Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 6 października 2017, o 13:11
autor: Lai
"Orła Białego" mogę oddać gratis, ino koszty przesyłki wchodzą w grę.
Sprzątam na półkach - nie trzymam książek, do których nie wracam.
Jak coś to proszzz atakować na pw.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 6 października 2017, o 15:34
autor: Counterman
Lai pisze:
(...) nie trzymam książek, do których nie wracam.
Nie rozumiem tego stwierdzenia. Jak byś mówiła w obcym języku, mi nie znanym.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 6 października 2017, o 15:56
autor: Crowley
Counterman pisze:
Lai pisze:
(...) nie trzymam książek, do których nie wracam.
Nie rozumiem tego stwierdzenia. Jak byś mówiła w obcym języku, mi nie znanym.
+1 Ale ja jestem chomikiem, więc mogę się nie znać.
Wysłałem priv, bo chętnie przeczytam i puszczę dalej w obieg, jeśli ktoś inny nie był szybszy.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 6 października 2017, o 16:46
autor: Lai
No jakbyście mieszkali w takiej klitce jak ja, to byście nie trzymali zbędnych rzeczy. Ważniejsze książki mam ulokowane u siostry, siostrzeńca i best friend. Podręczne u mnie na półkach, jakaś setka. Resztę wydaję do biblioteki albo znajomym. Został mi Orzeł to napisałam ale leci już do Crowleya.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 6 października 2017, o 17:05
autor: PIOTROSLAV
To ten przybyłkowy hit ostatnich lat, tak?
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 6 października 2017, o 18:09
autor: Voo
Ja nie wracam do żadnych książek.
W tej chwili na liście pozycji do przeczytania mam jakieś 60 pozycji i ciągle przybywa. Kiedy miałbym wrócić do tych przeczytanych?
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 9 października 2017, o 12:17
autor: Counterman
To inna sprawa. Ale czasami nie mogę się powstrzymać przed przeczytaniem czegoś po raz drugi.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 9 października 2017, o 12:39
autor: Theeck
To jest zagadnienie o znaczeniu fundamentalnym na miarę monologu Hamleta: czy wracać co pewien czas do arcydzieł, czy też lepiej ten czas przeznaczyć na nowe książki, wśród których będą i takie na miarę arcydzieła, ale większość z nich jednak nie.
Ja do Paragrafu 22 i Cesarza jednak co kilka lat wracam
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 17 października 2017, o 10:06
autor: Lai
MEEKHAN :3
Pojawił się fragment tomu nr 5. Wklejam w spoiler - uwaga wchodzisz na własną odpowiedzialność! Jeśli nie chcesz się wkurwić cliffhangerem to nie czytaj
(zajumane z fejsbuka powergraph)
Spoiler:
Potwór natarł na nich, gdy stali na lodzie, zastanawiając się, co skrywa tuman mgły, którego nawet furia Anday’yi nie mogła rozwiać. Wyłonił się z mlecznego oparu, łamiąc i krusząc grubą na kilkanaście stóp taflę, jakby to była skorupka jajka. Najpierw ją usłyszeli, trudno było nie usłyszeć, i poczuli, bo lód pod ich stopami drgnął i zaczął się przesuwać. Przesuwać! Kenneth wywrzeszczał rozkaz: „Do sań!” i wszyscy, strażnicy i Szczury, rzucili się do ucieczki. Za późno. Nawet gdyby siedzieli w saniach, a psy były wypoczęte i rozgrzane, ucieczka nie wchodziła w grę, bo bestia, która na nich sunęła, pędziła szybciej niż cwałujący koń.
Gdy ją ujrzeli pierwszy raz, ledwo kilkaset kroków za sobą, wyglądała jak pływająca czarna góra, szeroka – Kenneth ledwo rzucił okiem – na jakieś dwieście jardów, wysoka z jednej strony na pięćdziesiąt, za to drugą, tą bliższą nich, szorowała niemal po lodzie. Porucznik wskoczył na sanie. Psy nie potrzebowały zachęty do biegu, wyrwały przed siebie tak, że omal nie spadł, i pomknęły na południe. Pozostałe sanie jego dziesiątki już gnały do przodu.
Za wolno.
Lód trzeszczał i pękał, powożący zaprzęgiem Malawe wrzeszczał i klął, usiłując omijać co większe szczeliny. Pędzili.
Za wolno.
Gdy oficer obejrzał się po raz drugi, bestia była już dwieście jardów za nimi. A jej czarny, spękany i obrośnięty jakimiś pnączami grzbiet przyspieszał.
Wtedy zobaczył, co robi reszta. Pozostałe sanie kompanii gnały przed nim, ale nie na wprost, tylko w lewo, po skosie, coraz bliżej potwora. Po prawej sześć sań wiozących drużynę Szczurów też zaczęło skręcać. Co, do jasnej cholery?!
Malawe ściągnął wodze w lewo.
– Woda! – wrzasnął. – Woda przed nami!
Kenneth widział już, dlaczego wszyscy zakręcają. Dwieście, może trzysta jardów przed nimi szumiało morze. Szczelina miała co najmniej dwadzieścia kroków, nie do przeskoczenia dla sań i ludzi, i powiększała się coraz bardziej. Zimoszary grzbiet oceanu uwolnił się wreszcie od lodowego pancerza, ale dla Szóstej Kompanii oznaczało to wyrok śmierci.
Olbrzymia płyta lodowa, odcięta pęknięciem, zaczęła się unosić, naciskana z jednej strony przez pływającą górę, i nagle sanie sunęły teraz jakby po pochyłym stoku. Złamie się zaraz – strach sięgnął i złapał go za gardło – lód złamie się i roztrzaska na setki kawałków, a my powpadamy do wody i potoniemy jak pchły w starciu tytanów.
Myśl! Myśl!!!
Porucznik zerknął w tył. Bestia znajdowała się ledwo pięćdziesiąt jardów za nim i też skręcała w lewo. Jakby chciała przeciąć drogę saniom strażników. Pożre nas – stojąc na grzbiecie potwora i wspominając wydarzenia z wczorajszego popołudnia, dobrze zapamiętał tę myśl – lód popęka, wpadniemy do wody, a potwór pożre nas jak wieloryb ławicę śledzi.
Wsunął wówczas gwizdek do ust i zaświstał: „Do mnie! Do mnie! Oddział do mnie!”. Podpatrzyli ten sposób wydawania rozkazów u Wozaków, ostre, wwiercające się w uszy dźwięki potrafiły przebić się nawet przez kakofonię bitwy. Pędząca przed Kennethem kompania zawróciła sanie i pomknęła ku dowódcy. Szczury też odbiły ostrzej w lewo.
Przyłapał się na tym, że szczerzy się szeroko. Strach pozostał, utonięcie w lodowatej wodzie to nie jest dobra śmierć dla górala, ale większe były teraz determinacja i gniew. Dlaczego nie? Jeśli mają zginąć, to dlaczego nie tak?
Potwór zaczął go wyprzedzać, ale jakby lekko zwolnił. Z tej strony jego bok nikł pod taflą lodu, a grzbiet - czarna, popękana płaszczyzna, pokryta czymś, co wyglądało jak na wpół skamieniałe pnie drzew, wznosił się stromo niczym zbocze wzgórza. Kenneth rzucił okiem w tył... koniec bestii ginął w mglistym tumanie, który sunął za olbrzymim cielskiem jak przywiązany.
– W lewo!
Malawe wykonał rozkaz bez chwili wahania i sanie pomknęły ku czarnej pochylni.
Kenneth zagwizdał ponownie.
„Naprzód! Za mną! Atak! Atak!”.
Zaatakowali pływającą górę. Dlaczego nie, są przecież chędożoną Górską Strażą. Jak nie oni, to kto?
Psy skoczyły, szarpnięte sanie nagle przechyliły się i przez kilka długich jak całe życie chwil sunęły na jednej płozie – pod porucznikiem przemknęła szczelina między lodem a czarną bestią – i już szorowali w górę.
Zeskoczył, a raczej sturlał się z sań, czując, jak zwalniają. Grzbiet potwora był mocno przechylony, na dodatek okryty warstewką zamarzającej już wody, jakby całość dopiero co wynurzyła się z głębin. Kenneth wbił sztylet w czarną powierzchnię, ostrze weszło dość płytko, i szukając oparcia stopami, gwizdał: „Do mnie! Do mnie!”.
Jego sanie, które wspięły się już kilkanaście jardów w górę, zatrzymały się nagle, psy zaszorowały łapami po oblodzonej powierzchni i zaczęły się zsuwać.
Wypluł gwizdek i krzyknął:
– Tnij! Psy odetnij!!!
Zaprzęgowemu nie trzeba było tego powtarzać. Malawe zeskoczył z sań i dwoma szybkimi ciosami odciął rzemienie łączące je z psami. Fruuu, kilkaset funtów pomknęło w dół, mijając Kennetha o łokieć, i roztrzaskało się o przemykający w dole lód. Kolejne sanie już rozpędzały się i wjeżdżały na grzbiet bestii.
Strażnicy zeskakiwali z nich w pędzie, padali na „ziemię” i wbijali w nią sztylety, noże i czekany. Tam, gdzie psy nie dały rady pociągnąć sań, też odcinano zwierzęta, a ładunek karmił ocean.
Wtedy stracił pierwszych żołnierzy.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 25 października 2017, o 12:39
autor: Dogy
Voo pisze:Ja nie wracam do żadnych książek.
W tej chwili na liście pozycji do przeczytania mam jakieś 60 pozycji i ciągle przybywa. Kiedy miałbym wrócić do tych przeczytanych?
Mam takie samo podejście z jednym wyjątkiem: wracam do książek Gene Wolfe, bo za drugim razem są jeszcze lepsze. On pisze w taki sposób ,że niektóre rzeczy które mamy na początku książki zyskują zupełnie inne znaczenie jak się je czyta znając wydarzenia z końca, oczywiście to bardzo uproszczony przykład (ogólnie większość jego ksiażek opowiedziana jest głosem "unreliable narrator"). Ponowne czytanie daję w jego przypadku kupę frajdy, bo niby wiemy czego się spodziewać ale może zmienić się totalnie perspektywa.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 25 października 2017, o 18:11
autor: Ptaszor
Wolfe-narrator to przebiegły skurwysyn jest. I to nie tak, że my tutaj szukamy czegoś, czego tam nie ma, albo dopisujemy sobie mniej lub bardziej szalone teorie. Cykl Słońc po prostu trzeba przeczytać ze dwa razy.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 5 listopada 2017, o 17:46
autor: Lai
Wpadłam po uszy w cykl Agnieszki Hałas o Brune Keare. Wznowienie nakładem Rebisu. Panie i panowie, dobre polskie fantasy. Czarni magowie, świat Podziemi, alchemia... Warto.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 9 listopada 2017, o 16:33
autor: Alexandretta
Hm, jakoś mnie ominęła twórczość tej pani, a z opisu wnioskuję, że to moje klimaty. To będzie cykl Teatr węży?
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 15 listopada 2017, o 12:01
autor: Ptaszor
Natrafiłem przypadkiem na wiki Faustina Wirkusa, króla Gonave, urodzonego w Rypinie w zachodniopomorskim. Biografią tego gościa obdarzono przynajmniej dwie książki ("Magiczna wyspa" ponoć tak głęboko zgłębiła temat voodoo, że za jej sprawą wprowadzono do kultury zombie) i aż prosi się o jakiś oskarowy film. Tutaj stosowna stronka i artykuły w przypisach, jeśli ktoś jest zainteresowany: https://pl.wikipedia.org/wiki/Faustin_Wirkus
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 15 listopada 2017, o 23:18
autor: Voo
Ptaszor pisze:Natrafiłem przypadkiem na wiki Faustina Wirkusa, króla Gonave, urodzonego w Rypinie w zachodniopomorskim.
kujawsko-pomorskim
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 16 listopada 2017, o 17:37
autor: Ptaszor
pomidor, pomidor
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 19 listopada 2017, o 19:35
autor: Dogy
Czy możecie polecić coś w temacie malarstwa? Jakiś przewodnik dla nowociot, co prawda Moneta od Maneta potrafię rozróżnić ale fajnie by było jakieś podstawy zaliczyć.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 28 listopada 2017, o 13:10
autor: Ptaszor
Ja mamcoś takiego, fajnie się czyta, bo zahacza nie tylko o malarstwo, a na samym końcu jest obszerna bibliografia dla zainteresowanych zgłębieniem tematu.
A wszedłem tutaj, bo podobno Netflix robi "Modyfikowany wungiel" i kurdę mogli wcześniej o tym powiedzieć, wtedy nie musiałbym przekopywać się przez te 500 stron z okładem, a przecież jeszcze dwa tomy kontynuacji tego napisano! Książeczka (dobre sobie, hehe) to najzwyczajniejszy kryminał, tylko świat jak z koszmarów Kurzweila i wszystkie te klocki, które powinniśmy sobie układać jakoś mi się nie układały. Zwyczajnie pewne rzeczy i rozwiązania zostały w 75% książki po prostu wyjaśnione i cześć! Jakby ktoś chciał nadrabiać przed seansem, to uprzedzam: nie warto. Lepiej chwycić za zwykły kryminał. Mamy tutaj sf, ale jest to tylko kostium z kilkoma gadżetami u pasa. Przenoszenie świadomości na czas tortur oraz hotelowe SI (które, żeby było śmieszniej, mogło być w normalnym kryminale po prostu odźwiernym, czy jak oni się tam w tych hotelach nazywają), czyli chyba jedyne ciekawe rozwiązanie, które mnie zaciekawiło to trochę za mało. Resztę (seks, femme fatale, romanse, strzelaniny, burdele, low life, polityczne rozgrywki, zamachy, itp.) można znaleźć gdzie indziej. https://io9.gizmodo.com/this-could-be-t ... socialflow
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 17 grudnia 2017, o 20:28
autor: Dogy
Ptaszor my man! Modyfikowany Węgiel odłożyłem po jakiś 300stronach, dokładnie takie odczucia miałem jak ty. Sam motyw z przenoszeniem się w inne ciała dużo lepiej był rozwiązany choćby w opowiadaniu Johna Varleya z lat 70.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 7 stycznia 2018, o 22:41
autor: Ptaszor
Niestety dotarłem do końca i zamierzam czytać dalej, a to z powodu kompulsywnej i masochistycznej potrzeby kończenia rzeczy. Nie wiem, dlaczego, może się jakiś psycholog wypowie.
Z innej beczki: oglądam na raty "Mitomanię, czyli pierwszy tokszoł literacki". Jeśli nie słyszeliście, to taki program na youtube dofinansowany z ministerstwa. Mam wrażenie, że prowadzący za bardzo się stara zmałpować jutuberów i zamiast satyry, dostajemy karykaturę. Treść w miarę ciekawa, w formie wolałbym mniej efekciarstwa. Brakuje takiego programu w stylu "Dziennika literackiego" Stanisława Beresia w starym dobrym stylu bez rzucania mięsem i błaznowania. Szkoda, mamy na yt dużo ciekawych kanałów o filmach, a o książkach jakoś nie.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
Prenumeraty nie kupię, bo nie lubię książek sztucznie podzielonych na dwa tomy ale Pan lodowego ogrodu za 9 zł to 10/10 bajka.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 12 stycznia 2018, o 00:07
autor: ThimGrim
Wjazd fanbojów Dukaja za 3,2,1...
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 12 stycznia 2018, o 09:24
autor: PIOTROSLAV
Dlaczego? Tam nie ma nic jego...
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 12 stycznia 2018, o 10:57
autor: Piccolo
Piotro, właśnie o to chodzi .
Hmm to w sumie może być dobra opcja na nadrobienie tych wszystkich polskich fantasy. Pana Lodowego Ogrodu czytałem pierwszą część ale jakoś nie miałem potem okazji nadrobić resztę. a wydanie wygląda całkiem ładnie. 13 złotych za książkę to też nie fortuna.
Z tego samego wydawnictwa mam całą prenumeratę Świata Dysku i wydanie, na tę cenę, jest kosmicznie dobre. Tak więc w sumie jak ktoś, tak jak ja, chce sobie polską fantastykę nadrobić to myślę, że można braść. Ja już zamawiam.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 12 stycznia 2018, o 11:15
autor: ThimGrim
Ja czytałem wszystko do 13 tomu, a później to już jakieś pierdoły się zaczynają (no może jeszcze coś do 18 tomu). Poza tym te wydania kolekcyjne (różnych Kingów itd.) to jakieś małe są, z tego co widziałem na półkach. Jebać papier na potęgę posępnego czerepu, tylko ebooki.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 12 stycznia 2018, o 11:25
autor: Crowley
Kupiłem pierwszy tom. Wydanie jest świetne. Twarda oprawa, szyte kartki, format 13x20 cm, więc taki akuratny. Papier jest żółty ale cieniutki, chyba bardzo podobny do Pratchettów. Kupię sobie jeszcze kolejne części PLO i może jakieś inne pojedyncze, bo nie mam aż takiego parcia na wszystko (a nie czytałem nic z tej listy ) ale w tej cenie to naprawdę fajna kolekcja.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
Znowu głupie podziały na podwójne tomy ale mam chęć zamówić prenumeratę. Tylko Druciarza i Pieśń misji już mam na półce. Jak żyć???
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 12 stycznia 2018, o 13:24
autor: Voo
Fajne. Szkoda, że na podstawie części nakręcono filmy, które kiedyś tam widziałem i teraz średnio chciałoby mi się czytać.
Poza tym niestety muszę się zgodzić, że to kolejne stosy makulatury. Dla takich książek aż chce się kupić czytnik. No i w przypadku tej polskiej serii to idą w tym rzeczy świetne i też takie sobie, delikatnie pisząc. Tak to działa - niby kupujesz taniej ale w tym rzeczy, których nigdy byś nie kupił więc ostatecznie wychodzi na zero.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
Prenumeraty nie kupię, bo nie lubię książek sztucznie podzielonych na dwa tomy ale Pan lodowego ogrodu za 9 zł to 10/10 bajka.
Ceny fajne. Tylko mogli zastąpić Ziemiańskiego i Jadowską czymś sensowniejszym. Całą Magdę Kozak dać czy cuś.
Crowley pisze:Kupię sobie jeszcze kolejne części PLO i może jakieś inne pojedyncze, bo nie mam aż takiego parcia na wszystko (a nie czytałem nic z tej listy ) ale w tej cenie to naprawdę fajna kolekcja.
Polecam Kossakowską, Kozak, Pilipiuka i Przechrztę. Piekara i Komuda to nie do końca moja bajka, no ale lepsi niż Ziemiański.
Nie czytałam tylko Gołkowskiego.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 12 stycznia 2018, o 16:33
autor: PIOTROSLAV
Jadowska.... to taki Konrad T. Lewandowski nowego pokolenia polskich pisarzy chyba....
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 12 stycznia 2018, o 16:35
autor: PIOTROSLAV
Swoja drogą, skoro ktoś wspomniał Dukaja...
Tak się zastanawiam, czy są jakieś ogólnodostępne wytyczne po których nauczyciele mają omawiać nowe lektury.
Jestem ciekaw nad czym dokładnie mają się zachwycać w Katedrze...
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 12 stycznia 2018, o 16:46
autor: Ptaszor
PIOTROSLAV pisze:Dlaczego? Tam nie ma nic jego...
Dukaj to nie pisarz, to demiurg.
PIOTROSLAV pisze:nad czym dokładnie mają się zachwycać w Katedrze...
Wszystkim.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 13 stycznia 2018, o 22:11
autor: Lai
PIOTROSLAV pisze:Jadowska.... to taki Konrad T. Lewandowski nowego pokolenia polskich pisarzy chyba....
pornofantasy. niektórzy lubio
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 15 stycznia 2018, o 11:46
autor: PIOTROSLAV
wiem. miałem nieprzyjemność słuchać jednego audiobooka...
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 15 stycznia 2018, o 12:47
autor: Gregor
Heh, łamałem się do zebrania sobie całego Pana Lodowego Ogrodu na papierze, ale zawsze cebula ze mnie wychodziła jak miałem w ręce w księgarni. A tak po taniości będzie
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 15 stycznia 2018, o 13:20
autor: Piccolo
Lai pisze:
pornofantasy. niektórzy lubio
Wait, wat?
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 19 stycznia 2018, o 12:19
autor: Lai
w roli hydraulika zwierzołak - kotołak, wilkołak
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 19 stycznia 2018, o 12:20
autor: Lai
zaczęłam "Drogę Królów" Sandersona i nie mogę, padłam w okolicach 9 rozdziału.
może to wina tłumaczenia, albo mój mózg chce coś innego XD
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 19 stycznia 2018, o 13:35
autor: PIOTROSLAV
Moja żona by powiedziała, że to dlatego, że zaczęłaś sobie wyrabiać gust i zauważać, że fantastyka to jest gówno, a nie literatura.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 19 stycznia 2018, o 14:53
autor: ThimGrim
PIOTROSLAV pisze:Moja żona by powiedziała, że to dlatego, że zaczęłaś sobie wyrabiać gust i zauważać, że fantastyka to jest gówno, a nie literatura.
A pytałeś żonę, czy chce dożyć spokojnej starości?
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 19 stycznia 2018, o 20:40
autor: Lai
PIOTROSLAV pisze:Moja żona by powiedziała, że to dlatego, że zaczęłaś sobie wyrabiać gust i zauważać, że fantastyka to jest gówno, a nie literatura.
Fantastyka jest dobra. Literatura kobieca to zuo, pierze mózgi i później nic dobrego z tego nie wynika.
Jednakowoż wzięłam "Plus Minus" Ułanowa i Gromyko, weszło od ręki 1/4. Po prostu Sanderson chyba w audiobooku poleci do prasowania, o ile znajdę.
A ruskie fantastyki są da best.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 19 stycznia 2018, o 21:49
autor: PIOTROSLAV
Ja dziś przypadkiem trafiłem do empiku. Kupiłem sobie Gaimana Dom Luster, i Orbitowskiego Widma
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 19 stycznia 2018, o 22:01
autor: ThimGrim
Widziałem w empiku jakieś tanie serie fantastyki polskich autorów - po 12 albo 13 zł. Tylko wszystko, co było większe, rozbito na tomy, dlatego taki lód to tam pewnie 4 albo 5 tomów. Widmo Orbitowskiego też było, ale przynajmniej/minimum w dwóch tomach. Więc raczej jak już, to opłaca się wziąć coś maks. do dwóch tomów.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 21 stycznia 2018, o 19:59
autor: PIOTROSLAV
Właśnie to sobie kupiłem.
Tam w tej serii to głównie Dukaj był.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 23 stycznia 2018, o 20:30
autor: Pquelim
z takich luźnych książek fantasy, które ładnie wchodzą - dyskusja z wątku z recenzjami mi nasunęła, żeby się podzielić - to polecam "Szóstke Wron" pióra Leigh Bardugo. Niby teen fantasy i spodziewałem się, że będzie to nieudany prezent od znajomych, ale wczoraj zacząłem w pociągu i machnąłem prawie połowę za jednym zamachem. Przyzwoite, wciągające czytadło. A przedrostek "teen" jest nieco sztuczny, bo bohaterowie - mimo wieku nastoletniego - zachowują się zupełnie dojrzale i spokojnie mogli by być dorośli.
Jest autorski set-up świata, opracowany przez pisarkę na potrzeby poprzedniej serii "Trylogii Girszy", której nie znam. Całość można porównać do remiksu Gry o tron z Ocean Eleven (chodzi o skok na bardzo strzeżoną fortecę), ale w kategorii niezobowiązującego czytadła sprawdza się zupełnie przyzwoicie.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 24 stycznia 2018, o 08:05
autor: Crowley
Tymczasem zmarła Ursula Le Guin. 88 lat.
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 24 stycznia 2018, o 11:02
autor: Counterman
Crowley pisze:Tymczasem zmarła Ursula Le Guin. 88 lat.
Nosz kurde. To mnie zastrzeliłeś Crow
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 28 stycznia 2018, o 21:34
autor: Łapa
Myślę o zabraniu się za Lovecraft-a. Jest może ktoś zorientowany w Mitologii Chtulu? Od czego zacząć żeby się nie rozczarować? Opowiadanie Zew Cthulhu jest chyba najbarzdziej znane, więc myślę żeby zacząć właśnie od niego. Coś jeszcze polecacie?
Z tego co rozumiem Lovecraft nie jest jedynym autorem, który pisał coś osadzonego w tym świecie. Czy warto czytać jakichś innych autorów?
Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)
: 28 stycznia 2018, o 22:02
autor: ThimGrim
Kto i co pisał w mitologii Cthulhu poza Lovecraftem to nie wiem (choć na pewno tacy są, hmm... chyba Neil Gaiman miał opowiadanie Studium w szmaragdzie), ale na pewno musisz sięgnąć po Edgara Allana Poego, jeśli kręcą cię takie stare horrorowate klimaty. Zew Cthulhu to klasyczna klasyka, ale to jakiś promil mitologii Cthulhu, i imho wcale nie taki reprezentatywny dla twórczości Lovecrafta. Ja od dłuższego czasu przerabiam wydany niedawno tom (albo i dwa) w tłumaczeniu (nagrodzonym zresztą) Macieja Płazy (wyd. Vesper, mają też tomik z E. A. Poe, ale to już inne tłum.). Z bardzo krótkich opowiadań najlepiej zapamiętałem Wyrzutka, Szczury w murach czy Szepczącego w ciemności. Z dłuższych - Przypadek Charlesa Dextera Warda. Opowiadania lecą chronologicznie, więc widać jak z każdym kolejnym opowiadaniem rodzi się cała mitologia. Ale naprawdę wszystkie opowiadania czyta się świetnie, a z każdym kolejnym człowiek przestaje myśleć "aaa, Lovecraft, ten kolo od Zew Cthulhu", bo też kiedyś wyłącznie przez pryzmat Zewu go postrzegałem. Zatrzymałem się na W górach szaleństwa - ale z tego co ruszyłem, wiem, że miłośnicy zimowych eskapad na antarktydę w połączeniu z wykopaliskami i, oczywiście, kosmitami, z pewnością poczują się jak w domu. To opowiadanie pokazuje również jak dużo ten Lovecraft wiedział i jak wiele czasu poświęcił pisaniu i gromadzeniu danych. Zupełnie jakby to, co opisuje, wydarzyło się naprawdę. Cthulhu fhtagn!