FSGK.PL

Matthias[Wlkp] pisze:

LLothar pisze:Wygląda że Xiaomi Redmo 4X jest najlepszy w tych widełkach. Jest jeszcze Moto G5 ale z dużo mniejszą baterią.

Sent from my Nexus 6P using Tapatalk

lotomoto.png

Czy tak lepiej?

lotomoto2.png

Wygrałeś

Sent from my GT-I9505 using Tapatalk

Sensowny tablet do 1 tys. pln żeby miał tak 9-10,1 cala? Plus minus 200 pln. Ktoś? Coś?

Ewentualnie - czy znajdę coś fajniejszego niż Samsung Galaxy Tab A 10.1 w tej cenie?

Są jakieś chińskie odpowiedniki google chromecast audio (żeby obsługiwały google cast tak samo)?

200 zł, żeby sobie puszczać spotify na głośniki to trochę za drogo, a widzę, że zwykłego chromecasta podrabiają na potęgę

Chyba najlepiej cos co sie zwie bluetooth audio adapter. Łapie bluetooth i wypluwa minijacka. Obsluga prawdziwego Castowania raczej nie wchodzi w gre, bo software musialby byc idealna kopia, a az tak dobrzy oni w kopiowaniu to nie sa.

Gregor pisze:Są jakieś chińskie odpowiedniki google chromecast audio (żeby obsługiwały google cast tak samo)?

W sensie działało tak samo kijowo jak Chromecast Audio? Polecam to samo co LLo.

Mam Chromecast Audio i na różnych telefonach jest ten samo problem - zawsze pierwsze 1-2 utwory przestają grać, bo google myśli, że próbuję odtwarzać Google Play na kilku urządzeniach z tym samym loginem... Może ze Spotify jest inaczej...

Zabski, w tym budzecie to chyba faktycznie tylko Tab A 10.1.

No właśnie, bo w nieco wyższym nawet, tak do 1500 jest coś? Galaxy Tab2 faktycznie będzie o tyle lepszy, żeby dopłacać?

Za 1500 masz Lenovo yoga tab 3 z 3GB RAM lub wlasnie Galaxy Tab S2 - ja bym dolozy te ok 2 stowy juz dla samego SuperAMOLEDa, ale to zalezy do czego chcesz uzywac

Matthias[Wlkp] pisze:

Gregor pisze:Są jakieś chińskie odpowiedniki google chromecast audio (żeby obsługiwały google cast tak samo)?

W sensie działało tak samo kijowo jak Chromecast Audio? Polecam to samo co LLo.

Mam Chromecast Audio i na różnych telefonach jest ten samo problem - zawsze pierwsze 1-2 utwory przestają grać, bo google myśli, że próbuję odtwarzać Google Play na kilku urządzeniach z tym samym loginem... Może ze Spotify jest inaczej...

A to słabo. Myślałem, że za taką kasę śmiga aż miło A dzyngiel na Bluetooth będzie dawał akceptowalny dźwięk? Ja tam koszernych kabli nie potrzebuje, ale żeby dało się słuchać

Wysłane z mojego Moto G (5) Plus przy użyciu Tapatalka

Na moim amplitunerze mogę puszczać z BT i IMHO dźwięk jest jak nakbardziej akceptowalny.

Mam Chromecast Audio i jestem zajebiście zadowolony. Moja Yamaha Pianocraft dostała drugie życie. Używam głównie ze Spotify i BeyondPod. Czasem puszczam coś z YT przez Chrome.

Ej, to ja lepiej kupię sobie jakiś głośnik bluetooth i będzie 2w1

Używacie dzbanka filtracyjnego do wody? Warto coś takiego kupić. Finansowo wiem, że wychodzi taniej, niż kupowanie wody butelkowanej. Ale czy to kolejny sposób speców od marketingu na wyciągnięcie z ludzi pieniędzy, czy faktycznie jest różnica? Wodę w kranie mam twardą, więc na pewno byłoby w niej mniej kamienia. A czy poprawia się jej smak w jakiś sposób? Nabiera jakichś innych magicznych właściwości?
I czy jest jakaś różnica między Britą a innymi producentami? Bo zasada działania filtra raczej wszędzie jest taka sama.

Miałem i jak to często bywa z kuchennymi gadżetami - nie mam/nie używam/nie wiem gdzie jest

Ja jestem duzym zwolennikiem wody z kranu. Jak chcesz poprawic jej smak to najlatwiej wlac do butelki i wstawic do lodowki do schlodzenia. Chlor sobie ucieknie i bedzie gitara.

w Poznaniu jest nie do picia. Tzn można owszem, tabletkę popić czy przepłukać usta, ale po trzech łykach smakuje już tak bardzo "niewodnie", że mam odruch zwrotny.

Ale ja jestem przyzwyczajony do głębinowej wody ode mnie z podlasia, tam w kranie mamy lepszą jakość niż niejedna butelka.

Natomiast w Wawie - już kiedyś pisałem - to nawet pod prysznicem miałem wrazenie, że woda się ode mnie odbija i nic nie nawilża, nie moczy. Nigdy do ust nie wziąłem.

Ja w pracy mam dzbanek z filtrem, bo boję się pić tutejszą kranówę i nie mam sumienia ani pamięci, żeby codziennie targać butelki.

Zwrócić trzeba tylko uwagę, żeby filtr nie był jakiś egzotyczny i pasowały zamienniki innych producentów. Załatwi się to patrząc na allegro

Ja mam trochę jak Pq. W Wyszkowie jest świetna woda z ujęć głębinowych, a w części Gdańska, gdzie mieszkam, niestety ze zbiornika w Straszynie. Jest niezbyt smaczna ale przede wszystkim okropnie twarda. Stąd pomysł, żeby zamiast kupować butelkowaną kranówę, kupić dzbanek. Wychodzi taniej na dłuższą metę. Kamienia w dużej mierze się dzięki temu pozbędę, nie wiem, czy zlikwiduję lekko metaliczny posmak. Dlatego pytam, chociaż pewnie i tak kupię. Pieniądze nie takie znowu wielkie.

E, w Poznaniu (w Swarzedzu) piłem 13 lat bez problemu. Wlej do dzbanka, wstaw do lodowki. Zobaczysz roznice bez filtra, za darmo.

No ale będzie zimna. Małemu dziecku takiej nie dasz.

Powinniście kiedyś przyjechać i spróbować wody z kranu w okolicy Toronto. Uczucie takie, jakbyście wciągali wodę z basenu nosem... Kranówka w PL jest naprawdę niezła, nawet ta z Poznania!

Ja mam lodówkę podłączoną do wody. Lodówka ma wbudowany filtr, który starcza na pół roku. Oprócz wody, robi też lód. Rewelacja! Dzieci też sobie z tym radzą, a do kranu nie sięgają.

Chciałem kupić taką lodówkę kiedyś ale ceny mnie onieśmieliły.

Przymierzam się do zakupu powerbank'u - chciałbym taki z możliwością ładowania dwóch telefonów naraz. Ktoś coś ?

Goro pisze:Przymierzam się do zakupu powerbank'u - chciałbym taki z możliwością ładowania dwóch telefonów naraz. Ktoś coś ?

ja mam takie cos

sprawdzilem ile to w ogole kosztuje i wyszlo ze pare dolcow raptem:
https://www.alibaba.com/product-detail/ ... 04747.html

Dzięki Laro za info
Na szybko znalazłem coś takiego http://allegro.pl/power-bank-ultra-slim ... ml#thumb/1
50000mAh? Trochę nie chce mi się wierzyć Dla porównania Vakoss TP-2574G za 35 zł ma 5000 mAh.

Goro pisze:Dzięki Laro za info
Na szybko znalazłem coś takiego http://allegro.pl/power-bank-ultra-slim ... ml#thumb/1
50000mAh? Trochę nie chce mi się wierzyć Dla porównania Vakoss TP-2574G za 35 zł ma 5000 mAh.

E, tym 50 000 mAh to nie dawaj grosza, przeciez to sciema. Zobacz jaki ma rozmiar typowa bateria o duzo mniejszej mocy.

Crowley pisze:Wodę w kranie mam twardą, więc na pewno byłoby w niej mniej kamienia. A czy poprawia się jej smak w jakiś sposób?

Taki filtr wody nie zmiękczy (filtr to głównie trochę włókniny i węgiel aktywny), poza tym do picia woda twarda też się nadaje i nie potrzebuje zmiękczania. Jeśli nawet kupisz wkład również zmiękczający to znaczy, że dosypują do wkładu odrobinę żywicy jonowymiennej, którą sobie radośnie wprowadzisz do organizmu razem z tak "przefiltrowaną" wodą.

Crowley pisze:I czy jest jakaś różnica między Britą a innymi producentami? Bo zasada działania filtra raczej wszędzie jest taka sama.

Różnice polegają na jakości plastików z jakich jest wykonany dzbanek (zakładam, że te Brity są odpowiednio utwardzone i nadają się do kontaktu z wodą) więc się dodatkowo nie strujesz.
Druga i ostatnia różnica to jakość samego wkładu filtracyjnego (a w zasadzie węglą aktywnego, który stanowi jego istotę) - w tym przypadku kupowanie na Allegro najtańszych zamienników to szaleństwo - zakładam, że kupiłeś filtr po to aby pić zdrowszą a nie tylko smaczniejszą wodę - w takim przypadku kupowanie jakichkolwiek tańszych zamienników to zaprzeczenie temu założeniu
Ale jeśli chodzi Ci tylko o smaczniejszą, to kupuj Britę, bo woda powinna mieć lepszy smak, a marka daje przynajmniej jakąś szansę, że się dodatkowo nie zatrujesz z powodu złej jakości plastików i komponentów filtra.

Ja kupiłem sobie taki dzbanek Brity, bo swojego czasu miałem 3krotnie przekroczoną górną normę żelaza we krwi.
Po miesiącu zrobiłem kontrolne badania i żelazo wróciło do normy.

Lepsza jakość wody miała z pewnością jakieś przełożenie na poprawę wyników, ale mimo wszystko nie upatrywałbym w tym głównej przyczyny

Diety wcale nie zmieniałem. Badanie na żelazo zrobiłem sobie kontrolnie, żeby sprawdzić czy nie mam anemii - wcześniej przez pół roku nie jadłem mięsa.

No, ale przecież przekroczenie poziomu żelaza we krwi nie mogło się wziąć z wody ponieważ przyswajalność żelaza bezpośrednio z wody jest tak niska, że musiałbyś wypijać kilkanaście litrów bardzo zażelazionej wody dziennie.

A nawet gdyby tak było, to filtry Brity (ani żadne inne tego typu) nie usuwają żelaza z wody, więc ich zastosowanie nie mogłoby mieć wpływu na poprawę wyników badania.

To musiało być coś innego

Magia...
Albo boża interwencja...

Pquelim pisze:Nigdy do ust nie wziąłem.

Jasne

Theeck pisze:Taki filtr wody nie zmiękczy (filtr to głównie trochę włókniny i węgiel aktywny), poza tym do picia woda twarda też się nadaje i nie potrzebuje zmiękczania.

Jak masz tendencję do piaskowania/kamieniowania nerek to raczej nie polecam

SithFrog pisze:

Pquelim pisze:Nigdy do ust nie wziąłem.

Jasne

Theeck pisze:Taki filtr wody nie zmiękczy (filtr to głównie trochę włókniny i węgiel aktywny), poza tym do picia woda twarda też się nadaje i nie potrzebuje zmiękczania.

Jak masz tendencję do piaskowania/kamieniowania nerek to raczej nie polecam

most recent epidemiological studies [...] say that water hardness ranging between the values commonly reported for drinking water is not a significant factor in urolithiasis (Singh et al, 1993; Ripa et al, 1995; Kohri et al, 1993;Kohri et al, 1989).

Przymierzam się do kupna TV.

Priorytetem jest jakość obrazu, fajnie gdyby była możliwość podłączenia dwóch par słuchawek przez bluetooth. Wielkość to max 55'' (oglądanie <2m od ekranu).

Ma to być zakup na długie lata, stąd myślę o 4K i HDR - z tym że tak naprawdę głównie oglądam filmy i seriale od wujka torrenta. Stąd pytanie, czy ma sens pchać się w nowinki? Niby na rarbg trochę filmów w 4K/HDR się pojawia, ale na seriale pewnie z rok, dwa poczekamy. Tu pytanie, czy 1080p dobrej jakości też będzie się dobrze prezentować na porządnym ekranie 4K (czyt. nie gorzej niż na FHD)? Można gdzieś w Wwie np. przyjść ze swoim dyskiem i zobaczyć jak wygląda coś innego niż pokazówki?

W przyszłym roku mój PC może doczeka się nowej grafiki, więc granie w 4k też pewnie kiedyś będzie. A może xbox x one?

Jeśli nowinki mają sens, to po krótkim rozeznaniu wychodzi, że ochy i achy zapewnią na 100% te modele:
- LG OLED 55B7V (OLED!!!) - na ceneo od 7700
- Sony KD55XE9305 (wszystko inne) - na ceneo od 7000

Acz przyznam, że ich cena znacznie przekracza mój wstępny budżet (zakładałem, że do 5000zł to paaanie...). Może jednak nie ma sensu tyle inwestować?

Jakieś sugestie?

EDIT:
podmiana linków, na morele skoczyłą cena o 700zł w kwadrans od napisania posta

OLED... Piękna sprawa...

Wydawało mi się kiedyś, że do 3k PLN zawsze coś sensownego się znajdzie. Kupowałem telewizor 3 razy i zawsze mniej więcej w tym budżecie się mieściłem (nawet w Kanadzie, czyli $1k CAD).

Mnie już tak jakość obrazu nie kręci. Mam wrażenie, że oko się przyzwyczaja - nawet jak masz na początku efekt WOW! to 10 minut później równie dobrze mogłeś oglądać film w jakości SD.

Ceny OLED powodują, że w ogóle nie zawracam sobie głowy nowym TV. Nie chcę żadnych przejściowych technologii, boję się, że nawet wielki ekran w technologii LED nie zadowoli mnie po przesiadce z plazmy.

OLED full HD 55'' od LG zszedł poniżej 5k zł - rok, dwa i manta będzie je sprzedawać

Miałam przyjemność oglądanie filmów na telewizorach OLED i jakość jest naprawdę imponująca. Osobiście nie kupiłabym obecnie takiego telewizora ze względu na cenę. Ich cena jak dla mnie jest kosmiczna. Jak dla mnie to na razie najlepszy jest Samsung.

A czy telewizor był podwieszony na ścianie, czy stał na regale?

Na regale, podłączony koszernymi kablami.

A nie moglibyśmy postawić swojego bota, który by komentował w podobny sposób i linkował do koszernych kabli?

Matthias[Wlkp] pisze:A nie moglibyśmy postawić swojego bota, który by komentował w podobny sposób i linkował do koszernych kabli?

I jeszcze kopał kryptowaluty Taki SI murz... yyy dziecko z Banglad... taki tani robotnik

Student!

Kumpel szuka do salonu, a ja się nie znam:

"Szukam czegoś fajnego - 5.0, albo 5.1. Wybrałem amplituner - Yamaha lub Denon i szukam głośników. Sęk w tym, ze frontowe raczej nie będą podłogowe - za duże są do wystroju wnętrza - nie będą pasowały... Szukam czegoś mniejszego, ale żeby w miarę toto grało."

Ktoś Coś?

Trzy proste kroki dla kumpla:
1. Nie pytaj kumpli, którzy się nie znają, bo więcej Ci namieszają
2. Nie pytaj foruma, gdzie trolli pełno
3. Rusz piękny zadek do sklepu audio, dobiorą Ci tak sprzęt że będzie grał z Twoim amplitunerem. I nawet będziesz go mógł przez nich zainstalować, co znacznie ułatwia sprawę przy puszczaniu kabli w ścianie. Najlepiej wydane dodatkowe 3-4 stówki ever

Wiem, że ton żartobiliwy, ale serio piszę. Lepiej mu to wyjdzie, zapłaci niewiele więcej, a nie będzie miał też bólu głowy.

ważne, żeby kable koszerne były, bob ez nich to nawet 5.1 będzie grało gorzej niż słuchawka douszna firmy Skype za 20zł

1. Nie pytaj kumpli, którzy się nie znają, bo więcej Ci namieszają
2. Nie pytaj foruma, gdzie trolli pełno
3. Rusz piękny zadek do sklepu audio, dobiorą Ci tak sprzęt że będzie grał z Twoim amplitunerem. I nawet będziesz go mógł przez nich zainstalować, co znacznie ułatwia sprawę przy puszczaniu kabli w ścianie. Najlepiej wydane dodatkowe 3-4 stówki ever

jak chcialem naprawic sluchawki w 'salonie' to gosciu zaspiewal chyba 100pln (polowa ceny sluchawek), podczas gdy randomowy nieznajomy z dzielnicowej grupy sasiedzkiej na fejsie zlutowal mi to za darmo i bylem zachwycony rezultatem

takze z tymi salonami bym uwazal jednak bo tam jest wiecej januszocwaniakow na metr kwadratowy niz ustaw przewiduje

Facet chce mieć kino domowe, weź nie porównuj tego do lutowania słuchawek

nie mow mi jak mam zyc!