałem pisać coś takiego. Szok, nie spodziewałem się, że człowiek może to odebrać tak osobiście. Fak
Re: Luźno o filmie
: 27 grudnia 2016, o 21:16
autor: Gregor
Mam nadzieję, że w EP VIII ma jakiś fajny występ jako swoim ostatnim filmie
Re: Luźno o filmie
: 27 grudnia 2016, o 23:24
autor: PIOTROSLAV
Jutsimitsu pisze: Pierwszy raz mi serio smutno jak ktoś zmarł ze znanych osób.
Lol, jakby nie zdjęcia na fb, to ni czują bym nie wiedział kto to
Re: Luźno o filmie
: 27 grudnia 2016, o 23:45
autor: Voo
Smutne ale trzeba się pogodzić z tym, że jest się w wieku, w którym zaczną powoli odchodzić bohaterowie dzieciństwa.
Inna sprawa, że i Carrie i taki George Michael robili sporo, żeby sobie skrócić życie.
Re: Luźno o filmie
: 28 grudnia 2016, o 00:27
autor: Jutsimitsu
No wystarczy porównać głos Carrie Fisher z czasów młodości, a ostatnio. Tyle alkoholu i kokainy ile z niego przebijało, to mogłoby zrobić balangę na jakimś koncercie.
Re: Luźno o filmie
: 28 grudnia 2016, o 02:10
autor: Lobofc
Voo pisze:Inna sprawa, że i Carrie i taki George Michael robili sporo, żeby sobie skrócić życie.
Nocne przemyślenia
----
Carrie Fisher nie siała publicznego zgorszenia. Przynajmniej w Polsce było cicho o jej ekscesach- poza tym artykułem:
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obc ... lozko.html , nie przypominam sobie, żeby było o tym głośno, czy żeby "chwaliła się" swoimi dokonaniami. Z perspektywy czasu, mówiła o tych zjawiskach w negatywnym świetle. Była młoda i była niejako "wtłoczona" w takie, a nie inne sytuacje. Może to złe i nieadekwatne porównanie, ale była trochę jak ta znarkotyzowana "zgwałcona" 13-latka przez Romana Polańskiego.
Natomiast ten drugi (George Michael) w tym porównaniu byłby Romanem Polańskim (który jednak niczego się nie nauczył i dopóki zdrowie dopisywało gwałcił 13 latki). Klasyczny przypadek upadku okcydentu. I zapewne przez datę zgonu, to było mega niesmaczne oglądając jakieś TVN24 czy inne Polsat News, kiedy najpierw leci materiał o tradycyjnej kuchni świątecznej, później jakiś dziennikarz muzyczny rozwodzi się, chwali i robi laurki nt. tego szaletów publicznych pedarasty... a pozniej jak gdyby nigdy nic materiał o kolędnikach, kolędach i tradycyjnych wartościach.
Pewne osoby, pewne zachowania powinny zostać objęte infamią, powinny zostać potępione... a tutaj takie coś. Mam zgrzyt. Zrzucam to na to, że są Święta, a media mainstreamowe nie będą się wychylać (teraz płaczemy nad wielkim artystą, który sprzedał 100 mln płyt i od niepamiętnych czasów śpiewa "Last Christmas", pomijamy to, że był rozwiązłym HIVowcem, który siał zgorszenie).
Dwa inne podobne przypadki przychodzą mi teraz do głowy.
Podobny niesmak czułem ws. sprawy dot. Dariusza Michalczewskiego. Nie tak dawno ten bokser walczył o prawa LGBTQWERTY i pouczał, jak to Niemcy są otwarte, a Polsce zaściankowa, a okazało się, że jest damskim bokserem lubiącym "białe". Gdzieś coś przemknęło w mediach, no niby źle... ale wiecie, rozumiecie, jebnął to jebnął po co drążyć temat? W końcu, to dobry chłopak był i mało pił. Jestem ciekawy czy za pół roku, rok- Michalczewski wróci do łask i będzie znowu pokazywany jako przykład cnót do naśladowania.
Drugi przypadek jest bardziej adekwatny do Georga Michaela. Kiedy król popu umarł, był inny okres. Informacja o jego śmierci nie była wrzucona w świąteczny klimat. Oprócz laurek, było dużo newsów sensacyjno-skandalicznych (wątek pedofilski, co z dziećmi, co z testamentem, konflikt: dzieci - siostra, co z majątkiem etc., co z najnowszym koncertem etc.). Jakoś to nie kuło w oczy (przynajmniej mnie), że tyle się mówi o człowieku oskarżanym o pedofilie...
Re: Luźno o filmie
: 28 grudnia 2016, o 08:43
autor: Voo
Jezuuuu ale GM nie był pederastą tylko zwyczajnym homoseksualistą, z czym od pewnego momentu życia się nie krył. Może i kogoś gorszył ale nie on pierwszy i chyba nie jakoś specjalnie. Na pewno był piosenkarzem wielkiego kalibru i nic dziwnego, że ludzie za nim "płaczą". Jego ekscesów na pewno nikt nie pochwalał. Więcej wspólnego moim zdanien miał z np. Mercurym niż MJ, który był raczej samotnym i nieszczęśliwym dziwakiem.
Carrie nie "siała publicznego zgorszenia" ale też w oderwaniu od Star Wars była postacią zupełnie innego kalibru niż GM, w sensie medialnym. Tak naprawdę chyba mało kogo obchodziło jej prawdziwe życie, niestety. Mimo, że przecież film nawet o tym powstał (Pocztowki znad krawedzi).
Zresztą nie chodzi o stopniowanie i ocenianie. Oboje zmarli za wczesnie i oboje są przykładem ns to, ze jednak sława to nie wszystko. Chociaż z drugiej strony kto tam wie, może lepiej 50 lat na pełnej k...e niż 90 nijako
Z Michalczewskim celnie, chociaż on "walcząc" o prawa mniejszości seksualnych nie mówił, że to w jakiś sposób odbiera mu prawo do maltretowania własnej żony
Edit: a tak nawiązując do zdrowia artystów to chyba powinni chodzić na lekcje wyrównawcze do Jaggera