FSGK.PL

Nie grałem za wiele w hirołsów, ale czwórka >trójka? No way!

SithFrog pisze:Weźcie i idźcie z tą czwórką na inne forum.

mógłbym nawet kilka forów zaproponować

To idź tam razem z nimi i ze swoimi kucykami pony.

Ja nie mówię, że jedna gra jest lepsza niż druga. Po prostu lepiej mi się gra w IV...

Matthias[Wlkp] pisze:Ja nie mówię, że jedna gra jest lepsza niż druga. Po prostu lepiej mi się gra w IV...

A my nie mówimy, że to źle, tylko żebyś sobie poszedł i poszukał nowych kolegów

A jak chciałem grać w HoMM3 po sieci, to nikt nie chciał... Tacy z was koledzy

http://fsgk.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=271

Bo tutaj wszyscy tak kochają granie w hirołsów3, a jak przychodzi co do czego, to nie przeszli żadnej misji, bo im 32167 nie działa

Trójka jest nie do pobicia ale w 4 grało mi się co najmniej tak dobrze jak w 2.

Trójka była the best, jak się spędzało w dzień powszedni 4 godziny na uczelni/w szkole, 6 godziny na spaniu, 1 godzinę na żarciu, 1 godzinę na "innych" => zostaje 12 godzin na granie. Teraz te proporcje wyglądają tak, że zostaje 1-2 godziny na granie max.

Nawet nie wiecie jak mnie wnerwia teraz w HoMM 3 ten ekranik na początku dnia, który trwa chyba 3-4 sekundy - po miesiącu gry jest to bezpowrotna strata 2 minut, które mógłbym poświęcić na granie w coś innego! To jest niedopuszczalne i m.in. przez to gra mocno straciła w moich oczach...

Główną wadą dla większości graczy homm4 było to, że nie były jak trójka.
I można narzekać, wytykać jakieś mniej lub bardziej trafione zmiany, ale gra sie po prostu różniła w wielu miejscach od trójki i to było największą wadą tej gry.

Dla mnie nowe mechaniki po prostu są słabe i wcale nie urozmaicają rozgrywki. Na pewno nie in plus. Poza tym przejście w trójwymiar to padaka, która do dziś mnie nie przekonuje. Grałem w 4,5,6 i wszędzie mapy są dziwaczne, nieczytelne i mam wrażenie, że eksploracja sztucznie wydłuża rozgrywkę przez co szybko się nuuuuuuuuuuuudzi.

w czwórce nie ma 3d - widok na walkę jest izometryczny
w piątce można ustawić widok mapy na klasyczny - ale fakt, nie porwała mnie ta część
w szóstkę nie grałem

O piątce nie dyskutujmy - to jest próba odświeżenia trójki i nic poza tym.

Dla mnie największym problemem czwórki były bugi i brak zbalansowania na początku, co było później w paczach łatane.

Balans w dalszym ciągu nie jest idealny (różnica między najsłabszym a najsilniejszym stworem trzeciego poziomu jest większa niż najsilniejszym trzeciego a najsłabszym czwartego), ale to jest dla mnie pewien urok tej gry.

Te wszystkie nowe ficzery - walczący herosi na mapie, wędrujące armie bez herosów, kilku herosów w armii - to tylko dekoracje. W gruncie rzeczy sercem gry jest wciąż to samo, lecz uproszczone - 4 zamiast 7 poziomów stworów, do tego bez ulepszeń - co przekłada się na szybszą rozgrywkę. Zasoby są bardziej ograniczone, przez co zarządzanie kasą ma większe znaczenie.

dal mnie Ci walczący bohaterowie to była główna porażka
a 5ka do gameplayu całkiem sporo wnosiła.

Patrz... a w 5 też miałeś walczących bohaterów i to już nie była porażka

chyba w jakieś inne piątki graliśmy
Chyba, że masz na myśli Atak jaki mógł wykonać bohater zamiast czarowania, a który był mechanicznie odpowiednikiem słabego czaru za 0 many rozliczanego na trochę innej mechanice (już nie pamiętam czym to się dokładnie różniło ale obrażenia były częściowo zależne od statystyk celu).
W 4ce można było samymi bohaterami przekopywać się przez armie smoków... nawet w M&M7 takie cuda to tylko high endową drużyną walącą armagedon za armagedonem w lands of giants...

No ba - w 4ce, zeby przeb ijać się przez armię smoków samymi bohaterami, potrzebowałbyś tak z 6 bohaterów na minimum 20. poziomach, w tym ze dwóch typowych healerów - czyli jednak endgame...
Fakt - pierwsza kampania była zrobiona tak, że miałeś tych 5-6 bohaterów w armii... ale trzeba było odpalić sobie kampanię i już przestawało być tak hop-siup
i jednak sorry, w pewnym momencie pewniej jest wystawić armię 'starego typu' z max dwoma bohaterami i zwykłymi stworkami, niż bandę wypasionych 25poziomowych koksów

ale dalej konwencja bohatera ubijającego kilka smoków jednym strzałem z piąchy jakoś do mnie nie trafiała

poza tym tak jak 5ka jest rozwiniętą 3ką tak 6ka jest nieco złagodzoną 4ką... 'znormalnioną' własnie o tych nieszczęsnych walczących bohaterów... ale o niewiele więcej niestety.

- Zmniejszenie ilości poziomów jednostek
- przekombinowane oblężenia
- udziwnienia

wszystko to mocno szkodzi konwencji - choć i tak tryb taktyczny w heroesach zawsze skrzypiał i poza oczywistościami to jego możliwości taktyczne zawsze sprowadzały się co najwyżej do nadużywania głupoty SI.
Magią hom3 była więc szybkość rozgrywki, za to 5ka niby ulepszona ale nie nie do końca dawała radę przez to, że w dniu premiery chodziła raczej wolno i kompletnie nie czuło się owej prędkości rozgrywki właśnie.

Dragon_Warrior pisze:Magią hom3 była więc szybkość rozgrywki

Tak... Zwłaszcza to, że jedną misję kampanii przechodzi się w 10-20 godzin, w zleżności od zaawansowania, a jak chcesz grać bardzo optymalnie, musisz poświęcić sporo czasu, żeby poprowadzić hirołsa-zbieracza przez wszystkie pieprzone młyny, tańczące leprikony i wszelakie wylęgarnie stworów... Jak masz kilka zamków samo zarządzanie nimi w dalszej części rozgrywki wygląda jak Transport Tycoon z ręcznym sterowaniem każdego pojazdu...

TO zabija mi przyjemność gry w HoMM3 w tej chwili.

Walczący bohaterowie nigdy mi nie przeszkadzali. Uważam, że to było lepsze niż - "Łomatko, moich 20 chłopów dowodzonych przez bohatera nie może zająć tartaku bronionego przez 40, acz niedowodzonych chłopów, bo akurat bohater-wojownik nie ma many..."

Dragon_Warrior pisze:ale dalej konwencja bohatera ubijającego kilka smoków jednym strzałem z piąchy jakoś do mnie nie trafiała

Rozumiem, że widziałeś jak gra kolega i sam już po grę nie sięgałeś, bo bredzisz.
Nie jest trudno zrobić sobie bohatera z wymaxowanym Melee i owszem, będzie mocno bił, ale ubijac kilka smoków jednym strzałem gołą piąchą? To to nawet jak rzucisz na niego wszelkie możliwe boosty magiczne nie wiem, czy półtora smoka ubijesz

skończyłem koło 2-3 kampanii zaraz po premierze, później już nie grałem bo pożyczyłem grę o jednej osobie za dużo i już do mnie nie wróciła a ja jakoś mocno nie szukałem.

Tak... Zwłaszcza to, że jedną misję kampanii przechodzi się w 10-20 godzin,

Nigdy jakoś tego nie odczuwałem... może dlatego że kampanie pokończyłem lata temu a później najwyżej się ze znajomymi na max Lkach grało.

Homeworld Remastered wyjdzie 25 lutego. Tutaj można zobaczyć gówno:

ThimGrim pisze:Homeworld Remastered wyjdzie 25 lutego. Tutaj można zobaczyć gówno:

phpBB [video]

Trochę popuściłem.

Crowley pisze:

ThimGrim pisze:Homeworld Remastered wyjdzie 25 lutego. Tutaj można zobaczyć gówno:

phpBB [video]

Trochę popuściłem.

Nom. Imho wyskoczyli z tym lutym jak filip z konopi, bo cały czas zerkałem i sprawdzałem kiedy premiera i nic nie było wiadomo, a tu nagle jeb i już za miesiąc. Myślałem, że będzie na koniec roku co najmniej...

Akurat zdąży stanieć do wakacyjnej wyprzedaży.

Ale to tylko jedynka i dwójka... Homeworld: Cataclysm był najlepszy IHMO... Dwa razy podchodziłem i raz przeszedłem do końca. Dwójkę mam, podchodziłem dwa razy i jakoś nie mogłem się zmusić, żeby dalej niż do drugiej czy trzeciej misji grać... (tej z dużą ilością asteroidów)

BTW, zajebisty film mógłby na podstawie tej gry powstać...

Cataclysmu nie będzie, bo kto inny go robił i nie Gearbox nie ma dostępu do kodu źródłowego. Co prawda niezbyt podobało mi się ponowne wykorzystywanie starych statków ale gra była genialna. Trudna jak diabli ale najbardziej klimatyczna z całej serii.
Jedynkę przeszedłem dwa albo trzy razy, Cataclysm i dwójkę po razie. H2 różnił się dość mocno od wcześniejszych ale było w nim kilka fantastycznych misji. A atak na stację w jednej z późniejszych to była największa rozpierducha w całej serii. Niesamowita jatka, przepiękne widoki i duże wyzwanie dla gracza.

Ja w H2 zablokowałem się na misji, w której bombardowali asteroidami moją planetę...

to chyba na ostatniej

ThimGrim pisze:Homeworld Remastered wyjdzie 25 lutego. Tutaj można zobaczyć gówno:

phpBB [video]

Już można nabyć na Steam
http://store.steampowered.com/app/244160/

LARPy się łapią do gier? Bo takie info znalazłem:

http://www.theverge.com/2015/1/26/79167 ... rp-germany

Mają rozmach germańce.

Pierwsze pokolenie larpowe już wyrosło, a że większość tego pokolenia z biedoty raczej nie wyrastała to siłą rzeczy jakiś promil dał radę ustawić się jak nie w larpach mocno komercyjnych to takich, do których ktoś naprawdę sporo dokłada. Zresztą nie trzeba szukać za granicą nawet - u nas tez był taki jeden, choć mniej zachęcający klimatem (i pewnie budżetem) http://www.cowlarp.com/

Najlepsze, że tam kasę dokłada jakieś ichnie ministerstwo od kultury.

Wszystko zależy od tego kto i komu składa podania... przecież u nas w kraju też ogrom bzdurnych inicjatyw dostaje ciężką kasę... i to takich przy których larp na takim statku wydaje się ostoją kultury i edukacji

Grimrock 2 - Princes of the Pale Moon - Mod - 5-6 godzin gry... your ass... 4 wieczory nad tym siedziałem po 3 godziny przynajmniej zanim skończyłem

Tu można trochę popatrzeć na zremasterowanego Homeworlda:

http://www.pcgamer.com/eas-chief-creati ... -to-learn/

Gry od EA zbyt trudne w opanowaniu. Śmiechłem.

a co tam pochwalę się

http://www.pcgamer.com/eas-chief-creati ... -to-learn/

Gry od EA zbyt trudne w opanowaniu. Śmiechłem.

Ja pierdzielę, internet jest jednak głupszy niż myślałem. Komentarze na polskich stronach do cytowanej wypowiedzi: gry wcale teraz nie są za trudne, bo kiedyś były trudniejsze i nie było sejwów. Nie dziwię się, że ludzie nie zdają matury z polskiego. Czytanie ze zrozumieniem niedługo będzie cechą tak rzadką, jak znajomość poprawnej polszczyzny.

Crowley pisze:

http://www.pcgamer.com/eas-chief-creati ... -to-learn/

Gry od EA zbyt trudne w opanowaniu. Śmiechłem.

Ja pierdzielę, internet jest jednak głupszy niż myślałem. Komentarze na polskich stronach do cytowanej wypowiedzi: gry wcale teraz nie są za trudne, bo kiedyś były trudniejsze i nie było sejwów. Nie dziwię się, że ludzie nie zdają matury z polskiego. Czytanie ze zrozumieniem niedługo będzie cechą tak rzadką, jak znajomość poprawnej polszczyzny.

nie do końca łapię?

W artykule nie chodzi o to, że gry są za trudne w graniu, tylko za trudne w opanowaniu. EA chciałoby, żebyś mógł usiąść do ich gry i z miejsca sobie jakoś radzić, a nie że spędzasz (wg nich) dwie godziny, zanim nauczysz się interfejsu.

W ogóle ta cała wypowiedź to jakiś suchar - robią grę na 40+ godzin i przejmują się, że potrzeba 1-2 godzin, żeby interfejs opanować. Pewnie nigdy nie grali w gry Paradoxu... Ich popularność zaprzecza jakiejkolwiek logice.

Myślę, że popularnośc jaką osiągają gry paradoxu to nie jest to w co mierzy EA Games

Europa Universalis IV łapała się bodajrze top10 najwięcej spędzonego czasu w grze na Steam . Ja wiem - inny biznes model. Gry EA ma kupić jak najwięcej graczy, zagrać 10 godzin i kupić następną grę od EA...

Czyli w Paradoxie są sami wizjonerzy.

Oto prototyp nowego Dooma

Przypomniało mi się zę pograłbym znów w coś jak Soldier of Fortune... zupełnie nie wiem czemu takich gier już nie robią. Darkness 2 niedawno kończyłem ale to już nie to samo było.

Wiesz DW, w latach 90 łatwiej było przepchnąć taką dawkę przemocy. Teraz wszyscy się boją politycznej poprawności i taniej oraz łatwiej jest wyrzucić/ograniczyć gore, a wrzucić sceny tortur jak w CoD Black Ops

Fani Warhammera 40K mają kolejny powód do radości

Te trąbki w trailerze robią robotę

Stalker1984.pl pisze:Wiesz DW, w latach 90 łatwiej było przepchnąć taką dawkę przemocy. Teraz wszyscy się boją politycznej poprawności i taniej oraz łatwiej jest wyrzucić/ograniczyć gore, a wrzucić sceny tortur jak w CoD Black Ops

Kurcze ale żeby tak całkiem?
Darkness2 był niby bardziej gore nawet - tylko w zupełnie inny sposób niestety... z brutalnością przeniesioną do czegoś w rodzaju automatycznych finisherów.

Wydaje mi się, że zrobienie prostej ale brutalnej strzelanki opartej mocno na fizyce i jakimś Ghulu nowym - w niskim budżecie ale rozsądnym wyglądzie to byłby teraz strzał w dziesiątkę jeśli chodzi o procentowy zwrot inwestycji.

taka gierka typu Super Wolfenstein HD - tylko troszkę bardziej na bogato.

Nie wiem ile to roboty ale w ciemno bym się w producenta takiej produkcji zabawił