FSGK.PL

Czyli tabliczka w sklepie o tym, że każdy Ukrainiec przy wyjściu zostanie przeszukany była OK?
W końcu chodziło o obywatelstwo.

Ciekawie jakby niemiecki sąd postąpił, gdyby w jakiś sklep wywiesił tablicę "Syryjczyków nie obsługujemy".

Chociaż to jest ciekawy patent nawet - zamiast napisać "muzułumanów nie obsługujemy" wystarczy napisać "Saudyjczyków/Irakijczyków/Turków etc. nie obsługujemy" i nikt się nie może przyczepić

LLothar pisze:

SithFrog pisze:

LLothar pisze:Moze ten koles ktorego zbanowali tez sie moze postarac, a on szedl na pale?

O co postarać? O niebycie obywatelem Izraela?

Żeby Polaka wypuścili do USA to nie musi się starać o niebycie obywatelem Polski...

Sent from my Nexus 6P using Tapatalk

Wiem, ale to Ty napisałeś, żeby koleś się postarał zamiast iść na pałę - co to znaczy w tej konkretnej sytuacji kiedy "pójście na pałę"? Bycie obywatelem Izraela.

SithFrog pisze:

LLothar pisze:

SithFrog pisze:

LLothar pisze:Moze ten koles ktorego zbanowali tez sie moze postarac, a on szedl na pale?

O co postarać? O niebycie obywatelem Izraela?

Żeby Polaka wypuścili do USA to nie musi się starać o niebycie obywatelem Polski...

Sent from my Nexus 6P using Tapatalk

Wiem, ale to Ty napisałeś, żeby koleś się postarał zamiast iść na pałę - co to znaczy w tej konkretnej sytuacji kiedy "pójście na pałę"? Bycie obywatelem Izraela.

Obywatele Izraela nie mają prawa wstępu do Kuwejtu. Pieczątka w paszporcie z Izraela to wystarczający powód aby kogoś nie wpuścić. Tak więc tak jak pisał Matt - tak samo sprawdzają jak lecisz do USA - jak linia lotnicza widzi, że nie masz wizy to Cię nie bierze.

Sent from my Nexus 6P using Tapatalk

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... 9#opinions

Nie jesteśmy aż tak bardzo w tyle za Niemcami. Tylko, że u nas to wstyd na cały świat. NA CAŁY ŚWIAT!

LLothar pisze:Obywatele Izraela nie mają prawa wstępu do Kuwejtu

Matthias[Wlkp] pisze:Koleś leciał z Frankfurtu do Bangkoku - kraj wylotu uznaje jego paszport, kraj przylotu uznaje jego paszport - tak więc w czym problem?

Poza tym nawet jeśli by leciał do Kuwejtu to owszem, nadal to jest dyskryminacja. Kumpel z pracy miał kiedyś mieć delegację do Iranu i nie poleciał bo kiedyś był na wycieczce w Izraelu, miał stempel i by go nie wpuścili. Nie miał czasu na wyrobienie nowego paszportu.

Chyba, ze uznamy jak wyżej ktoś wspominał, karteczka w sklepie "nie obsługujemy Ukraińców" będzie spoko, bo właściciel nie uznaje istnienia państwa Ukraina.

Znalazłem informację o tym czyje prawo obowiązuje na pokładzie samolotu. https://www.quora.com/Which-nations-law ... al-flights. Kiedy samolot startuje obowiązuje prawo kraju macierzysty linii lotniczej. Oczywiście w tym przypadku to jest do dupy, ale to z powodu prawa kraju tej lini lotniczej a nie Niemiec. Ten konkretny przypadek to nie podwójne standardy wobec muzułmanów lecz właśnie trzymanie się jednego (na dodatek międzynarodowego). Niemcy rozpoznają Izrael, co mieli by więcej niż zrobić potępić linię lotniczą i jej kraj? Najechać i wprowadzić tam swoje prawo?

Ciężko mi nawet powiedzieć że takie międzynarodowe prawo jest złe. Jest symetryczne i niezależne od aktualnej konfiguracji krajów których dotyczy. Dzięki takiemu prawu Arabia Saudyjska czy inny muzułanński kraj łamiący prawa człowieka nie może zawrócić cudzego samolotu do którego wsiadła żona która opóściła męża bez jego pozwolenia. Jak widzicie prawo to ma i dobre strony.

Mam wrażenie że raczej potwierdzacie swoją narrację a nie zagłębiacie się w fakty. Zgadzam się istnieje problem podwójnych standardów ale nie starajcie się wciskać wszystkiego do tego samego szablonu.

Łapa pisze:Znalazłem informację o tym czyje prawo obowiązuje na pokładzie samolotu. https://www.quora.com/Which-nations-law ... al-flights.

Wiarygodność twojego źródła jest wątpliwa...

EDIT:

https://treaties.un.org/doc/db/Terroris ... nglish.pdf

To jest dobre źródło. Patrzeć na Art. III.

Żeby było śmieszniej, Izrael też podpisał tą konwencję, więc nie wiem skąd zdziwienie...

Dzięki.
Przepraszam za lenistwo. Tam też chyba się na to powoływali, ale nie chciało mi się kopać. A więc jest tam napisane że w samolocie obowiązuje prawo kraju w którym samolot został zarejestrowany.

Wrzuć skriny w spojlery, bo rozwalają forum.

Swoją drogą, to jeśli jesteś gejem i lecisz Quatar Airlines, to mogą cię legalnie ukamienować...

SithFrog pisze:Kumpel z pracy miał kiedyś mieć delegację do Iranu i nie poleciał bo kiedyś był na wycieczce w Izraelu, miał stempel i by go nie wpuścili. Nie miał czasu na wyrobienie nowego paszportu.

Niemieccy serwisanci maszyn, z którymi mam kontakt, mówią że właśnie na taką przypadłość mają po dwa paszporty (w Niemczech z tego co mówili, to można mieć ich ile dusza zapragnie). Jak jadą do Izraela to pokazują jeden, a jak do krajów arabskich, to drugi.

Dokładnie tak. Ojciec jeździ tu i ówdzie z dwoma paszportami. Tylko ten drugi trzeba właśnie w ten sposób uzasadnić. Ma też krótką datę ważności. 2 lata bodajże.

Łapa pisze:Przepraszam za lenistwo. Tam też chyba się na to powoływali, ale nie chciało mi się kopać. A więc jest tam napisane że w samolocie obowiązuje prawo kraju w którym samolot został zarejestrowany.

Moim zdaniem dotyczy to tylko przestępstw dokonanych na pokładzie samolotu... Oraz wykonywania jurysdykcji karnej wobec przestepstw popełnionych poza pokładem statku powietrznego, spenalizowanych w ustawodawstwie kraju właściciela samolotu.

Tzn. Roman Polański powinien unikać korzystania z American Airlines

Pytanie czy bycie obywatelem Izraela jest karane w Kuwejcie.

SithFrog pisze:Poza tym nawet jeśli by leciał do Kuwejtu to owszem, nadal to jest dyskryminacja

No to akurat nie. Tak samo jak d Izraela nie wpuszcza Ciez pieczatkami z krajow arabskich, a i podwojne obywatelstwo moze byc problemowe... Panstwa maja prawo nie wpuszczac na swoj teren wybranuch grup spolecznych i nacji jesli maja kaprys.

Natomiast Voo poruszyl istotna kwestie - rozumiem ze wszyscy co twierdzą ze wlasciwie "to nie ma tematu bo to prywatna firma" rownie mocno bronili cukiernika ktory nie zrobil tortu dla gejow czy aptekarzy ktorzy nie chca sprzedawac srodkow antykoncepcyjnych/wczesnoporonnych bo to.prywatne firmy?

I w druga strone to samo?

Czy relatywizujemy prawo odnowy swiadczenia uslug zeby nam pasowalo?

Dla mnie skoro umowa kupna/sprzedazy zostala zawarta to powinien otrzymac odszkodowanie od linii lotniczych za zerwanie umowy. I nic wiecej. Sa przeciez tak samo sytuacje ze linie sprzedają za duzo biletów i tez nie polecisz. Bywa. I za to tez nalezy sie odszkodowanie i nic wiecej...

Razorblade pisze:

SithFrog pisze:Poza tym nawet jeśli by leciał do Kuwejtu to owszem, nadal to jest dyskryminacja

No to akurat nie. Tak samo jak d Izraela nie wpuszcza Ciez pieczatkami z krajow arabskich, a i podwojne obywatelstwo moze byc problemowe... Panstwa maja prawo nie wpuszczac na swoj teren wybranuch grup spolecznych i nacji jesli maja kaprys.

To jest dyskryminacja tyle że w ze strony państwa Kuwejt. Osobiście uważam że moralnie karygodne ale w tej sytuacji legalne.
Za SJP:

dyskryminacja «prześladowanie poszczególnych osób lub grup społecznych albo ograniczanie ich praw ze względu na rasę, narodowość, wyznanie, płeć itp.»

Razorblade pisze: Natomiast Voo poruszyl istotna kwestie - rozumiem ze wszyscy co twierdzą ze wlasciwie "to nie ma tematu bo to prywatna firma" rownie mocno bronili cukiernika ktory nie zrobil tortu dla gejow czy aptekarzy ktorzy nie chca sprzedawac srodkow antykoncepcyjnych/wczesnoporonnych bo to.prywatne firmy?

I w druga strone to samo?

Czy relatywizujemy prawo odnowy swiadczenia uslug zeby nam pasowalo?

Potępiam i jedną sytuację jak i drugą. Tutaj nie widzę podwójnych standardów. Jeśli gdzieś mam to proszę wytknij mi to. Problemem jest to że dyskryminowała prywatna firma tylko inne państwo, więc prawnie nie możemy nic z tym zrobić. Gdyby np. Rosyjskie prawo nie pozwalałoby na wpuszczanie gejów do samolotu Aeroflotu niemiecki sąd też nie skazałby tej firmy.

Może ktoś dokopałby się do orzeczenia sądu zamiast teoretyzować dlaczego zrobili tak a nie inaczej?

Ale czy ja pisalem cos o Tobie? Jak byla dyskusja o torcie to Ciebie tutaj jeszcze nie bylo .

I nie, nie uwazam tego za dyskryminacje, tak samo jak nie uwazam za dyskryminacje koniecznosci ubiegania sie o wize do USA. Taki maja przepis i juz. W przypadku Kuwejtu i innych krajow arabskich nie chodzi nawet tylko o samo pochodzenie a "nieodpowiednia pieczatke". I dziala to tak samo w druga strone. Nie spelniasz wymogow formalnych dostania sie do danego panstwa i c'ya. Podkreslam - dostania sie do danego kraju. Przepisy sa znane odgórnie. Nie przesladuja Cie na miejscu bo masz nieodpowiednia pieczatke - zwyczajnie odmawiaja Ci prawa wejsca. Jak na dyskoteke w "sportowym stroju". Wszak "nie ma wjazdu dla dresiarzy". Problem by byl gdyby wpuscili Cie, a nastepnie kazdy moglby Cie skopac i ukrasc pieniadze/telefon, a barman szczal Ci do browaru

Discrimination definition pisze:1.
the unjust or prejudicial treatment of different categories of people or things, especially on the grounds of race, age, or sex.
"victims of racial discrimination"
synonyms: prejudice, bias, bigotry, intolerance, narrow-mindedness, unfairness, inequity, favoritism, one-sidedness, partisanship; More
2.
recognition and understanding of the difference between one thing and another.
"discrimination between right and wrong"

Widzę, że po polsku i angielsku definicje są różne.

Dyskusja zaraz sprowadzi się do tego, co to jest dyskryminacja w ogóle. To o czym Razor pisze, stawianie różnych wymagań dla różnych grup - no nie wiem, czy jest to taki oczywisty przypadek.

Jeżeli idziemy w pełny indywidualizm, czyli odrzucamy wszelkie podziały (rasa, narodowość, itp), to jakakolwiek różnica zasad wynikająca z tych podziałów będzie dyskryminacją. "W dresach nie obsługujemy" to też jest dyskryminacja. Jedną dyskryminację łatwiej obejść (założyć dżinsy) inne trudniej (zmienić obywatelstwo).

Ta cała afera w USA nt. głosów oddanych przez "nie-udokumentowanych" migrantów wynika z takiej definicji dyskryminacji - niektórzy uważają, że to nie w porządku ograniczać prawo wyborcze kogoś, kto tu mieszka i kryją takowych.

Moim zdaniem, całe te negatywne skojarzenia ze słowem "dyskryminacja" są mocno przesadzone i kojarzą się tylko z jakimiś grubszymi akcjami. Niech ktoś mnie poprawi, ale chyba nie ma lżejszego słowa, które odnosi się do bardziej codziennych "dyskryminacji"?

Byłem ale nie pisałem

Ok. To jaką definicję używasz? Jestem ciekaw. Bo wg mojej to się kwalifikuje. Dokładniej ta część o ograniczenu wolności (poruszania) ze względu na arbitralną przyczynę (narodowość). Tak samo obowiązki wizowe i wstęp dresiarzami na dyskotekę. Pytanie czy coś takiego jest moralne zależy właśnie od przyczyny. Z dyskryminacją poprzez odebranie prawa jazdy które jeżdżą po alkoholu nie mam problemu.

Edit: Mathias, Dokładnie o to chodzi. Ale niestety definicje są niezbędne w precyzyjnej dyskusji.

Łapa pisze:Niemcy rozpoznają Izrael, co mieli by więcej niż zrobić potępić linię lotniczą i jej kraj? Najechać i wprowadzić tam swoje prawo?

Nie wiem co mogliby zrobić. Pierwsze co mi przychodzi do głowy to podziękowanie za współpracę na terenie kraju firmie, która jest jawnie antysemicka czy antyizraelska, ale ja tam pojebany jestem

Olaboga. Pan vocabulary nam sie znalazl...

No wiec sytuacja jest dla mnie prosta i juz ja napisalem - jesli kogos wpuszczasz do siebie a następnie nie pozwalasz mu na normalne i swobodne funkcjonowanie - to dyskryminacja. Jesli kogos nie wpuszczasz bo sobie nie zyczysz/dbasz o bezpieczenstwo i spokoj na swoim terenie i jest to ogolnie znany fakt - prosze bardzo, masz do tego prawo. Imho to nie jest dyskryminacja. Jesli odmawiam zawarcia z kims transakcji bo... cokolwiek, to nie jest to dla mnie dyskryminacja. Jako sprzedawca tez mam prawo handlowac z kim chce. Tak kupuje sie bodajze Ferrari - po background checku. Nie sprzedaja tylko dlatego ze masz pieniadze na Ferrari. Czy sprawe mozna naglosnic zeby inni konsumenci sie odwrocili - jasne. A ja musze sie liczyc ze strata finansowa z tego powodu.

SithFrog pisze:

Łapa pisze:Niemcy rozpoznają Izrael, co mieli by więcej niż zrobić potępić linię lotniczą i jej kraj? Najechać i wprowadzić tam swoje prawo?

Nie wiem co mogliby zrobić. Pierwsze co mi przychodzi do głowy to podziękowanie za współpracę na terenie kraju firmie, która jest jawnie antysemicka czy antyizraelska, ale ja tam pojebany jestem

A co beda kolegow pogladowych wyrzucac

SithFrog pisze:

Łapa pisze:Niemcy rozpoznają Izrael, co mieli by więcej niż zrobić potępić linię lotniczą i jej kraj? Najechać i wprowadzić tam swoje prawo?

Nie wiem co mogliby zrobić. Pierwsze co mi przychodzi do głowy to podziękowanie za współpracę na terenie kraju firmie, która jest jawnie antysemicka czy antyizraelska, ale ja tam pojebany jestem

Tu wyłącznie broniłem decyzji sądu w obecnym porządku prawnym, która moim zdaniem jest bez zarzutu.

Możliwe że masz rację, Ale to tego trzeba by zrobić oddzielne prawo uwzględniające zachowanie firmy poza jurysdykcją kraju. To można by nawet ogólne zrobić o jakichś szczególnie drastycznych naruszeń prawa przez firmę poza jurysdykcją. Niemcy są raczej cięci na antysemityzm więc pewnie to by podeszło pod ten paragraf. Pytanie czy można karać firmę chcącą być zgodną z niesprawiedliwym prawem macierzystego kraju... Dla mnie to moralnie szara strefa, ale raczej przechylam się na korzyść takiego nowego prawa.

The leading university was mocked after quoting the popular song White Christmas on twitter, asking: 'Dreaming of a white campus?'

Tak, no i wystarczy przeczytać pierwszy akapit, żeby stwierdzić że powód był.

Ludzi pojebało.

https://sport.onet.pl/ofsajd/antoine-gr ... zm/sg5gmbz

Eeee... znaczy ze white xmass znaczy o swietach dla bialych, tak? Czy jaki "powod"

Nie ogarniam. A przebranie zarąbiste.

SJW strikes again.

Znalazłem ciekawe omówienie problemu odjechanej politycznej poprawności przez Stephena Pinkera.


W sumie się zgadzam. Ale wydaje mi się że w Polsce liberalne ruchy wciąż mają sensowne rzeczy do roboty, Przykładem który przyszedł mi do głowy może być Greenpeace. Na zachodzie zajmują się zwalczaniem GMO (na przykład złoty ryż) i wydajnego rolnicwa w ogóle, przez co uważam. W Polsce za to bronią puszczę Białowieską przed wycinką... Albo feministki z polskim prawem antyaborcyjnym.

Oh snap!

https://nypost.com/2017/12/18/womens-ma ... ssion=true

Drogi Turtlesie, po co te uszczypliwości? Wrzucam, bo to zupełnie jak z Holywood. Samooczyszczają się, bo muszą, bo już syfu się nie dało pudrować i wylazł. Tylko dlatego.

A zabawne to jest gdyż to są te środowiska, które niosą na sztandarach wolność, równouprawnienie kobiet i LGBTQWERTY itp. Coś jak policjant, który okazuje się złodziejem albo ksiądz czy nauczyciel pedofilem.

EDIT: czemu skasowałeś Rzuff?

Skasowalem, bo mi sie nyt z ny post pomylił Nie zwróciłem uwagi, że komentuje Murdochwy brukowiec


Ale nie. Nie samooczyszczają się bo muszą. Tak jak kosciół tez się nie samooczyścił (przez kilkanascie lat) bo musiał. Bo się nie samooczyścił. Bo nie musiał. To nie tak działa.

I jakiego syfu się nie dało pudrować? Że jakas babka w jakiejś organizacyjce coś powiedziała jakiejs innej babce? O żadnej z nich nie wiedziałem do dziś. Co to jest za news? Oh, snap.

SithFrog pisze:Oh snap!

https://nypost.com/2017/12/18/womens-ma ... ssion=true

Słyszałem o Lindzie Sarsour. Nie zadziwiło mnie to jakoś. Dla mnie jest ona mniej-lub-bardziej-krypto islamistką niż bojowniczką o prawa kobiet. Z tego co pamiętam to oskarzała Ayaan Hirsi Ali i Sarah Haider o bycie skrajnie nietolerancyjne. Niestety wiele osób na lewicy dało się jej oszukać.

https://naekranie.pl/aktualnosci/tak-be ... ze-2733453

Jak zwykle nikt nie pamięta o Azjatach .

Na domiar złego, akcja rozgrywa się w Azji Mniejszej. Dziękuję. Dobranoc.

Znaczy wiesz, że w Azji Mniejszej nie mieszkają po prostu mali Azjaci?

Zolt pisze:Znaczy wiesz, że w Azji Mniejszej nie mieszkają po prostu mali Azjaci?

Mali nie, ale mniejsi już tak!

Zolt pisze:Znaczy wiesz, że w Azji Mniejszej nie mieszkają po prostu mali Azjaci?

"na fejsbukowej grupie o skokach została właśnie zablokowana ankieta nt. czarnego konia TCS. Uznano, że nazywanie konia czarnym to rasizm. Ja uznaję, że chcę uciekać z tej planety. Ktoś zaraz i tak ją zablokuje za to, że jest błękitna i dyskryminuje"

Jeden z londyńskich uniwersytetów musiał przepraszać działaczy organizacji antyrasistowskiej za swój wpis na Twitterze. Powód? Nazwali śnieg "białym". Nie, to nie żart. Władze kampusu zostały oskarżone o rasizm, za użycie wersu z jednej z najsłynniejszych świątecznych piosenek "White Christmas".

http://niezalezna.pl/211739-az-trudno-w ... egu-bialym

Bylo

To i tak nic w porównaniu do Sankt Petersburga. Tam w obawie przed oskarżeniami o rasizm spadł niebieski śnieg.

to jest aż przykre

Można już wysyłać gościowi paczki do więzienia?

http://metro.co.uk/2018/01/13/actually- ... y-7226484/

Normalnie jakby Zabski pisal, tylko jakos tak delikatniej niz zazwyczaj . Oczywiscie w punkt.

Wait, Przyjaciele są homofobiczni, zbyt biali i fatshamują ale nikomu nie przeszkadza, że faktycznie przedstawiają mega słabe stereotypy związków ? Nikomu nie przeszkadza, że to Przyjaciele byli jednym z głównym powodów istnienia "Friendzone", że przedstawiali toksyczne podejście "spoczko jest oszukiwać drugą osobą jeśli Ci się podoba" a bycie definicją creepy nice guya się opłaca bo Rachel ostatecznie jest z Rossem . Przyjaciele mają swój share toksycznego wpływu na popkulturę i społeczeństwo ale akurat nie w tych kwestiach o które wszyscy teraz tracą swoje gówno .

LLothar pisze:http://metro.co.uk/2018/01/13/actually- ... y-7226484/

Normalnie jakby Zabski pisal, tylko jakos tak delikatniej niz zazwyczaj . Oczywiscie w punkt.

LLo: :*

Było?

https://amp.cnn.com/cnn/2018/01/23/worl ... index.html

Świetny pomysł z hidżabem. Reklama szamponu z zasłoniętymi włosami! Genialne. Co dalej? Reklama okularów z udziałem Stevie Wondera?

Edit: obśmiałem ten pomysł na twitterze, jestem ksenofobem i/lub ignorantem według Bartosza Węglarczyka

No... nie... dalej będzie reklama szamponu sygnowana przez Pierluigi Collinę, albo Howarda Webba