FSGK.PL

Korzystając z wolnego zrobiłem binge'a, czy jak kto woli cuga, drugiego sezonu The Leftovers. Wow. Polecam.

Ash versus Evil Dead - poziom miodu w tym serialu osiągnął Everest. Genialne, jedyne w swoim rodzaju

A ja trochę inne klimaty - właśnie na BBC oglądam mini-serial o może nieco dziwnym tytule - http://www.filmweb.pl/serial/Koniec+def ... 012-630192. Opis i okładka trochę myląca - nie jest to dramat wojenny, dla mnie w 100% obyczajowy.

Coś co spodoba się każdej matce, żonie i kochance bo są stroje, klimat i konwenanse Przede wszystkim jednak genialne aktorstwo. Benedict Cumberbatch osiąga tutaj stratosferę, po prostu uwielbiam gościa, który jest jednym z moich ulubionych współczesnych aktorów. Natomiast największa zaleta filmu to Rebeca Hall, którą kojarzę z ról zwykłych dziewczyn a którą Bóg stworzył do grania w kostiumie. Wygląda tu po prostu obłędnie, oczu nie mogę od niej oderwać, ma też kapitalną postać do zagrania

Serio, jak oglądam takie rzeczy to mam ochotę płacić abonament TV w UK.

Nie tak dawno skończyły się dwa bardzo fajne seriale.
Pierwszy to PAKT, wyprodukowany przez HBO. Główną rolę ma Dorociński, za którym nie przepadam - podobał mi się chyba tylko w reklamach PZU...Ale sam serial jest dobry - niepokojący, szary, momentami naprawdę mocny! Liczyłem na jakieś bardziej spektakularne zakończenie, ale ok, nie było najgorsze. Całość podobała mi się bardziej, niż wcześniejsza i też wzbudzająca duże nadzieje (i ich, a przynajmniej moich, niespełniająca) produkcja HBO czyli Sfora.

Drugi to szwedzko - norwescy Okupowani. Niedaleka przyszłość, niepewność energetyczna Europy, Norwegia chce odejść od ropy i gazu co nie podoba się ani UE ani Rosji. Ci ostatni postanawiają pokojowo przejąć norweskie instalacje gazowe i platformy wiertnicze... Pomysł ciekawy, akcja momentami niepokojąco przypominająca rzeczywistość (m. in. Krym i Donbas). Zresztą nie tylko ja musiałem tak to odebrać bo Rosja oficjalnie protestowała w związku z serialem Ogląda się go tym lepiej, że aktorzy są raczej nieznani dla odbiorcy poza Skandynawią. Mam nadzieję, że nakręcą 2. sezon!

To drugie brzmi dla mnie bardzo ciekawie. Z tego co widze to lecial u nas na Ale Kino. Wg mnie to chyba najlepszy kanał filmowy po polsku i jedyny powod mojej malej tesknoty za NC+.

"ludzie mówią", że nowy Sherlock daje radę

Nowy Sherlock jak dla mnie trochę wydumany. Dobrze, że akcja w czasach wiktorianskich to jednorazowy wybryk.

Sherlock może być, XIX-wieczny setting bardzo fajny, ale końcówka raczej nie rzuciła mnie na kolana.

Nowy Sherlock nie dał rady.

zakończenie Ash versus Evil Dead wywindowało moją ocenę tego serialu na 11/10. Ten przepiękny majstersztyk to nie tylko rewelacyjny pastisz, ale także wyśmienity przykład jak po latach odgrzewać kultowe marki zachowując 100% klimatu orginału. Ogromna w tym zasługa genialnego Bruce'a Campbella, który powinien imho walczyć o Saturna, a nawet Globy z tą rolą. Miód!

[edit]: dzieki Sith. Doprawdy dziwna sytuacja z tym słowem, bo mam coś co moi poloniści nazywali "naturalnym wyczuciem ortografii", no i właśnie jakoś mi to słowo pasuje bardziej z żet z kropką.

Pquelim pisze:jak po latach odgrzewać kultowe marki zachowując 100% klimatu oryginału

Obejrzeć Fargo.

Pastiż

Lobofc pisze:Nowy Sherlock nie dał rady.

Ale to nie jest serial?

W sensie - to jednorazowy wyskok w bok? "Odcinek" specjalny? Cudzysłów bo co to za odcinek jak nie ma serii.

Dzisiaj wreszcie będzie na polskim BBC więc się przekonam.

Podobno jednorazowy, ale co będzie dalej. Hard to say.

Jaram się. Książka była fantastyczna, oby miniserial był choć w połowie tak dobry.

Nowy Sherlock to jest po prostu kontynuacja serialu. Bez znajomości poprzednich serii nie wiadomo ocb.

wczoraj słyszałem z wiarygodnych źródeł, że serial Narcos rozwala system i w ogóle och ach. historia Pablo Escobara, może się skuszę.

ManJAk narzekał, że miałkie i bezpłciowe.

A mnie sie podobał.

Też słyszałem same plusy. Sam chce się za niego zabrać, bo jest na Netflixie. Wszyscy też podniecają się Making a murderer. Choć to bardziej chyba dokument.

2. sezon Fargo - omnomnomnomnom...Bardzo dobre! Jeśli pierwszy był lepszy to musiał być kosmiczny!

Fargo zupełnie go zignorowali na Złotych Globach. [nie, żeby kogoś to obchodziło]

Jedyny zarzut co do Narcos to, że porzucili wątek polski, ale może w kolejnych sezonach...

Męczę trzeci sezon Wikingów. Pal licho to, że autorzy już kompletnie olali chronologię i na ekranie spotykają się postacie, które w rzeczywistości dzielił nawet wiek. Pal licho to, że kostiumolodzy uczyli się fachu grając w Baldurs Gate. Pal licho, że niektóre z postaci wyglądają jakby urwały się z jakiejś współczesnej imprezy i zachowują się też współcześnie. Pal licho samych wikingów i ich "sztukę wojenną" (atak na bramę w Paryżu ) To wszystko wciąż rekompensuje niezły klimat i takie momenty np. gdy wychodzą Frankowie i zaczynają nawijać po "frankijsku" (chyba ).

Rozwala mnie natomiast kompletnie ten wydumany świat równości - kobiet walczących w bitwach, kobiet obradujących z wodzami, kobiet będących jarlami (na History HD tłumaczą to tak, że do Lagherty mówią per "jarlanko" ). Oczywiście najlepsza jest dziewczyna Bjorna - przez całe życie była niewolnica a potem została wikingiem, wzięła tarczę i miecz i poszła się napierdalać, no spoko. Generalnie brakuje mi tylko galopujących walkirii do kompletu.

Ojej, jaki przekombinowany ten ostatni Sherlock. Rozumiem zabawę z konwencją ale jednak jestem na nie

jadę sobie na szybkości (zanim terminy mnie złapią z pierwszym sezonem Fargo i nie mogę powiedzieć, żeby to był wybitny serial jak narazie. Rewelacyjny, wprost fenomenalny był pilotażowy odcinek z mnóstwem przekornych nawiązań do kultowego orginały - tam było więcej i lepiej "Fargo", niż w filmowym protoplaście. Niestety, oglądane z marszu kolejne odcinki odsłaniają pewne wady - akcja potężnie zwalnia i jest przedziurawiona naprawdę niepotrzebnymi scenkami rodzajowymi o niczym (ogólnie są okej bo buduja klimat, ale jest ich za dużo), a bohaterowie nie są tak fajnie zbalansowani - zdecydowanie irytuje mnie, że większość skontruowanego tam świata składa się z kompletnych idiotów. Ba, praktycznie wszyscy dają się ponieść manipulacjom jednego badassa - ja wiem, że o to właśnie chodziło, ale jednak jest to nużące, zwłaszcza przy oglądaniu jeden ep po drugim. W pilocie wszystko się świetnie trzymało za sprawą komendanta policji, a potem jego postać nie została zastąpiona w 100%, co powoduje imho ten brak równowagi. Historia staje się zbyt mocno oderwana od rzeczywistości, a nawias ironicznej bezradności bohaterów - jednak zbyt mocno rozciągnięty.
Mimo wszystko z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg wydarzeń (jestem po ep 6) i doceniam świetną realizacje serialu. Billy bob Thorton po prostu wymiata w swojej roli i trochę brakuje podobnego odpowiednika po drugiej stronie - jednak główna bohaterka nie miała odpowiedniej charyzmy. Początkowo byłem zafascynowany rolą Martina Freemana, ale z biegiem czasu ta postać stała się męcząca i chyba jednak zbyt mocno jednowymiarowa.
Ogólnie dobry serial, a dla miłośników orginalnego Fargo to wręcz orgazm intelektualny

Liczę, że finał zmieni trochę twoje podejście.

Zmienił.
Trochę
8/10.
Klawy serial. Drugi sezon machnę w wakacje

Jako, że Deal uprzejmie mi przypomniał swoim artykułem, że jest już serial Ash vs Evil Dead obejrzałem wczoraj pierwszy odcinek. Od razu zaznaczam, że jestem wielkim fanem Martwego Zła, więc proszę o tym pamiętać.
Jak dla mnie bomba! Jest horror bez kijowych green screenów, jest czarny humor, Ash jest zajebisty, muzyka jest zajebista, zdjęcia wymiatają. Bardzo fajnie mi się ogląda, a ja nie jestem fanem seriali. Jaram się jak burdel na kółkach, że mam jeszcze 9 odcinków do obejrzenia.
Btw. będzie sezon 2?

Counterman pisze:Btw. będzie sezon 2?

Będzie. Odnowili na następny sezon jeszcze przed premierą pierwszego, a bardzo pozytywny odbiór serialu tylko ich w tym utwierdził.
W sumie jedyna wada serialu to zbyt krótkie (poza pierwszym) odcinki.

Jeżeli ktoś oglądał Touch of Cloth i mu sie podobało to właśnie obejrzałem pierwszy odcinek Angie Tribeca. Jest całość więc ogladam dalej.


Trochę gagów podobnych, ale jak lubię kryminalne procedurale (oprócz CSI, nie cierpie CSI), to parodie jeszcze bardziej

Pewnie gorsze będzie od Touch of Cloth. Za to gra Rashida Jones (z Parks and Rec), a twórcą jest Carell.

Counterman pisze:Jak dla mnie bomba! Jest horror bez kijowych green screenów, jest czarny humor, Ash jest zajebisty, muzyka jest zajebista, zdjęcia wymiatają. Bardzo fajnie mi się ogląda,

mi się też podobał 1 odcinek, ale jednak CGI w kilku scenach widać i trochę psuje to wspomnienia z pierwszych Ashów z efektami robionymi metodami chałupniczymi - takie moje wrażenie.

Ja w zimowe wieczory dogrzewam się może mało ambitnym i może mało odkrywczym ale bardzo sympatycznym serialikiem Śmierć pod palmami. Chyba nie tylko mi się podoba bo już zrobili 5 sezonów. Jest naprawdę lajtowy klimacik, są karaibskie klimaty, ładne widoczki, muzyczka, ładna policjantka, niezłe zagadki i ich rozwiązania w stylu starych klasycznych kryminałów. Oczywiście wszystko dość umowne i niezobowiązujące ale naprawdę ma swój urok. Jakoś zawsze wstaję od TV w lepszym nastroju po tym.

Ptaszor pisze:

Counterman pisze:Jak dla mnie bomba! Jest horror bez kijowych green screenów, jest czarny humor, Ash jest zajebisty, muzyka jest zajebista, zdjęcia wymiatają. Bardzo fajnie mi się ogląda,

mi się też podobał 1 odcinek, ale jednak CGI w kilku scenach widać i trochę psuje to wspomnienia z pierwszych Ashów z efektami robionymi metodami chałupniczymi - takie moje wrażenie.

Wiesz, tych CGI było tak mało, że mi nie przeszkadzały.

ok, drugi sezon Fargo robi mi problemy... (z terminami ofkz )
Po pierwsze, ogląda się lepiej niż poprzedni, bo mamy tu odejście od satyryczno-kabaretowego ciężaru w stronę porządnej kryminalnej akcji. Z jednej strony to dobrze, bo postaci i wydarzenia przestały irytować, a z drugiej zatracona została stylistyka orginalnego pierwowzoru. Na ostateczną ocenę poczekam do końcowego odcinka.
Po drugie, irytować zaczęła inna rzecz. Mianowicie zbyt duży nacisk na wątek feministyczno-genderowy, chociaż możnaby uznać że jest on adekwatny do tamtych czasów pokoleń posthipisowskich i świeżo wyzwolonych. Nie wiem na ile analogia do dzisiejszych czasów jest świadoma, ale przeszkadzało mi zawsze i przeszkadzać będzie tak silne eksponowanie roli płci w scenariuszu. Fargo w sumie broni się pod względem ideologicznym (nie jest nacechowane), ale samo forsowanie różnic każe się zastanowić co twórcy naprawdę chcieli przekazać. Postaci kobiece w tym sezonie są rewelacyjnie rozpisane i świetnie zagrane (co jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem in plus), więc tym bardziej nie rozumiem tego ciągłego epatowania "damskim" punktem widzenia.

Poza tym, mniej jest idiotów, tyle samo niepotrzebnych przerywników (które przewijam, nic nie tracąc), brakuje jednak roli porównywalnej do BBT z poprzedniej serii. Zamiast wielkiego pierwszego planu, który uzupełniał jeszcze Martin Freeman, w drugiej serii twórcy zaserwowali więcej bohaterów, ale z porządnym warsztatem. Efekt znacznie lepszy od innych prób (hello True Detective), głównie dzięki świetnie napisanej historii. Jest jasna, logicznie poukładana z konkretnymi zwrotami akcji, jednocześnie nie pozwala na zagubienie widza w gąszczu wątków i bohaterów, w przeciwieństwie do niektórych sequeli (hello from the other side ). W porównaniu do pierwszej serii Fargo wychodzi mi remis. Serial trzyma poziom, chociaż skręca stylistycznie. Świetna robota.

Czarne Żagle wróciły.

muszę nadrobić resztę ostatniego sezonu...

Turtles pisze:Czarne Żagle wróciły.

Juhu!

Pora chyba wreszcie usiąść do Parks and Recreation bo wiele już o tym słyszałem a nie znam ani jednego odcinka .

Jest już X-Files, tak jakby kogoś interesowało.

Jeszcze jeden zwiastun.





Ale dalej uważam, że Touch of Cloth lepsze

Najlepsza z nowych X-Files jest czołówka.

Ale sądzę, że serial się rozkręci.

Wow... Już myślałem, że jako odcięty od kablówki nie zostanie mi żadna opcja inna niż gdzieś tam piracić X-Files, a tu proszę - Kanadyjska CTV puszcza w necie (oczywiście z kilkoma reklamami), ale przynajmniej w dobrej jakości bez wyskakujących okienek. W USA taki sam numer robi FOX, tylko trzeba mieć IP hamerykańskie.

EDIT: Odcinek trochę z dupy, ale może się rozkręci. No i pełna poprawność polityczna - co nowa postać to inne pochodzenie... Obama też był.

Drugi odcinek X-Files tez podobny do pierwszego. Taki teledyskowy...

Drugiego jeszcze nie wiedziałem, ale pierwszy bardzo mi się podobał! Wiem, że pewnie w dużej mierze przez sentyment, radość z ponownego spotkania z Hankiem Moodym...znaczy Foxem Mulderem, Skinnerem....

A technologia obcych ? sratatata, po Cigarette Smoking Manie widać, że z rakiem też średnio sobie radzi

jednak Fargo s02 gorszy od pierwszego. Końcówka zupełnie bez polotu. całosć 7/10.

Making a Murderer. Nie wiem, czy na polskim Netfliksie jest, ale jeśli tak to warto. Znakomity dokument, chociaż obejrzałam dopiero polowę odcinków, to na pewno mogę polecić. O tym jak amerykański system policyjno-sądowy potrafi przeżuć i wypluć niewinnych (?) ludzi.

Jak już skończysz to sprawdź podcast Serial, który w zasadzie zapoczątkował modę na murder drama. Imho jeszcze lepszy. Ja teraz chce sięgnąć po The Jinx.

Ja po prostu uwielbiam te wszystkie programy dokumentalne o seryjnych mordercach. Jak byłam pierwszy raz na urlopie macierzyńskim to oglądałam takie rzeczy namiętnie bo było na to więcej czasu.

Coś o Tobie
http://southpark.cc.com/full-episodes/s ... urder-porn



Ale też słyszałem samo dobre o making murderer. Nawet już na dysku czeka, aż mi się zachce obejrzeć