FSGK.PL

Wygląda jak zwykle tanie nudne auto. Takie powinno być, bo takie fiaty się sprzedają

Sent from my Nexus 6P using Tapatalk

Podoba mi się kombi

Klon Dodge'a Darta. Szkoda, że po tej stronie bajora nie sprzedają wersji kombi...

Tymczasem widziałem dzisiaj na drodze takiego klona:

W kanadzie to funkcjonuje jako co? Minivan?

Sent from my Nexus 6P using Tapatalk

Minivan, ale tylko towarowy. Żeby było śmieszniej, kosztuje 50% więcej niż Grand Caravan... ale tego w wersji towarowej nie kupisz.

Tylko Ford ma Transita Connecta w wersjach osobowej i towarowej, ale oni typowego osobego minivana już nie mają.

To Tipo na żywo będzie paskudną wąską i wysoką pałubą z małymi kółkami. Te rendery kłamią, zobaczcie pod jakimi kątami są zrobione. Szkoda, bo na nich wygląda bardzo ładnie.

Ej, trochę dramatyzujesz. Porównałem na szybko z Astrą IV Sedan. Piękna nie jest ale na pewno nie jest nieproporcjonalna. Tipo w wersji sedan jest tak samo szerokie i wysokie a sporo krótsze.

Tipo / Astra IV Sedan

dł 453 / 465
szer 179,2 / 181,4
wys 149,7 / 150

Od Rapida jest 9 cm szerszy przy podobnej długości.

Poza tym to ma być budżetowy samochód na "wschodzące" rynki. W podstawowej wersji za 42 tys jest klima i dość miejsca dla 5 osób. W tej cenie nawet Fabii się nie kupi. Mają być tylko silniki wolnossące i opcja z fabrycznym gazem. Myślę, że Polacy, Turcy, Rosjanie i Brazylijczycy go polubią

Drogi pamiętniczku, czy jest sens kupować auto, które ma 300 KM?

EDIT: Chyba by wypadało, bo pewnie oddam minivana żonie (260KM), więc głupio by było mieć mniej koni, nie?

Przeciez masz tylko płasko i autostrady z ograniczeniem do 100km/h... Nie masz zadnego wyprzedzania szybkiego, zadnej jazdy pod gore z przyczepka. Ja bym bral najtaniej jak sie da.

Powiedział ten, co kupił Audi

Poza tym jedno nie wyklucza drugiego

LLothar pisze:autostrady z ograniczeniem do 100km/h...

To ile u nich trwa przejazd z miasta do miasta? Przecież jak np. z Toronto do Quebec City chyba jedzie się ze 2 dni, a to tylko miasta na wschodze kraju!

Matthias, oczywiście, że warto. W końcu m.in. po to mieszkasz w Ameryce, żeby takie rzeczy miały sens.

http://www.leggatchevrolet.ca/VehicleDe ... 2702754853

A co byście powiedzieli na coś takiego? 2.4 benzyna, 173 km, skóra, klima, szyberdach, tylko nawigacji brakuje do pełnego wypasu. Szkoda, że biały, ale chyba trudno...

Jeszcze takie coś kontempluje, bo kosztuje tyle samo, ale ma duzo większy przebieg. To i silnik z turbiną, czyli prawdopodobnie krótszy żywot i większe koszty napraw.



http://www.leggatchevrolet.ca/VehicleDe ... 2668352353

Cruze odpada z prostej przyczyny - jest dostępny w Polsce . Nie po to się siedzi za oceanem żeby smak ameryki poznawac w McDonald's

Sent from my Nexus 6P using Tapatalk

LLothar pisze:Cruze odpada z prostej przyczyny - jest dostępny w Polsce . Nie po to się siedzi za oceanem żeby smak ameryki poznawac w McDonald's

Sent from my Nexus 6P using Tapatalk

W Europie juz Chevroleta nie kulisz LLo

Razorblade pisze:

LLothar pisze:Cruze odpada z prostej przyczyny - jest dostępny w Polsce . Nie po to się siedzi za oceanem żeby smak ameryki poznawac w McDonald's

Sent from my Nexus 6P using Tapatalk

W Europie juz Chevroleta nie kulisz LLo

Kupisz dokladnie tego samego - http://otomoto.pl/osobowe/chevrolet/cru ... used%5D=on

Mowilem o nowych

Razorblade pisze:Mowilem o nowych

No ale Matthias tez nowego nie kupuje, tylko uzywke

Oj tam oj tam

Mieszkać w Ameryce i jeździć Kia to imho trochę tak jakby mieszkać we Włoszech i jeść bigos.

Nie dlatego w USA powstają żarty o Kanadyjczykach?

Wydawało mi się, że takie Kijanki też w Polsce widziałem, ale raczej nie z silnikiem 2.4 170KM i to "amerykanizuje" nieco ten samochód. Chociaż jak się poczyta recenzje tego auta, to wszyscy podkreślają jego "europejską" sylwetkę, bo haczbak.

Bonc, typowego hamburgera też mam - Pontiac Montana, minivan, V6 240 KM, automat z dzwignią w pogrzebaczu, itd. i na razie zostaje jeszcze w rodzinie.

Czyli nie masz jeszcze pikapa. To po co mieszkasz w Ameryce?

Wracając na polską ziemię i dosłownie - na ziemię to odebrałem dzisiaj mojego paskuda z gruntownego przeglądu i wymian "wszystkiego co da się wymienić". Np. 9 lat jeździłem na jednym aku co ponoć jest świetnym wynikiem a i tak wymieniałem go tylko dlatego, że wypada po tylu latach bo działał bez zarzutu i prostownika nigdy nie widział. Przy okazji wykonano m.in. czyszczenie przepustnicy ("proszę pana, nie wiem jak pan mógł jeszcze na tym jeździć"), regulację obrotów, wymieniono świece i ...o kurde, nie wiedziałem, że mój samochód może być taki cichutki, dynamiczny i że właściwy poziom obrotów na biegu jałowym to 600 a nie dwa razy więcej Nie zapuszczajcie tak samochodu jak ja, naprawdę

No to zakupione i odebrane:

2013 Kia Forte5 SX


Wersja wyposażeniowa z obrazka.

To jest jakaś wasza wersja Cee'da? Bo wygląda znajomo ale jednocześnie dziwnie inaczej.

Próbuje znaleźć różnice i wychodzi na to, że do 2012 (2013 w Kanadzie), Forte5 i Ceed się różniły stylistycznie i silnikami, a potem już tylko silnikami. Wszedłem sobie na kia.pl i kia.ca, i naprawdę trudno mi znaleźć różnicę między tymi autami. Oczywiście za oceanem nie ma wersji kombi .

EDIT: Znalazłem potwierdzenie - Ceed = Forte5 + przód Forte/Cerato,

Wnętrze też jest inne. Podobne do Cee'da sprzed face liftingu ale i tak mocno zmienione.

o masakra!
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 760&type=3

Takich czasów się doczekaliśmy, że powoli hybryda może być opłacalna. Tylko kto oprócz Toyoty na seria stara się sprzedawać takie auta?

Ciekawie też z elektrykami. Za parę dni Tesla pokaże pierwsze takie auto dla ludu (znaczy się amerykańskiego ludu, ale i tak cena ma się zaczynać 2 razy taniej niż poprzednie modele) i żeby móc w końcu produkować znaczące ilości musieli zacząć budować wielkie własne fabryki akumulatorów, bo tych po prostu by nie dało się tyle kupić na rynku. No a Tesla i tak będzie miała produkcje klasy pikuś przy samochodowej konkurencji.
Wiadomo, że dla klasycznych koncernów modele elektryczne są tylko po to, żeby zmniejszyć średnią emisję CO2 oferowanych modeli z katalogu

Ja tam kibicuje nowym technologiom i chciałbym za te 20 lat jeździć jakimś elektrykiem. Przyjdzie czas, że maruderzy obudzą się z ręką w nocniku jak odkryją, że nawet jakby chcieli nagle konkurować z Teslą i Toyotą na poważnie, to będą te 5-10 lat bez odpowiednich mocy produkcyjnych

Mam wrażenie, że w jakimś sensie powtarza się historia motoryzacji - 110-120 lat temu też kombinowano z napędami i rywalizowało kilka pomysłów, z których wygrał wówczas najbardziej praktyczny. Osobiście wydaje mi się, że hybryda to etap przejściowy. Tak naprawdę nie ma dość zalet w porównaniu do nowoczesnego benzyniaka. Osobiście wierzę w elektryki i w zasadzie gdyby nie cena to pomijając wyjazd wakacyjny mógłbym jakiegoś Leafa używać w moim życiu na co dzień. Ale spokojnie, poczekam, teraz ludzie prowadzą nawet po 80-ce więc jest szansa, że zdążę sobie w pełni funkcjonalnego i taniego elektryka kupić

No i skoczyło się rumakowanie...

Kończę pracę i wesoło wsiadam do auta i klops - nie chce zapalić. Okazuje się później, że akumulator pusty, chociaż podobno dostałem nowy... Historia podobno była taka, że jak wymieniali akumulator, to ktoś się pomylił i odwrotnie klemy zalożył. Podobno wymienili główny bezpiecznik, który podobno zabezpiecza przed czymś takim i wszystko sprawdzili - ale od początku było widać, że jednak nie wszystko (radio nie działało, ale wymienili bezpiecznik i jest OK). Teraz się spodziewam, że jednak alternator nie przetrwał tej przygody, albo jest zdecydowanie gorzej i gdzieś prąd ucieka.

Generalnie to diler jest w porządku, bo załatwiają wszystko bez szemrania i jeszcze dostałem auto zastępcze klasę wyżej. Wszyscy mi się kłaniają w pas i te sprawy.

Mam jeszcze opcję 30 dni od daty zakupu (do 15 Kwietnia), żeby wymienić auto na inne z ich parku, ale musiałbym dopłacić, bo deal na to auto dostałem na prawdę solidny i jedyne, co wchodziłoby w grę, to rok młodszy Chevy Cruze (niestety ex-wypożyczalnia), ale gorzej wyposażony, albo rok starszy Chevy Impala z silnikiem 300KM, tylko ze stanów (główny licznik w milach), co może być też pod innymi względami problematyczne. Jest też opcja poczekać, aż coś się pojawi, ale strategie oni mają taką, że "cena wywoławcza" jest wysoka i dopiero z czasem spuszczają, więc szansa na coś równorzędnego jest marna...

Auto jest teraz w serwisie i czekam na wieści.

Drogi pamiętniczku - co ty na to?

masz szansę na Chevy Impalę i się zastanawiasz?

Ja bym wymienił na inne. Wysledzenie gdzie prad ucieka we współczesnych autach jest prawie niemożliwe.

Sent from my Nexus 6P using Tapatalk

Zolt pisze:masz szansę na Chevy Impalę i się zastanawiasz?

Z tego rocznika, to chyba najbrzydsza Impala w historii . Do tego nie ma automatycznej klimy, tylko "podgrzewanie dwustrefowe"...

Zobaczymy jeszcze, czy będę mógł zamienić na cokolwiek z ich grupy, czy tylko z lokalnego salonu, w którym auto pierwotnie kupiłem...

UPS

Sagi ciąg dalszy...

Mam jeszcze 2 tygodnie na wymianę, ale po przejrzeniu dostępnych opcji wolałbym jednak tego nie robić...

Przejechałem się Impalą i nie dziwię się, że jej nikt nie chce kupić od września (tak długo już u nich stoi, cenę spuścili już z $17k do $14k). Brzydka, wolna i śmierdzi w środku... W ogóle nie czuć tych 300KM, do tego licznik wyskalowany do 140 i można zmieniać jednostki MPH/KPH. Nie, żebym chciał jeździć szybciej niż 140 (policja zatrzymuje od 120), ale i tak suchar... Tapicerka jest taka, że tyłek zdążył mi się na jeździe próbnej konkretnie spocić... Nie polecam skórzanej tapicerki bez dziurek. Kierownica jakaś taka cienka i w ogóle kiepsko się trzyma. Do bani to auto...

Plan jest teraz taki, żeby kupić kable do akumulatora (na wszelki wypadek) i multimetr, żeby codziennie monitorować stan naładowania. W serwisie powiedzieli, że ten nowy akumulator co mi włożyli wcześniej (jakiś no-name) był trefny i dlatego to wszystko. Teraz mam oryginalny akumulator KIA . Niby wzięli auto na test prądowy i nie znaleźli żadnego "wycieku", więc w sumie jestem dobrej myśli.

Zwiastun nowego sezonu Top Gear. Dam im szansę ale nie wróżę sukcesu.

Impalą jeździłem pol dnia-miała zepsuty centralny i była ogólnie do zupy

Sent from my Nexus 6P using Tapatalk

Za to nowa Impala jest całkiem spoko. W ogóle to General Motors zrobiło ostatnio spory krok do przodu i ich auta zaczęły wyglądać jak współczesne, a nie 5 lat do tyłu. W Europie jeszcze nie było tak źle, bo to były przebrandowane Daewoo, ale po tej stronie bajora od dłuższego czasu był dramat stylistyczny.

Po tamtej stronie oceanu dramat stylistyczny trwa od jakichś 30 lat...

You talkin' to me?



Generalnie się poprawiło, odkąd Ford, Hyundai i Kia zaczęli sprzedawać to samo co w Europie

Kompaktowa Tesla
Kurde, fajne to. Jeszcze drogi ale za parę lat będzie takich samochodów jeździła cała masa. A osiągi robią wrażenie.

No cenowo to już konkurencja dla takiego Audi A4, a to już półka z jakiej widzi się sporo aut na drogach. Dla elektryków to cenowo bomba w tej chwili i mam nadzieję na hicior, żeby większe koncerny zobaczyły, że w tym jest kasa, to MOŻE szybciej niż za 20 lat będzie człowieka stać na nowoczesność

Czyli cena jak BMW serii 5. 345km zasięgu to też bez klimy, bez grzania i 70km/h.

I tak o niebo lepiej niż inne elektryki, ale taki Passat GTE jest minimalnie droższy, tak samo zielony a dużo bardziej praktyczny.

Sent from my Nexus 6P using Tapatalk

A Passat w tdi jeszcze lepszy

Passat GTE jest minimalnie droższy

W tym rzecz, że elektryk tańszy od czegokolwiek, a przy tym będący fajnym autem (zakładając, że się starają tak jak przy poprzednich modelach), a nie tylko dla eko wariatów to wielka sprawa. Plus lans: modny Kalifornijczyk będzie miał hype na Teslę czy Passeratti?

W jakimś topgear był amerykański model hybrydy Fisker, gdzie silnik spalinowy był podłączony bezpośrednio do akumulatora, czy silnika elektrycznego (nie pamiętam) w kazdym razie chodziło o to, ze wydajniej było włączać spalinówkę tylko wtedy, gdy go się używało do ładowania, niż do normalnej jazdy...

Słuchajcie, taki problem miała dzisiaj moja lepsza połówka: samochód zaczął się gazować mimo, że nie naciskała akurat pedału gazu, hamulca, ani niczego. Sam z siebie. Nie było mnie przy tym, ale sprawa wydaje się dziwna. W internetach dowiedziałem się tyle, że to może być wina przepustnicy. Ktoś mundry?

Diesel z turbo?

Miałem tak niedawno. Nie odbijała linka gazu. Pomogła jej wymiana.

Nie, to nie diesel. Linka gazu to jakiś trop.