FSGK.PL

SithFrog pisze:Kupiłem za drobne (29pln?) Doom z 2016.

Nie cierpię grać w FPSy na padzie, ale rety! Ile frajdy daje ta gra! Nawet fabuła prosta jak budowa cepa jest idealna, bo ani przesadnie skomplikowana, ani też zupełnie nieistniejąca. Mechanika, ulepszenia, runy, skafander, sekrety, power upy - nic tylko brac i grać. Myślałem, że po levelu się znudzi, ale jestem już chyba za połową i bardzo mi się podoba. Wiem, że większość dawno ograła i zapomniała, ale jak są tacy co nie - polecam.

Ja mimo ,że zrobiłem platynę, ostatnio zacząłem grać drugi raz. Tym razem tryb arcade, genialna gra.

Doom-a rzeczywiście można kupić w śmiesznie niskiej cenie. Niestety przeszedłem pierwszy level i w ogóle mnie nie wzięło. Zwłaszcza celowanie na padzie. Za to pretekstowa fabuła, wręcz wyśmiewanie się z uproszczonej historii mnie kupiło. Teraz po waszych postach będę musiał nadrobić.

Celuję na mniej więcej i jakoś idzie. Na 'hurt me plenty" doszedłem do 10 levelu póki co i nigdzie nie zatrzymałem się na dłużej.

Ja to jestem niedzielny gracz, ale Detroit robi wrażenie! Są takie sceny momentami, że zapiera dech w piersiach. Trzeba lubić takie gry (ja lubię), ale polecam każdemu - Heavy Rain to dla mnie półka niżej.

Gram ostatnio trochę w A Way Out, bardzo przyjemna gra kooperacyjna. Taka trochę przygodówka, trochę interaktywny film. Grać można tylko we współpracy. A co najlepsze do coopa online wystarczy jeden egzemplarz gry.

No chciałem w to z synem kiedyś zagrać na podzielonym ekranie. Muszę wrócić do tematu

Kurcze, kupiłem za małe pieniądze Dooma (33pln) i Wolfensteina: New Order (29pln). Dooma skończyłem i splatynowałem i to był błąd...

Granie teraz w Wolfa to jak cofnięcie się w czasie o dekadę. Gry dzielą niemal równe dwa lata, ale najwyraźniej wtedy to była epoka. Wolf jest 3x brzydszy, wolniejszy (to akurat zrozumiałe), ma dziwną mechanikę i nieprzystępny interfejs.

Chyba zrobię sobie przerwę i potem wrócę, bo taki przeskok to za duży szok

Ja skończyłem Detroit i nie wiem za co się wziąć teraz. Gdzieś tam leży od pół roku zaczęte Uncharted 2, na półce leży nietknięte GTA V, ale jakoś tak na razie nie czuję potrzeby. Po Detroit już nic nie jest takie samo.

Chyba tu wrzucę, do obejrzenia w wolnej chwili dla fanów nowego GoW-a.
https://www.youtube.com/watch?v=lJZWKBDXXFY

elo ziomeczki.

Po dokonaniu jednej z najtrudniejszych rzeczy w moim życiu (przetrwaniu), przychodzi czas na dokonanie najważniejszego zakupu: konsola do grania.

Nie przychodzę z pustymi rękami, bowiem jestem na 80% przekonany, że zakupię PS3.
Oczywiście jest opcja, że jakimiś merytorycznymi opcjami ktoś mi wyperswaduje ten pomysł i przekona do zakupu PS4, ale przyznam, że jest to niezbyt prawdopodobne.

Głównie ze względu na to, że nie grałem w gry od półtorej dekady, z jakimiś incydentalnymi przerwami z okazji Alan Wake, Max Payne 3, Mafia 2, czy Penumbry. Za poważne granie w moje ulubione erpegi nie brałem się w ogóle, z wyjątkiem dwóch części Wiedźmina - trójka czeka na półce od lat na lepszy pc.

W związku z tym, mnogość gier, które oferuje PS3 w zupełności mi wystarcza. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że dla Heavy Rain mógłbym kupić tą konsolę, a nawet chciałem już w momencie premiery. Wtedy jednak się powstrzymałem. Tym razem czuję, że wreszcie nie muszę
Poza tym na pewno w kolejce zaczekają The Last of Us, LA Noir, MGS, God of War III i Asc, no w zasadzie to mi już wystarczy na jakieś pół roku intensywnego grania, czyli w moim wykonaniu - parę lat.
PS 4 to również inna półka cenowa. W tym zakresie i tak planuję w przyszłości rzucić groszem, bo coraz bardziej przekonuję się do Nintendo Switch.

W każdym razie, kilka pytań jeszcze mam. Kolejność wg istotności.

1. Czy opłaca się korzystać z PSN? Daje to jakieś wymierne korzyści, czy tylko wkur*$ia podczas problemów z połączeniem internetowym (moje jedyne doswiadczenie z PSN na konsolach znajomych)?

2. Czy warto "przerabiać" konsole (downgrade). Jestem zorientowany w kwestii modeli, w ktorych jest to możliwe. Spokojnie do wyhaczenia na alledrogo i to nawet niedrogo. Nie wiem, czy ostatecznie bym się na to decydował (gry na ps3 nie są drogie, a w porównaniu z nówkami - śmiesznie tanie), ale lubię "móc mieć", zachować wolność wyboru Zastanawiam się tylko, czy taka ingerencja nie powoduje jakiegoś ogólnego osłabienia całego sprzętu.

3. Czy warto inwestować w Playstation Move? Cały komplet to skurczysyn za około 200-300 złotych, czyli tyle ile sama konsola. Widziałem Move w akcji w dosłownie czterech grach, z czego dwie były dobre, a pozostałe dwie nie miały sensu. Jest na to jakiś powszechnie uznawany hit?

Z góry dziękuję za odpowiedź.
Tak mi się korporacyjna atmosfera udziela o.

Ad1 - tak, przecież bez połączenia z netem nie ściągną się poprawki do systemu i gier ani nie będziesz mógł korzystać ze Store. Problemów z grą w sieci nie doświadczysz bo przecież nikt już nie gra w sieci na PS3 Chyba, że pytasz o Playstation Plus. To nie ma sensu z tego samego powodu.

Ad2. Przerabiać konsole? Czy to dzwoni rok 1998? PSX, halo to Ty? Takie Heavy Rain można kupic za 20 zl.

Ad3. Zdecydowanie nie. Te wszystkie gadżety są fajne jak masz małe dzieci w domu. Sam movem bawiłem się z dorosłymi dosłownie raz. Bez sensu wydane pieniądze.

W sumie to może być niezły deal, jak znajdziesz kogoś, kto będzie chciał się pozbyć swojej starej konsoli ze wszystkimi grami za bezcen. Taki konsolowy dumpster-diving...

Matthias[Wlkp] pisze:W sumie to może być niezły deal, jak znajdziesz kogoś, kto będzie chciał się pozbyć swojej starej konsoli ze wszystkimi grami za bezcen. Taki konsolowy dumpster-diving...

funny you should say that... pw poszedł, Pquelim

z przerabianiem - kolega korpoinżynier mi to dzisiaj całkiem logicznie wytłumaczył.

Nie chodzi o ceny gier. Chociaż oczywiście wydawanie 100-200 złotych na kilka tytułów vs nie wydawanie grosza; 0:1.
Chodzi o to, że granie z dysku jest wygodniejsze. Wszystko jest w pamięci, nie trzeba żonglować płytami. I same płyty się nie niszczą, laser się nie zużywa, etc. Downgrade to trochę sposób na przedłużenie życia konsoli.

Także chyba wezmę model, w którym ewentualnie będę mógł to zrobić. Bo jak mi w SuperSlim napęd padnie, to nie mam konsoli. A jak wezmę odpowiedniego Slima, to nawet bez napędu będę grał długo i szczęśliwie

Patrzę na listę gier, które chcesz ograć LA Noir, The Last of Us, God of War 3 i dochodzę do wniosku, że biorąc Ps3 trochę jednak skazujesz się na masochizm. Większość hitów, w tym wymienione, otrzymało już stosowny remaster na PS4. Grałem np. w The Last of Us na PS3 i już wiem, że to nie ma sensu - przycinki, okazjonalna pikseloza, to jest gra następnej generacji. To samo z remasterem God of War 3, a nawet Shadow of the Collosus. Zwłaszcza ta ostatnia dopiero na PS4 dostała oprawę, na którą gameplay czekał od lat, od wersji na PS2. Mając PS4, masz dostęp do serii naprawdę świetnych tytułów na wyłączność, bibliotekę remasterów oraz obietnicę komptabyliności zkaupionych przez PSN gier z PS5.

A Heavy Rain i wszystkie gry Davida Cage'a i tak za moment wychodzą na PC.

Heavy Rain przecież jest i na PS4

Też uważam, że warto się szarpnąć. Przestać zapraszać studentki do motelu i odłożyć.

Ptaszor - tak, to są argumenty z którymi kłócić się ciężko. Mimo wszystko, w kwestii PS4 - kupowanie tej konsoli rok przed premierą nowego modelu (ktory podobno niczego nie zmieni afaik) za taką kwotę nie mieści mi się w racjonalnej decyzji konsumenckiej

Poza tym, nie zależy mi na oprawie, a na gameplayu. God of War 3 skłukł mi dupę z oczami, kiedy go pierwszy raz zobaczyłem. Ostatnio sprawdzałem i wrażenie wciąż jest podobne. Nigdy nie ceniłem fajerwerków graficznych, one może i się zestarzały (chociaż prawdę mówiąc, to jakiejś kolosalnej różnicy między grami na przestrzeni ostatnich 10 lat to nie widzę), ale radocha nadal jest przeogromna. Dodając, że przy okazji tańsza...

Albo ujmę to inaczej: PS4 nie ma żadnej gry, w którą chcę zagrać. PS3 ma co najmniej 5-10 takich tytułów. Wybór PS4 byłby dla mnie obecnie przepłacaniem. Zależy mi właśnie na "grach poprzednich generacji", bo ostatniego save'a robiłem w 2005 roku

Pquelim pisze:Albo ujmę to inaczej: PS4 nie ma żadnej gry, w którą chcę zagrać.

Horizon Zero Dawn.

W sumie coś w tym jest. Tani sprzęt i w ch...j tanich kultowych gier. Nad czym tu się zastanawiać w czasach gdy ludzie kupują jakieś PSX classic mini SNES za chore pieniądze.

BIERZ TO!!!

biorę dzisiaj jade obejrzeć, czy "stan wizualny bdb" oraz "techniczne sprawna w 100%" mają potwierdzenie w rzeczywitości

Heavy Rain już przyszedł na paczkomat. U znajomego odkopałem Spec Ops: The Line, które kiedyś przechodziłem z jednym ze współlokatorów, gierka bardzo fajna (poza strzelaniem: sterowanie celownikiem na konsoli to dramat był). Dualshock za 55 złotych pakuje się w Belgii (w zestawie jest jeden oryginalny i jakiś zamiennik, więc nie ma biedy), a zaraz ze sklepu wbijam do CEX-u po jakieś LEGO, FIFĘ oraz Fight Night Champion.

Sama konsola z dodatkowym padem wyniesie niewiele ponad trzy stówy. A jak mi w niej padnie laser, to sprzedaję gry, kupuję dysk zewnętrzny, dorzucam stówkę na downgrade i będę się dalej bawił

Jakby ktoś się zastanawiał nad graniem w "Days gone" na PS4 informacja, której mi (kurwa) zabrakło w recenzjach:

System zapisu gry jest z okolic 1999 roku. Jak odpalasz misję fabularną i na przykład grasz 25 minut, nie skończyłeś misji, ale musisz wyłączyć konsolę możesz zrobić manualny zapis stanu gry. Jak następnym razem odpalisz konsolę to po prostu wczytujesz tego sejwa i... grasz misję od początku, bo czemu kurde nie?

Jak to przeszło w dzisiejszych czasach przez jakiekolwiek testy/QA to ja nie wiem...

Meeega, moje ulubione rozwiązanie

Tak Zelda, patrzę na Ciebie.

Voo pisze:Meeega, moje ulubione rozwiązanie

Tak Zelda, patrzę na Ciebie.

Dla mnie to szok, że ktoś w 2019 roku wydaje grę z takim "ficzerem" i nikt w żądnej z recenzji nie utyskiwał na to. Przynajmniej w tych, które czytałem.

Przedpotopowe rozwiązanie, które odbiera chęć grania takim każualom jak ja.

Ten moment gdy płacisz za PS Plus, żeby zagrać w głośną produkcję po czym spędzasz wieczór grając w arkadową gierkę z Turbo w tytule

Horizon Chase Turbo to pierwsza gra od ...bardzo dawna, do której usiedliśmy wspólnie z synem. Jest nawet tak przyjazna dla kanapowych współgraczy, że każdy zdobywa trofea na własne konto. Najgorzej zacząć a potem to już jest tylko ..."to jeszcze jeden wyścig i kończymy" Jak załapaliśmy, że do zdobycia super trofeów na każdym torze wystarczy, że jeden wygra a drugi zbierze monetki to już w ogóle poszłooo

Detroit tymczasem wydaje mi się o niebo lepszą historią od trochę wysilonego Beyond. Lubię bohaterów i przejmuję się ich losem, grafika ryje beret a aktorzy wyglądają jak ...aktorzy. Jedyne co mnie trochę deprymuje to schemat pokazujący mnogość rozgałęzień fabuły na zakończenie każdego rozdziału. Skoro dążymy do filmowości to powinno tego nie być, bo trochę to wybija z klimatu indywidualnej opowieści i przypomina, że to "tylko gra" i ciąg następujących po sobie zaprojektowanych zdarzeń. Zaczyna się wtedy niepotrzebne rozkminianie "co mogłem inaczej zrobić/powiedzieć" itd. Poza tym jednak zapowiada się świetna gra.

Ja od ponad miesiąca gram w Uncharted 4. Średnio 1-2 godziny w tygodniu, więc jeszcze troszkę historii przede mną. Na więcej życie nie pozwala, ale nie jęczę - bo tą produkcją trzeba się delektować jak foie gras. Choć czasem widać, że konsola nie nadąża, to grafika w tej grze dopiero ryje beret. Podobnie akcja w niektórych momentach - to pierwsza gra, w której poczułem, że spełniają się moje marzenia i wyobrażenia z lat 90.

Natomiast z lepszą połówką ogrywamy The Way Out. Fajna, pretekstowa fabuła, ale gameplayowo kiszka straszna. Liczba bugów sprawia wrażenie, jakby robili to w pośpiechu. Nie wiem, czy to tylko moje odczucia, bo nawet nie czytałem recenzji.

A tak swoją drogą, przejdę U4 i kończy mi się lista gier, w które musiałem zagrać na PS4. I nie wiem co dalej, a na siłę zaczynać nic nie chcę. Może Zaginione Dziedzictwo, ale boję się, że ten typ rozgrywki w końcu mnie zmęczy i utknę gdzieś w środku. Jak zabiorę się za GTA V lub RDR2, to utknę przy jednym tytule na rok z moją częstotliwością grania. Spider-Man? Co polecicie, jeżeli nienawidzę FPS-ów i growego sf?

A w co już grałeś?

(Zaginionego Dziedzictwa nie polecam)
(polecam mocno God of War)

Spider-Man jest świetny. Spokojnie można grać 1-2h w tygodniu, ale pewnie się wciągniesz

Skończyłem Detroit, jeśli da się tak w ogóle powiedzieć o grze mającej chyba z kilkadziesiąt kombinacji zakończeń. Wyszło mi trochę pozytywne a trochę tragiczno-smutne zakończenie. Oczywiście natychmiast rzuciłem się do netu czytać co i jak, żeby coś tam inaczej i żeby coś zmienić na lepiej ale odpuściłem. Platyny nie zrobię, nie chcę sobie psuć wspomnienia o świetnej historii robiąc coś na siłę i wbrew przekonaniu, byle tylko osiągnąć jakiś efekt fabularny i związany z tym trofik.
Gra ma wszystkie cechy a co za tym i wady (dla niektórych) gier Quantic Dream. Jeśli ktoś jednak je lubi i akceptuje pewne oczywiste ułomności wynikające z konwencji to po prostu musi mu się podobać. Dla mnie emocjonalnie było to przeżycie na poziomie Heavy Rain, dwie długości przed Beyond. Scenariusz można byłoby z marszu zamieniać w świetny serial SF. Ilość rozgałęziających się konsekwencji czasem pozornie błahych decyzji oszałamia więc lepiej o tym nie myśleć i przeć przed siebie. Oczywiście przez całą grę starałem się, żeby każdy z moich bohaterów był do upierdliwości w porządku i w zakończeniu wyszło jak w życiu, że nie zawsze to popłaca W wersji z PS Plus jest mnóstwo dodatków, m.in. ścieżka dźwiękowa (do słuchania z poziomu menu konsoli, nie z gry), nie wiem czy to było w wersji pudełkowej, no i jest Heavy Rain.

O rany jak ja lubię ten nastrój po skończeniu dobrej gry, siedzącej jeszcze potem w głowie

WipeOut w Plusie. Ostatnio jak w to grałem to mój dzieciak przechodził na stojąco pod stołem.

A teraz jest mojego wzrostu. Hmmm...

Wipeout nie ma multi, prawda?

EDIT: Jednak jest multi, może się złapiemy na jakieś wyścigi?

Ja raczej nie. Nie za bardzo mam czas na multi teraz. Pewnie zacznę coś więcej grać od października jak nad wioską zapadną ciemności Odpalę sobie czasem tego WiepeOuta ale to już nie te czasy gdy przez miesiąc starałem się zdobyć jeden megawkurwiający trofik

Natomiast tak - gra wciąga jak przed laty, tak - jest syndrom jeszcze jednego wyścigu i tak - nie wygląda wcale tak żle, choć mocno sterylnie. Muzyka też nadal zajebista

Więc o co chodzi? A tak, jestem o 10 lat starszy niż wtedy, mój refleks też

Pograłem trochę w Wipeouta i jak szybko zainstalowałem tak szybko wywaliłem z dysku
Muzyka doprowadzała mnie do rozstroju nerwowego, mój mózg nie był przygotowany na taką młóckę

Nie grałeś dawniej w WipeOuta? Potem to już się robi jakiś trans i granie na poziomie odruchów, wszystko zapierdala, kolory, muzyka, siedzisz jak zaczarowany. Nie wyobrażam sobie innej ścieżki. No przecież to klasyka

https://youtu.be/EJLQuPsT0es

Ja wtedy grałem w Extreme G na Nintendo 64

Zawsze wolałem F-zero od Wipeouta (który de facto jest klonem tego pierwszego). Ale wersja na PS3 była świetna i bardzo dobre wspomnienia mam .

Horizon Chase Turbo na poziomie Master jest wk...ą dz...ą Zachciało mi się platyny.

Skończyłem A Plague Tale: Innocence, przyjemna nie za długa gra. Trochę skradania, trochę prostych zagadek. Fabuła nawet całkiem strawna, mocna siódemeczka.
Zaczynam Days Gone. Faktycznie system zapisu trochę upierdliwy, jednak bardziej irytujący jest motocykl który trzeba tankować dosłownie co kilka minut. Trochę ponad kilometr na pełnym baku to jest zasięg

Ja się kompletnie odbiłem od GTA V, więc biorę tego Spider-Mana.

Zaczynam szukać pomysłu na grę na tradycyjny u mnie jesienno-zimowy urlop i przypomniałem sobie o Ni No Kuni, która jest dostępna w wersji remastered na PS4. Pamiętam, że sporo osób w to grało ale nie mogę sobie ani przypomnieć ani znaleźć żadnego konkretnego komentarza po ukończeniu gry. Cóż, mam nadzieję, że nie wtopię prawie 200 zł (sporo jak za remaster z PS3, swoją drogą). Jeśli ktoś chce mnie przed tym powstrzymać, to jeszcze ma parę dni na to

L.A. Noire

Gra storzona dla Pq. Jeszcze tylko brakuje, żeby narratorem był Hitchcock, a w cut-scenkach występował James Stewart. Narazie pierwszy etap za mną, ale juz mi smutno, że jak skończę to nie znajdę niczego podobnego.

Chyba, że znajde?

Ale napisów PL nie ma, prawda?

Graj w czarno białym jak ja.

Będziesz miał trudniej w quescie "śledź żółtą taksówkę"

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

gram bianco-nero. napisów nie ma.

Bellisimo

Voo pisze:Zaczynam szukać pomysłu na grę na tradycyjny u mnie jesienno-zimowy urlop i przypomniałem sobie o Ni No Kuni, która jest dostępna w wersji remastered na PS4. Pamiętam, że sporo osób w to grało ale nie mogę sobie ani przypomnieć ani znaleźć żadnego konkretnego komentarza po ukończeniu gry. Cóż, mam nadzieję, że nie wtopię prawie 200 zł (sporo jak za remaster z PS3, swoją drogą). Jeśli ktoś chce mnie przed tym powstrzymać, to jeszcze ma parę dni na to

Gra wizualnie jest super, grało mi się przyjemnie. Z tego co pamiętam to grindowania za dużo nie robiłem na siłe. Jedyne co to system walki jest specyficzny, wiec może przed zakupem obejrzyj jakiś filmik na youtube który go wyjaśnia żebyś wiedział czy Ci pasuje.

https://www.ppe.pl/news/140449/xbox-ser ... astun.html

Design wymusza postawienie tego klocka gdzieś koło telewizora bo raczej tradycyjna szafka na sprzęt tego nie pomieści. Na zdjęciach z padem widać, że to kawał skurwysyna. Odważne.

Ale przyznać trzeba, że wygląda fenomenalnie.

Minimalizm 4TW!!

Tak tylko zauważam, że Apple znów tworzy trendy - jeden wiatrak chłodzi wszystko.

Konsolowy nie jestem, ale wygląd mi się podoba.

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

mój aktualny bilans kwarantanny domowej:

God of War: Ascension (niezłe, choć przekombinowane)
Uncharted 2 (super, chyba zacznę trójkę)
Splatterhouse (wkurwiająca na maksa, ale klimat Lovecrafta i fajny system walki więc dość niejednoznaczną mam opinię, na pewno warto zagrać)
Fight Night: Champion (skończyłem Story Mode i więcej nie chcę, ta gra w ogóle nie jest fajna w porównaniu z round 4 na ps2).

Na półce grzeją się:
Uncharted 3
The Last of Us
Arkham Asylum
L.A. Noire (zaczętę, ale klimatem pod jesień mi podchodzi bardziej)
Beyond: Two Souls

jakieś sugestie?