FSGK.PL

Była Hala gra w Bodo.

Nie mówcie mu

Historia o pewnej cygańskiej grupie przestępczej ze Zjednoczonego Królestwa powraca na ekrany dziś wieczorem.

Obejrzałem American Crime Story. Coś rewelacyjnego. Serial przede wszystkim dostarcza emocji w dużych ilościach i dobrym gatunku.

Teraz zacząłem American Crime (sic!). Też się dobrze zapowiada.

Potem chyba czas na nowy sezon Americans

za chwile na HBO pierwszy odcinek serialu "Admirał" o Michielu de Ruyterze. Ciekawe co z tego będzie

edit: to jednak film był, nie serial.

i jak?

napisałem w drugim temacie

właśnie znalazłem

Preacher S01E01 -nowa produkcja od AMC, polecam, póki co fajnie się zapowiada .

Typowy problem kogoś, kto zna oryginał - zamiast oglądać, to porównuję. Z niekorzyścią dla serialu. Już w pierwszym odcinku zmieniono w zasadzie wszystko, przeinaczając bardzo ważne wydarzenia z komiksu. To w zasadzie zupełnie inna historia, która wzięła parę rzeczy z komiksu - to, że kaznodzieja jest kaznodzieją, a wamp... dobra, nie będą spoilerował. Chociaż to żaden spoiler.

Ale dam jeszcze szansę. Wątek z Cruisem rozłożył na łopatki.

No my z tego powodu olaliśmy Lucifera, bo z komiksem ma niewiele wspólnego. Na szczęście Preachera nie znamy, a zapowiada się fajnie.

wayward pines jednak dostało drugi sezon. lekkie zdzwiko, bo pierwszy kończyli naprędce i po skrótach. raczej się nie skuszę, Matta Dillona już nie ma - a to on był najsilniejszą stroną pierwszego sezonu.

boncek pisze:No my z tego powodu olaliśmy Lucifera, bo z komiksem ma niewiele wspólnego. Na szczęście Preachera nie znamy, a zapowiada się fajnie.

No z komiksem ma niewiele ale chyba nie było nawet założenia, żeby na komiksie bazował. Sama postać tak ale to raczej dla dodania kilku smaczków jak tego, że prowadzi Lux albo jak ktoś rzuca w jednym odcinku "Myślałem, że będziesz blondynem".
Sam serial, jako typowy kryminalniak jest całkiem przyjemny, głównie dzięki postaci Lucyfera właśnie.

Wracam do tematu anime.
Death Note ogladalam jakis czas temu i uwazam, ze jest swietna.

Teraz z Waszych polecen sprobowalam Sword Art Online i ... wzwalilam po ok. 10 odcinku. Pierwsze odcinki byly super. Trzymaly w napieciu, zapowiadaly niezly thriller. Ale w kilka odcinkow wszystko sie rozwiazalo i przeniesli bohaterow do jakiejs innej gry, gdzie szukali miecza, wrozki.. pitolenie i nuda. Jakby zupelnie inny serial.

A teraz ogladam Attack on Titan i jestem zachwycona. Swietne anime, szkoda, ze nie mam w ogole asertywnosci i obejrze je w pare dni. Ale film naprawde fajny, moze tylko odrobine momentami przegadany, ale robi sie ciekawie!

Zobacz sobie Kill la Kill. Fajne, lekkie i przyjemne.

Było? Bo wygląda fantastycznie.

Dziki zachód, taka obsada, matrix i HBO? Jestem na tak.

Ja też czekam już od dłuższego czasu, bo przez jakiś czas wstrzymali produkcję i ucichło. Poza tym po Person of Interest jestem spokojny, bo Jonathan Nolan to jest porządny rzemieślnik.

mam duże nadzieje, bo klimat filmu mi się bardzo podobał, a serial ma na nim bazować podobno

Finał 3 sezonu Silicon Valley za nami - nie jest to lekka komedia, ale na pewno łatwa i przyjemna. Gagi wybijają się ponad standardowy poziom Big Bang Theory i nie ma ich aż tak dużo, bo to jednak komedio-dramat, ale kilka to prawdziwe petardy. Tylko 0,5-godzinne odcinki, po 10 na sezon. I brak śmiechu z puszki. Plus inside jokes dla ludzi z branży.

Polecam obejrzeć serial Narcos. Niby skupiają się głównie na przedstawieniu historii Pablo Escobara, fabule, realiach, dokumentalnych przerywnikach, budowaniu ciężkiego, acz magiczno-realistycznego klimatu Kolumbii ze starymi Mercedesami, wszechmogącymi baronami narkotykowymi, ich splendorem i skontrastowaną biedą Kolumbii, korupcji wypisz-wymaluj z naszego podwórka, polityki, przemocy, seksu, ale także pięknych krajobrazów, natury jak z pocztówek, bo przecież narrator mówi wprost, że Bóg stworzył ten kraj zbyt pięknym, więc dla równowagi musiał zapełnić go złymi ludźmi. Można odnieść wrażenie, że brakuje trochę rozwoju postaci. Każdy z głównych dostaje kilka minut, nikt nie może być jednoznacznie dobry, to jest nam dane do zrozumienia dość jasno, ale czy Escobar mógł być dobrym człowiekiem? Czy był geniuszem? Czy był psychopatą? Każdym po trochę, serial na pewno próbuje przedstawić tę postać na różne sposoby, ale widząc jego facjatę w czołówce, poczułem dysonans z wizerunkiem odtwarzającego go aktora, który ma w spojrzeniu nieodgadniony mrok, tajemnicę. Brakuje iskierki szaleństwa, może więcej innych emocji, niż tylko maślanego spojrzenia i okazjonalnego podnoszenia głosu, nie wiem, po prostu wydawał się znudzony tą rolą, nie chwycił mnie, a szkoda. Tak czy inaczej polecam obejrzeć i wsiąknąć w ten klimat. Drugiego września startuje drugi sezon.

Wziąłem się w końcu za Black Mirror. Ja pierdzielę, ale to dobre. 2gi odcinek (ten z hmm "Mam Talent") tak mną pozamiatał, że na świeżo powiem, że tak wydestylowanej esencji S-F nie było na ekranie od bardzo dawna. Więcej wrażeń jak skończę całość

Mnie akurat "Mam talent" najmniej zachwycił, a najbardziej po głowie walił ten odcinek o małżeństwie z wszczepionymi ziarnami. Ale serial rzeczywiście świetny.

Mną pozamiatał odcinek White Bear (czy jakoś tak, ten z ludźmi z komórkami krecącymi główną bohaterkę). Po prostu zaskoczenie co druga scena...

Gregor pisze:Wziąłem się w końcu za Black Mirror. Ja pierdzielę, ale to dobre. 2gi odcinek (ten z hmm "Mam Talent") tak mną pozamiatał, że na świeżo powiem, że tak wydestylowanej esencji S-F nie było na ekranie od bardzo dawna. Więcej wrażeń jak skończę całość

przerabiam ten odcinek na uczelni co semestr i po każdym z nich co najmniej kilku studentów piszę mi w ankietach, że otworzyło im oczy po seansie.
Ale osobiście bardziej lubię The Entire History of You (1x03). Imponuje mi to umiejętne sprzężenie wątków miłości i prywatności w nowych mediach. Prawa do ekranizacji tego plotu kupił swego czasu Robert Downey jr., ale coś konkretów nie słychać.
Natmiast aktualnie serie posiada Netflix, w tym roku ma być 12 nowych odcinków. Charlie Brooker wciąż on board, więc powinno być super. O ile pomysłów mu starczy.

Po całości Black Mirror trochę opadł mój zachwyt. Znaczy się pierwszy sezon genialny, ale 2gi sporo słabszy. W każdym razie warto jak ktoś jeszcze nie wiedział

Oglądał ktoś Mr. Robot ? Jakieś wrażenia ?
Bo ja po pierwszym odcinku zrobiłem wow (może nie jakieś bardzo donośne), ale po odcinku trzecim wow trochę ucichło...

3 sezon The Wire:

To ten z Hamsterdamem?

yup.

Oglądał już ktoś nowy serial Netflixa, Stranger Things? W sumie polecam, 8 odcinków, fajna historia, nutka lat 80-tych do tego dobra muzyka i szansa zobaczenia Winony Rider jako matki dwójki dzieci w średnim wieku... Boże czuję się staro...

4 sezon The Wire:



Za Stranger Things zabiore się w następnej kolejności.

Piccolo pisze:Oglądał już ktoś nowy serial Netflixa, Stranger Things? W sumie polecam, 8 odcinków, fajna historia, nutka lat 80-tych do tego dobra muzyka i szansa zobaczenia Winony Rider jako matki dwójki dzieci w średnim wieku... Boże czuję się staro...

Oglądałem. Podobała mi się ta zabawa konwencją kina dla nastolatków z lat 80, niezła muzyka, aktorsko też całkiem spoko. Dawno już nie byłem tak pozytywnie zaskoczony jakimś nowym serialem.

+1

Obejrzałem pierwsze 3 odcinki, jest spoko. Biorąc pod uwagę moją naturalną niechęć do seriali jest to naprawdę pozytywna recenzja.

Obejrzałem z żoną całość w sobotę. Fajny serial - jest parę zasadniczo dziwnych pytań, ale generalnie bardzo porządna robota.
Wczoraj zaczęliśmy oglądać Penny Dreadful... Eva Green świetna jest <3

My wczoraj wciągnęliśmy 4 odcinki. Póki co jest super klimat chociaż przeszkadza nam trochę postać grana przez Winonę Rider. Zupełnie jakby ktoś jej podkręcił "acting" na 200%.

No i niepotrzebne CGI. Serial świetnie trzyma klimat lat 80 i nagle jakieś muchy z komputera na zwłokach, albo cząsteczki fruwające w powietrzu. Zupełnie to niepotrzebne i tylko psuje ogólny feeling.

Hmm... nie zauważyłem tego szczerze mówiąc...

SPOJLERY KURWA NAPISZ PIOTRO

boncek pisze:SPOJLERY KURWA NAPISZ PIOTRO

boncek pisze:My wczoraj wciągnęliśmy 4 odcinki. Póki co jest super klimat chociaż przeszkadza nam trochę postać grana przez Winonę Rider. Zupełnie jakby ktoś jej podkręcił "acting" na 200%.

No i niepotrzebne CGI. Serial świetnie trzyma klimat lat 80 i nagle jakieś muchy z komputera na zwłokach, albo cząsteczki fruwające w powietrzu. Zupełnie to niepotrzebne i tylko psuje ogólny feeling.

Każdy mówi w sumie, że Winona grała bardzo... ekspresywnie ale mi to nawet pasowało. Gdyby zaczęła się tak zachowywać gdzieś w połowie serialu to spoko ale ona ma taką ekspresję przez cały serial więc uznaję to za element postaci.
Mi CGI nie przeszkadzało, chociaż mogę się zgodzić, że średnio pasowało do całościowego klimatu.

Yyyy... dziewczyny, nie przesadzacie? Co w moim poście to spojler? Słowo, które pada jeszcze zanim pojawi się tytułowy ekran? Info o stroboskopach w ostatnim odcinku, czy narzekanie na słabe efekty komputerowe?

Dla mnie świetny serial, dzieciaki zagrały super, Winona gra matke histeryczkę która tam ma problemy jakieś z głową (jest hint chyba ,że leki jakieś bierze) więc dla mnie wiarygodnie zagrana. Jakieś tam głupotki pewnie były, ale ja przymykam oko i się cieszę, na pewno za jakiś czas obejrzę jeszcze raz a póki co czekam mocno na soundtrack .

To był wspaniały serial. Miałem wrażenie, że jednym serialu upakowano X-Files, Silent Hilla, Half Life, Goonies, ET i milion innych rewelacyjnych filmów i serii. No i ta muzyka. Sakramencko świetna seria.

trzeci sezon black mirror pojawi się na netfliksie 21 października. 6 odcinków.


w miedzyczasie jakos dotrwałem do konca 2giego sezonu wayward pines i nie bylo tak zle. serial jest na dosc przyzwoitym poziomie, chociaz nic wiecej.

Obejrzałem całe Stranger Things, bardzo dobre. Niestety kurde będą robić drugi sezon, ja wolę takie jednosezonówki. Bo ja słyszę o kontynuacji to od razu widzę 15987 sezonów Supernatural.

Dziwię się trochę, że dalej będą kręcić się w okół tej fabuły. Z taką nazwą spokojnie mogli by zrobić format jak American Horror Stories czy True Detective i robić każdy sezon o zupełnie czym innym.

A propos Stranger things:

Lobofc pisze:

Spoiler:

BTW mam problem z tym drugim wymiarem. On powstał dopiero po "spotkaniu" i otworzeniu bramy, nie? Bo jak inaczej wytłumaczyć to, że tam były pobudowane te wszystkie budynki i były tam rzeczy z rzeczywistości "nad liną akrobaty"? Wcześniej nie było "upside-down" świata, albo były ale istniały równolegle od jakiegoś punktu, od jakiegoś startu.

SithFrog pisze:A propos Stranger things:

Lobofc pisze:

Spoiler:

BTW mam problem z tym drugim wymiarem. On powstał dopiero po "spotkaniu" i otworzeniu bramy, nie? Bo jak inaczej wytłumaczyć to, że tam były pobudowane te wszystkie budynki i były tam rzeczy z rzeczywistości "nad liną akrobaty"? Wcześniej nie było "upside-down" świata, albo były ale istniały równolegle od jakiegoś punktu, od jakiegoś startu.

Spoiler:

Ja to zrozumiałem tak, że ten wymiar był zawsze, a otworzyli go niechcący jak eksploatowali skille tej dziewczynki. Ona robią swoje magiczne sztuczki z podsłuchiwaniem ludzi na odległość używała nieświadomie właśnie jakichś elementów tego wymiaru i w końcu przez jej działania oba wymiary jakby się spotkały i powstała ta brama. Tak to rozumiem.

PIOTROSLAV pisze:

Spoiler:

a skąd się wziął w ogóle ten potwór i co jadł wcześniej?