FSGK.PL

Kosmos te mecze!
.uj tam, że wyniki psują mi FLEP-a....

Ja to w ogóle zdecydowanie wolę piłkę reprezentacyjną od klubowej!

Vive la France!

Chyba jednak trochę emigrantów z Bałkanów i Afryki by się nam przydało. A właściwie to ich dzieci grających w piłkę

Francuzi wyglądali trochę jak w 2002 roku. Przyjechała drużyna niewyobrażalnie napakowana gwiazdami, mistrzowie świata i wicemistrzowie Europy i... klops. Może nie aż taki jak wtedy, kiedy nie wyszło nawet z grupy, ale wcale nie wyglądali wczoraj wiele lepiej. Na pewno nie jako drużyna.

Francuzi nie grali dobrze, ale chyba też pomyśleli, że przy 3:1 mają mecz wygrany. W ćwierćfinale Hiszpania niby jest faworytem, ale tempo meczu z Chorwacją było tak wariackie, że nie wiem, czy dadzą radę fizycznie.

https://twitter.com/donmoyn/status/1411045894716276743

Immobile

Myślę, że w co drugim meczu można zobaczyć podobną sytuację

zodi pisze:Myślę, że w co drugim meczu można zobaczyć podobną sytuację

Oby tylko w co drugim . Dodajmy ze z powtorki wyglada jakby mimo wszystko tam strzala w piete zgarnal.

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Mnie to i tak bawi

grel3gargamel pisze:Mnie to i tak bawi

Wiem. Niestety zwlaszcza od pamietnej akcji z Busquetsem i ogolnie czestymi swego czasu akcjami graczy Barcelony (chocby wieki temu Rivaldo ktory dostal pilka w kolana a zlapal sie za twarz) po prostu nie dziwi. Pilkarze na tym poziomie to sprytni aktorzy.

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

VAR srar

VAR jest świetny i można go było wprowadzić 10 lat wcześniej.

Gorzej z ludźmi go obsługującymi.

Ale tak, ja wiem, VAR zabija romantyczność futbolu!

BAFTA dla Sterlinga

Rozumiem rozgoryczenie, ale jak przez 60 minut piłka nie opuszcza Twojego pola karnego to możesz się spodziewać, że w końcu coś się stanie

Ale fakt jeszcze muszą ogarnąć co i jak tym varem

Wiadomo, że var jest dobry, tylko po co on, skoro ludzie nie potrafią go obsługiwać?

To w ogóle jest trochę paranoja, bo Duńczycy musieli lecieć do Baku i z powrotem, a Anglicy siedzieli prawie cały czas u siebie i finał też mają u siebie. Nie wiem czy to miało wpływ, ale fakt jest taki, że od 70 minuty Dania padała ze zmęczenia.

A ten karny...szkoda gadać, no ale można ludziom dać różne narzędzia do ręki, co z tego jak nie będą z nich korzystać

Ej, serio ja czegoś nie rozumiem. Dunczycy trafili w polfinale na drugiego "w miare wymagającego" przeciwnika po Belgii, który wypunktował ich w podobny sposób - dał się wybiegać w pierwszej połowie a potem wręcz "zniszczył", a ja czytam i slucham o jakimś romantycznym fooballu i innych takich pierdach. Chyba najbardziej wyraziste było rzyganie tęczą Węgrzyna w stronę Danii do bramki i chwilę po, a potem wielkie zdziwienie ze Anglicy momentalnie zremisowali. Mozna Anglików nie lubic ale graja na tych mistrzostwach cholernie wyrachowaną piłkę co udowodnili meczem z Niemcami...

Główne zarzuty za wczoraj też z dupy - o miejsca spotkan i o karnego z kapelusza. Karny z dupy, ale z podstawami do zagwizdania. Sterling jest aktorem ale po piszczelu dostal. Oczywiście ze gdyby to bylo poza polem karnym to pobieglby raczej dalej. Ale bylo w polu karnym. I powtorze co napisalem na poczatku mistrzostw - nie lubie Sterlinga i wkurwia mnie jego gra . Z kolei w 77 minucie karny niemal ewidentny nie zagwizdany (i znów - jakas podstawa zeby go nie zagwizdac a stwierdzic ze Kane faulowal byla). Zresztą w trakcie meczu jeszcze kilka decyzji i niekonsekwencji sedziego. Faul po ktorym dunczycy strzelili gola tez dziwny, bo przepychanka jakich dziesiatki w trakcie kazdego meczu nie tylko na tym turnieju, tylko w tym ciekawym tlumie organizowanym przez dunczykow koledzy Christiansena go pchali na trzymajacego go Shawa tak ze sie wyjebal. Po prostu sedzia z dupy. Oczywiście internet juz twierdzi ze wyznaczony przez UEFA zeby przepchnac Anglikow kosztem "wspanialej i romantycznej Danii". No co za shit.

Druga kwestia to drabinka. Drabinka znana na dlugo przed turniejem "zrobiona pod Anglikow". Oczywiście gdyby Anglicy nie zajeli pierwszego miejsca (a przecież była po remisie ze Szkotami bardzo blisko 2 miejsca czyli wlasnie miejsca Czechow) to teoria spiskowa leglaby w gruzach, ale spoko. Azerbejdzan z dupy? No z dupy. Ale drabinka i miejsca spotkan nie zmieniły sie w trakcie turnieju. Dunczycy tez wychodzac z innej pozycji z grupy (np. 1) mieliby inne miejsca spotkań. Pretensje do siebie. Chociaz nie wiem czy pretensje, bo imho z Wlochami by po prostu nie istnieli jeszcze bardziej niz z Anglia.

I o ile rozumiem jakies tam przeslanki ze po akcji z Ericsenem wszyscy nagle Dunczykow pokochali, ale spojrzmy na faktu. Dunczycy wygrali raptem 3 mecze. Z chujowa Rosja, z czarującymi ale jednak Walijczykami (i tutj mozna bylo mowic imho o pewnym romantyzmie) oraz z mocno przeciętnymi Czechami. Tyle. "Strzelili tyle bramek" (11 - tyle co Wlosi do półfinału. Hiszpania miala 12 afair), z czego 2/3 dwom druzynom - Walii i Rosji. Jednoczesniej tracąc ich 5, czyli niemal 50% zdobyczy.


To powiedziawszy, Forza Italia !!!

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Razorblade pisze:Główne zarzuty za wczoraj też z dupy - o miejsca spotkan

Jakie z dupy? Dania lata 2,5k do BAKU (powtórze: na półfinał MISTRZOSTW EUROPY do stolicy Azerbejdżanu) grać w 30stu stopniach, a Angole na weekend do Rzymu (gdzie akurat było całkiem chłodno). I to był ich pierwszy i jedyny wyjazd na turnieju, a fazę finałową grają w swojej świątyni futbolu. Euro miało wg Platiniego "należeć do całego kontynentu" a w praktyce najważniejsza faza należy do Londynu i jego mieszkańców. Co tu jest argumentem z dupy?

Razorblade pisze:Karny z dupy, ale z podstawami do zagwizdania. Sterling jest aktorem ale po piszczelu dostal. Oczywiście ze gdyby to bylo poza polem karnym to pobieglby raczej dalej.

wszystko fajnie, tylko że "świat poszedł do przodu", cytując klasyka. Pojawiły się komputery, amfetamina i... VAR, który takie jednoznaczne błędy sędziego, gdy ten dał się złapać na frajerskie padolino króla padoliniarzy - po prostu ma obowiązek wyłapać i wyprostować.

Razorblade pisze:Dunczycy tez wychodzac z innej pozycji z grupy (np. 1) mieliby inne miejsca spotkań. Pretensje do siebie

przecież cała drabinka była tak ustawiona, że Anglia grała maksymalnie jeden mecz na wyjeździe (albo odpadała). Duńczycy mogą mieć pretensje do siebie, bo Eriksen dostał zawału, UEFA wykazała się turboniezręcznością i niemal nakazała im grać (wybór mieli dokończyć mecz lub nazajutrz o 12stej, thx 4 nothing) mecz, w którym nie byli w stanie się pozbierać psychicznie? I to jest ich wina, że wobec porażki z Finlandią i Belgią potem wylądowali w absurdalnie zaplanowanej części drabinki, która poprowadziła ich przez Amsterdam i Baku do Wembley? Ja wiem, że Dania w grupowej fazie siedziała w domu, ale była tylko jedna drużyna na tym EURO która mogła w ten sposób spędzić cały turniej (z wyłączeniem dwugodzinnego przelotu krajoznawczego do Rzymu).


Mam nadzieję, że w finale Włosi wyjaśnią ten żałosny team i jego przepychane przez ściany kunktatorstwo. Chociaż Azzuri po świetnym początku też spuścili z tonu. W ogóle mam wrażenie, że na tym EURO wszystkie ekipy są mniej lub bardziej pod formą, a do pófinału dowlekły się takie naleśniki jak właśnie bezjajeczna Anglia czy pełna przeciętniaków Hiszpania. Dobra drużyna w gazie (np takie Niemcy z 2014, lub Hiszpania z 2008) rozjechałaby na tym turnieju wszystkich równiutko.

Jako ze powielasz pierdolety to podkresle jedno tylko jedną bzdurę

Pq pisze:przecież cała drabinka była tak ustawiona, że Anglia grała maksymalnie jeden mecz na wyjeździe (albo odpadała).

Co w tym dziwnego? Finalowa zabawa byla planowana na Anglie. Gdzies musiala. Wlosi zagrali wszystkie mecze w grupie u siebie. Hiszpanie tez. Dania tez. Ba, na 1/8 Dania jechala "az" do Amsterdamu. I powtorze - gdyby to Czesi którzy rozdawali karty wygrali grupę to do Baku lecialaby Anglia po podrozy na Wegry. Wiec jakie "drabinka ze jeden mecz na wyjezdzie". Gdyby Dania wygrała grupę to leciała by do Rzymu. Drabinka byla znana. Pomysł na rozbicie takie Euro mozna kwestionować, ale pierdolety ze anglicy ulozyli z uefa miejsca spotkan do siebie to serio szukanie teorii spiskowych. Wiec tak, pretensje zwlazzcza do Anglikow o to ze "niesprawiedliwosc" to czysta glupota.

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Pquelim pisze:W ogóle mam wrażenie, że na tym EURO wszystkie ekipy są mniej lub bardziej pod formą, a do pófinału dowlekły się takie naleśniki jak właśnie bezjajeczna Anglia czy pełna przeciętniaków Hiszpania. Dobra drużyna w gazie (np takie Niemcy z 2014, lub Hiszpania z 2008) rozjechałaby na tym turnieju wszystkich równiutko.

Mam to samo wrażenie, albo poziom się bardzo wyrównal. Przekonamy się za półtora roku w Katarze.

Razorblade pisze:Pomysł na rozbicie takie Euro mozna kwestionować, ale pierdolety ze anglicy ulozyli z uefa miejsca spotkan do siebie to serio szukanie teorii spiskowych. Wiec tak, pretensje zwlazzcza do Anglikow o to ze "niesprawiedliwosc" to czysta glupota.

hehhe, klasycznie razor widze - pomysł można kwestionować, bo wszystko ułożyło się pod anglików, ale kwestionowanie pomysłu to pierdolety i szukanie teorii spisowych. yeah!

I nie mam pretensji do Anglików-drużyny grającej siermieżny futbol spod znaku lagi na Sterlinga/Kane'a, tylko do organizatorów tej żenady czyli UEFY która (zapewne charytatywnie) tak to poustawiała ORAZ współorganizatorów rundy finałowej (a np za to, że nie wpuścili kibiców z Europy na Mistrzostwa Europy), którymi są... czekaj, czekaj... Anglicy.

Bez wchodzenia w niuanse, bo nie jestem kibicem piłkarskim więc się nie znam więc się wypowiem - ile jeszcze stuleci istnienia tej dyscypliny jest potrzebne, żeby można było bez kontrowersji określić czy faul w polu karnym był czy go nie było?

Wiecie kurde, latamy w kosmos, samochody elektryczne przyspieszają w 2 s do setki, przeszczepiamy organy, zmieniamy ludziom płeć, lodówki komunikują się ze smartfonami, zderzamy hadrony, drukujemy domy i takie tam a wciąż nie można bezdyskusyjnie stwierdzić, że kolo A podstawił kolowi B nogę

Voo pisze: Wiecie kurde, latamy w kosmos, samochody elektryczne przyspieszają w 2 s do setki, przeszczepiamy organy, zmieniamy ludziom płeć, lodówki komunikują się ze smartfonami, zderzamy hadrony, drukujemy domy i takie tam a wciąż nie można bezdyskusyjnie stwierdzić, że kolo A podstawił kolowi B nogę

Romantyzm futbolu

Pquelim pisze:

Razorblade pisze:Pomysł na rozbicie takie Euro mozna kwestionować, ale pierdolety ze anglicy ulozyli z uefa miejsca spotkan do siebie to serio szukanie teorii spiskowych. Wiec tak, pretensje zwlazzcza do Anglikow o to ze "niesprawiedliwosc" to czysta glupota.

hehhe, klasycznie razor widze - pomysł można kwestionować, bo wszystko ułożyło się pod anglików, ale kwestionowanie pomysłu to pierdolety i szukanie teorii spisowych. yeah!

I nie mam pretensji do Anglików-drużyny grającej siermieżny futbol spod znaku lagi na Sterlinga/Kane'a, tylko do organizatorów tej żenady czyli UEFY która (zapewne charytatywnie) tak to poustawiała ORAZ współorganizatorów rundy finałowej (a np za to, że nie wpuścili kibiców z Europy na Mistrzostwa Europy), którymi są... czekaj, czekaj... Anglicy.

Klasyczny Pq ktory nie rozumie pisanego. Mozna kwestionowac czy pomysl na rozbicie Euro jest spoko. Jednak Dunczykom to nie przeszkadzalo ze sa wspolorganizatorem i cala grupe graja u siebie. Tak samo jak nie przeszkadzalo to Wegrom, Niemcom, Hiszpanom itp. Nikomu nie przeszkadzal ten Azerbejdzan i ta drabinka dopoki sam nie wpadl w jego pulapke (a za organizacje cwiercfinalu w Baku stawiam dolary przeciw orzechom ze UEFA przytulila spoko $. Byc moze za organizacje finału od Anglikow. Tylko powtorze - przed turniejem to NIKOMU nie przeszkadzalo bo nikt nie zakladal ze wpadnie w taka pulapke.

A wystarczylo wygrac Dunczykom albo Czechom swoja grupe i nie byloby zadnego pierdololo.

P.S. skad info ze anglicy nie wpuscili kibicow spoza anglii? Ja widzialem Dunczykow na trybunach. Wlochow i Hiszpanow tez. Rozumiem ze to sami emigranci i przebrani lokalsi? Serio pytam bo nie wiem i nie slyszalem ze nie wpuszczaja.

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Chiellini i jego poziom wyjebania jak sciagal w 95 minucie Sake byl idealny!

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

I co? Warto było robić Brexit?

Sent from my SM-G998B using Tapatalk

Kate smutna, William smutny, Tom Cruise smutny, David smutny. Futbol nie wrócił do domu

Słaby był ten finał... mialo byc 2:2

Forza Azzurri!

Całe szczeście że wygrali Italianie, a nie ta bezjajeczna zgraja kombinatorów z wuefistą w roli selekcjonera

ale turniej w fazie pucharowej mnie już rozczarował - więkość drużyn na oparach, jakośc pófinałów i finału mocno wątpliwa.

widząc nagrania sprzed meczu, na których tłumy gentelmenów wdzierają się bez biletów na stadion, cieszę się z wyniku jeszcze bardziej

Porażka Angoli w finale cieszy mnie jak każdego

Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka

w ogóle to co to za konkurs karnych był... Rashforda i Sancho zabrał na turniej po to, żeby zepsuli jedenastke w finale

I ten Saka strzelający w ostatniej serii pierwszego karnego w życiu... Jest takie utarte powiedzienie, którego nie lubię - że trener na treningach widzi więcej. I ja bym do tego dodał, że czasami na nawet urojenia.

Fajne to były mistrzostwa. Wprawdzie widać było, że piłkarze są już fizycznie zmęczeni, ale i tak padało sporo bramek i nawet jeśli pod koniec poziom nie był najwyższy, to emocje to nadrabiały. To Baku niestety kładzie się cieniem, bo oczywiście żadne mecze nie powinny być tam rozgrywane.

Nie podobała mi się gra Anglii, więc cieszę, się, że nie wygrali (Węgrzyn przesadzał ze stronniczością, bo nie było żądnej dominacji Anglii w pierwszej połowie). Patrząc na to jaką kolejność ustalił Southgate ciekawie musiały wyglądać karne na treningach, jako szósty miał strzelać Pickford.

Piłkarze, których zapamiętałem z tych mistrzostw: Schick, Spinazzola, Chiesa (no i Eriksen, ale to z powodów pozasportowych)

https://www.racefans.net/2021/07/12/nor ... 020-final/

Jeszcze na koniec okradli Lando...