FSGK.PL

czyli na żabowe dowcipy trzeba wymyslic inny termin bo ten juz zajety przez inne zjawisko?

To, albo trzeba poprawić IQ, żeby moje suchary docenić

P.S. Jak się nazywają kolesie, którzy pluciem wymuszają na innych pieniądze?

żabowcip
sithuchar
frogochwila

Larofan pisze:frogochwila

Mistrz.

Harhaczysci?

Counterman pisze:

Dragon_Warrior pisze:

Turtles pisze:

Larofan pisze:frogochwila

Mistrz.

Plus zmiana rangi z Mistrz Sucharów na Mistrz Frogochwili.

Prawie brzmi to jak pedofilia

Suchokumy

Sobies pisze:Prawie brzmi to jak pedofilia

Doktorze Freud? Co pan na to?

Dla mnie bardziej zoofilia, ale co kto lubi

Hm, to może jeszcze dorzucimy żabt?

Cherryy pisze:Hm, to może jeszcze dorzucimy żabt?

Taaak!

frogochwila>żabt

Zolt pisze:frogochwila>żabt

case closed.

frogochwila jest lepsza nawet od żabochwili

Noto jak juz to ustalismy, to bierzemy widly i pochodnie, by isc do admina by zmienil range Sithowi. Bo lud tak chce

Heh. Ja też osobiście uważam, że frogochwila wygrywa forum.

Frogochwila!
Frogochwila!
Frogochwila!
Zmiana Rangi musi przejść .

ale ranga to musi być jakiś mistrz Frogochwili czy cos takiego... bo sama frogochwila to nie do końca pasuje

Wirtuoz
albo Orędownik

-Knock, Knock
-Who's there?
-The pilot, please let me in.

cns pisze:-Knock, Knock
-Who's there?
-The pilot, please let me in.

Jakbys znal choc odrobine historie nie smieszylo by cie to

Lepsze byłoby z The Captain. Poza tym - too soon

Yankes pisze:

cns pisze:-Knock, Knock
-Who's there?
-The pilot, please let me in.

Jakbys znal choc odrobine historie nie smieszylo by cie to

Why was the 6 month old African baby crying?







It was having a mid-life crisis.

cns, harsh

Gdzie mieszkają religijne krowy?

Pora przerwać suchary

Teściowa miała chrapkę na młodego zięcia. No i stało się, że pewnego dnia wpadła umyć okna, została na wieczór, żonka na wieczorze panieńskim koleżanki, więc postanowiła chłopaka upić i wziąć jak brankę. Wypili kulturalnie po butelce wina. Zięć już wcięty, więc rozebrała się do bielizny i wchodzi do pokoju z pejczem, w kapeluszu kowbojskim:

- Chodź, pobawimy się w kowboja!

Zięć widzi, że nie ma wyjścia, więc mówi:

- Mam lepszą propozycję. Ja chcę być kowbojem, mamusia da kapelusz...

Teściowej spodobał się pomysł.

- A teraz mamusia przyczepi sobie do dupy tamburyn...

Rozochocona teściowa zgodziła się. Zięć na to wyjmuje z szafy rewolwer:

- A teraz... kowboj zapoluje na grzechotnika!

- Panie doktorze, mam zawyżony poziom samooceny.
- Spróbujemy to naprawić.
- Ha, arogancki dupku, myślałeś, że sam jeszcze tego nie próbowałem?!

Trzy rzeczy nieosiągalne dla czarnych?

Piegi, siniak pod okiem, stała praca.

Stalker1984.pl pisze:Pora przerwać suchary

Chyba coś nie wyszło

Twój dowcip?

Wszystkie trzy, no poza ostatnim, suchary

When Albert Einstein was making the rounds of the speaker's circuit, he usually found himself eagerly longing to get back to his laboratory work. One night as they were driving to yet another rubber-chicken dinner, Einstein mentioned to his chauffeur (a man who somewhat resembled Einstein in looks & manner) that he was tired of speechmaking.
"I have an idea, boss," his chauffeur said. "I've heard you give this speech so many times. I'll bet I could give it for you." Einstein laughed loudly and said, "Why not? Let's do it!"
When they arrived at the dinner, Einstein donned the chauffeur's cap and jacket and sat in the back of the room. The chauffeur gave a beautiful rendition of Einstein's speech and even answered a few questions expertly.
Then a supremely pompous professor asked an extremely esoteric question about anti-matter formation, digressing here and there to let everyone in the audience know that he was nobody's fool. Without missing a beat, the chauffeur fixed the professor with a steely stare and said, "Sir, the answer to that question is so simple that I will let my chauffeur, who is sitting in the back, answer it for me."

I asked my North Korean friend how it was there, he said he couldn't complain.

Jaki papier ma swoje zasady?

SithFrog pisze:Jaki papier ma swoje zasady?

Spoiler:

Papier credowy.

czemu on ma starą rangę jeszcze ja pytam?

Zapytajmy Llo, czemu się opiera tej zmianie

Sytuacja: Pięcioletnie małżeństwo. Mąż śpi razem z żoną, żona się budzi i popycha męża:
- Kochanie czy ty mnie jeszcze kochasz?
- Ależ oczywiście - odpowiada zmęczony mąż przewracając się na drugi bok i mamrotając:
- Wk***iające, nie dość że obudzi to jeszcze muszę kłamać od samego rana

Na statku pasażerskim:
- Panie kapitanie, dlaczego większość statków nosi kobiece imiona?
- Człowieku, jeżeli byś wiedział jak ciężko się nimi kieruje, to byś nie zadawał głupich pytań!

Kobieta jest jak gazeta, bo:
- nie zawsze należy wierzyć w to co mówi
- warta jest przejrzenia
- każdy powinien mieć swoją aby nie pożyczać

Wychodzi dziewczyna z łazienki i mówi z płaczem do chłopaka
- Dwie kreski.
On do niej
- W kuchni też słaby zasięg

ponoć autentyk:

Panie z decathlonu zgłaszają problem.
Otrzymały jedną drukarkę bez zasilacza oraz jeden zasilacz bez drukarki
Czy może podjechac technik i się tym zająć?

Jakich czcionek używali rewolwerowcy na Dzikim Zachodzie?

Szeryfowych.

z bezszeryfowymi byłoby śmieszniejsze

Z dedykacją dla KlingonFroga

Jak się nazywa 8 hobbitów?
Hobbajt

Dzięki. Co prawda pierwszy raz słyszałem to od Ramzesa III, ale nadal bawi.

Myślałem, że suchary mają długi termin ważności

Gregor pisze:Myślałem, że suchary mają długi termin ważności

A to mnie szczerze rozbawiło.

Stoi facet na moście z kamieniem u szyi. Ewidentnie chce skoczyć w nurt rzeki.
- Stój, człowieku, stój! - krzyczy nadbiegająca kobieta.
- Czemu?
- Weź pan te trzy kotki...

- Jaka jest różnica między Szkocją a Willem Smithem?
- Will Smith ma swój Dzień Niepodległości.

Do dyrektora cyrku przychodzi kobieta - mała, szczuplutka w okularach - i proponuje:
- Chcę być u was pogromcą tygrysów.
Dyrektor, skrywając uśmiech:
- No dobra, spróbujmy. Tam, w tamtej klatce, tygrysy się rozbestwiły. Pani idzie i uspokoi.
Babka idzie do klatki, spokojnie otwiera drzwi, wchodzi i krzyczy:
- MORDY W KUBEŁ, GNOJE!
Tygrysy momentalnie uspokoiły się, jeden się nawet ze strachu posikał. Zaskoczony dyrektor pyta:
- Dlaczego chce pani u nas pracować?
- Męczy mnie obecna praca.
- A co pani robi?
- Jestem wychowawcą w gimnazjum.

Stany Zjednoczone. Wchodzi murzyn do pośredniaka:
– Dzień dobry, szukam pracy. Może coś na roli?
– Przykro mi, spóźnił się pan o jakieś 200 lat.

I suchar:
Lecą samolotem ksiądz, prawnik i nauczyciel z grupą dzieci. Nagle pilot dostaje zawału i maszyna zaczyna spadać. Pasażerowie przeszukują kabinę i stwierdzają, że są tylko dwa spadochrony.
- Dajmy je dzieciom - proponuje nauczyciel.
- pie**olić dzieci! - mówi prawnik!
Na to ksiądz:
- A zdążymy?

Pierwszy i ostatni

Jedzie ksiadz i rabin w jednym przedziale. Po jakims czasie rabin pyta ksiedza to jak tam u was z awansami?
No, powiada ksiadz mozemy byc biskupami, arcybiskupami, papiezem...
A bogiem mozecie byc? - pyta rabin
Nie! Odpowiada ksiądz.
A jednemu z naszych się udało.

Jeśli obok słów "arab" i "czarny" pojawia się słowo "szlachetny" lub "elegancki" to znaczy, że mowa jest o koniach.

Wife is like a hand granade

Remove the ring and house is gone.

Pierwszy jeszcze musisz dopracować

Zwlaszcza ze Tutanchamon sie o niego upomina .

Za to ostatni piekny i brutalny