FSGK.PL

SithFrog pisze:Chyba jeszcze raz obejrzę Evil Deady. Kiedyś kumpel pokazał mi te kultowe arcydzieła i zasnąłem chyba w połowie.

Pierwszej części w sumie nie warto oglądać. Film jest znany głównie z tego, że Samowi Raimiemu udało się zrobić efekty na poziomie filmu klasy B przy praktycznie nieistniejącym budżecie. Ale sam film dupy nie kopie. Zacząłbym od drugiej części. Evil Dead II to po prostu (świetny) remake oryginalnego filmu. Trochę się zestarzał, ale atmosferę ma fajną, a niektóre ujęcia (np. ucieczka przez dom) nawet dzisiaj wyglądają imponująco. Z kolei trzecia część to taki fantasy-horror. Bardziej śmieszny niż straszny, ale daje radę.

No i jest jeszcze najnowszy Evil Dead z 2013, czyli rimejk Evil Dead II, który był rimejkiem Evil Dead . Ujdzie, ale szału nie ma.

A na serial bardzo czekam.

Klasyfikacja filmów z serii Martwe Zło:

1. Army of Darkness - klasyka i niedościgniony wzór horroru-komedii. Klimatyczny, oprawiony kapitalną ścieżką dźwiękową i niezapomnianymi one-liner'ami Asha.
2. Evil Dead II - kultowy film, no chyba nawet nie trzeba rozwijać.
3. Evil Dead (2013) - zupełnie przyzwoity slasher z udanymi nawiązaniami do klasyków.
4. Evil Dead - pierwsza część, która już dzisiaj nie wzrusza.
5. Within the Woods - zapomniany (?) prequel wielkiej legendy, jeden z pierwszych filmów Raimiego i pierwszy z Bruce'm Campbellem (późniejszym odtwórcą roli Asha). Krótkometrazowy eksperyment, którym reżyser przetarł szlaki. Niemniej warto obejrzeć - dostępne chociazby na youtube (uwaga, brutalna jakość).

Pomimo negatywnej opinii boncka zaryzykowałem z Extant ...bo akurat było Cały serial leciał w jeden weekend na C+ i nagrałem sobie a teraz skończyłem oglądać. Przypomniały mi się lata 90-te - tematyka, sposób realizacji, zero kontrowersji, momentami serialowa niezamierzona nieporadność. Taki lajtowy serialik, bliska SF. Przez moment był tu fajny klimacik zagrożenia ale to spaprali. Pomimo, że producentem był Spielberg to widać, że to budżetowa produkcja, rozczuliło mnie np. to, że wszystkie samochody to po prostu dzisiejsze samochody elektryczne np. Tesla albo BMW i3 Początek serialu bardzo fajny, potem srogi zjazd, potem znowu dużo napięcia i emocji i końcówka mocno taka sobie. Nie uważam tego czasu za stracony, przecież Halle wciąż jest bardzo ładna pomimo swoich 48 (!) lat Mimo wszystko pomysł zasługiwał na lepszą realizację.

Mr Robot, panie i panowie, czuję że będzie mocne.

Też oglądamy Mr. Robot. Bawi mnie tradycyjnie to jak przedstawieni są hakerzy, no ale to serial, musi być atrakcyjny. Podoba mi się realizacja, na początku myślałem, że to w ogóle serial BBC. Boje się tylko, że ten antysystemowy ton szybko zrobi się nudny.

A Wayward Pines nadal z każdym odcinkiem coraz lepsze

Ostatni odcinek (FINAŁOWY!) wskazuje na niezłą akcję

potwierdzam.

BBC nakręciło serial na podstawie jednej z moich ulubionych książek ale przeczucie podpowiada mi, że będzie kupa Jak z "Filarami Ziemi".

http://www.bbcamerica.com/the-last-kingdom/

A czytaliście (oglądający Wayward Pines), że ten serial jest tylko zapowiedziany na jeden sezon? Pomimo bardzo wysokiej oglądalności twórcy nie przewidują kolejnego sezonu.

Jakoś w to nie wierzę. $$$ zrobią swoje.

Po tym co zaprezentowali w ostatnich odcinkach bardzo chciałbym, żeby jeszcze coś nakrecili. Pomimo niemrawego początku ten serial to moje najwieksze pozytywne zaskoczenie od czasu śmierci Tary w True Blood
Ale FOX to kuje i nowego sezonu raczej na pewno nie będzie

zakończenie sprawia wrażenie mocno skróconego i pospiesznego. nie jestem pewien czy nie było tam nawet recyklingu ujęć.
Ogólnie całkiem mocna końcówka i w sumie nie czuje rozczarowania. Chociaż serial na najwyższe szczyty się nie wybił.

Ja szczerze nie wiem co myśleć o tym zakończeniu Wayward Pines. Szkoda, że nie wiadomo kompletnie nic co stało się z resztą ludzi (szczególnie z Kate/Pam/matką Bena).

To prawda, że trochę chyba na skróty poszli, ale ten serial i tak był głupi i dłużej by nie pociągnął.

Ps. Ostatni odcinek nazywa się chyba Circle albo Loop. Więc tylko o taki przekaz mentalny chodzi, jakby tego typu miasta nie urządzić, skończy się tak jak się skończyło.

Pquelim pisze:zakończenie sprawia wrażenie mocno skróconego i pospiesznego. nie jestem pewien czy nie było tam nawet recyklingu ujęć.

Mi to wyglądało tak jakby materiał z 2-3 odcinków zebrali w jeden - a już zwłaszcza ta końcówka zdawała się mocno nie grać z tym co było wcześniej... i logiką jakąkolwiek.

ale ten serial i tak był głupi i dłużej by nie pociągnął.

No miał niestety kilka dziur w rozumowaniu dość widocznych. Choć z drugiej strony przynajmniej się wyjaśniło dlaczego wejście do głównych bunkrów było na samym środku miasta

Więc tylko o taki przekaz mentalny chodzi, jakby tego typu miasta nie urządzić, skończy się tak jak się skończyło.

I tylko jako coś takiego to działa jakoś minimalnie.

Ogląda ktoś jeszcze SoA? Bo ja skończyłem chyba w połowie poprzedniego sezonu, bo mnie męczyło to sztuczne utrzymywanie tajemnic każdy przed każdym, które musi sie skończyć jakimś dramatycznym "whaaat? Nooooo waaaai" A zaczął się kolejny sezon.

Sons of Anarchy? A to się nie skończyło już z pół roku temu?

O, faktycznie. Mój błąd. Patrzyłem na stare odcinki.

Mr Robot, 6ty odcinek, całkiem realnie i brutalnie, me likey.

cns pisze:Mr Robot, 6ty odcinek, całkiem realnie i brutalnie, me likey.

+1
Mamy chyba niespodziankę roku. Ciekawe w którą stronę ten serial pójdzie. Jeśli będą się dalej bawić gatunkami w stylu Breaking Bad, to jestem za.
Mam temat do Szalonych Teorii dla Daela:

Dzięki uprzejmości Ale Kino nadrabiam kolejną zaległość - Broadchurch.

Brytyjskie seriale kryminalne jednak rzondzo. Nieśpieszna akcja, gęsta atmosfera, klimat, nie uciekanie się do tanich scenariuszowych sztuczek i kontrowersji. No i w połowie sezonu nawet nie mam swojego podejrzanego. Jest ok.

Ja wziąłem się wreszcie i zacząłem nadrabiać jeden z najlepszych seriali ostatnich lat czyli House of Cards.
Łojezusie jakie to jest dobre . Pierwsze dwa sezony to dla mnie majstersztyk, Underwood manipuluje ludźmi tak dobrze, że brakuje tylko żeby rzucał "Daance my little puppets!" i aż miło się patrzy jak przez większość sezonu zgrabnie rozwiązuje każdy problem.
Rozumiem jednak dlaczego trzeci sezon jest uważany za gorszy i ludzie na początku narzekali.
Poprzednie sezony były na schemacie
- Underwood ma plan.
- Underwood wprowadza plan w życie.
- Pojawia się problem, który może wszystko sypnąć.
- Underwood zwycięża.
3 sezon od samego początku to problemy, wpadki, porażki i generalna chujnia, z której co odcinek ledwo się wygrzebują, żeby znowu wpaść głębiej, tak przynajmniej przez pierwsze 7 odcinki, które obejrzałem, więc, o ile zmiana schematu była konieczna, to niekoniecznie jest Frank Underwood, którego ludzie chcieli oglądać.

Chciałem tylko powiedzieć, że serial "Jonathan Strange and Mr Norell" jest wykurwisty

Dla ochłody oglądałęm sobie House'a ponownie od początku. I trzeba przyznać że sezony 2-4 wytrzymały próbę czasu.

Pisałem kilka postów wcześniej. Gdyby House skończył się na 4 sezonie, byłby jednym z lepszych seriali ever.

http://stopklatka.pl/wiadomosci/-/16554 ... hbo-wideo-

proszę bardzo, HBO też odgrzewa kotlety Chociaż film był fajny...

Gdyby under the dome działo się w Polsce. Wszelki alkohol skończyłby się w pierwszym tygodniu, a w drugim wymyśliliby syntetyczną wódkę.

Obejrzałem Wayward Pines bo słyszałem, że to taki nowy Twin Peaks... No cóż, pierwsze trzy odcinki były jeszcze znośne... Potem zaczęło się robić śmiesznie. WTF co druga scenę...
A gdy w pewnym momencie, serial uznał, że wyjaśni o co tu chodzi i zaczyna się robić znów całkiem ciekawie, okazuje się, że to tylko cisza przed głównym WTF.
Nie sięgnę raczej po drugi sezon...

Obejrzałem też Humans. Ogromny plus za aktorki, chciało się ogladać dalej
Brytyjski serial o odgrzanym kotlecie w postaci świadomych robotów. Jest wiele niedociagnięć w spójności wizji, ale całkiem ciekawie się oglada, akcja nie nudzi, choć jest pełna klisz. Sam finał trochę nijaki - niby cliffhanger, ale bardziej facepalmer.

[edit_Pq] przeniosłem Twojego posta Piotro, bo bardziej pasuje do ogólnego

Nie sięgnę raczej po drugi sezon...

Zdaje się, że faktycznie nie sięgniesz - bo serial kończy się w takim pośpiechu głównie z powodu zdjęcia z anteny

Bardzo dobrze.

Jakby zamiast tych wszystkich gniotów wznowili Stargate universe...

nom, jak moja żona nie lubi sifi tak stargate universe oglądaliśmy nałogowo, a oni na koniec urwali i co dalej... ehh

A propos sf, to teraz są dwa niezłe seriale. KillJoys i Dark Matter. Przypomina się troszeczkę ten fajerfly'owy vibe

http://www.filmweb.pl/serial/Przebudzenie-2012-620792

Oglądał ktoś? Kumpel mi dziś polecał.

Nowe Twin Peaks ma trafić do TV najpóźniej do 2017 roku. Na razie wiadomo tylko, że wróci Dale Cooper. Yay!

Obejrzałem 2 sezony Hannibala. Pierwszy był niesamowity, drugi już średni. Zwłaszcza że domyśliłem się najważniejszych plot-twistów. Zacząłem trzeci... i wiem że go nie dooglądam. Dobry przykład serialu skończonego za późno.

Obejrzałem 9ty odcinek 3ciego, nie jest tak źle. Na pewno milion razy lepszy niż Wayward Pines.

SithFrog pisze:http://www.filmweb.pl/serial/Przebudzenie-2012-620792

Oglądał ktoś? Kumpel mi dziś polecał.

Dobre, chociaż dupy nie urywa. Nieźle się oglądało i spokojnie mogę polecić. Chociaż bardziej mi podchodziło z tym aktorem Brotherhood, bardzo niedoceniony serial, takie bardziej kameralne The Wire.

peterpan pisze:Obejrzałem 2 sezony Hannibala. Pierwszy był niesamowity, drugi już średni. Zwłaszcza że domyśliłem się najważniejszych plot-twistów. Zacząłem trzeci... i wiem że go nie dooglądam. Dobry przykład serialu skończonego za późno.

Trzeci sezon to tak naprawdę dwa sezony, warto przemęczyć pierwszą połowę, bo potem jest lepiej.

słyszałem, że w trzecim sezonie odchodzą dyskusje na temat tego, kto ma kogo zjeść, żeby ten drugi mu wybaczył. Prawda li to?

W połowie jest w zasadzie reset i powrót do formuły pierwszego sezonu. No i pojawia się The Great Red Dragon.

Ragnar wrócił. Oglądał ktoś? Myślałem, że na naszym History idzie równolegle a tu już chyba cały serial dostępny. Nikt nic nie pisał a serial ma tu chyba swoich fanów

Wiem, że już to pisałem ale chciałem napisać jeszcze raz i pewnie za kilka odcinków napiszę jeszcze raz ale Broadchurch jest inteligentny, wciągający, nastrojowy, trochę smutny, świetnie zagrany, wodzi widza za nos choć fabuła wcale nie jest wydumana i jest to kurna jeden z najlepszych seriali kryminalnych jakie widziałem. Oglądasz, oglądasz i błądzisz we mgle jak ci policjanci i do samego końca nie wiesz "kto", choć wszystko dzieje się w takim mikroświatku małego miasteczka. Do tego bardzo dobrze moim zdaniem pokazana psychologia postaci i pouczająco też przebieg procesu, jak łatwo przepadają dowody i w ogóle jak przebiega proces w takiej postaci jak obowiązuje od niedawna i w Polsce Sezon pierwszy był świetny, sezon drugi jest genialny, dziękuję, dobranoc.

Voo, przecież trzeci sezon się skończył i czekamy na czwarty O_O

Zolt pisze:Voo, przecież trzeci sezon się skończył i czekamy na czwarty O_O

Toż mówię, że dla mnie się zaczął - w TV. Takie pudełko gdzie oglądam seriale. W polskiej TV, powinienem dodać. Staromodny jestem

Skończył się a nikt nic nie pisał w tym wątku, dlatego pytam.

Bardzo polecam serial Narcos, o Pablo Escobarze i polowaniu na niego przez DEA.

True. Bardzo dobra rzecz.

A to ciekawe, ManJAk zjebał ten serial z góry na dół. To w sumie dobrze, skrajne opinie zawsze nęcą, żeby obejrzeć.

Gdzie czytasz ManJAka?

Turtles pisze:Gdzie czytasz ManJAka?

Na fb. Tu jego opinia:

"Zero dramaturgii, zero wiarygodnych postaci, bohaterowie pojawiają się i znikają bez powodu, pod koniec połowy typów nie kojarzysz, nie wiesz kto co robi i dlaczego - totalna katastrofa kolejowa, jeśli patrzyć na to jak na serial fabularny. Jeśli natomiast lubisz rekonstrukcje historyczne z Discovery, typu "Jak budowano największe śluzy morskie", to może Ci się spodoba."

SithFrog pisze:"Jak budowano największe śluzy morskie"

/me rzuca pieniędzmi w ekran

Zolt pisze:

SithFrog pisze:"Jak budowano największe śluzy morskie"

/me rzuca pieniędzmi w ekran

https://www.youtube.com/watch?v=60P1xG32Feo