FSGK.PL

https://www.wmae.com

Co z tego jak kiepsko płacą. Ludzi stać jedynie na Polo

Ale, że jest tam Cisco to jak dla mnie jednak trochę zabawne...

Counterman pisze:Ale, że jest tam Cisco to jak dla mnie jednak trochę zabawne...

SUCHAR ALERT

Są, bo jak u nich pracujesz to cisco wiesz.

Dla mnie to większym zaskoczeniem jest Nokia...

Pracowalem dla dwoch firm z tej listy i szalu nie bylo

Sent from my 700-230ea using Tapatalk

SithFrog pisze:

Counterman pisze:Ale, że jest tam Cisco to jak dla mnie jednak trochę zabawne...

SUCHAR ALERT

Są, bo jak u nich pracujesz to cisco wiesz.

Zwrot "SUCHAR ALERT" powinien być wyraźniej zaznaczony. Nie zdążyłem się zastosować do ostrzeżenia...

Nie ma to jak cham na stanowisku mistrza produkcji, który nie wie, że PRL się już skończył i nie załatwia się spraw w firmie darciem ryja nie mając racji. Fascynujące jest to, że taki debil niszczy atmosferę w firmie plus debilne pomysły co niektórych szych i coraz więcej sensownych ludzi zaczyna myśleć o ewakuacji do konkurencji.

Chuj, dobiję do 2 lat doświadczenia tutaj i spieprzam do jakiegoś korpo, albo emigracja, bo takie nawet 400+ osobowe zakłady potrafią działać jakby były jeszcze lata 90. Jeszcze kwartał do półmetka

Niestety, są ludzie, którzy nie znają innych metod motywacji i zachowują się jak majster na budowie. No offence Crowley ale wiesz jak jest

Ja jestem majstrem na budowie. Zawsze staram się nie być chujem i chyba nieźle mi to wychodzi. Niestety przez to sporo osób nie traktuje mnie poważnie, bo bycie chujem wciąż jeszcze jest dość popularne w tej branży.

Gregor, pracowałem kiedyś jako sprzedawca armatury przemysłowej i moi klienci do były przede wszystkim takie duże zakłądy... Miałem do czynienia przede wszystkim z kierownikami, więc wiem co czujesz.

Gregor pisze:spieprzam do jakiegoś korpo, albo emigracja

Tak na prawdę nie ma reguły, że w korpo będzie lepiej - może być zdecydowanie gorzej, jeśli trafisz na szefa-karierowicza, który po znajomości i cwaniactwem dochrapał się kierownika. Na emigracji też jest różnie - ja trafiłem w miejsce, gdzie prawie wszyscy to ludzie koło 50tki, mający swoje przyzwyczajenia i przepchnięcie czegokolwiek jest jak walenie głową w mur. Do tego kierownictwo ma wyjątkowe upodobanie do ręcznego sterowania wszystkiego i nie można pierdnąć bez pozwolenia.

Nie wszędzie tak jest, ale nie zdziw się, jeśli w cale nie będzie lepiej. Cała sztuka jest pewnie w zadawaniu odpowiednich pytań na rozmowie kwalifikacyjnej i wybadaniu, jak w potencjalnej nowej pracy jest.

Póki co, moim najlepszym pracodawcą był ten poprzedni z Polski, chociaż słyszałem, że nie jest już tak fajnie po tym, jak nowa centrala z Włoch kazała mocniej pasa zaciskać, paru fajnych ludzi odeszło, przyszedł jakiś niefajny kolo i już się popsuła atmosfera...

No ja wiem, po prostu mam ostatnio kilka frustrujących dni w robocie Ciężko się nie wkurzać, gdy chcąc być pomocnym wyrwałem się zrobić robotkę dla firmy w firmie, która zajęła mi 2 godziny, a reszta zależy od laserowców, którzy mają wypalić. Otóż jakiś pajac - modelarz nie potrafi zrozumieć, że zrobienie przyrządu musi trochę trwać i codziennie gdzieś się żali po kątach, że jeszcze nie ma. No, a kto będzie dostawał codzienny opierdol? Młody, który chciał być pomocny i po pierwszym marudzeniu jeszcze pisał maile i dzwonił ładnie, żeby wrzucili na palenie blachę, którą chcę.

Mój błąd jest taki, że nie zrobiłem sobie dupochronu i nie odchaczyłem kratki, że chcę super pilnie (nikt nie prosił o super pilnie) żeby z kwitkiem odsyłać głośne indywidua.

Z wszystkiego płynie nauka:
1) Dupochron na wszystko musi być.
2) Nie wyrywać się do robienia drobnych fuch dla firmy.

Chciej dobrze

Gregor pisze:1) Dupochron na wszystko musi być.

my na to mowimy CYA factor

Matthias pisze:Do tego kierownictwo ma wyjątkowe upodobanie do ręcznego sterowania wszystkiego i nie można pierdnąć bez pozwolenia.

To jest ostatnio jakaś zmora i chyba znak czasów. O ile większośc przedstawicieli "starego pokolenia", w którymi się zetknąłem, jest nastawiona na scedowanie wszystkiego na innych i ustawianie się tak, żeby w robocie był spokój, tak wielu "młodych" i ambitnych uwielbia tworzyć problemy, których nie ma i potem samemu je rozwiązywać w glorii i chwale.

ostatnio potrzeba było tygodnia zebrań do przepisania jednego formularza słowo w słowo, tylko z uaktualnieniem nazwy aplikacji

właśnie zgarnalem darmowy obiad i ze trzy kilo rogali świętomarcińskich z okazji 11 listopada. chciałem kupić je w cukierni i poczęstować znajomych w Wawie, gdzie jadę na długi weekend, a tak zaoszczedziłem na czysto jakieś siedem dych
Czasem jednak lubię swoją pracę

mmm rogale

soooon

Noooo tooo kto jest dzisiaj w pracy? Poza mną?

ja.. i jutro tez

Ja nie, wybieram urlop co mi został

@Laro: jutro? Toż to barbarzyństwo!
@Hal: nie za dobrze w życiu?

@Counter: hamerykanie nie szanujo
@Hal: dobry urlop nie jest zly

Ja też siedzę w pracy, ale dobrowolnie . Pracuję w szkole gdzie jestem wzywany kiedy coś się spierdeńczy i trzeba to naprawić, tym razem sam postanowiłem sobie stworzyć godziny pracy (W pełni uczciwie) i posiedziałem, że wypadałoby zaktualizować iOS na 23 iPadach Air bo jak ktoś będzie chciał ściągnąć jakieś nowe aplikacje w trakcie zajęć to może się okazać, że na starej wersji już nie zadziała.
Każdy iPad aktualizuje się 2-3 godziny.
Płacą mi za każdą godzinę pracy.
To będzie dobry miesiąc .
Tak, wiem, że da się to zrobić szybko... ale oni nie wiedzą a to prywatna szkoła więc nie jest mi ich żal .

Ja też siedzę w tej chwili w robocie, ale się opierniczam

Piccolo pisze:wypadałoby zaktualizować iOS na 23 iPadach Air

ipady air w szkole? w kiblach zlote klamki a dzieci dupy podcieraja sobie dolarami?

U nas w Norwegii dzis nikt nie ma wolnego

Ale za to spokojnie możecie podcierać sobie dolarami - stać Was na to!

Counter - prawde mowiac to moglbym spokojnie dzis isc do pracy, ale zorientowalem sie w zeszlym tygodniu ze mam jeszcze 12 dni urlopu, a u mnie wlasciwie nie pozwalaja przenosic na przyszly rok ani nie wyplacaja substytutu (mmm wielki bank, pracodawca roku LOL) więc czas zacząć wybierać póki jest okazja

Koniec roku też już zaklepałem od 20 grudnia do 6 stycznia ;D

Halaster pisze: a u mnie wlasciwie nie pozwalaja przenosic na przyszly rok ani nie wyplacaja substytutu

to nie jest aby nielegalne?

Larofan pisze: ipady air w szkole? w kiblach zlote klamki a dzieci dupy podcieraja sobie dolarami?

Piccolo pisze: to prywatna szkoła

Do tej szkoły chodzą dzieci, które (na szczęście dobrze wychowane w większości) przepraszają i usprawiedliwiają się, że nie przepisały czegoś tam do zeszytu bo późno wrócił← z rodzicami z Paryża

Piccolo pisze:Ja też siedzę w pracy, ale dobrowolnie . Pracuję w szkole gdzie jestem wzywany kiedy coś się spierdeńczy i trzeba to naprawić, tym razem sam postanowiłem sobie stworzyć godziny pracy (W pełni uczciwie) i posiedziałem, że wypadałoby zaktualizować iOS na 23 iPadach Air bo jak ktoś będzie chciał ściągnąć jakieś nowe aplikacje w trakcie zajęć to może się okazać, że na starej wersji już nie zadziała.
Każdy iPad aktualizuje się 2-3 godziny.
Płacą mi za każdą godzinę pracy.
To będzie dobry miesiąc .
Tak, wiem, że da się to zrobić szybko... ale oni nie wiedzą a to prywatna szkoła więc nie jest mi ich żal .

Dlatego zawsze byłem za utworzeniem ukrytego działu tylko dla forumowiczów - bo ktoś życzliwy zalinkuje i będziesz miał swój miesiąc

@DW - tez o tym myslalem

Dzisiaj w pracy to nic nadzwyczajnego... Jeden z menedżerów w mojej poprzedniej firmie miał motto, że nigdy nie bierze urlopu w takie dni, co prawie wszyscy, bo wtedy jest spokój.

Kto jutro pracuje?

No trochę bumeluję dzisiaj, nie da się ukryć.

Ja przez ostatnie 3 lata pracowałem w prawie wszystkie możliwe święta (zleceniówka + żarcie, a później branża rozrywkowa), więc teraz mogę bez wyrzutów sumienia się poopierdalać w domu.

no ja też Grimrocka tłukę dzisiaj jak Bozia przykazała... a nie czekaj - jutrzejsze swięto nie jest kościelne - wię jak ktoś tam inny przykazał

Ja już z pracy wylazłem, równo 16 jak zaczęły dzwony w kościele naprzeciwko nawalać wyszedłem z pokoju. Niby cisza i spokój, ale tak się wynudziłem... Meh. A jutro jak Piłsudski przykazał - piwo ze znajomymi

Dragon_Warrior pisze: Dlatego zawsze byłem za utworzeniem ukrytego działu tylko dla forumowiczów - bo ktoś życzliwy zalinkuje i będziesz miał swój miesiąc

Bo moja ksywka jest totalnie powiązana z Imieniem i Nazwiskiem . Pomijając już kwestię kto miałby to podlinkować i gdzie ? Myślę, że z tej wypowiedzi nadal niewiele kompromitującego da się wyciągnąć jak się nie wie dokładnie dla jakiej szkoły pracuję.

Piccolo pisze:

Dragon_Warrior pisze: Dlatego zawsze byłem za utworzeniem ukrytego działu tylko dla forumowiczów - bo ktoś życzliwy zalinkuje i będziesz miał swój miesiąc

Bo moja ksywka jest totalnie powiązana z Imieniem i Nazwiskiem . Pomijając już kwestię kto miałby to podlinkować i gdzie ? Myślę, że z tej wypowiedzi nadal niewiele kompromitującego da się wyciągnąć jak się nie wie dokładnie dla jakiej szkoły pracuję.

Życzliwi będą wiedzieć

przynajmniej moi życzliwi kiedyś wiedzieli

Obrazek:

Spora firma, wygralim niedawno duzy projekt i ze wzgledow politycznych musielismy sie nim podzielic z oddzialem w czechach.

Projekt trwa od ~3 tygodni, czech siedzi u nas srednio 3 dni w tygodniu. Jakies dziesiec spotkan, prawie kazde po 3-4h kumpel musi w nich uczestniczyc bo to niby sie tyczy jego dzialki, do dzisiaj nie ma rozwiazania. Na dzisiejszym spotkaniu sie dowiedzialem jakie wlasciwie koles ma problemy.

A o co chodzi? O system numeracji rysunkow, a konkretnie czy powinno byc xx-xx-xxx czy xx-xxxxx... Gdzie, jako dodatkowy smaczek, opcja 1 zostala zaproponowana przez inwestora, opcja druga jest "bo u nas w czechach"

ceska republika kce dostipu do morzicka !

Hehe, ja pamietam jak w starej pracy byla przesiadka z xx-x-xxxx na xxxxxx-xxxxxx . Jakie emocje!

Co myślicie o nowej ustawie konsumenckiej? Tej co ma wejść w życie 25 grudnia?
Założenia pewnie były słuszne, ale rykoszetem dostanie naprawdę dużo firm...
Szczegółów jeszcze nie znam, ale z tego co mówiła szefowa po szkoleniu, to wychodzi na to że niektóre firmy ostro dostaną po tyłku (mówię z punktu widzenia np niedużej agencji nieruchomości która 90% umów z klientami podpisuje poza biurem, bo taka jest specyfika pracy). A z drugiej strony konsumenci będą się czuli bezkarni.
Jak ktoś nie wie o co chodzi: http://antyweb.pl/nowa-ustawa-o-prawach ... e-przydac/#

Jakie sa zmiany? Przejrzalem i wazne dla wiekszosci zapisy to:
- dostaniesz dokladne dane do reklamacji
- przy rekojmi przez pierwsze 6 miesiecy zakladalo sie, ze wada byla w chwili sprzedazy, teraz jest to 12 miesiecy

cos jeszcze?

Tez nie widze znaczacych zmian...

Miałam na myśli umowy podpisywane poza siedzibą firmy. Dojdzie masa rzeczy które trzeba będzie dopełnić. O ile takie działanie faktycznie chroni klienta przed np podpisaniem umowy z fałszywym agentem od telewizji, o tyle będzie bardzo upierdliwe w mojej branży.

Alexandretta pisze:Miałam na myśli umowy podpisywane poza siedzibą firmy. Dojdzie masa rzeczy które trzeba będzie dopełnić. O ile takie działanie faktycznie chroni klienta przed np podpisaniem umowy z fałszywym agentem od telewizji, o tyle będzie bardzo upierdliwe w mojej branży.

ja tam nie wiem, nie znam sie. W zyciu korzystalem z 5 biur nieruchomosci i ZADNA umowa nie byla jednak podpisana POZA biurem...

http://aszdziennik.pl/114161,duze-zmian ... ygotowanie
tak wiem Aszdziennik

kurcze jak mam akurat luźniejsze dni w robocie to tutaj się nic nie dzieje ciekawego...

Powiem Ci tak, napisz jakąś opinię w dziale politycznym. Będziesz miał coś ciekawego.