FSGK.PL

aaaa, to by była turbo zmuła. Political Economy of the Media, same pierdolety w sumie

zajęcia normalnie przełożyłem, w dobie powszechnego siedzenia na dupie w domu - odrobi się bez problemu.

https://szpitalnarodowy.pl/

Wszystko jest pod kontrolą. To nie jest fejkowa strona ani nic. Ministerstwo zdrowia to firmuje.

Wszystko było pod kontrolą dopóki podła opozycja nie dała przepchnąć głosowania w sejmie z godziny na godzinę. Wiem, bo widziałem przelotem TVP Była nawet wypowiedź losowej emerytki, że jak to tak? Jest epidemia i trzeba działać!

Miał ktoś już z was test na Covid? Ja właśnie dostałem wynik negatywny.

Moje zatoki zostały zgwałcone szczoteczką do zębów...

Ja próbuję się zapisać bo mam skierowanie i szczerze to ch*j z tego. Wszędzie dodzwonić się nie da. Mógłbym jechać do dyżurnej na kolejkę w samochodzie (3 godziny aktualnie). No ciul, ja i tak w domu siedzę poza zakupami, które raz zrobiłem w godzinach jak sklepy puste. I tak od półtora tygodnia.

Lepiej nie chorujcie bo nawet jeśli lekarz skieruje Was na testy i okaże się, że macie koronę to Sanepid może do was nie zadzwonić nawet przez kilka dni. Kompletnie nie wyrabiają. Ostatnio koleżankę wysłali dosłownie na 2 dni kwarantanny bo dodzwonili się do niej po 8 dniach od zrobienia przez nią testu. Generalnie nigdzie nie idzie się dodzwonić, nigdzie nie idzie się dostać, nigdzie nie idzie nic ustalić. Kolega na trzy dni kwarantanny bo tydzień wcześniej jego dzieciak miał kontakt z dzieckiem chorym (o tej chorobie Sanepid był poinformowany właśnie tydzień temu).

W moim otoczeniu zaczyna powtarzać się wątek "szkolny", tzn. rodzice idą na kwarantannę bo dzieciak miał kontakt w szkole. Za kontakt uważa się, jeśli dziecko siedziało na lekcji z dzieckiem zarażonym w jednej ławce, w ławce przed, w ławce za, lub w ławkach obok. Czyli 1 trafiony dzieciak oznacza min. 30 osób na kwarantannie (bo oprócz rodziców może przecież jeszcze mieszkać z dziadkami albo mieć rodzeństwo, można by tak dobić i do 50 osób). Wiem, że trzeba ale to wszystko zdaje się takie... na oślep. Nie wiem jak to określić.

We wtorek wieczorem zaczelo mnie bolec gardlo, zone tez. No dobra, wg. zasad mamy sobie zrobic test i siedziec w domu. Mlody niby moze isc do przedszkola, ale nikt chory nie moze go zostawic, wiec tez w domu.

Ok 08:15 wchodze na strone internetowa, loguje sie telefonem (~podpis elektroniczny, kazdy to tutaj ma). Od razu jest informacja, ze na 12:30 sie stawic tu i tam na test (drive through). Przyjezdzamy, czekamy 10 minut. Pogrzebali w gardle i nosie. Nastepnego dnia online sprawdzamy wynik testu - pojawia sie po ok 26h.

To tylko pokazuje, jak to drogo być biednym, bo z tym wszystkim koszt pandemii dla Norwegii proporcjonalnie bedzie duzo nizszy niz dla Polski.

Z takim podejściem to wy nas w tej Norwegii nigdy nie dogonicie.

Nie byłbym tego taki pewien, Llo... Koronawirus jest sponsorowany przez ZUS...

LLo - u nas po kilometrowych i wielogodzinnych kolejkach, niemożności dodzwonienia się gdziekolwiek, teleporad do lekarza, od razu wiemy, że rząd nie kłamie i sytuacja jest poważna.
A u was widać wyraźnie, że ta pandemia to jakaś totalna ściema a rząd mieszkańców oszukuje, zamyka w domach, ogranicza wolność kiedy nic nadzwyczajnego się nie dzieje Protestujcie

Plotki, ploteczki
https://twitter.com/MariuszGierszew/sta ... 97760?s=19

https://twitter.com/MariuszGierszew/sta ... 86978?s=19

pirwszy tweet bzdury (prawo nie pozwala bez stanu wyjątkowego) drugi dzisiaj ogłoszą.

Teleoperacja?

https://www.youtube.com/watch?v=Rbx-PgCBTeQ

Pquelim pisze:pirwszy tweet bzdury (prawo nie pozwala bez stanu wyjątkowego) drugi dzisiaj ogłoszą.

A to w marcu/kwietniu był stan wyjątkowy?
Zakaz wychodzenia z domu osób do 18. roku życia bez opieki dorosłego

Znamy nową listę ograniczeń, którą w piątek ma ogłosić rząd. Potwierdzają się doniesienia dziennikarzy RMF FM - lekcje w szkołach podstawowych dla klas IV-VIII będą zdalne. Uczniowie z klas I-III nadal będą się uczyć stacjonarnie.

Pquelim pisze:prawo nie pozwala bez stanu wyjątkowego)

Turtles pisze:

Pquelim pisze:prawo nie pozwala bez stanu wyjątkowego)

Dziecko do lat 16 nie może przemieszczać się bez opieki dorosłego od godz. 8:00 do godz. 16. Czyli np. IV klasista jak ma zajęcia np. na 9:00 to nie może iść sam do szkoły a rodzic musi kombinować w robocie.
Jak IV klasista skonczy lekcje o 13:00 to nie może sam pójść do domu. Chyba, że skończy o 16:00, to może. To ma sens

Do i ze szkoły może:

2b.Małoletni do ukończenia 16. roku życia, od poniedziałku do piątku godzinach 8.00–16.00, mogą przemieszczać się wyłącznie pod opieką osoby sprawującej władzę rodzicielską, opiekuna prawnego albo innej osoby dorosłej, chyba że przemieszczanie się ma na celu dotarcie do szkoły lub placówki oświatowej albo powrót z nich do miejsca zamieszkania.”

https://dziennikustaw.gov.pl/D2020000187101.pdf

dopsz, rozwijam moje "pierwszy tweet bzdury". już wczoraj chciałem to zrobić antycypując reakcję, ale nie miałem czasu. a tak to jeszcze sobie posta nabiję


przyjrzyjmy się:

"Wprowadzi zakaz opuszczania domów dla seniorów. Młodzież do 16 lat w godzinach 9-15 będzie mogła przebywać po za domem tylko w towarzystwie osób dorosłych. Obowiązywać będzie także zakaz zgromadzeń powyżej 5 os"

1. Nie można (bez stanu wyjątkowego) wprowadzać zakazu opuszczania domów dla obywateli posiadających wszystkie czynności prawne. \
2. To, co było wprowadzone w kwietniu dotyczyło najpierw nieletnich (a więc nie do 16 tylko 18 - odnoszę sie tutaj do treści tweeta).
3. Całość kwietniowych ograniczeń okazuje się w świetle dzisiejszych wyroków odwoławczych bezprawna (chodzi tu o zakaz poruszania się, nie konkretnie ten zapis o dzieciach, ale mówimy o wszystkich działanaich z tego zakresu).
3. Kwietniowe obostrzenia były bezprawne i mówia o tym chodziażby sędzia Ewa Łętowska, czy RPO Adam Bodnar.
4. W skrócie, chodzi o to, że na podstawie ust. o zagrożeniu epidemicznym (kótórą wtedy wskazano jako pdostawę prawną) nie można wprowadzić ograniczenia swobód obywatelskich, którego przedmiotem jest cel poruszania się. W ust. jest mowa jedynie o sposobie poruszania. Tj. mogli nam np. zakazać jeździc na hulajnogach w związku z epidemią. Albo pociągami.

5. Ergo: jest wysoce mało prawdopodobne, aby rzad PiSiorów zdecydował się na ponowne rozwiązania tego typu. I ponowny rozpierdziel formalno-prawny. Jeżeli uznają, że należy wprowadzać takie obostrzenia, to raczej najpierw ogłoszą stan wyjątkowy, a potem ograniczą prawa obywatelskie, bo a) to jest akurat elegancko dopuszczone nawet w Konstytucji; b) nie ma żadnych wyborów na horyzoncie.

Pquelim pisze:1. Nie można (bez stanu wyjątkowego) wprowadzać zakazu opuszczania domów dla obywateli posiadających wszystkie czynności prawne. \

Może, tylko nie rozporządzeniem. Jeśli chcesz ograniczyć sferę wolności, to musisz to zrobić ustawą. To rozporządzenie to w ogóle jest trochę dziwne, bo czyta się to jak nakaz, a wszędzie powtarzają, że to sugestia.

no ok, ale jak taka ustawa mialaby wygladac? "ustawa o zakazie wychodzenia dziadków z domu w czasie koronakryzysu"? Jakiś tymczasowy potworek to musiałby być. I raczej niekonstytucyjny, bo ustawa zasadnicza bardzo wyraźnie mówi o ograniczeniu praw obywatelskich - tylko w przypadku stanów nadzywczajnych. Po prostu, to jest konkretne rozwiazanie normatywne na kryzys tego rodzaju i na logikę jedyny sensowny kierunek.

Tym bardziej, że wcale nie musi oznaczać lockdownu całej gospodarki, można sobie tymi ograniczeniami dość swobodnie żonglować. BTW: nawet obowiązujące w kwietniu przepisy w tych rozporządzeniach były 1:1 kopiowane z ust. o stanie klęski żywiołowej.

No to trochę apropos statystyk w Polsce. Dzisiaj podają 16300. Pytanie kiedy były pobrane próbki. Bo ja, jak i jeszcze kilka osób o których wiem czekam już kilka dni na wynik.

Ciekawe jaka jest prawdziwa skala zachorowań w Polsce

Jutsimitsu pisze:No to trochę apropos statystyk w Polsce. Dzisiaj podają 16300. Pytanie kiedy były pobrane próbki. Bo ja, jak i jeszcze kilka osób o których wiem czekam już kilka dni na wynik.

Ciekawe jaka jest prawdziwa skala zachorowań w Polsce

Wiesz, wszedzie w Europie wykres tak leci do gory, ze pierwsza fala wydaje sie jakims malo znaczacym epizodem...

no przecież to łatwo policzyć, MZ podaje, że średnio próbka analizowan jest w 3 dni. Kłamią raczej, bo wśród znanych mi przypadków średnia to (policzyłem) 7,8 dnia.

No z dużym rozdźwiękiem można przyjąć, że dane z poniedziałków publikowane we wtorek dotyczą w 70% próbek pobranych w okolicach poprzedniego weekednu.
To co się działo tydzień temu, widać teraz. Poprzedni tydzień będzie mniej więcej w przyszłym, a aktualny - w następnym.

IMHO to dopiero początek, bo ludzie mają w dupie. Dobijemy do 30stu tysięcy pewnie.

Dokładnie to, wyniki próbek z dużym opóźnieniem przychodzą, także mamy dane sprzed kilku dni. Już jest znacznie gorzej niż podają

Ile już czekasz Jutsi? Moi rodzice mieli wyniki w ciągu 48h

Od piątku. I nadal nie ma, sprawdzone przeze mnie i lekarza.

to faktycznie słabo

U mnie w robocie część wydziałów ciągnie już na ostatnich nogach przez covid/kwarantanny/taktyczne urlopy. Na przykład z 3 informatyków mamy jednego bez covida. BHP jest cichsze niż skradający się ninja. Super.
Na wiosnę nie było żadnego chorego.

Plus to co piszecie o testach, to jesteśmy blisko przeciążenia służby zdrowia niechybnie...

Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka

O szpitalach to oddzielna kwestia. Mówią ile jest łóżek itp. A prawda jest taka że jakkolwiek przystosowane do zakaźnych już od kilku tygodni miejsc nie mają. Liczą też łóżka na przykład na onkologii, albo inne takie, które nie mają sprzętu do ratowania ludzi z Covidem. Aktualnie na zakaźne wybierają wśród ludzi przed 40 kto w najgorszym stanie. Starsi? Nara, dobranoc.

Łoo kur, jakie to jest dobre.

https://fb.watch/1o2OXNFzBK/

I jeszcze Cyberpunka przesunęli. No co innego mają młodzi robić jak nie protestować?

wlasnie doczytalem, ze mamy zajete 1100 respiratorow na 1300 ogolem. no ludzie, przeciez to juz jest oczywiste, ze sluzba zdrowia na 100% pierdolnie. będzie tragedia, będą trupy w konwojach jak we Włoszech. To jest obvious, a w mediach ani słowa na ten temat. czysta matematyka to wskazuje.

Pquelim pisze:no ok, ale jak taka ustawa mialaby wygladac? "ustawa o zakazie wychodzenia dziadków z domu w czasie koronakryzysu"?

Wystarczyłby jeden dodatkowy artykuł do ustawy o zasadach postępowania w razie stanu epidemii. To i tak była ustawa, która powstała po to, żeby w razie epidemii nie trzeba było robić stanu nadzwyczajnego. Więc tam należy władować wszystkie instrumenty.

A jeszcze taka historyjka ze szpitala w którym pracuje moja mama. Aktualnie na oddziale na sześciu lekarzy, już czterech jest na kwarantannie. A pani chirurg, która robi zabiegi (zgodne z planem of kors, i wcale nie jakieś nagłe przypadki, specyfika oddziału jest taka, że nagłe przypadki to może 5% pacjentów) po prostu stwierdziła, że ona się czuje dobrze i jako jedyna na całym oddziale nie zrobiła sobie wymazu. Istnieje całkiem duże prawdopodobieństwo, że sama mogła zarazić operowanych pacjentów, no ale kto jej zabroni? Grunt, że pinionc leci.

Zgubiła nas niestety nieodpowiedzialność na wszystkich szczeblach. To, że będzie kolejny lockdown jest pewne. Pytanie tylko czy już na dniach, czy jeszcze przez dwa tygodnie będziemy wprowadzać kolejne elementy lockdownu, udając że go nie ma.

DaeL pisze: (...) czy jeszcze przez dwa tygodnie będziemy wprowadzać kolejne elementy lockdownu, udając że go nie ma.

O to, to.
Oficjalnego lockdownu pewnie nie zrobią, ale nawalą obostrzeń że de facto będzie.

No super, właśnie się dowiedziałem, że mój dziadek ma Covida.

O kurde, trzymam kciuki za lagodny przebieg. Moich rodzicow sponiewieral troche, ale bez sensacji.

wszystkim życzę zdrowia. masakra.

O chuj: Morawiecki obiecał szczepionkę na styczeń, a jakiś siwy koleś teraz gada, że nie da się zarazić covidem drugi raz. A konferencja jeszcze trwa!

DaeL: mam nadzieję, że dziadek lekko przejdzie

Skoro zamykają cmentarze to może Jędraszewski et consortes dołączą to strajków ?

ps. Zdrowia dla dziadka, DaeL!

https://www.medonet.pl/koronawirus/koro ... 27438.html

Wesoło

Gdzieś mignęło mi info, że Węgrzy się pochwalili (huehuehe), że jako pierwsi w Europie otrzymali próbki rosyjskiej szczepionki... Jestem pełen czy obaw czy aby nasi psychofani Orbana nie postanowią być drugimi....

Mam refleksję do podzielenia się.
W gronie moich znajomych było 8 przypadków Covid. Wszystkie potwierdzone prywatnymi testami. Nie mówiąc o objawach, bo to każdy może sobie "wyśnić" te objawy. Wszyscy grzecznie siedzieli w domu, w całkowitej izolacji.
Wiecie ile było w oficjalnych statystykach? Zero. Ze względu na ułomność procedury i nawet na logikę (wiesz, że masz Covid to masz jechać do kolejki ludzi żeby zrobić oficjalny test?). Ciekawi mnie, czy te szacunki że przypadków wirusa w Polsce jest 4 razy więcej są w takim razie realne. Czy może jednak mniej? A może więcej?

Zgon w miare prawde Ci powie. Przy 100 przypadkach na milion w Polsce byly ~2 zgony na milion. W Kanadze, gdzie zakladam, ze testuja lepiej niz w PL, bylo to 1.5 zgona na milion przy takim samym natezeniu. W Norwegii, gdzie dostajesz w gratisie test jak "czujesz sie choro" przy 100 przypadkach na milion jest 0.2 zgona na milion.

Wniosek? Nie wiadomo, bo w Norwegii kazdy pije tran i ma multum Vit.D, wiec argument moze byc inwalida.

Czechy mialy 10 zgonow na milion przy 1200 zakazeniach na milion. Polska ma tyle samo zgonow przy polowie zakazen. Tutaj nie wiem, czy sa jakies wielkie roznice miedzy tymi krajami - zakladajac, ze nie ma, to w Polsce jest 2x tyle zakazen, jesli idziemy wykrywalnoscia czeska, ktora na pewno stuprocentowa nie jest.

dziś 20k zakażeń, liczba wykonanych testów: 32k.

i o tym się nie mówi.

A tam, przesadzasz - to jest dokładnie jak w tym kawale o blondynce, że benzyna drożeje, ale jej to nie rusza, bo ona zawsze za 50zł tankuje...

Ale ja slyszalem, ze spadajaca liczba testow to dobry znak, bo lekarze mniej chorych znajduja i mniej skierowuja na badania.

Może też być tak, że coraz więcej ludzi zwyczajnie nie idzie do lekarza w obawie przed kwarantanną. Ja właśnie dostałem ujemny wynik i generalnie rodzinka bardziej się cieszy z tego, że może iść do roboty, niż że nie umrę.

Ale obyś miał rację.

Crowley pisze:Może też być tak, że coraz więcej ludzi zwyczajnie nie idzie do lekarza w obawie przed kwarantanną. Ja właśnie dostałem ujemny wynik i generalnie rodzinka bardziej się cieszy z tego, że może iść do roboty, niż że nie umrę.

Ale obyś miał rację.

Ja niestety troche ironicznie cytowalem ministra zdrowia

ja mam dwa przypadki rodzin - jedni koronapozytywni na kwarantannie, drudzy chorzy, nieprzebadani, tez na kwarantannie (w sensie ze sami z siebie w domu siedza). z tego co slyszę, to całe moje małe rodzinne miasteczko robi, jak Ci drudzy. Tzn chorują, siedzą w domu jak w przypadku normalnej grypy i nikomu nic nie mówią, żeby sanepid nie zamknął zakładu pracy. W sumie to może i na zwykłą grypę chorują, ale utrata węchu i smaku już wygląda dość podejrzanie.


innymi słowy - tak. ludzie juz przestali się zgłaszać, zaczeli się bać służby zdrowia. moim zdaniem slusznie.
a te liczby co podałem to tylko taki surrealistyczny pejzaż, ukazujący skalę abstrakcji, w jakiej siedzimy. Salvador Dali by tego lepiej nie wymyślił.