Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Moderatorzy: boncek, Zolt, Pquelim, Voo
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Kylo Ren na pewno jest takim przesłaniem dla fanów: gość uważa, że Vader był zajebisty, a Anakim Skywalker to ciota
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Dla mnie jest raczej kolejnym prztyczkiem w nos samego Lucasa. Tak się robi zbuntowanego młodzieńca, którego skusiła ciemna moc. Nie panuje nad emocjami i rozpierdala system, a nie stoi, robi miny zboczeńca i płacze.Gregor pisze:Kylo Ren na pewno jest takim przesłaniem dla fanów: gość uważa, że Vader był zajebisty, a Anakim Skywalker to ciota
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
to prawda, jak się wkurzył to rozpieprzył pierwsze co mu się nawinęło pod rękę, a szturmowcy uciekli, dobrze zagrane. Manekin tego nie zrobił. Ciekaw jestem jak wyjaśnią to jego przejście na Ciemną Stronę i dlaczego ciągle chce zabić w sobie dobro.
Co do recyklingu tematów z Expanded Universe, tego było tak dużo, że coś musiało się pokryć. Niedobitki Imperium, które atakują dalej like it's 1999? Było. Zbuntowany nastolatek ze szkoły Jedi? Był. Machina niszcząca całe systemy gwiezdne? Była. To może coś z innej bajki - zupełnie obca rasa, która rozwala wszystko i nie reaguje na Moc? Była.
Do Chewbacci i Lei mam taki zarzut, że jak wrócili na koniec do bazy, to nawet jedno na drugie nie spojrzało, nie mówiąc o przytuleniu, czy coś. Chewie poszedł w swoją stronę, Leia w swoją, minęli się metr od siebie.
Co do recyklingu tematów z Expanded Universe, tego było tak dużo, że coś musiało się pokryć. Niedobitki Imperium, które atakują dalej like it's 1999? Było. Zbuntowany nastolatek ze szkoły Jedi? Był. Machina niszcząca całe systemy gwiezdne? Była. To może coś z innej bajki - zupełnie obca rasa, która rozwala wszystko i nie reaguje na Moc? Była.
Do Chewbacci i Lei mam taki zarzut, że jak wrócili na koniec do bazy, to nawet jedno na drugie nie spojrzało, nie mówiąc o przytuleniu, czy coś. Chewie poszedł w swoją stronę, Leia w swoją, minęli się metr od siebie.
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
- Dragon_Warrior
- Brienne of Tarth
- Posty: 2852
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 18:33
- Lokalizacja: Diuna
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Gdyby tylko nie miał stylówy Severusa Snapea...SithFrog pisze: Dla mnie jest raczej kolejnym prztyczkiem w nos samego Lucasa. Tak się robi zbuntowanego młodzieńca, którego skusiła ciemna moc. Nie panuje nad emocjami i rozpierdala system, a nie stoi, robi miny zboczeńca i płacze.
Obecnie co najwyżej na bohatera gry komputerowej mógłby się nadawać
Co do dziur w scenariuszu to przynajmniej Starkiller nie miał otwartego szybu wentylacyjnego do reaktora
Pasowało mi też np to że złego badassa dało się normalną bronią punknąć. Co prawda oberwał słabiej niż szturmowcy i nie zrobił fikołka ale przynajmniej oberwał. Właściwie udowodnił, że nie tylko dobrzy przeżywają trafienia z blasteropodobnych rzeczy
Tego czemu Fin miał z nim jakiekolwiek szanse mimo sklepania przez szturmowca z tonfą to faktycznie nie potafię wytłumaczyć - ale na dobrą sprawę przegrał więc nie ma się co rozwodzić czy Ren walczył na 100% czy nie dość, że był ranny to się jeszcze bawił.
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Mi to kompletnie nie przeszkadzało. Wręcz pomogło wczuć się w jego klimat. Zbuntowany, wystraszony, niepanujący nad emocjami. Taki gówniarz z pretensjami, szamoczący się we własnej głowie bardziej niż ze światem zewnętrznym. Jakby miał wygląd mutherfuckera to by dopiero był zgrzyt.Dragon_Warrior pisze:Gdyby tylko nie miał stylówy Severusa Snapea...
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Wszystko, co Sith chwalisz jest dla mnie oznaką całkowitej infaltylności i głupoty tej postaci. Jego wybuchy złości podkreślone pryszczatym grymasem twarzy były absolutnie żałosne. Gościu z jego aparycją i dojrzałością emocjonalną powinien siedzieć w jakimś przedszkolu dla miłośników Ciemnej Strony, a nie dowodzić miliatrną siłą trzymającą Galaktykę w kupie. Kylo Ren to dla mnie już kultowy powód do żartów i zdecydowanie najgorszy element całego filmu.SithFrog pisze:Dla mnie jest raczej kolejnym prztyczkiem w nos samego Lucasa. Tak się robi zbuntowanego młodzieńca, którego skusiła ciemna moc. Nie panuje nad emocjami i rozpierdala system, a nie stoi, robi miny zboczeńca i płacze.
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Tak, też słyszałem o nowym Bondzie w nowych SW.
Ale co do filmu - mi się podobało. Dziur było masa, cliche było masa, ale WHO CARES, była akcja, były pojedynki, było kurde cool!
Według mnie do filmu należy podejść tak jak kiedyś do starych SW - jak podjarany dzieciak, który chce zobaczyć wybuchy w kosmosie i fajnych dobrych gości walczących z tymi złymi. I wtedy bardzo fajnie się ogląda. A jak człowiek zaczyna analizować co i jak, to tylko głowa od tego boli.
Ale co do filmu - mi się podobało. Dziur było masa, cliche było masa, ale WHO CARES, była akcja, były pojedynki, było kurde cool!
Według mnie do filmu należy podejść tak jak kiedyś do starych SW - jak podjarany dzieciak, który chce zobaczyć wybuchy w kosmosie i fajnych dobrych gości walczących z tymi złymi. I wtedy bardzo fajnie się ogląda. A jak człowiek zaczyna analizować co i jak, to tylko głowa od tego boli.
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
pq - czyli Darth Vader zabijający podczas ataku na planetę dowódcę sił inwazyjnych był spoko?
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
był spoko. Wzbudzał respekt i grozę, tym bardziej że w tamtym momencie jeszcze za bardzo nie pokazali "kto zacz" Darth Vader, a dowódcy Niszczyciela/Gwiazdy Śmierci odnosili się do niego z lekkim lekceważeniem. No to wziął i zdusił tego typa, wywołując lekki mindfuck i automatycznie zyskując +100 do respa i moresu na pokładzie. A Kylo Ren macha mieczykiem po desce rozdzielczej, latają iskierki, a potem dwóch gości widzących jego kolejny wybuch odwraca się i idą w pizdu. Na totalnej olewce. Podejrzewam, że wszyscy się tam z niego śmiali.
Pewnie dlatego, że bezsesnownie nosił maskę. A co gorsza - i w przeciwieństwie do Vadera - czasem ją jeszcze zdejmował.
Pewnie dlatego, że bezsesnownie nosił maskę. A co gorsza - i w przeciwieństwie do Vadera - czasem ją jeszcze zdejmował.
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
+1Zolt pisze:pq - czyli Darth Vader zabijający podczas ataku na planetę dowódcę sił inwazyjnych był spoko?
Cała ta postać jest zbudowana właśnie tak: agresywny i tchórzliwy (jak się okazało) wnuczek próbuje dorównać legendzie dziadka, ale miota się sam ze sobą. Ludzie boją się go tylko w jego obecności, a poza kadrem raczej lekceważą.
Wydaje mi się Pq, że Twoje rozczarowanie (i wszystkich innych) tym wątkiem wynika z oczekiwań na Vadera 2.0. A wyszedł wczesny Anakin 2.0 zrobiony tym razem dobrze. Ja wolę takie rozwiązanie jak dali niż kopiowane na siłę Vadera w postaci nowego identycznego złodupca. To w ogóle chyba jedyny wątek, który nie śmierdzi brakiem pomysłu i remakiem.
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
mówię o tym momencie w epizodzie 5:
https://www.youtube.com/watch?v=UYZoxY3sawE
gość wyskoczył za daleko w układzie słonecznym, dał się zauważyć, Vader has to choke a bitch.
i tak jak mówi Sith, Vader miał kilkanaście lat na bycie zajebistym złym po byciu wymuskanym dobrym i mistrzem w posługiwaniu się Mocą.
Kylo ciągle szuka siebie, jest mocno skonfliktowany i co chwila musi się użerać z aryjskim dowódcą politycznym, który tylko czeka na okazję, żeby mu dopierdolić w oczach Super Supreme Leadera Smarka.
https://www.youtube.com/watch?v=UYZoxY3sawE
gość wyskoczył za daleko w układzie słonecznym, dał się zauważyć, Vader has to choke a bitch.
i tak jak mówi Sith, Vader miał kilkanaście lat na bycie zajebistym złym po byciu wymuskanym dobrym i mistrzem w posługiwaniu się Mocą.
Kylo ciągle szuka siebie, jest mocno skonfliktowany i co chwila musi się użerać z aryjskim dowódcą politycznym, który tylko czeka na okazję, żeby mu dopierdolić w oczach Super Supreme Leadera Smarka.
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7568
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Oglądałem Nową nadzieję niecały miesiąc temu i chociaż uważam go za najsłabszy film z oryginalnej trylogii, to siedziałem jak mały dzieciak z półotwartą paszczą. Jedyne co się zestarzało, to skopane błyskające i zmieniające kolor miecze świetlne oraz recykling ujęć w czasie ataku na Gwiazdę śmierci. Reszta jest bezbłędna, nawet jeśli bardzo naiwna i prościutka.Jak narzekacie na deus ex machina, uproszczenia fabularne, "skąd ktoś tam coś wiedział?", "Niby jak szybo się nauczył?", to myślę, że naprawdę dawno nie oglądaliście klasycznej trylogii zwracając szczególną uwagę co tam się dzieje.
No właśnie! W Gwiezdnych wojnach ogranicza cię tylko wyobraźnia. Kto wcześniej albo później wpadł na pomysł miasta unoszącego się nad planetą? Nie było tego. Nowa część jest po prostu zachowawcza do granic możliwości. Jakby zrobienie głównymi bohaterami dziewczyny i murzyna wyczerpało cały zapas oryginalności i ekstrawagancji.A miasto w chmurach już w ogóle.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Czas UltronaCrowley pisze:Kto wcześniej albo później wpadł na pomysł miasta unoszącego się nad planetą?
#sgk 4 life.
- Dragon_Warrior
- Brienne of Tarth
- Posty: 2852
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 18:33
- Lokalizacja: Diuna
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
tego chyba nawet w dr who nie kojarzę ale jak ktoś chce mnogości "plenerów" zamiast akcji i efektownych walk to zdecydowanie doktora a nie SW powinien oglądaćKto wcześniej albo później wpadł na pomysł miasta unoszącego się nad planetą?
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7568
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Czyli na koniec pewnie okaże się dobry.Dragon_Warrior pisze:Właściwie udowodnił, że nie tylko dobrzy przeżywają trafienia z blasteropodobnych rzeczy
No ja właśnie liczę, że się okaże, że to była jego pierwsza misja i on ledwo co ze szkoły sithów (renów? ) wyszedł. Bo wyraźnie dowodzi rudy z hitlerjugend. Inna sprawa, że on jest jeszcze mniej dojrzały.Pquelim pisze:Gościu z jego aparycją i dojrzałością emocjonalną powinien siedzieć w jakimś przedszkolu dla miłośników Ciemnej Strony, a nie dowodzić miliatrną siłą trzymającą Galaktykę w kupie.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Przecież Snoopy mowil do niego że jest mistrzem Ren..
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Solo był generałem, a nie skończył chyba szkoły oficerskiej
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
J.J. Abrams wyjawia, że to BB-8 dokonał przebudzenia R2-D2.
– BB-8 podjeżdża do niego i mówi mu, „mam fragment mapy, masz może resztę?”. Polega to na tym, że R2, który podróżował po całej galaktyce, jest wciąż w śpiączce, ale on to słyszy. I to zdarzenie uruchamia w nim coś, co ostatecznie go przebudza – wyjaśnia.
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
ROBOT W mdfk SPIACZCE?!
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Greg, srlsy dude.
boncek pisze:As for why R2-D2 woke up when he did, apparently BB-8's adorable first introduction to him left an impression even though he was in low power mode. "BB-8 comes up and says something to him, which is basically, 'I’ve got this piece of a map, do you happen to have the rest?'" Abrams added. "The idea was, R2 who has been all over the galaxy, is still in his coma, but he hears this. And it triggers something that would ultimately wake him up."
http://m.uk.ign.com/articles/2015/12/20 ... -explained?
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Ignorujesz posty boncka specjalnie czy niechcący?Gregor pisze:Oj, przekleiłem z internetów. Na czuwaniu był
"The idea was, R2 who has been all over the galaxy, is still in his coma, but he hears this. And it triggers something that would ultimately wake him up."
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
"low power mode" - nawet zrozumiał ktoś z cytatu boncka bez problemu. Już nie przesadzajmy, że droid na czuwaniu to "hłehłehłe aaale gupota"... Nie to co Han znajdujący Luke'a chodząc na oślep po Hoth, który nie zamarzł leżąc kilka godzin na syberyjskim mrozieSithFrog pisze:Ignorujesz posty boncka specjalnie czy niechcący?Gregor pisze:Oj, przekleiłem z internetów. Na czuwaniu był
"The idea was, R2 who has been all over the galaxy, is still in his coma, but he hears this. And it triggers something that would ultimately wake him up."
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Ale że niby nie było zasilania i był na stendbaju?
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Część jest na siłę.
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Nie jesteś sama Max Landis, bardzo ogarnięty koleś powiedział to samo i został zrównany z ziemią w necie. A szkoda, bo ma rację.colgatte pisze:Wkurzala mnie droga Rey, juz wspomniany feminizm nie pozwolil na resztki logiki czy realizmu.
Jest pod kazdym wzgledem cudowna. Odwazna, szlachetna, jaka sprawna! Jaka szczera i naiwna, i jaka pokrzywdzona. Po prostu kobieta-krysztal. Az sie chce rzygac.
Film pod wzgledem super progressu protagonistki powinien nazywac sie Cudowne Przebudzenie.
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1879
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Landis rzeczywiście ma rację, w 100% się z nim zgadzam, mimo że irytował mnie jak diabli w specjalnym odcinku RLM, ale mimo to film i tak mi się podoba Może zmienię zdanie, kiedy wyjdzie część 8 i okaże się, że nic nie zostanie wytłumaczone, tylko będą brnęli w nielogiczności i wypalali jeszcze większe dziury w historii. A może nie.
BTW. wrcając do tych 40 niezapomnianych dziur fabularnych - rzeczywiście niektóre są na siłę, o niektórych nawet bym nie pomyślał, ale najbardziej niepokojące są zdjęcia pod artykułem, na których Carrie Fisher na premierze Ep. 7 na czerwonym dywanie bawi się ze swoim psem:
BTW. wrcając do tych 40 niezapomnianych dziur fabularnych - rzeczywiście niektóre są na siłę, o niektórych nawet bym nie pomyślał, ale najbardziej niepokojące są zdjęcia pod artykułem, na których Carrie Fisher na premierze Ep. 7 na czerwonym dywanie bawi się ze swoim psem:
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Mówisz o wywiadzie czy Best of the worst?Ptaszor pisze:Landis rzeczywiście ma rację, w 100% się z nim zgadzam, mimo że irytował mnie jak diabli w specjalnym odcinku RLM
Ja go lubię. Ma bardzo irytujący sposób bycia, bardzo ekspresyjny i ekspansywny, ale łeb do filmów ma nie od parady (w końcu scenarzysta i syn dobrego reżysera). Widziałem go też w Movie Fights i merytorycznie koleś jest niesamowity.
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1879
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
OFFTOP
Tak jak mówisz, trzeba się przyzwyczaić do jego nietypowego stylu bycia.
Poza tym trochę wkurzały mnie jego argumenty dotyczące scenariusza filmu American Ultra: "wycięli mi połowę, to nie tak miało być, w Hollywood jesteś tylko trybikiem, a wszystko przez te wielkie gwiazdy i ich kosmiczne gaże". No tak, ale Mike Stoklasa czytał ten scenariusz/miał do niego dostęp i jakoś nie znalazł w nim wielu ciekawych rzeczy, które nie zostały wprowadzone do filmu. Itp, itd.
Tak jak mówisz, trzeba się przyzwyczaić do jego nietypowego stylu bycia.
Poza tym trochę wkurzały mnie jego argumenty dotyczące scenariusza filmu American Ultra: "wycięli mi połowę, to nie tak miało być, w Hollywood jesteś tylko trybikiem, a wszystko przez te wielkie gwiazdy i ich kosmiczne gaże". No tak, ale Mike Stoklasa czytał ten scenariusz/miał do niego dostęp i jakoś nie znalazł w nim wielu ciekawych rzeczy, które nie zostały wprowadzone do filmu. Itp, itd.
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
jak tak patrzę na filmiki jak Carrie błyszczy, to trochę żałuję, że Ren nie strzelił dubletuPtaszor pisze:zdjęcia pod artykułem, na których Carrie Fisher na premierze Ep. 7 na czerwonym dywanie bawi się ze swoim psem
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Zgadzam się z każdym z nich
Wad wymienili aż za wiele, kwestia tego czy przeszkadzają w odbiorze czy nie. Jednym tak, innym nie. Generalnie mało kto mówi, że to jest słaby film. Wg mnie, nie jest.
Wad wymienili aż za wiele, kwestia tego czy przeszkadzają w odbiorze czy nie. Jednym tak, innym nie. Generalnie mało kto mówi, że to jest słaby film. Wg mnie, nie jest.
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
ALe to tez złośliwe. W świecie w którym istnieje transformers 4...
#sgk 4 life.
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Dlaczego złośliwe?Turtles pisze:ALe to tez złośliwe. W świecie w którym istnieje transformers 4...
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Patrząc na to z jakim ogromem oczekiwań TFA musi się mierzyć (Sam czekałem na coś nowego i dobrego do oglądania w świecie SW całe życie ), to film broni się naprawdę dobrze. W zasadzie jedyne czego się wszyscy czepiamy to pomysłu na scenariusz i różnych minor baboli w historii. Nic czego nie można dopracować na przyszłość. Jeszcze trochę Disney musi dopracować formułę na nowe SW, ale myślę, że kumają jak podejść do tematu (w końcu nie chcą zarobić tylko na jednym filmie).SithFrog pisze:Wad wymienili aż za wiele, kwestia tego czy przeszkadzają w odbiorze czy nie. Jednym tak, innym nie. Generalnie mało kto mówi, że to jest słaby film. Wg mnie, nie jest.
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
To tak jak byś napisał "jedyne czego czepiamy się w tym aucie to fakt, że nie jeździ, reszta jest spoko"Gregor pisze:jedyne czego się wszyscy czepiamy to pomysłu na scenariusz i różnych minor baboli w historii
Scenariusz to kręgosłup filmu, wszystko od niego zależy
A co do oczekiwań i presji: powtarzam - nie widzę żadnego problemu w nawiązaniach ale nie wybaczam kopiowania w 80% poprzednich filmów.
Posłuchaj Landisa w tym filmie i na jego kanale, koleś ma milion ciekawych uwag jak można było poprawić to wszystko naprawdę niewielkimi zmianami. Chociażby to co mówi o Finnie, albo w swoim wideo jak mówi, że lepszy na koniec byłby Kylo Ren kopiący dupę dwójki protagonistów w sposób w jaki kot bawi się myszą zanim ją zabije.
Gdzieś indziej czytałem fajny pomysł: mogli zabić Leię. Mogli zrobić super-odważny twist i tym razem sprawić, że atak na wielką planetę kończy się fiaskiem. Ta strzela i rozwala całą bazę/planetę Ruchu Oporu. To samo w sobie byłoby oryginalne.
Ale nie, musieli iść full retard, bit by bit. Jak powiedział kumpel po wyjściu z kina: fajny film, szkoda, że już go widziałem. W lepszej wersji.
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
"Plus Chewie shot Kylo in the gut , he was bleeding for the rest of the movie from the wound and was loosing midiclorians like crazy."
Padłem
Padłem
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Dopiero wczoraj widziałem film i teraz skończyłem czytać ten topik
Ogólnie film mi się podobał
Pożaliłem się żonie na temat deux ex r2d2 i cudownego przebudzenia a w odpowiedzi dostałem
"R2 obudził Luke przecież. Ona z nim była jakoś w kontakcie chyba bo przecież nawet Kylo jak jej czytał w myślach mówił ze uspokaja się myśląc o morzu i wyspie a przecież na tej wyspie Luke właśnie siedział."
Ja zawsze przegapiam takie detale
Ogólnie film mi się podobał
Pożaliłem się żonie na temat deux ex r2d2 i cudownego przebudzenia a w odpowiedzi dostałem
"R2 obudził Luke przecież. Ona z nim była jakoś w kontakcie chyba bo przecież nawet Kylo jak jej czytał w myślach mówił ze uspokaja się myśląc o morzu i wyspie a przecież na tej wyspie Luke właśnie siedział."
Ja zawsze przegapiam takie detale
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6403
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Niezły remake Nowej Nadziei.
Znowu jakieś plany, znowu ma je robot, znowu pustynia, znowu zwykły wiejski chłop.... a nie, sorry, sorry. Znowu baza rebeliantów, znowu kantyna, znowu Gwiazda śmierci (że budżet Ciemnej strony to wytrzymuje, ja nie ogarniam), znowu dziewczyna ucieka, znowu sceptyczny wybawca, znowu syn vs ojciec, znowu jakiś główny zły brzydki na mordzie i vice-zły z maską na twarzy i zmienionym głosem itd., znowu Sokół ucieka przed myśliwcami, znowu trzeba wyłączyć pole siłowe, znowu trzeba wlecieć myśliwcem do jakiegoś kanału, znowu starszy mentor ginie na oczach młodego bohatera z rąk demonicznego wroga, itd. itp.
Nie czepiam się "nielogiczności" bo GW zawsze były ich pełne. Dziewczyna miała prawo machać mieczem jak Jedi tak samo jak Luke miał kiedyś prawo sterować kosmicznym myśliwcem po wyrwaniu się z farmy. Kumacie - miał prawko na traktor, jeździł czasem z kumplami starym Fordem wujka a w finale wygrał wyścig F1 o GP Monaco. Coś w tym stylu. Czepialiśmy się? Nie. No to dajmy odetchnąć dziewczynie. Ok, tak naprawdę to mi ZAJEBIŚCIE to przeszkadzało, że główny zły w filmie dostaje wpierdol od złomiarki ale staram się to jakoś sobie wytłumaczyć, ok?
Nie czepiam się Kyle'a bo to świetna postać. Kupiaste filmy z lat 90-tych udowodniły jedno - nie da się wymyślić i pokazać postaci, która będzie BARDZIEJ cokolwiek od Vadera. Bardziej straszna, bardziej malownicza, bardziej tajemnicza itd. Więc przytomnie twórcy poszli w dokładnie drugą stronę. I dobrze, scena zabicia Hana to najlepszy moment filmu. Może niepotrzebnie tak wcześnie zdradzano tajemnicę pochodzenia chłopaka. Byłoby nieźle usłyszeć to dopiero w tej scenie na moście. Tak więc chłopak jest OK, niestety cała jego otoczka jest nieprzemyślana. W starej Trylogii czuliśmy potęgę mocy bo Vader pomiatał Lukiem jak szmacianą lalką a tutaj Kyle najpierw zatrzymuje w locie strzał z lasera a potem przegrywa pojedynek "mózgowy" z laską wychowaną w Piździejewie Zapiaszczonym?
Fajnie, że widać w tym świecie jakąś ciągłość i spójność z wydarzeniami ze starych filmów. Tego kompletnie nie było pomiędzy epizodami IV-VI a I-III. Film nie jest kreskówkowy, szturmowcy zachowują się jak żołnierze.
Nie byłoby źle, gdyby tylko nie był to miks najlepszych motywów z jedynej słusznej Trylogii. Gdyby finał nie był tak... mało widowiskowy? Gdyby Nowy porządek nie kojarzył mi się z Helgastami z Killzone i generalnie gdyby nie był znacznie mniej malowniczy niż Imperium.
I ostatnia rzecz (nie, nie ostatnia, raczej ostatnia, która mi na gorąco przychodzi do głowy) - Szefunio Nowego porządku jako ...komputerowa animacja. KOMPUTEROWA ANIMACJA? CHUJOWA KOMPUTEROWA ANIMACJA???????
Znowu jakieś plany, znowu ma je robot, znowu pustynia, znowu zwykły wiejski chłop.... a nie, sorry, sorry. Znowu baza rebeliantów, znowu kantyna, znowu Gwiazda śmierci (że budżet Ciemnej strony to wytrzymuje, ja nie ogarniam), znowu dziewczyna ucieka, znowu sceptyczny wybawca, znowu syn vs ojciec, znowu jakiś główny zły brzydki na mordzie i vice-zły z maską na twarzy i zmienionym głosem itd., znowu Sokół ucieka przed myśliwcami, znowu trzeba wyłączyć pole siłowe, znowu trzeba wlecieć myśliwcem do jakiegoś kanału, znowu starszy mentor ginie na oczach młodego bohatera z rąk demonicznego wroga, itd. itp.
Nie czepiam się "nielogiczności" bo GW zawsze były ich pełne. Dziewczyna miała prawo machać mieczem jak Jedi tak samo jak Luke miał kiedyś prawo sterować kosmicznym myśliwcem po wyrwaniu się z farmy. Kumacie - miał prawko na traktor, jeździł czasem z kumplami starym Fordem wujka a w finale wygrał wyścig F1 o GP Monaco. Coś w tym stylu. Czepialiśmy się? Nie. No to dajmy odetchnąć dziewczynie. Ok, tak naprawdę to mi ZAJEBIŚCIE to przeszkadzało, że główny zły w filmie dostaje wpierdol od złomiarki ale staram się to jakoś sobie wytłumaczyć, ok?
Nie czepiam się Kyle'a bo to świetna postać. Kupiaste filmy z lat 90-tych udowodniły jedno - nie da się wymyślić i pokazać postaci, która będzie BARDZIEJ cokolwiek od Vadera. Bardziej straszna, bardziej malownicza, bardziej tajemnicza itd. Więc przytomnie twórcy poszli w dokładnie drugą stronę. I dobrze, scena zabicia Hana to najlepszy moment filmu. Może niepotrzebnie tak wcześnie zdradzano tajemnicę pochodzenia chłopaka. Byłoby nieźle usłyszeć to dopiero w tej scenie na moście. Tak więc chłopak jest OK, niestety cała jego otoczka jest nieprzemyślana. W starej Trylogii czuliśmy potęgę mocy bo Vader pomiatał Lukiem jak szmacianą lalką a tutaj Kyle najpierw zatrzymuje w locie strzał z lasera a potem przegrywa pojedynek "mózgowy" z laską wychowaną w Piździejewie Zapiaszczonym?
Fajnie, że widać w tym świecie jakąś ciągłość i spójność z wydarzeniami ze starych filmów. Tego kompletnie nie było pomiędzy epizodami IV-VI a I-III. Film nie jest kreskówkowy, szturmowcy zachowują się jak żołnierze.
Nie byłoby źle, gdyby tylko nie był to miks najlepszych motywów z jedynej słusznej Trylogii. Gdyby finał nie był tak... mało widowiskowy? Gdyby Nowy porządek nie kojarzył mi się z Helgastami z Killzone i generalnie gdyby nie był znacznie mniej malowniczy niż Imperium.
I ostatnia rzecz (nie, nie ostatnia, raczej ostatnia, która mi na gorąco przychodzi do głowy) - Szefunio Nowego porządku jako ...komputerowa animacja. KOMPUTEROWA ANIMACJA? CHUJOWA KOMPUTEROWA ANIMACJA???????
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Dragon_Warrior
- Brienne of Tarth
- Posty: 2852
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 18:33
- Lokalizacja: Diuna
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
W sumie to faktycznie tym pozamiatałeś...Kumacie - miał prawko na traktor, jeździł czasem z kumplami starym Fordem wujka a w finale wygrał wyścig F1 o GP Monaco. Coś w tym stylu.
- Jutsimitsu
- Człowiek-Reklamówka
- Posty: 2930
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 22:51
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
No w końcu poszedłem (brak czasu i chciałem dobre miejsca w IMAXie, a i tak miałem za blisko ekranu co powodowało ból głowy).
Moje zdanie jest trochę podobne do Daela. Chociaż ja wyniosłem okulary 3D... No i Leia nie dość że wyrażała emocje botoksem, to jeszcze miała syndrom "już mi przeszło" i co chwilę widzieliśmy ją z zupełnie innym zestawem botoksowych emocji.
Co mi się podobało:
- Poe Dameron, mimo że teleportował się (jak każdy), świetna postać. Drugi Wedge Antilles, ale jest częściej.
- Walki na miecze, które moim zdaniem tak wyglądają ciekawiej niż w spin-offie Lucasa, który tak naprawdę nie istnieje. Ale ta walka Finna, później Rey z Kylo była moim zdaniem świetna.
- Początkowe sekwencje, gdzie Finn ucieka, spotkanie z Ray, aż do momentu gdy lecą Sokołem i trafiają na Hana.
- Chewie
- Częściowo postać Finna, koncept, motywacja, ale z drugiej strony zachowanie typowego czarnego "kto tu teraz rządzi?". On powinien mieć wyprany mózg i takie odgrywanie było zwyczajnie irytujące.
- Kylo Ren - tak, tak, PQ nie po raz kolejny pokazał mi że nie ma bladego pojęcia o filmach. Bo to jest świetny czarny charakter. Jego wygląd ma pasować do tego kim jest, a motywację ma naprawdę bardzo dobrą. To jest postać, która ma się rozwijać wraz z serią i już teraz widać jaką drogę mu tworzą.
Co mi się nie podobało (powinno być tego bardzo dużo, ale wrzucę tylko istotne rzeczy):
- Chyba ktoś w międzyczasie wynalazł teleportację, bo wszyscy się teleportują po galaktyce... a skoki nadprzestrzenne trwają 2 minuty (WTF!).
- Chaos. Między akcją na Jakku, a ostatnią walką była moim zdaniem katastrofa. Pomimo całkiem dobrej roli tej pomarańczowej żeńskiej Yody. Bez sensu to było, a większość sytuacji i rozmów totalnie losowa.
- Rey, wiem ładna, delikatna, ma być Jedi. Ale cholera jasna czy ona ma chociaż jedną ułomność? Bo już teraz mnie irytuje.
- First Order. Nie wiem co dokładnie tu napisać, bo szturmowcy w Nowej Nadziei też byli niekompetentni. Też nie bronili najważniejszego punktu swojej super broni, też pozwolili przeciwnikowi na swobodne chodzenie na ich terytorium. Coś mi nie pasuje i może później stwierdzę co.
Ogólnie film dobry, ale z powodu swoich minusów nie jest i nigdy nie będzie filmem legendarnym jak stara trylogia. Wierzę, że przez pryzmat kolejnych części jeszcze zyska. Tymczasem w mojej ocenie jakieś 5/7.
Na poważnie 7/10.
Nie mówiąc o głupocie wyskoczenia z nadprzestrzeni w atmosferze planety, to wyobraźcie sobie gdyby trafili tam na brzozę!
Moje zdanie jest trochę podobne do Daela. Chociaż ja wyniosłem okulary 3D... No i Leia nie dość że wyrażała emocje botoksem, to jeszcze miała syndrom "już mi przeszło" i co chwilę widzieliśmy ją z zupełnie innym zestawem botoksowych emocji.
Co mi się podobało:
- Poe Dameron, mimo że teleportował się (jak każdy), świetna postać. Drugi Wedge Antilles, ale jest częściej.
- Walki na miecze, które moim zdaniem tak wyglądają ciekawiej niż w spin-offie Lucasa, który tak naprawdę nie istnieje. Ale ta walka Finna, później Rey z Kylo była moim zdaniem świetna.
- Początkowe sekwencje, gdzie Finn ucieka, spotkanie z Ray, aż do momentu gdy lecą Sokołem i trafiają na Hana.
- Chewie
- Częściowo postać Finna, koncept, motywacja, ale z drugiej strony zachowanie typowego czarnego "kto tu teraz rządzi?". On powinien mieć wyprany mózg i takie odgrywanie było zwyczajnie irytujące.
- Kylo Ren - tak, tak, PQ nie po raz kolejny pokazał mi że nie ma bladego pojęcia o filmach. Bo to jest świetny czarny charakter. Jego wygląd ma pasować do tego kim jest, a motywację ma naprawdę bardzo dobrą. To jest postać, która ma się rozwijać wraz z serią i już teraz widać jaką drogę mu tworzą.
Co mi się nie podobało (powinno być tego bardzo dużo, ale wrzucę tylko istotne rzeczy):
- Chyba ktoś w międzyczasie wynalazł teleportację, bo wszyscy się teleportują po galaktyce... a skoki nadprzestrzenne trwają 2 minuty (WTF!).
- Chaos. Między akcją na Jakku, a ostatnią walką była moim zdaniem katastrofa. Pomimo całkiem dobrej roli tej pomarańczowej żeńskiej Yody. Bez sensu to było, a większość sytuacji i rozmów totalnie losowa.
- Rey, wiem ładna, delikatna, ma być Jedi. Ale cholera jasna czy ona ma chociaż jedną ułomność? Bo już teraz mnie irytuje.
- First Order. Nie wiem co dokładnie tu napisać, bo szturmowcy w Nowej Nadziei też byli niekompetentni. Też nie bronili najważniejszego punktu swojej super broni, też pozwolili przeciwnikowi na swobodne chodzenie na ich terytorium. Coś mi nie pasuje i może później stwierdzę co.
Ogólnie film dobry, ale z powodu swoich minusów nie jest i nigdy nie będzie filmem legendarnym jak stara trylogia. Wierzę, że przez pryzmat kolejnych części jeszcze zyska. Tymczasem w mojej ocenie jakieś 5/7.
Na poważnie 7/10.
Nie mówiąc o głupocie wyskoczenia z nadprzestrzeni w atmosferze planety, to wyobraźcie sobie gdyby trafili tam na brzozę!
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1879
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Śmieszna sprawa z tą brzozą, ale jak Falcon awaryjnie lądował ścinając te drzewa, to miałem ochotę krzyknąć w kinie "Smoleńsk, kurwa!"
- Jutsimitsu
- Człowiek-Reklamówka
- Posty: 2930
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 22:51
Re: Nowe Star Warsy (dyskusja - SPOILERY!!!)
Dokładnie to samo miałem na myśli, właśnie potwierdzili że Tupolewa zestrzelili i wysadzili bombę na pokładzie. Skoro Sokół dał radę przebić się przez las, rypnąć o ziemię i później odleciał jakby nic się nie stało!