FSGK.PL

Nie pienie sie. Jestem na to za stary zeby zwracac uwage na pieniactwo. Po prostu podziekowalem Pq za jego wiedze udostepniona przez niby Sanepid poznanski porownujacy grype do covida (choc WHO nadal twierdzi ze grypa umarla) jak to mi gluptaskowi cos niby wyjasnil "ktos madry". Cos o jakiejs "perspektywie czasu itd".

A przynajmniej chcialem podziekowac, mozliwe ze nie wyszlo i napisalem dlaczego pierdzieli

PS. Jakis czas temu stwierdzilem ze dyskusje nie maja sensu. Nie mozesz uwazac ze covid jest ale inne choroby tez i nie mozna wylewax. Jest albo "morderczy covid jak AIDS" albo "klamio wszedzie, spiseg i czipy!" Ze przez medialna nagonke i powszechny dostep do informacji "dla wszystkich" robi sie akcje pod publiczke i bez pomyslu zeby pokazac ze "cos sie robi" wydaje sie byc wiedza tajemna (mam na mysli chocby lockdown w stylu polskim czyli bez sensu otwarte koscioly czy wielkopowierzchniowki ale zamkniete kluby fitness, mniejsze sklepy w galeriach czy restauracje - wszystkie zostawiine same sobie bez wsparcia ale z nqdal obiwiqzujacymi oplatami chocby za koncesje na alko). To ze rok w rok w naszym pięknym kraju nad Wisłą jest burdel ze szpitalami i przyjeciami z powodu grypy i chorób podobnych nagle staje sie tajemnica poliszynela i Twoje stwierdzenie ze szok iz mamy zapchany system przez covida jest absurdalne powoduje jakies totalnie bzdurne porownania i wlasciwie to wyzywanie od gluptaskow i innych takich. Mozesz byc albo faszysta albo lewakiem, demokrata albo republikaninem, pisowcem albo sprzedajnym pacholkiem berlina. A mi sie nie chce w tym babrać i powtarzac tego samego po kilka razy patrzac jak ktos potem to przeinacza, serio. Stary juz jestem.

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka

przypomnę tylko, że te dane (umieralnosc na covid ~2-3%) są zasadniczo podoobne od początku pandemii. i te dane mozna sobie porownywac z roznych regionow swiata, nie tylko "wyszlo tak" poznanskiemu jakiemus sanepidowi.
Dane w przypadku grypy dane sa znacznie bardziej zroznicowane, zbierane od dziesiątek lat, ale nawet w najbardziej ekstremalnych przypadkach umieralnosc to nadal nie jest nawet pół procenta.

więc chętnie poczytam co tam jest w tej metodologii takiego kłamliwego, że ją cały świat stosuje w ramach miedzynarodowego spisgu.

bo jak narazie to:

- statystyki umieralnosci grypy takie same jak zawsze
- statystyki umieralnosci covid takie same jak od poczatku pandemii

I jest to kolosalna różnica w umieralności. Tylko i az tyle chcialem powiedziec, bo sam czekam na jakies ciekawe podsumowania i dane liczbowe o covid, zeby zweryfikować jego realne zagrożenie.

razor - pieklisz się od czapy i przypominasz frustrata, więc tak - widać, ze jakiś czas temu odpuścieś sobie dyskusje.


[edit] I nie, nie jest tak, że covid+choroby wspolistniejące = 100% śmierc na Covid w statystykach. tutaj wyjaśnienie]

biorąc pod uwagę praktykę (mam trochę backgroudnowych źródeł w służbie zdrowia w rodzinie) to te statystyki są zaniżane.

Naprawde myslisz ze mam czas zeby sie powtarzac? Odpowiem Ci ze nie. Wiec odesle Cie do tego co napisałem na ten temat do LLo. I zejdz ze mnie.

Niezmiernie sie rowniez ciesze ze masz wiesci z "backgroudowych zrodel" o zanizanych statystykach - zglos do prokuratury bo byc moze ma to znamiona przestepstwa. Mozesz sobie oczywiscienie nie wierzyc, niemniej ja mam skrajnie odwrotne (na zasadzie ze jak nie wpisze sie covid u zarazonego to bedzie afera a takie cos "wybronisz"), wiec widocznie co kraj/szpital itd. to obyczaj. Podyskutowales juz sam ze soba? No to sie ciesze.

Wiec moge powtorzyc - o COVIDie mooooze dowiesz sie czegos wiecej za kilka lat po dogłębnych analizach i studium przypadku. A miedzynarodowy spiseg ktory sobie wymysliles to proste zalecenia WHO jak nalezy raportowac COVID. Poszukaj i poczytaj.

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka

Ktoś: Covid ma znacznie większą śmeirtelnosć nizgrypa

razor: nieprawda, nie wiadomo jak jest ze smiertelnoscia

PQ: statystki pokazuja ze tak jest

Razor: statystyki kłamią. sa zawyzane, ja mam backgroundowe informacje. "dowiesz sie czegos wiecej za kilka lat po dogłębnych analizach"

PQ: tu są dane do analizy za cały zeszły rok. ja tez mam backgroundowe informacje

razor: pierdzielisz Ty, Twój jakis Sanepid i Twoje backgroundowe informacje

PQ: dane są podobne i zbieżne z wcześniejszymi raportami, nadają się do analizy

razor: zejdz ze mnie. nie będę się powtarzał, dyskutujesz sam ze sobą.




nie musisz sie powtarzac razor. ja sobie będę teraz coś tam analizował, bo widzę po prostu kolosalne różnice w liczbach (tutaj mogłyby być linki, ale można samemu sprawdzić), a Ty czekaj dalej te kilka(naście?) lat na rewizję statystyczną stwierdzajacą, że covid miał mniejszą śmiertelność niz grypa.

Ale niz ktora grypa? Swinska, ptasia, sezonowa czy hiszpanska?

Zauwazyles ze caly czas mowie to samo? Ze chodzi o sposob oznaczania smiertelnosci na przyklad? Ze "smiertelnosci na grype" samej w sobie sie nie bada w PL w zaden sposob do czego masz wprost wypowiedz lekarza jeszcze sprzed kilku lat? Ze grype masz od wielu lat, wiele odmian i rodzajow i rzucenie ze "Razor mowil o grypie" to jak rzucenie ze "Pq mowi o SARS"? Ze zadna choroba dotychczas nie byla tak szeroko analizowana i oznaczana "na biezaco, bez wiedzy o niej" bo wymusza to przeplyw informacji na niespotykana dotychczas skale? Ze w przeciwieństwie do Ciebie nie chce mi sie ani nie mam czasu przegladac "starych wypowiedzi" jak to COVID jest jak HIV, jak to mozna sie zarazic bedac w tym samym McDonaldzie, o pojebanych ludziach ktorzy wychodza z domu i jezdza po kraju i to powoduje miliony zalazen itd. A teraz jeszcze wyskakujesz "sanepid po niecalym roku stwierdzil". A co ma stwierdzic jak NIC sie w tej materii nie zmienilo i podaje podsumowanie po prostu? Swoja droga ciekawe ze ta strasznie rozprzestrzeniajaca sie choroba, bedaca jak HIV i ktora mozna sie zarazic momentalnie przez proste dotkniecie klamki przy "nic nie rozumiejacych idiotach" ma tak malo zakazen w Poznaniu wzgledem "grypki".

COVID bedzie studium przypadku przez wiele lat z wielu powodow - ekonomicznych, spolecznych, zdrowotnych, psychologicznych, manipulacyjnych itd.


No i last but not least, skoro juz sie mna wycierasz caly czas, to prosze Cie teraz Pq (kurde, jakos nie umiem napisac pq qlbo cie) zebys mi, gluptaskowi podal konkretny cytat gdzie to "Razor mowi ze smiertelbosc na COVID jest nizsza niz na grype" (w domysle sezonowa). Ewentualnie "ktos madry". Mowie wprost o smiertelnosci. Nie liczbie ofiar, nie liczbie przypadkow, nie o tym ze jak z grypa trzeba bedzie juz z nim zyc itd. Nie, o śmiertelności wprost covid nizszej niz na grype sezonowa. Wraz z data tej wypowiedzi. A potem cytat gdzie mowie ze statystyki sa zawyzane a nie ze moga sie rozbijac o metodologie. Dziekuje.


Do tego czasu nadal jestes frustratem w piaskownicy ktory mowi ze "Jozek znowu policzyl ziarna piasku i u nas jest ich o 200 wiecej niz u Was i mam dowody bo mi to napisal!"

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka

Zauwazyles ze caly czas mowie to samo?

Osobny wątek - na kim spoczywa ciężar zrozumienia treści - na nadawcy czy odbiorcy?

Cały czas nie jestem pewien, o co Ci chodzi, Razor, ale zgaduję, że będziesz się czepiał każdej statystyki tutaj podanej "bo najwcześniej będzie wiadomo za kilka lat". Nie wspierasz żadnej hipotezy (zawyżone/zaniżone), tylko próbujesz obalać każdą, którą ktokolwiek próbuję wysnuć z dostępnych informacji, bo wszystkie uważasz za przekłamane. Zgadza się?

IMHO jedno wiadomo na pewno i w zasadzie żadnej innej statystyki nie potrzeba - ogólnie zgonów jest dużo więcej niż w porównywalnych okresach lat poprzednich:
https://www.dw.com/en/covid-19-death-ra ... a-53365771

To jest wykres dla wysp brytyjskich - średnia liczba zgonów tygodniowo na tle średniej z ostatnich lat. Były gdzieś lepsze wykresy dla różnych krajów, ale nie mogę tego nigdzie znaleźć. Te wykresy dla każdego kraju odnotowującego wzrost zachorowań tak wyglądają. Można debatować, czy COVID ma tutaj znaczenie bezpośrednie, czy pośrednie, ale efekt końcowy jest taki, że mielibyśmy o wiele mniej zgonów, gdyby COVIDA nie było. Nie znalazłem precedensu, który by w inny sposób tłumaczył to zdjawisko. Były też gdzieś wykresy z czasów ptasiej grypy i innych chorób i żaden nie wykazywał tak znaczącego wzrostu jak ten.

IMHO taki poziom śmiertelności uzasadnia zdecydowane działania prewencyjne, nawet te kijowe i niedoskonałe. Dokładny poziom śmiertelności nic tutaj nie zmieni - mamy wystarczająco dobre dane, żeby coś robić, ale nie panikować (pewnie i tak się dowiem zaraz, że sieję panikę).

Czepiam sie wmawiania mi czegos czego nie powiedzialem. Czepiam sie "razora" i "madrych ktosow". Ale ja jestem po prostu "glupolkiem" wiec spoko. Niemniej umiejetnosc czytania ze zrozumieniem to taka troche podstawa i teorie o tym na kim spoczywa jaki obowiazek sa inwalidą. Tu jest proba wmowienia i dopisywania bzdur bez czytania co druga strona mowi (vide proste pytanie Theecka o metodologie grypy a covida)

I tak, masz wzrost smiertelnosci w krajach. Zgadzam sie. Chcesz mi wmowic ze gdzies powiedzialem ze tak nie jest? Przeciez, uwaga, rozmawialem na ten temat doslownie CHWILE wyzej z LLo wiec nie chce mi sie powtarzac bo i po co? Kurde, moglbym nawet zacytowac Pq i jego wypowiedz, ale nie uwazam ze powolywanie sie na czyjas tragedie tutaj byloby fair. Ot, jakas glupia empatia. Ale przyczytaj i zastanow sie sam w jaka grupe wrzucic takie przypadki i czy byloby inaczej gdyby nie obostrzenia. Ja NIE ZNAM odpowiedzi. Ale potem za dwa dni przyjdzie taki Pq i powie znow to samo bo sie mu nie ze chce przeczytac o czym byla rozmowa. I tak w kolo. A potem sobie napisze wyrwane z kontekstu lub wymyslone cos. Ewentualnie przerobione "pod teze" jak to ze gdzies pisze o fałszywych danych (zrobiles dokladnie to samo) czy miedzynarodowych spiskach.

A pozostaje podstawowe pytanie - czy to koniec koncow efekt covida czy efekt paniki i praktycznie wyzerowania jakiejkolwiek diagnostyki nie tylko w Polsce ale i na swiecie kierujac dzialaniami "antycovidowymi". Ja, uwaga - powtorze sie choc pewnie znow sobie ktos cos dopowie, uwazam ze to jedna cholerna kumulacja wszystkiego.

Czy dzialania maja sens? Znow sie powtorze - byc dowiemy sie za wiele lat (albo i nie) po gigantycznym studium przypadku albo na bazie modelu szwedzkiego. Ale tego nie dowiemy sie w przeciagu roku. Bo to jest studium gigantycznego przypadku.

Niesmialo moglbym wspomniec ze ktos rzucal "tutaj czy na glownej" teze o sensownosci ograniczen na podstawie "wiekszej przenaszalnoscia a nie samej smiertelnoscia per se covida niz grypy czy innych chorob" itp. To akurat kazaloby sie mocno niezgadzac z danymi SANEPIDu podanymi przez Pq, ale zakladam ze te grypy to okres przedcovidowy i z
stad znowu mamy rozmywanie calego wyniku. Ewentualnie mozna wierzyc ze obostrzenia zatrzymuja covid ale nie grype, tylko coz. Trzeba byloby byc gluptaskiem.

Do tego dorzuce Matt argumentem "ad personem". Siedzisz sobie w Kanadzie, wiec nie obraz sie ale nie do konca masz prawdziwy obraz co jest robione w PL i jak to "dziala" tak pod katem medycznym jak i spolecznym. Zwlaszcza spolecznym. I perturbacje tych "jakichs decyzji" tez nie dotycza Ciebie. Ani budzetowki w postaci dajmy na to uniwerkow. Wiec tak, z takiej perspektywy latwo powiedziec ze "lepiej robic cos bez sensu niz nic" bez szerokiego spoleczno-ekonomicznego spojrzenia na temat.


Edit: co do danych - od samego poczatku pisze co uwazam. Ze metodologia powoduje ich przeklamanie pod katem mozliwosci porownawczych. To nie jest to samo co "falszywosc" czy "spiseg". Ot, nie mozna porownywac szacowania na oko z liczeniem po sztuce czy tez "dowolnosci interpretacyjnej utworu literackiego" z kluczem odpowiedzi do tekstu bedacymi konkretnie ukierunkowanymi.



Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka

Razorblade pisze:Czepiam sie wmawiania mi czegos czego nie powiedzialem. Czepiam sie "razora" i "madrych ktosow".

IMHO dzieje się tak, bo nie wiadomo tak na prawdę, o co Ci chodzi...

Podałem tą statystykę powyżej tylko po to, żeby wyrazić swoją opinię i na tym przykładzie sprawdzić, czy Ciebie zrozumiałem. I widzę, że w większości się zgadzamy.

Matthias[Wlkp] pisze:

Razorblade pisze:Czepiam sie wmawiania mi czegos czego nie powiedzialem. Czepiam sie "razora" i "madrych ktosow".

IMHO dzieje się tak, bo nie wiadomo tak na prawdę, o co Ci chodzi...

Przeciez to bylo w pierwszym tekscie z dupy tutaj ktory sie pojawil po przerwie? Co tutaj bylo "nie wiadomo o co Ci chodzi" przepraszam bardzo ?


Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka

Tymczasem w kwestii szczepień to do końca marca już wszystkie szczepionki są już zaklepane a to nawet nie wszyscy emeryci, bo na przykład moim rodzicom po 70 w sobotę już powiedzieli, że sorry, ale musicie dalej czekać.
Jeśli do połowy roku zaszczepi się chociaż emerytów, to będzie fajnie.
Tak, że tego... Jak komuś się marzyło, że ten rok też nie będzie stracony to do lata pewnie będzie coś jak teraz

Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka

na razie zaszczepiono jakies 700 000 ludzi? To troche potrwa, tak czy inaczej.

Tempo szczepien ograniczone jest dostepnymi szczepionkami, tak wiec sytuacja w calej UE+ jest identyczna. Niedlugo dopuszczona na byc szczepionka Oxfordu (chociaz tutaj skutecznosc ma byc 50%) i Johnson & Johnson. Dostawy tez ogolnie maja stopniowo przyspieszac.

Mam nadzieję, że szczepienia z czasem przyspieszą, ale patrząc na to, że masakra u w zeszłym roku to właściwie od jesieni i teraz pewnie spokojnie do wiosny będzie to samo pod względem licznika śmierci.
Osobiście uważam, że jak przyrost naturalny za zeszły rok będzie cokolwiek lepszy niż - 100 000 obywateli to będzie sukces. A tu 2021 zapowiada się nie lepszy. A po covidzie w kolejce czekają kilkanaście - dziesiąt miesięcy kiepskiego leczenia i diagnoz wszystkiego innego i pewnie dużo mniej ludzi decyduje się teraz na płodzenie potomków. Bez tego wszystkiego w 2019 roku w pl było coś koło - 20 tyś. Polaka. Wychodzi tylko dramat

Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka

Znajomy (nie bliski jakiś, ale na ty byliśmy) 38 latek zmarł dziś na covid. Nie miał żadnych chorób współistniejących.

BTW nie znam nikogo kto zmarł na grypę.

Osobiście uważam, że jak przyrost naturalny za zeszły rok będzie cokolwiek lepszy niż - 100 000 obywateli to będzie sukces.

W ubiegłym roku zmarło najwięcej Polaków od IIWŚ (w jednym roku).

A jeśli chodzi o stosunek zgonów do narodzin to jesteśmy coś ponad 120 tysięcy w plecy za ubiegły rok.

Voo pisze:A jeśli chodzi o stosunek zgonów do narodzin to jesteśmy coś ponad 120 tysięcy w plecy za ubiegły rok.

Kto jest w plecy ten jest, ale taki ZUS podał, że na wymieraniu Polaków jest do przodu o 0,5 mld. Będzie jak znalazł na premie i nagrody dla kierownictwa.

Theeck pisze:

Voo pisze:A jeśli chodzi o stosunek zgonów do narodzin to jesteśmy coś ponad 120 tysięcy w plecy za ubiegły rok.

Kto jest w plecy ten jest, ale taki ZUS podał, że na wymieraniu Polaków jest do przodu o 0,5 mld. Będzie jak znalazł na premie i nagrody dla kierownictwa.

Owoc żywota twojego jeZUS
https://twitter.com/RafalMundry/status/ ... 23042?s=09

Idę jutro do Międzynarodowych Targów Poznańskich, żeby injektować zainstalować sobie szczepionkę najnowszy update do Windows Human Home Office. Już nie mogę się doczekać na tego cyberpunka od Microsoftu.

Dam znać jak działają printscreeny. Podobno trzeba zacisnąć zwieracze i robi od razu w 8k HDR.

Jako nauczyciel akademicki? Bez fizycznego kontaktu ze studentami od 2 semestrów? Grunt to się umieć ustawić

Daj znać. Kumpel i teść kuzyna mówili, że po drugiej dawce dwa dni mieli najgorszego kaca w życiu. I nie chodziło o przyjmowanie szczepionki doustnie.

Dziadkowie dostali w zeszłą sobote na narodowym drugą dawkę i wszystko na lajcie, bez zadnych skutków ubocznych

A to też potwierdzam, że starsza część rodziny ma się dobrze po obu dawkach. Tylko to chyba inne preparaty były.

"Jako nauczyciel akademicki? Bez fizycznego kontaktu ze studentami od 2 semestrów?"


No przecież chodzi o to, żeby ten kontakt przywrócić.


" Tylko to chyba inne preparaty były."

Ano inne. Druga dawka od Moderny i Pfizera daje objawy, ja dostałem osfordzka po której większość ma już za pierwszym razem.

Na razie nic się nie dzieje. Gdzie moje wszczepy ja się pytam. Gdzie laser w oczach, gdzie tytanowy odbyt. Gdzie synchronizacja z 5G i przejmowanie własności intelektualnej? Albo chociaż posmak krzemu w ustach?
Jestem cierpliwy, poczekam.

( okazało się że mam covidosceptyka w bliskim otoczeniu. Szlag mnie trafia, wybaczcie muszę gdzieś odreagować)

Inicjuję zdalne sterowanie
https://youtu.be/5BRj-CyYZns

Wysłane z mojego KB2003 przy użyciu Tapatalka

Pquelim pisze:Na razie nic się nie dzieje. Gdzie moje wszczepy ja się pytam.

Przecież Ty się nie zorientujesz, że kontrola została przejęta.
To my Ci powiemy kiedy zauważymy na forum innego Ciebie

Zetknąłem się ostatnio z takimi przypadkami jak pozytywne wyniki testów kilka miesięcy po przechorowaniu koronawirusa. Przy zerowych (obecnie) zewnętrznych objawach choroby.

Zachorowanie drugi raz? Wynik testu efektem choroby przed kilkoma miesiącami? Czy taka osoba zaraża? Ch..j wie. Funkcjonują normalnie, jako ozdrowieńcy.

No i chuj bombki strzelił, kwarantanna na 17 dni wpadła.

W moim otoczeniu w ciągu ostatniego miesiąca więcej covidów niż przez cały zeszły rok. Albo zwykły pech, albo wyspiarska odmiana robi większą masakrę nich chińska.

Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka

No i chuj bombki strzelił x2, mam covida.

Trzymaj się i nadrabiaj filmy/seriale. Przynajmniej nie będziesz się tak wkurzał na zamknięte sklepy.

Tran, woda, odpoczywać, trzymać się, nie dać się!

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

Witamina D! Powodzenia!

Cherryy pisze:No i chuj bombki strzelił x2, mam covida.

No to trzymaj się! Składaj raporty dzienne!

Cherryy pisze:No i chuj bombki strzelił x2, mam covida.

Jebać covida.

Wisień, zacznij oglądać Snyder Cut Ligi Sprawiedliwości. Ten film trwa tyle, że zdążysz wyzdrowieć

Wczorajszy dzień był cały z głowy - bolało mnie całe ciało, każdy mięsień, każdy staw, a oczy wyskakiwały mi z bólu z orbit. Właśnie ten ból oczu to taki gwóźdź programu - utrzymuje się cały czas do tego stopnia, że łatwiej mi ruszać całą głową, niż oczami na boki. Do tego skacząca temperatura (w ciągu dnia od 36.6 do 37.8 i z powrotem), kręci mi się w głowie i kaszel. Dzisiaj jest ciut lepiej, ale ogólnie nie polecam.

Cherryy pisze:Wczorajszy dzień był cały z głowy - bolało mnie całe ciało, każdy mięsień, każdy staw, a oczy wyskakiwały mi z bólu z orbit. Właśnie ten ból oczu to taki gwóźdź programu - utrzymuje się cały czas do tego stopnia, że łatwiej mi ruszać całą głową, niż oczami na boki. Do tego skacząca temperatura (w ciągu dnia od 36.6 do 37.8 i z powrotem), kręci mi się w głowie i kaszel. Dzisiaj jest ciut lepiej, ale ogólnie nie polecam.

Raportuj sie tutaj raportuj.

Jeszcze czujnik spO2 skombinuj jak mozesz. Wiele samsungow moze walsnie mierzyc poziom natlenienia krwi, ponoc dobrze monitorowac.

LLothar pisze:Jeszcze czujnik spO2 skombinuj jak mozesz. Wiele samsungow moze walsnie mierzyc poziom natlenienia krwi, ponoc dobrze monitorowac.

Xiaomi Mi Watch tak samo. I ogólnie pulsoksymetr można już chyba w każdej aptece dostać. A naprawdę warto, bo gdyby - odpukać - coś się zaczęło dziać, to wychwycisz wcześniej, nim zaczniesz odczuwać problemy z oddychaniem.

Trzymaj się Cherryy, jesteśmy z Tobą.

Po czterech dniach chyba zrozumiałem największą różnicę między koronawirusem, a innymi typowymi przeziębieniami/grypami, etc., aczkolwiek może to być tylko moje subiektywne odczucie. Choruję wyjątkowo rzadko, ale proces chorowania kojarzy mi się zawsze ze stopniowym zachorowywaniem i później stopniowym ''odchorowywaniem''. Przy koronawirusie czuję się, jakby ktoś po prostu włączał i wyłączał konkretne przyciski. Jakiś objaw znika nagle, inny nagle się pojawia, jeszcze inny - mimo upływu czasu non stop na takim samym poziomie. Pyk masz, pyk nie masz.

W tej chwili:
* mięśnie jak po długim treningu, jakby zakwaszone, mimo, że mój największy wysiłek to naciskanie play na pilocie
* ból w stawach
* ból oczu (głowa przeszła, zawroty przeszły, zniknęła też gorączka)
* węch tak na 10% normalnego odczuwania, smak na 30% (głównie czuję słony i słodki smak)
* ciągłe uczucie zmęczenia
* ból pleców, promieniujący do kręgosłupa i za żebrami, ale to może po prostu przez nagłe ograniczenie aktywności fizycznej
* gardło drapie, ale bez szczególnego kaszlu

Ogólnie, da się wyżyć, tylko człowiek się czuje jak loteryjne koło, a poszczególne objawy są jak wrzut na dupie - nie będziesz szczególnie narzekał, ale życie uprzykrzy.

A czym się leczysz? Choćby objawowo?

Paracetamol, witamina C i D.

Znaczy gwoli scislosci Wisien... przeziebienie a grypa to dwa zupelnie inne tematy. Mocno inne.

I o ile masz racje ze przeziebienie pojawia sie "stopniowo" o tyle w przypadku grypy zwykle nie.

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka

Tak, jak napisałem - mam to szczęście, że choruję rzadko, zawsze w okresach jesiennych i wiosennych, jak wszyscy hurtowo zaopatrywali się w L4, mnie nic nie ruszało, więc opieram wszystko na własnych doświadczeniach. Nigdy się na grypę nie szczepiłem, a wszelkie choroby kojarzą mi się z pojawieniem i rozwojem objawów przez 2-3 dni i ich zanikaniem przez kolejne 2-3 dni. Teraz jest inaczej, więc dla mnie to coś nowego.

Hmmm, ja (chyba) ostatnio przechodziłem covid i u mnie było bardzo spoko. A jako że i tak najwyżej z psem na drugą stronę do lasu szedłem, to nie szedłem się badać. Jedyne objawy u mnie to był kaszel i brak węchu. Z czego brak węchu to naprawdę dziwne uczucie. Już jestem zdrowy bo testowałem się, jako że jutro jadę już do Berlina na 5 dni kwarantanny. Ale podkreślam że nie jest pewne czy to był covid. Sprawdzę za niedługo w Berlinie testem na przeciwciała.

EDIT: Nikomu jednak nie sugeruję olewania, bo sam znałem 3 osoby które zmarły na Covid. Także jak macie objawy i mielibyście wychodzić z domu, to lepiej się najpierw przebadać.

Trzymaj się Wisień i zwalczaj szybko.

U mnie w pracy była ostre przeoranie, z ludzi którzy przychodzili do biura 80% złapało. Na szczęście wszyscy w miarę lekko, poza jednym kolegą który jeszcze leży w szpitalu.

Ja na razie czysty, ale zobaczymy jak będzie.

Dla info: żabski też zaatakowany...

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

Zaszczepiony pierwszą dawką astry. I już w pociągu. Przynajmniej będę mógł... A nie nic nie będę mógł. Ale może potem będę mógł ale przynajmniej teraz poczuje się trochę bezpieczniej. Pozdro dla chorujących i się trzymajcie tam.

Wysłane z mojego SM-A217F przy użyciu Tapatalka

Mnie cieszy fakt, że będzie mi wystarczyć tylko jedna dawka szczepionki. Zawsze to chociaż jakiś mały plusik.