FSGK.PL

Matthias[Wlkp] pisze:Ok, no to scenariusz w którym żaden z kandydatów nie zdobywa większości głosów elektorskich zaczyna być nie taki zupełnie nieprawdopodobny. Wystarczy, że Clinton przegra New Hampshire (gdzie powoli pikuje), a McMullin wygra Utah.

I wtedy głosuje chyba coś na kształt zgromadzenia narodowego gdzie większość mają republikanie, więc Trump

Sent from my Nexus 6P using Tapatalk

Właśnie nie jest do końca pewne, czy wybiorą Trumpa. Duża część Republikanów wypięła się na Trumpa i mogą poprzeć McMullina.

Firewall Clinton zaczyna pękać... Jeśli Trump wygra wszystkie swing states, będzie miał 270 punktów na 269 wymagane...

To są najdziwniejsze wybory jakich kiedykolwiek byłem świadkiem. Dziwniejsze od polskich. Jeśli przez weekend okaże się, że Trump jest tak naprawdę Murzynem, a Clinton nie żyje od trzech lat, to wcale nie będę zaskoczony.

Wiesz, stawka tez duzo wyzsza...

W sumie to wspomnę jeszcze, że będę obserwował wieczór wyborczy na żywo w Chicago. Wyjeżdżam w niedzielę na targi i akurat w dzień wyborów mamy imprezę dla klientów. 50 osób z najróżniejszych zakątków USA - Texas, Pennsylvania, ktoś z Florydy... Mam tylko nadzieję, że zadymy jakiejś nie będzie. Spośród kolegów z pracy jest dwóch libertarian (w tym ja), dwóch za Clinton i jeden nowy, który się nie chwalił (pewnie też Clinton). Co do klientów, to pewnie będzie sporo zwolenników Trumpa...

Pewnie nie dam rady zrobić relacji na żywo, ale może coś na faptalkowym czacie napiszę (albo nabiję 50 postów)

Matthias[Wlkp] pisze: Pewnie nie dam rady zrobić relacji na żywo, ale może coś na faptalkowym czacie napiszę (albo nabiję 50 postów)

Jak dla mnie wybór jest oczywisty.

Czyli już jutro

from Chicago

https://twitter.com/wipler/status/795644472839327745

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/clinton ... ika/m8nv97

Szach mat ateiści! Na onecie już wiedzą, że Ameryka popiera Clinton (mapka)

Jak ja sie ciesze, ze ten cyrk sie juz jutro skonczy

LLothar pisze:Jak ja sie ciesze, ze ten cyrk sie juz jutro skonczy

Albo nabierze nowego rozpędu - jeśli Trump przegra i uzna że wybory sfałszowano

http://wpolityce.pl/polityka/314618-cza ... entem-duda

Zawsze mówiłem, że kolo inteligentny.

Trump nie uzna wyników i wezwie swoich zwolenników by chwycili za broń - a trochę jej mają
W końcu poprawka zapewniająca amerykanom prawo do posiadania broni miała im, przynajmniej wtedy, zapewnić możliwość obrony przed "tyranią" czy innymi niegodziwościami rządu federalnego

zodi pisze:Trump nie uzna wyników

Nawet jak wygra?

W ogóle zawsze myślałem, że jesteśmy 100 lat za murzynami jeśli chodzi o poziom demokracji. Teraz patrząc na batalie tych dwóch kreatur, które USA ma do wyboru i wyczyny tamtejszych mediów myślę, że nasze rodzime dziadki z Werhmachtu i "straszenie Pisem" są niczym debata największych filozofów na agorze w porównaniu z tamtymi

Chociaż może to nie jest takie śmieszne, bo nie wiadomo czy kupować dzisiaj popcorn, czy zapas konserw na nuklearną zimę...

Gregor pisze: Nawet jak wygra?

Przede wszystkim wtedy.

junknews i śmiecowe dziennikarstwo via Onet. ale trochę też bo to wiele mówi o poziomie portali informacyjnych w kraju. Oni tam naprwdę muszą mieć potężne lobby, żeby w ten sposób publikować. To samo TVN24, gdzie panika przedwyborcza miesza się z wyczilowanymi gadającymi głowami centrolewicowych ekspertów święcie przekonanych o miażdżącej przewadze HC. Z jednej strony - sprawa załatwiona od roku, nie ma się czym podniecać. Z drugiej - non-stop wałkowanie jaki to Trump beznadziejny, jak bardzo skompromitowany, jak bardzo tragicznie by było, żeby banda idiotów wygrała wybory. No framing taki, że można się poczuć amerykańskim wyborcą. Momentami przekracza to chyba rozmiary hejtu na Kaczyńskiego u szczytu polsko-polskiej wojny medialnej. Oglądać się nie da.

a wieczor wyborczy robią TVN 24 BiŚ oraz... Republika. Tzn. w Polsat News pewnie też całe pasmo będzie im poświęcone, trudno powiedzieć czy w TVP Info - tam to ciezko cokolwiek przewidzieć, oficjalnie program im poświęcony zaczyna się o północy.

Pquelim pisze: Oni tam naprwdę muszą mieć potężne lobby, żeby w ten sposób publikować.

No jasne.

Wait... "W dixville zagłosowało 8 osób"?

Piccolo pisze:Wait... "W dixville zagłosowało 8 osób"?

W tym jeden głos nieważny

dziś jest też ostatni dzień, kiedy ta fenomenalna parodia będzie robić jakiekolwiek wrażenie, bo potem to już wóz albo przewóz

http://www.businessinsider.com/demograp ... 16-11?IR=T

Świetne wideo. Trump ma ponad 75 proc. wśród żonatych mężczyzn, Clinton prawie 100 proc. wśród niezamężnych kobiet.

Żółw Mariusz nie chce wybierać.

Pooglądałem trochę polski coverage wyborczy i ciekawa obserwacja: zarónwo TVN24 BiŚ jak i Republika są na tyle niepewne wyniku, że w studiach trwają poszukiwania pozytywnych aspektów jednego i drugiego kandydata. TVN znacznie bardziej radykalny, a Republika - czego się po niej zupełnie nie spodziewałem - zaskakująco stonowane, trochę silą się na obiektywność, ale jednak. TVN nawet się nie pierniczy i kontynuuje poprzednie narracje - nizniny profesjonalizmu osiąga Pieńkowska, która siedzi gdzieś w Stanach i robi wjeścia live, raczej na pewno bez promptera. Trump w jej relacjach jawi się jako apodyktyczny tyran, który "w trakcie kampanii obraził absolutnie wszystkich ludzi". Bije nawet Kraśkę, który siedzi w studio i zastanawia się na głos, czy wszyscy inwestorzy z USA uciekną po zwycięstwie Trumpa. Natomiast Clinton jest rewelacyjna dla Polski, bo jej mąż "wprowadził Polskę do NATO."
Sytuacje trochę ratują w miarę ogarnięci goście i eksperci, czego nie można powiedzieć o tych zaproszonych do Republiki. Za to bloki reklamowe w tej telewizji to już całkiem niezły cringe.
Tragiczne i męczące to oglądanie, już mi się nie chcę.

Pquelim pisze:TVN nawet się nie pierniczy i kontynuuje poprzednie narracje - nizniny profesjonalizmu osiąga Pieńkowska, która siedzi gdzieś w Stanach i robi wjeścia live, raczej na pewno bez promptera. Trump w jej relacjach jawi się jako apodyktyczny tyran, który "w trakcie kampanii obraził absolutnie wszystkich ludzi".

Przecież to w zasadzie jest prawda

Jak tam Wasze wyliczenia?

Sorry, może i to jest najgorsza opcja dla całego świata, ale ja wprost muszę docenić niemal poetycką literackość tej historii. Przewrotność właśnie takich sytuacji za to udowadnianie wszystkim zapatrzonym w koniec nosa, zakutym, liberalno-lewicowym łbom, że rzeczywistość to nie są wyprodukowane w sondażowniach słupki i newsy prosto z wyprofilowanego feeda Facebooków i CNNnów.
W tym momencie dla mnie największym autorytetem w dziedzinie amerykańskiej polityki jest ten chujowy, stronniczy i śmieszkujący Max Kolonko, który o Trumpie mówił półtorej roku temu i którego słowa właśnie się sprawdzają niemal w 100%.

W TVN właśnie odkryli, że Clintonowa miała jakieś afery z mailami.

grel3gargamel pisze:

Pquelim pisze:TVN nawet się nie pierniczy i kontynuuje poprzednie narracje - nizniny profesjonalizmu osiąga Pieńkowska, która siedzi gdzieś w Stanach i robi wjeścia live, raczej na pewno bez promptera. Trump w jej relacjach jawi się jako apodyktyczny tyran, który "w trakcie kampanii obraził absolutnie wszystkich ludzi".

Przecież to w zasadzie jest prawda

I to jest klucz do sukcesu. Ludzie mają dość poprawności politycznej. Jeśli wygra Trump to będzie w 90% zasługa mediów (głównie tych lewicowych), które zajmują się nieprawdziwymi problemami, kreowaniem każdego białego faceta jako potwora z bajek, robienie z każdego kto się nie zgadza z medialną wizją świata rasisty, mizogonisty, oszołoma i tak dalej, robienia z radykalnych środowisk w stylu BLM, szalonych feministek bezkarnych figur społecznych inkwizytorów. Długo można by wymieniać. Po latach życia w South Parku i odlatywania mediów od prawdziwego świata niczym rakieta od Ziemi ogromną popularność zdobyłby nawet orangutan, byle zrobić na złość temu wszystkiemu. Brexit all over again.

Moim zdaniem jeśli Trump wygra, lub otrze się o wygraną to będziemy musieli podziękować ulubionym dziennikarzom (głównie tym od strony serca) zza oceanu. Może John Oliver zrobi śmieszny filmik i to coś zmieni:)

Przecież to w zasadzie jest prawda

Mhym, a teraz właśnie większość tych ludzi wybrała go na prezydenta.

Gregor +1

Dobrze, że ratę hipoteki zapłaciłem przed wyborami...

Ostateczna kompromitacja instytucji sondaży przedwyborczych.

No to klops. Żyjemy w coraz ciekawszych czasach. Niestety.

Kiedy KOD w USA?

Pquelim pisze:... zapatrzonym w koniec nosa, zakutym, liberalno-lewicowym łbom, że rzeczywistość to nie są wyprodukowane w sondażowniach słupki i newsy prosto z wyprofilowanego feeda Facebooków i CNNnów.
W tym momencie dla mnie największym autorytetem w dziedzinie amerykańskiej polityki jest ten chujowy, stronniczy i śmieszkujący Max Kolonko

Rozumiem emocje ale prostactwo jednak zostaw za drzwiami.


Sent from my Nexus 6P using Tapatalk

Bez przesady LLo z tym prostactwem.

Czas szukać roboty w Australii, idzie jakas totalna masakra z tym światem..

A może Mars z Muskiem?

Halaster pisze:Czas szukać roboty w Australii, idzie jakas totalna masakra z tym światem.

A propos takich haseł. Rok rządów PiS - przydałoby się zrobić ankietę ilu "ja pierdolę, spierdalam z tego kraju" naprawdę wyjechało

Lis w onecie: Clinton wygrała wszystkie debaty o kilka długości i nie pomogło. Ten już chyba do końca życia będzie zdziwiony.

Ciekawe co dalej, Le Pen we Francji? Ja pierdole ciekawe jak to się skończy..

A możesz rozwinąć swoje kasandryczne wizje Halu?

Mars z Muskiem brzmi dobrze.

Na dzisiaj dla nas głównie strach co będzie jak za pół roku w Moskwie wytrzeźwieją...

Sorry, nie miałem internetu. Właśnie wróciłem z imprezy i powiem tyle - jeden wielki SZOK. Trafił mi się taksówkarz - Polak i mówił, że on nie jest zaskoczony. Więcej napiszę jutro, ale większość jest zdziwiona, jak bardzo sondaże były z dupy. Trump wygrał wszystko, co było do wygrania, nawet Pennsylvanię, gdzie nie prowadził w ani jednym sondażu.

Gregor pisze:Na dzisiaj dla nas głównie strach co będzie jak za pół roku w Moskwie wytrzeźwieją...

To fakt.

Clinton nie wyszła do swoich wyborców i ludzi w sztabie. Zamiast niej szef kampanii. O ile nie dostała zawału i nie jest na intensywnej terapii - kompletny brak klasy.

Jak bym miał wizję to bym był wizjonerem

Niestety komentuje tylko to co widzę w ostatnich latach - kolejne wybory wygrywane przez skrajnie populistyczna radykalna prawicę, Brexit i wzmocnienie ruchów narodowych itd a to wszystko w obliczu kryzysu migracyjnego i wojny u progów Unii Europejskiej.

Nie jestem historykiem, ale wiem ze jak do władzy dochodzą fanatycy, a dookoła roi się od ludzi którymi gardzą i których nienawidzą, to zwykle źle się to kończy.

Halaster pisze:Le Pen we Francji?

Oby

Trump jest fanatykiem? Czy skrajną prawicą Halu?

A Kuźniar z Lisem heheszkują, ze dobra zmiana i Ameryka w ruinie. Przypadki beznadziejne.

SithFrog pisze:Lis w onecie: Clinton wygrała wszystkie debaty o kilka długości i nie pomogło. Ten już chyba do końca życia będzie zdziwiony.

Pewnie dlatego wydał książkę pt. "A nie mówiłem?".

Co do Trumpa to cóż, kłamstwo ma krótkie nogi. Łatwo jest wszystko obiecać, trudniej będzie potem te obietnice realizować. Tym bardziej kiedy mamy sporą niechęć samych Republikanów do Trumpa, a on raczej na partię stawiać nie będzie przy obsadzaniu stanowisk. Jak chce potem funkcjonować bez wsparcia kongresu, who knows.

Podobają mi się teraz takie stwierdzenia jak np. ministra Waszczykowskiego, że "być może Trumpa grał i będzie inaczej rządzić". Być może, w końcu on sam to zna z autopsji.

Wszystkim naszym forumowiczom, którzy z wypiekami na twarzy cieszą się z tych wyników, przypominam, że spora część pieniędzy w biznesach Trumpa pochodzi z Rosji. Ciekawa sytuacja, bo w sumie dość łatwo wyobrazić sobie granie Putina tą kartą.

Ale cóż, 72% wyborców Trumpa to ponoć "less-educated" starsi mężczyźni, tęskniący do "starych czasów". Oni pewnie nad takimi "niuansami" się nie przejmują.

"Tym bardziej kiedy mamy sporą niechęć samych Republikanów do Trumpa, a on raczej na partię stawiać nie będzie przy obsadzaniu stanowisk. Jak chce potem funkcjonować bez wsparcia kongresu, who knows."

Republikanie odcinali się od niego, bo zakładali, że to będzie spektakularna porażka. Uciekali z (w ich mniemaniu) tonącego okrętu. Teraz nie będą grać przeciwko własnemu elektoratowi.

boncek pisze:Ale cóż, 72% wyborców Trumpa to ponoć "less-educated" starsi mężczyźni, tęskniący do "starych czasów". Oni pewnie nad takimi "niuansami" się nie przejmują.

Link? Poza tym nie chce mi się wierzyć, że ich jest aż tyle. Coś mi mówi, że to raczej ze wszystkich starych "less-educated" facetów 72% głosowało na Trumpa.

No i kto tu się cieszy z wypiekami na twarzy (cokolwiek to znaczy)?

Clinton właśnie poddała zawody.

http://66.media.tumblr.com/8fab336808c6 ... 1_1280.jpg



Lis: chwila bardziej dramatyczna niż zabójstwo Lincolna i Kennedy'ego. Co on bierze?

Czytam od rana o białej, wiejskiej, sfrustrowanej i religijnej Ameryce. Co prawda większość Amerykanów mieszka w miastach ale jakby co to Trumpa wybrali ci przymuleni kolesie z Kentucky co ich szeryf Givens w Justified ściga

A na serio szkoda, że najpotężniejszym człowiekiem świata został stary, arogancki buc z dziwną fryzurą. Mimo wszystko wbrew tradycyjnie histerycznym reakcjom Hala nie przewiduję ani końca świata ani konieczności wyprowadzki na Marsa.



boncek - no chyba te proporcje są delikatnie mówiąc niemożliwe bo raczej 1/3 Ameryki to nie są starsi słabo edukowani mężczyźni tęskniący do starych czasów.

edit: ale Pierwsza Dama hmmn...

Trump przemawia, ale raczej przynudza. Idę spać. Dobranoc.