Strona 2 z 2
Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 30 lipca 2016, o 16:37
autor: peterpan
W koncu mam wifi ktore dziala

500 km za mna, 300 przedemna. Duze gorki sa juz za mna. Nie robie prawie zdjec telefonem, wiec wgram pozniej.
Kraj Baskow jest swietny, cantabrii nienawidze, asturia jest calkiem niezla narazie, chcociaz najbardziej deszczowa. Myslalem ze bede spal glownie pod namiotem, ale atmosfera albeurge (schronisk dla pielgrzymow) jest niesamowia. Jak ktos ma tydzien-dwa wolnego z calego serca polecam zaczac w irrun i skoczyc w bilbao. Potem jest mniej gor, wiecej szos, co troche denerwuje.
Uwaga dla abstynentow - w albergue nie da sie nie pic

Duchowo tez jest niesamowicie, ale nie bede sie rozwodzil za bardzo, bo to trzeba przezyc
Wysłane z mojego LG-E610 przy użyciu Tapatalka
Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 30 lipca 2016, o 20:25
autor: Matthias[Wlkp]
Jak jesteś w Asturii, to koniecznie idź do restauracji z cydrem - zobacz jak nalewają

Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 30 lipca 2016, o 21:08
autor: peterpan
Bylem w cyderiach, widzialem, ba sam nalewalem, nie wylewajac za duzo
Wysłane z mojego LG-E610 przy użyciu Tapatalka
Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 1 sierpnia 2016, o 09:28
autor: Counterman
To podróż spirytusowa się robi?

Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 1 sierpnia 2016, o 09:33
autor: Larofan
peterpan pisze:zaczac w irrun
w sensie ze w pamplonie?

Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 7 sierpnia 2016, o 12:13
autor: peterpan
Larofan pisze:peterpan pisze:zaczac w irrun
w sensie ze w pamplonie?

Droga francuska jest dla pipek, jedna gorka na dzien i jest problem

Tylko Camino norte daje prawdziwa radosc, bol, lzy, krew i odciski
Btw wczoraj moj przewodnik z internetu chcial mnie zabic. Wedlug niego mialem zrobic 34 km. Kiedy dotarlem do albergue po 9 godzinach bylem smutny ze tempo mi spadlo. Dopiero w schronisku oswiecono mnie, ze zrobilem 43 kilometry

tak dlugi odcinek planowalem ma dzisiaj, ale zeby uniknac kontuzji z przemeczenia przeszedlem dzisiaj na lajcie tylko 16 i teraz czekam do 15 na otwarcie schroniska. Na szczescie obok jest bar z wifi i pare osob wiec jest co robic
Wysłane z mojego LG-E610 przy użyciu Tapatalka
Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 7 sierpnia 2016, o 16:01
autor: Zolt
No to ladnie sobie dajesz rade. Daleko jeszcze?
Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 7 sierpnia 2016, o 17:55
autor: peterpan
Do samego santiago okolo 89 kilometrow wedlug slupkow z oznaczeniami - mojemu przewodnikowi nie wierze za grosz

Poniewaz podzielilem dzisiaj na dwa dni, a ostatni przystanek mam 5 km przed celem - coby dotrzec tam swiezy a nie po 35 km, santiago osiagne w czwartek. Autobus powrotny mam 13 lub 16 - sklaniam sie ku temu ostatniemu, aby zrobic przez pare dni na lajcie szesciesiat pare km do finistery, wrocic autobusem do santiago, przekimac i stamtad wyjechac. Teoretycznie jakbym sie mocno spial i zrobil pojutrze 50 km i nie szedl do finistry moglbym wyjechac juz 10. W warszawie bylbym chyba 19 - nie sprawdzalem dokladnie

zreszta nie wiadomo czy pojade autobusem - w monte gotzo jest polskie schronisko i zawsze jest pare osob ktore szukaja kogos do doladowania samochodu - wtedy pojechalbym za czesc kosztow benzyny. Wszystko okarze sie w srode wieczorem

Swoja droga kondycha pomimo tego ze sporo pale i pije

wzrosla. Robilem juz po 115 km w trzy dni, po gorzystym terenie chodzac 8 godzin dziennie. Z pietnastokilogramowym plecakiem

w kraju baskow 110 km zajelo mi szesc dni - ale tam tez byly pierwsze odciski i troche inaczej rozmieszczone schroniska. Teraz pewnie poszedlbym szybciej. Troche schudlem - dziennie jem okolo 1400 kalorii lacznie z alkoholem. Jak cholera boje sie efektu jojo - tzeba bedzie cwizyc codziennie potem.
Btw - siedze teraz we wsi miraz. Do majblizszego sklepu 3 km w jedna strone. W losowaniu padlo na mnie. Bez plecaka idzie sie tak latwo ze sam sobie niedowierzam
Wysłane z mojego LG-E610 przy użyciu Tapatalka
Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 7 sierpnia 2016, o 21:38
autor: Zolt
no to niezly deficyt kaloryczny jak na taki wysilek. Szerokiej drogi 3_14ter

Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 8 sierpnia 2016, o 09:15
autor: Larofan
1400kcal lacznie z alko?

umrzesz !
Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 8 sierpnia 2016, o 09:17
autor: Counterman
peterpan pisze: dziennie jem okolo 1400 kalorii lacznie z alkoholem.
Jesus, Panie!

Weź Ty jedz więcej, bo tak wypłukasz sobie organizm, że matka rodzona Ciebie nie pozna. 40 km dziennie na piechotę, a on 1400 kalorii je... Normalnie jak ruski sołdat.

Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 8 sierpnia 2016, o 10:09
autor: Zolt
świat poszedł do przodu, teraz ruski soldat ma w diecie przewidziane 4000kcal, z czego większość to kasza i smalec

Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 8 sierpnia 2016, o 10:20
autor: Jutsimitsu
Kurcze, mogłem dać Piterowi moje konto do Pokemon GO, nabiłby mi inkubatory

Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 8 sierpnia 2016, o 14:21
autor: peterpan
Normalnie nie mam czasu jesc, bo zapierdalam. Rano jakis toscik z dzemem lub nic jezeli wychodze wczesniej, okolo 10-12 jak znajde jakis bar kawa z cukrem i jak mam szczescie z ciastkiem, okolo 14-15 male piwo, wieczorem 2-3 male piwa plus zarcie z puchy (fasola po asturiansku, soczewica w sosie, pulpety co tam w sklepie maja), pol bagiety lub troche tostow. A jak w schronisku nie ma kuchni aby podgrzac puche, to salatka cesar albo pol bagiety z chorizo. I po kolacji nie mam sily i miejsca aby jesc cokolwiek wiecej. Czasami w drodze zjem jakas paczka chrupkow kukurydzianych, lub pare plastrow chorizo z bagieta i pomidorem, aby dobic do tych 1400

Jak sie trafi dobra ekipa w albergue, to idzie wino z kartonu z cola i cukry sie zgadzaja na pare dni. Cholernie mam teraz smaka na jajka, ale kurde szostki nie zjem. Dzisiaj nocuje w klasztorze cystersow w sabado dos monxes i ma byc jakas mnisia kolacja to sie zobaczy.
Ide budzetowo, wiec na duzo wiecej nie mogoe sobie pozwolic. Ale przynajmniej troche (nie wszystko) z brzucha zeszlo.
Wlasnie, mam prosbe - w srode bede ogarnial sobie powrot. Jak sie uda dogadac z kims w polskim schronisku w monte do gozo, to wroce placac za czesc benzyny, ale niekoniecznie musi to byc warszawa. Jezeli ktos bedzie mogl przyjac pielgrzyma na jedna noc okolo piatku-soboty to niech sie tutaj moze albo na privie zadeklaruje z miastem w polsce na zachod od warszawy
Wysłane z mojego LG-E610 przy użyciu Tapatalka
Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 8 sierpnia 2016, o 14:55
autor: Counterman
Ja niestety nie pomogę, nie ma wtedy nikogo u mnie w chałupie.
I nadal sądzę, że Twoje odżywianie się to jest skrajnie kiepski pomysł.

Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 11 sierpnia 2016, o 14:15
autor: peterpan
Dotarlem do Santiago. Satysfakcja niesamowita. A ze mi sie nudzi i chce poplywac w oceanie, to dokladam jeszcze trzy dni i ide 60 na Koniec Swiata
A tak na serio powrot mam dopiero 16, i pewnie zanudzilbym sie nie chodzac dalej. Dodalbym zdjecie z kompostelka, ale dodawanie fot przez komorke mi bardzo slabo dziala. Pozdrowienia z Santiago
Wysłane z mojego LG-E610 przy użyciu Tapatalka
Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 11 sierpnia 2016, o 14:33
autor: Piccolo
Wow gratulację! Podziwiam taką wyprawę chociaż sam nigdy bym się na coś takiego nie odważył. Dla mnie, jak na razie, życiowym wyzwaniem podróżniczym było Telford w Anglii... samolotem... do hotelu

.
Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 11 sierpnia 2016, o 14:43
autor: Zolt
brawo Piter

Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 11 sierpnia 2016, o 14:47
autor: Pquelim
Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 11 sierpnia 2016, o 15:21
autor: Counterman
Graty, graty. Pics or didn't happen

Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 11 sierpnia 2016, o 15:42
autor: Larofan
Counterman pisze:Pics or didn't happen
^ this
Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 11 sierpnia 2016, o 19:01
autor: peterpan
Larofan pisze:Counterman pisze:Pics or didn't happen
^ this
https://www.facebook.com/piotr.lapinski ... 6314855864#
Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 11 sierpnia 2016, o 19:40
autor: Matthias[Wlkp]
Nie ma podziękowań dla ogórków w sosie koperkowym...
Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 11 sierpnia 2016, o 20:14
autor: Ptaszor
Przecież są...
Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 11 sierpnia 2016, o 20:17
autor: SithFrog
Matthias to taki troll co czyta sam nagłówek i potem heheszkuje podszywając całość wypowiedzi sami-wiecie-czym.
Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 11 sierpnia 2016, o 20:37
autor: Gregor
Dobra robota, 3,14ter

Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 12 sierpnia 2016, o 09:50
autor: Counterman
No tłumacz się Matt, nieładnie nieładnie!
peter, jak wrócisz do Polski to skocz do lekarza, bardzo Ciebie proszę. I krew sobie zrób. Ta niska dzienna kaloryczność przy takim wysiłku nadal stawia mi włosy na głowie.

Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 12 sierpnia 2016, o 13:33
autor: Voo
Nie licz kalorii w głowie.
Gdy Jezus kroczy przy Tobie
Pit, to Ty dalej zaszedłeś niż ja kiedykolwiek zajechałem

Nabiłeś od cholery punktów lojalnościowych na Niebiańskiej Karcie. Fajne macie nagrody w programie?

Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 12 sierpnia 2016, o 14:26
autor: Larofan
Voo pisze:Fajne macie nagrody w programie?

Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 13 sierpnia 2016, o 17:07
autor: peterpan
Voo: nagroda jest jedna, ale dla kazdego kto nie zrezygnuje z niej na wlasne zyczenie
Btw do finisterry ide z czlowiekiem ktory zrealizowal moj pierwotny plan. Szedl z Lezajska i zaliczyl 4003 km. Troche fajnych historii opowiedzial. I podpowiedzial troche jezeli kiedys w przyszlosci zrealizuje swoj plan 4000 - bo tyle jest okolo z Warszawy. Zaczal 3 maja. W Polsce nie mial problemow z kwaterowaniem - po parafiach przyjmowali go z otwartymi ramionami jak bozego wariata. W niemczech i czesci francji spal po ambonach stzeleckich. Potem byly campingi dzielone z spotkanymi niemcami pod golym niebem. W hiszpanii dolaczyla do niego jego narzeczona ktora spotkalem w samolocie lecacym do biaritz. Ona poszla z.nim droga francuska, dotarli dzien przede mna, ale ze sie zgodalismy, to ostatnie 80 km (a nie 60 jak mylnie napisalem na fejsie

) idziemy na lajcie razem. Czlowiek szedl z budzetem 10 euro dziennie, a w hiszpanii z 15. Az mu zazdroszcze i mysle o zrobieniu czegos podobnego za jakis zas, jak odloze troche wiecej pieniedzy
Wysłane z mojego LG-E610 przy użyciu Tapatalka
Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 14 sierpnia 2016, o 20:13
autor: peterpan
Double post, ale wlasnie dotarlem na Koniec Swiata - przyladek Finistera. Teraz juz tylko czekam na zachod slonca w oceanie
Wysłane z mojego LG-E610 przy użyciu Tapatalka
Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 30 sierpnia 2016, o 17:02
autor: peterpan
Re: Camino de Santiago - podejście pierwsze
: 5 października 2016, o 21:57
autor: colgatte
WOW Piter
swietnie, ze podjales takie wyzwanie. Pomijajac duchowe aspekty, widze, ze dobrze wplynal ten marsz na Twoja sylwetke. Moze i wychudles troche, ale postaraj sie nie miec jojo. Teraz trzeba utrzymac forme!