Dokładnie tak. Oglądając ostatni odcinek już właściwie wcale nie zastanawiałem się nad fabułą... Chaos trochę.
Re: Seriale
: 30 listopada 2016, o 16:10
autor: SithFrog
zodi pisze:Dokładnie tak. Oglądając ostatni odcinek już właściwie wcale nie zastanawiałem się nad fabułą... Chaos trochę.
Chaos i smuteczek nad brakiem sensu.
Spoiler:
Przecież wyjawienie, że Bernard to Arnold w cyber-wersji jest kompletnie bez sensu. Jakim cudem NIKT w otoczeniu Forda i w ogóle w parku nie zauważył, że jakiś czas po śmierci Arnolda pojawił się jego klon i jest głównym programistą? Theresa spała z nim i mieli romans i nie zauważyła, że koleś jest klonem założyciela parku? No kurwa. Przecież to jest tak głupie, że ręce opadają.
Mam cichą nadzieję, że chociaż te dwa przygłupy od łatania ciał są hostami, bo inaczej to stanie się jeszcze bardziej głupie. W ogóle wątek burdelmamy jest nudny i zbędny.
Last but not least, przynajmniej wiemy, że to się dzieje w kilku liniach czasowych jednocześnie i młody Bill/William skończy jako Ed Harris na starość. Tylko znów, jego przemiana w jeden wieczór wyglądała tak sztucznie, że żal tyłek ściska.
Re: Seriale
: 30 listopada 2016, o 18:24
autor: Mithrandir
ja oglądam już tylko dla towarzystwa, frustracja towarzysząca wątkom Dolores i tej burdel-terminatorki jest trudna do zniesienia. Ogólnie poziom scenariusza jest żenujący, dziw że ktoś to w HBO klepnął.
Re: Seriale
: 30 listopada 2016, o 21:52
autor: batton
SithFrog pisze:
Spoiler:
Przecież wyjawienie, że Bernard to Arnold w cyber-wersji jest kompletnie bez sensu. Jakim cudem NIKT w otoczeniu Forda i w ogóle w parku nie zauważył, że jakiś czas po śmierci Arnolda pojawił się jego klon i jest głównym programistą? Theresa spała z nim i mieli romans i nie zauważyła, że koleś jest klonem założyciela parku? No kurwa. Przecież to jest tak głupie, że ręce opadają.
Mam cichą nadzieję, że chociaż te dwa przygłupy od łatania ciał są hostami, bo inaczej to stanie się jeszcze bardziej głupie. W ogóle wątek burdelmamy jest nudny i zbędny.
Last but not least, przynajmniej wiemy, że to się dzieje w kilku liniach czasowych jednocześnie i młody Bill/William skończy jako Ed Harris na starość. Tylko znów, jego przemiana w jeden wieczór wyglądała tak sztucznie, że żal tyłek ściska.
Arnold zginął przed otwarciem parku. Bernard Pojawił się co najmniej 20 lat później. Wszyscy pracownicy średniego szczebla z teraźniejszej linii czasowej są relatywnie młodzi i z dialogów wynika, z dialogów wynika, że nie wiedzą nic postaci Arnolda. Logan/William z przeszłości reprezentują korporację Delos, która wykupiła park i teraz nim zarządza. Między nimi pojawił się taki dialog:
Logan: Supposedly, this place was all started by a partnership. And then right before the park opened, one of the partners killed himself. Sent the park into a freefall. I mean, I don't know any of the details. I don't even know his name.
William: You must have a team of lawyers looking at this place.
Logan: Yeah, well, they came up empty. He's a complete mystery. Not even a picture.
Ja ogólnie jestem wkręcony.
Re: Seriale
: 1 grudnia 2016, o 00:04
autor: SithFrog
batton pisze:Arnold zginął przed otwarciem parku. Bernard Pojawił się co najmniej 20 lat później. Wszyscy pracownicy średniego szczebla z teraźniejszej linii czasowej są relatywnie młodzi i z dialogów wynika, z dialogów wynika, że nie wiedzą nic postaci Arnolda. Logan/William z przeszłości reprezentują korporację Delos, która wykupiła park i teraz nim zarządza. Między nimi pojawił się taki dialog:
Logan: Supposedly, this place was all started by a partnership. And then right before the park opened, one of the partners killed himself. Sent the park into a freefall. I mean, I don't know any of the details. I don't even know his name.
William: You must have a team of lawyers looking at this place.
Logan: Yeah, well, they came up empty. He's a complete mystery. Not even a picture.
Ja ogólnie jestem wkręcony.
To wytłumaczenie jest tak słabe, że aż nie wiem od czego zacząć czepianie się. Partnership. Aha, sami, we dwóch zrobili wszystko. Arnold i Ford. Co prawda we wspomnieniach mamy masę pracowników parku, ale pewnie wszystkich już zwolnili, a Arnold jak przystało na naukowca tej klasy był postacią anonimową dla świata. Nie chce mi się dalej. Głupie to strasznie.
Re: Seriale
: 1 grudnia 2016, o 11:58
autor: Lobofc
Od pierwszego odcinka miałem takie samo wrażenie. Przerost formy nad treścią.
Wszyscy mówili, jakie to wybitne dzieło, ale na moje pytanie, gdzie widać tą wybitność- no... Anthony Hopkins i ten, jak mu tam, ten drugi stary aktor.
Pomysł jest fajny, paru aktorów i wykonanie na rzetelnym HBOowskim poziomie. Nic ponadto (przynajmniej do tej pory).
Re: Seriale
: 4 grudnia 2016, o 14:49
autor: Voo
Na polskim BBC od przyszłego tygodnia czwarty sezon Death in Paradise. Polecam po raz kolejny, w TV nie ma lepszej rzeczy na zimową smutę Każdy odcinek o czym innym, więc można sobie oglądać z doskoku.
Niby jakiś mądraliński serial od NG. Muszę sprawdzić, dzisiaj wieczorem kilka odcinków pod rząd.
Re: Seriale
: 4 grudnia 2016, o 21:30
autor: Gregor
Mars jest spoko. Taki "niby dokument" gdzie część fabularna jest przerywana rozmowami ze współczesnymi ludźmi z branży kosmicznej. Jakichś fajerwerków i ataków xenomorphów się nie spodziewaj ale warto.
Re: Seriale
: 5 grudnia 2016, o 22:45
autor: boncek
Muszę przyznać, że wszystkie głupotki, jakie spotykałem w Westwordzie nagle nabrały sensu. Dobry finał.
Re: Seriale
: 5 grudnia 2016, o 23:42
autor: zodi
Ciężko mi w to uwierzyć, ale skoro tak piszesz... Zaintrygowałeś, oj zaintrygowałeś....
Re: Seriale
: 6 grudnia 2016, o 00:09
autor: SithFrog
Ja też chętnie wysłucham, bo jak dla mnie serial, który pogrążał się w głupocie skończył ultra-głupio, a jakakolwiek sensowność świata przedstawionego rozpadła się na kawałeczki. Szkoda gadać, szkoda zmarnowanych dziesięciu godzin. No trudno.
Re: Seriale
: 6 grudnia 2016, o 11:49
autor: boncek
Spoiler:
Wiadomo, że mamy tutaj klasyczny Deus Ex Machina, ale akurat w tym przypadku ma to sens imho i tłumaczy różne glupotki (cały wątek Maeve np.).
Re: Seriale
: 6 grudnia 2016, o 13:17
autor: SithFrog
boncek pisze:
Spoiler:
Wiadomo, że mamy tutaj klasyczny Deus Ex Machina, ale akurat w tym przypadku ma to sens imho i tłumaczy różne glupotki (cały wątek Maeve np.).
Spoiler:
Tak, ale nawet ten motyw deus ex machina ma sens TYLKO przy założeniu, że 99% załogi parku to też androidy. Bo niczym nie wyjaśnisz tak kretyńskiego zachowania jak ta dwójka co pomagała Maeve ani tego że gdyby tylko przez pół sekundy zachowali się jak logicznie myślący ludzie to plan Forda runąłby jak domek z kart.
To samo sam ośrodek, który zawsze jest tak zaprojektowany jak fabuła akurat wymaga. Szlachtowanie, wybebeszanie i podrzynanie gardeł zawsze dzieje się wtedy kiedy nikogo innego nie ma w pobliżu, a monitoring nie wychwytuje takich bzdetów. Dopiero jak trzeba fabularnie zasiać panikę to ktoś nagle przejrzy nagrania i jest w szoku
Czekam jeszcze na news, że to tak naprawdę nie Ford zginął z ręki Dolores tylko jego kopia.
Re: Seriale
: 6 grudnia 2016, o 13:25
autor: boncek
SithFrog pisze:
boncek pisze:
Spoiler:
Wiadomo, że mamy tutaj klasyczny Deus Ex Machina, ale akurat w tym przypadku ma to sens imho i tłumaczy różne glupotki (cały wątek Maeve np.).
Spoiler:
Tak, ale nawet ten motyw deus ex machina ma sens TYLKO przy założeniu, że 99% załogi parku to też androidy. Bo niczym nie wyjaśnisz tak kretyńskiego zachowania jak ta dwójka co pomagała Maeve ani tego że gdyby tylko przez pół sekundy zachowali się jak logicznie myślący ludzie to plan Forda runąłby jak domek z kart.
To samo sam ośrodek, który zawsze jest tak zaprojektowany jak fabuła akurat wymaga. Szlachtowanie, wybebeszanie i podrzynanie gardeł zawsze dzieje się wtedy kiedy nikogo innego nie ma w pobliżu, a monitoring nie wychwytuje takich bzdetów. Dopiero jak trzeba fabularnie zasiać panikę to ktoś nagle przejrzy nagrania i jest w szoku
Czekam jeszcze na news, że to tak naprawdę nie Ford zginął z ręki Dolores tylko jego kopia.
Spoiler:
Przecież wszystko to co się dzieje "zaprojektował" Ford. Tych dwóch pracowników pewnie też specjalnie tak dobrał. Nawet pamiętam, że na początku rudy mówił, że nie rozumie jak Azjata przeszedł testy psychologiczne z taką empatią i dostał to stanowisko.
Tak samo z nagraniami, jest jasna sugestia, że ktoś manipulował czy to nagraniami, czy algorytmami, które pewnie obslugiwały nagrania.
Co do Mauve raz jeszcze, to powiedziane było, że to nie jej pierwsze przebudzenie i taka sytuacja, więc pewnie Ford "testował" przez lata różne scenariusze.
Re: Seriale
: 6 grudnia 2016, o 13:39
autor: SithFrog
Spoiler:
Czyli od pracy kamer przez ludzi z obsługi i ochrony, po dosłownie wszystko inne jest w gestii Forda. No to faktycznie Deus Ex Machina i to z przytupem. Twist na poziomie "a potem się obudził, a to wszystko co widzieliśmy było snem"
Re: Seriale
: 6 grudnia 2016, o 16:09
autor: boncek
Spoiler:
Czy on ma wpływ na wszystko bezpośrednio? Nie wiem. Ale czy planując coś przez 30 lat, w zamkniętym obiekcie, który sam stworzył, w którym przez lata układał narracje, które musiały brać pod uwagę mnóstwo czynników, do mając do dyspozycji hostów, którzy sami nie wiedzą, że nimi są, mógł coś takiego ułożyć? Moim zdaniem tak.
Re: Seriale
: 7 grudnia 2016, o 00:58
autor: Lobofc
Ten serial jest tak genialny, że jego nie rozumiem.
Albo tak głupi, że jego nie rozumiem...
Spoiler:
Gdyby Ford chciał zabić jakiś członków zarządu czy akcjonariuszy na przyjęciu, a cała ta intryga byłaby po to, aby
1) mieć alibi w postaci Eda Harrisa (który zna grę od podszewki i potwierdziłby, że to "labirynt Alberta"),
2) usunąć spektakularnie korpowrogów, utrzymać stanowisko i wyjść z tego cało,
to bym to kupił. Ale tak? Po co to wszystko?
Re: Seriale
: 7 grudnia 2016, o 09:08
autor: Halaster
Spoiler:
Ej ale to czy głupki z rzeźni byli podstawieni czy zmanipulowani akurat nie ma znaczenia. W końcu ta mała ucieczka Maeve nie miala żadnego wpływu na powodzenie akcji zabicia zarządu i skasowania gospodarzom blokady do krzywdzenia ludzi.
Re: Seriale
: 7 grudnia 2016, o 10:27
autor: boncek
Spoiler:
Pamiętaj tylko, że lockdown "zrobił się sam", że tak powiem, bez udziału ochrony, wymuszając sprawdzenie monitoringu i wysłanie wtedy sił reagowania do Maeve i spółki. Jak dla mnie było to po prostu dywersja.
Re: Seriale
: 7 grudnia 2016, o 12:52
autor: ! Dominick !
Pytanie. Muzyka na początku Westworld - w jakiej grze słyszałem te wiolonczelę. Dręczy mnie to odkąd zacząłem oglądać.
Sent from my VIE-L09 using Tapatalk
Re: Seriale
: 7 grudnia 2016, o 14:52
autor: Ptaszor
! Dominick ! pisze:Pytanie. Muzyka na początku Westworld - w jakiej grze słyszałem te wiolonczelę
W Grze o Tron?
Re: Seriale
: 7 grudnia 2016, o 15:24
autor: ! Dominick !
grze komputerowej/konsolowej.
Re: Seriale
: 7 grudnia 2016, o 15:47
autor: Ptaszor
Damn, muszę popracować nad frazą, bo miał wyjść suchar.
Re: Seriale
: 7 grudnia 2016, o 16:02
autor: ! Dominick !
Przy okazji nad poczuciem humoru popracuj
Re: Seriale
: 7 grudnia 2016, o 19:57
autor: boncek
YearTitleDeveloper(s)Notes1999System Shock 2Irrational Games
Looking Glass StudiosComposed with Josh Randall and Eric Brosius
Credited as Audio Technician2000Thief IILooking Glass StudiosComposed with Eric Brosius
Credited as Audio Technician2010Medal of HonorDanger Close Games(singleplayer)
EA Digital Illusions CE(multiplayer)N/A2011Shift 2: UnleashedSlightly Mad StudiosComposed with:
Heavy Melody Music
Troels Folmann
Stephen Baysted
Mick Gordon
Mike Reagan
2012Medal of Honor: WarfighterDanger Close GamesN/A2016Game of ThronesTelltale GamesAdditional music
Score composed by Jared Emerson-JohnsonGears of War 4The CoalitionN/A
Re: Seriale
: 7 grudnia 2016, o 21:41
autor: ! Dominick !
Zaden z tych tytulow.
W jaki sposob wpadles na nie?
E. Ok, juz wiem, jak. Ramin Djawadi.
Myslalem moze, ze Heavy Rain, ale nie.
Moze Journey....?
Re: Seriale
: 9 grudnia 2016, o 01:17
autor: Ptaszor
Lobofc pisze:Ten serial jest tak genialny, że jego nie rozumiem.
Albo tak głupi, że jego nie rozumiem...
Spoiler:
Gdyby Ford chciał zabić jakiś członków zarządu czy akcjonariuszy na przyjęciu, a cała ta intryga byłaby po to, aby
1) mieć alibi w postaci Eda Harrisa (który zna grę od podszewki i potwierdziłby, że to "labirynt Alberta"),
2) usunąć spektakularnie korpowrogów, utrzymać stanowisko i wyjść z tego cało,
to bym to kupił. Ale tak? Po co to wszystko?
Spoiler:
Ford chciał się odkupić za to, że 30 lat temu nie uznał, że roboty są świadome, jasno dał Dolores do zrozumienia. Sama aranżacja zabójstwa zarządu rzeczywiście dość dramatyczna, ale można to uznać za zemstę za to, że chcieli go wysiudać.
Wątek Azjaty i ochrony/kontroli jakości całego ośrodka rzeczywiście stawia wszystko na głowie, ale dopóki tego nie wyjaśnią, trzeba brać na wiarę, że Ford ukuł po prostu taki wątek dla Maeve i wciągnął w niego Azjatę i Rudego, którzy prawdopodobnie są robotami lub po prostu byli tak "niedoskonałymi istotami ludzkimi", że dali się manipulować. Mają dostęp do całego ośrodka, mógł następnie tak pokierować ochroną, by stworzyć iluzję dla Maeve.
Nie zmienia to faktu, że dużo zostawia się domysłom, fabuła ma też duże luki i przez cała historia dużo traci.
Za dużo też moim zdaniem twistów. Wystarczyło mi w zupełności, że Bernard okazał się być robotem, nie trzeba było z niego robić jeszcze kopii Arnolda. Najwyraźniej jednak w tym serialu każda postać musi mieć drugie i trzecie dno.
EDIT: aha, teraz myślę, że warto rzeczywiście wydzielić wątek na Westworld.
Re: Seriale
: 9 grudnia 2016, o 08:11
autor: Halaster
A ja szukając czegoś nowego trafiłem na Goliath - gorąco polecam!
Zjada na śniadanie wszystko co ostatnio widziałem, łącznie z Westworld (który ostatecznie mi się podobał, mimo naciaganej fabuły).
Re: Seriale
: 9 grudnia 2016, o 08:25
autor: Turtles
Chance sie dobrze zaczynał z Lauriem, ale nie obejrzałem ponad 2 odcinki.
Re: Seriale
: 9 grudnia 2016, o 19:58
autor: Dragon_Warrior
Spoiler:
Co do Westworlda to mi tylko nie pasuje strasznie to, że Maeve zawróciła z pociągu... Bo jedynym wiarygodnym założeniem, dla którego Ford mógłby zabić siebie i cały zarząd, byłoby odwrócenie uwagi od ucieczki jednego hosta... który jednak nie uciekł bo się rozmyślił... i tym jestem głównie rozczarowany - smuteq trochę
Re: Seriale
: 19 grudnia 2016, o 16:19
autor: Pquelim
zakończenie Westworld - mam szczęście, że dwa ostatnie odcinki oglądałem pod rząd i zdążyły mi sprawić jako-taką przyjemność. Zwłaszcza twist w wątku Eda Harrisa, pomimo że przewidywalny, to stanowi najmocniejszą chyba część scenariusza.
Cała reszta to odkrywanie kart w pokerze, kiedy przez wszystkie tury blefowałeś. Taki jest Westworld - blefował od początku, że jest czymś więcej, niż historia opowiedziana przez Crichtona czterdzieści lat temu. I zgodnie z przewidywaniami, odczuciami towarzyszacymi przez pierwszych siedem odcinków - okazuje się, że nie jest. Historia została wymyślona nieprecyzyjnie i po łebkach. Cały serial opiera się na jej zaowalowaniu, do tego bardzo prostymi środkami: a to nie zdradzimy, że 1/5 scen dzieje się w innym czasie, a to nie wyjaśnimy jakim cudem nikt nie widzi kryminału odwalanego przez parę rzeźników i Maeve.
Ten serial mógłby mieć cztery odcinki i mniej bursztynu wylewanego w nicnieznaczących przydługich scenach, w których nic się nie dzieje. I to by wystarczyło, wtedy byłby całkiem niezłą ciekawostką.
Ale niestety tak nie jest, Westworld ma 10 za długich odcinków i jest przypadkiem beznadziejnym. Przypadkiem udowaniającym, że dzisiejsza popkultura, wzorem sztuki nowoczesnej, nie musi mieć ładu i składu, nie musi trzymać się kupy. Widzom wystarczy, że coś się wydaje, że chyba rozumieją. Pokręcone wątki w których nie sposób się połapać przy jednym podejściu, zmieniajace się role bohaterów drugoplanowych i ogólnie kompletnie chaotyczny scenariusz, przypudrowany pięknymi technikaliami.
Szkoda, bo mogło być COŚ. A jest nicość.
Re: Seriale
: 22 grudnia 2016, o 16:06
autor: zodi
Wśród utraconych postów był takowy, w którym ktoś wspomniał o serialu O.A. Jestem po 3 odcinkach - powiedzmy, że jest frapujący,o! Nie wyrwał mnie z butów, ale zaciekawił, to na pewno.
Znalazłem to na BBC w momencie gdy zdążyli już zrobić 5 sezonów. Fajne. Jak Angole zabiorą się za klimaty z XIX wieku to mucha nie siada.
Re: Seriale
: 6 stycznia 2017, o 23:04
autor: Voo
DaeL pisze:Nowy Sherlock jest. I - niestety - jest do bani. Chyba najsłabszy odcinek ever.
Zgadzam się, niestety. Pomimo tego, że akcja przez 2 sekundy działa się w Polsce
Jak dla mnie Sherlock był wciągający i fascynujący dopóki był po prostu uwspółcześnioną wersją klasycznych opowieści Doyle'a. Cała zabawa brała się z nowego spojrzenia na postać, jej genialność i nieprzystosowanie, wszystkich tych gadżetów i fruwających w powietrzu napisów, chemii między głównymi bohaterami, humoru, akcji, różnych filmowych sztuczek ale cały czas w nawiązaniu do klasycznych opowieści. No i Watson - wreszcie nie ciapa rodem z klasycznych ekranizacji tylko normalny facet z ciekawą przeszłością i prawie równorzędny partner Sherlocka. No ale nie ma co pisać czemu Sherlock był fajny bo to jest oczywiste.
Wszystko siadło w momencie gdy ktoś stwierdził, że serial nie jest poprawny politycznie i trzeba wprowadzić ważną postać kobiecą, która będzie kimś bardziej znaczącym niż gospodyni albo koleżanka z pracy. Pojawiła się żona Watsona - postać absolutnie absurdalna na każdym poziomie i dosłownie rozwalająca ten serial zupełnie tak samo jak rozwalająca detektywistyczny duet w serialu
Na szczęście aktorka miała chyba jakieś inne zobowiązania więc ...może dwa pozostałe odcinki będą lepsze Chociaż oprócz jej postaci irytuje mnie jeszcze to, że im dalej w las tym twórcy coraz bardziej hmm... "wydziwiają", tak jakby każdy kolejny odcinek musiał być coraz bardziej zakręcony ale niekoniecznie pod względem fabularnym, tylko formalnym. Jakieś przebitki, sny, wizje, długie ujęcia na smutne twarze, no ja pierdolę... Jeśli o mnie chodzi to poproszę coś takiego jak "Pies Baskerwilów" i będzie git.
Re: Seriale
: 8 stycznia 2017, o 16:35
autor: Dragon_Warrior
DaeL pisze:Nowy Sherlock jest. I - niestety - jest do bani. Chyba najsłabszy odcinek ever.
Cieszę się, że to nie tylko moje wrażenie
Ale tak to jest jak się odcinek robi w 100% pod fanbazę... i to zdaje tą żeńską jedynie...
Re: Seriale
: 8 stycznia 2017, o 22:28
autor: boncek
Dla mnie to co się stało z Sherlockiem to trochę taki Dexter, gdzie zaczęto coraz bardziej kombinować i ocieplać wizerunek głównego bohatera. Tam była żona i dziecko, tutaj jest żoną Watsona i dziecko. Żadna poprawność, zwyczajny zabieg jakich wiele w innych serialach. Że chujowy? Serial i tak już popadł w tak skrajna automasturbację, że nie da się go oglądać na poważnie.
Re: Seriale
: 8 stycznia 2017, o 23:18
autor: Zolt
boncek pisze: Tam była żona i dziecko, tutaj jest żoną Watsona i dziecko.
Uważam podobnie, ale finał sezonu Dextera, gdzie jego żona miała długą kąpiel w wannie to moim zdaniem jeden z najlepszych finałów sezonów ever
Re: Seriale
: 9 stycznia 2017, o 08:44
autor: Voo
W ksiazkach Watson tez sie zeni ale tutaj żona Watsona jest super agentem, ex najemnikiem, killerem a intelektualnie nadąża (no prawie) za Sherlockiem. To wszystko przy aparycji urzedniczki w średnim wieku. Dla mnie to za dużo nawet jak na ten serial
Re: Seriale
: 9 stycznia 2017, o 20:24
autor: DaeL
Voo pisze:Chociaż oprócz jej postaci irytuje mnie jeszcze to, że im dalej w las tym twórcy coraz bardziej hmm... "wydziwiają", tak jakby każdy kolejny odcinek musiał być coraz bardziej zakręcony ale niekoniecznie pod względem fabularnym, tylko formalnym. Jakieś przebitki, sny, wizje, długie ujęcia na smutne twarze, no ja pierdolę...
Ja to nazywam "smallvilleifikacją" serialu. Nie wiem czy pamiętasz, ale był kiedyś taki serial pt. Smallville. Założenie było bardzo proste - połączenie Buffy i Archiwum X, z młodym Supermanem w roli głównej. Akcja działa się w liceum w Smallville, miejscowości w której - pod wpływem deszczu kryptonitowych meteorytów (z którymi przybył Superman), niektórzy ludzie zaczęli uzyskiwać różne super-moce.
Z jednej strony mieliśmy więc klasyczny teen-drama, bo Clark się kochał w Lanie Lang, ale ona miała chłopaka i nosiła wisiorek z kawałkiem kryptonitu, przez co Clark zawsze wychodził przy niej na fajtłapę. Co tydzień bohaterowie przeprowadzali też śledztwo w sprawie kolejnej osoby, która znikała w niewyjasnionych okolicznościach, albo zaczynała się bardzo dziwnie zachowywać. Na dodatek wrzucili jeszcze młodego Lexa Luthora, który chciał się z Clarkiem kumplować.
Przez cztery lata ta koncepcja to był niesamowity samograj. Nie było tam ani nadzwyczajnej gry aktorskiej, ani jakichś super-fajnych zwrotów akcji czy błyskotliwych dialogów (jak w Buffy). Ale sam pomysł się sprawdzał.
Niestety po czterech latach koncepcja się wyczerpała, bo bohaterowie skończyli liceum. I twórcy serialu zaczęli kombinować. Nagle wszystkie postaci uzyskiwały tymczasowo, albo na stałe, jakieś supermoce. W co drugim odcinku któryś z bohaterów był opętany przez jakiegoś pradawnego boga albo byt kosmiczny. Lana Lang kierowała ISIS (to nie żart, naprawdę taka nazwa padła w serialu) - quasi-szpiegowską organizacją. Lois chodziła na randki z kilkoma różnymi superbohaterami. I praktycznie wszyscy wiedzieli, że Clark ma jakiś sekret, więc każdy odcinek kończył się długą rozmową na temat tego, jaki to Clark jest straszny, że się nie dzieli swoim sekretem (jaki by on nie był). Serial zrobił się nieznośny.
Mam wrażenie, że - przy zachowaniu wszystkich proporcji - Sherlock przechodzi właśnie bardzo podobną zmianę.
Ash versus Evil Dead sezon 2 - ten serial zasługuje na pomnik! I oddzielny topic, tylko że tutaj chyba nikt nie ogląda. Do 8 odcinka drugi sezon był po prostu idealny. Ciężko streścić w kilku słowach, jak bardzo perfekcyjnie wykorzystano tutaj potencjał całej serii horrorów o Bruce Campbellu. Miód i krew, a odcinek pt "Ashy Slashy" to w ogóle już taki poziom klimatu i psychodeli, że miałem ochotę oglądać go na stojąco i klaskać. Coś pięknęgo!
Ostatnie dwa odcinki trochę wytraciły impet i były imho zupełnie niepotrzebne, można było fabułę lekko rozciągnąć i nie dorzucać wątku powrotu do chatki, ale w ogólnym rozrachunku - i tak jest fest. 10/10 fanowskim okiem, ale w moim przypadku to i tak znaczy bardzo wiele.